Wypadki

[Maras]

1 godzinę temu, vrs napisał:

Mnie wkurza jak ktoś jedzie 80 prawym pasem na autostradzie i muszę go wyprzedzać zestawem. A w tym czasie na lewym pasie trwają zawody pt. Kto pierwszy dojedzie nad morze.

 

Trasa Szczecin -Międzyzdroje w szczycie sezonu i jeszcze w weekend np. .   Zjedziesz zestawem na pobocze tzw. margines  aby przepuścić kilka autek i nie masz szans powrócić na swój pas !!!  Trąbią nawet na  Ciebie !!!  

Druga wkur...jca  patologia to . Wyprzedza Cię samochód i za chwilę po kilkudziesięciu metrach dojeżdża do  skrzyżowania i skręca w lewo. Chciałby skręcić ale czekamy aż ktoś jadący z przodu się zatrzyma. Jakby nie mógł sobie darować tego wyprzedzania.

Trzecia patologia to małolaty kierujące samochodem w kapturach na swoich pustych łbach. Widoczność dla takiego pajaca to praktycznie tylko przednia szyba. Widoczność  w  bocznych szybach znikoma co by nie powiedzieć zerowa.. Taki np. pieszy ,który pojawi się nagle na pasach nie ma żadnych szans.  

Edytowane 7 Grudnia 2020 przez Maras (wyświetl historię edycji)

[jerrylin]

Mam kuzynkę w Niemczech, która lata temu zdawała kurs prawa jazdy i na egzaminie po wyjechaniu na autostradę (co jest w DE częścią każdego egzaminu) jechała 90 km/h prawym pasem pomiędzy ciężarówkami. Na pytanie egzaminatora dlaczego nie wyprzedza, odpowiedziała, że nie czuje się na tyle pewnie i woli jechać bezpiecznie z tą prędkością pomiędzy tirami. Na zakończenie egzaminu dostała informację, że nie zaliczyła i że zaprasza ją ponownie, gdy nauczy się na tyle dobrze jeździć, aby czuć się pewnie na autostradzie jadąc przynajmniej 130 km/h. Polscy kierowcy (nie wszyscy, ale bardzo wielu) nie potrafią jeździć autostradami. Główne grzechy to jazda środkowym pasem od momentu wjazdu na autostradę, aż do momentu gdy środkowego już nie ma i są dwa. Wówczas jedzie lewym, choćby 200 km, aż do zaplanowanego zjazdu. Często słyszałem nawet od swoich znajomych, że według nich prawy pas jest dla ciężarówek (o zgrozo!), a środkowym i lewym jeżdżą osobówki. Drugim według mnie jest nieumiejętne wjeżdżanie na autostradę, brak nabierania rozpędu lub zrównania prędkości z tirami na pasie do tego przeznaczonym, albo co gorsza gwałtowne hamowanie na tymże pasie rozbiegowym.  Trzeci, który mnie szczególnie irytuje to siedzenie na moim tylnym zderzaku gdy wyprzedzam ciąg ciężarówek i mam na blacie 150 km/h (tak, zdarza mi się, choć wiem, że przeginam) i dawanie mi znaków światłami i kierunkowskazem, że mam jaśnie panu zjechać z JEGO pasa ruchu, wyhamować do 90 i dopiero znowu mogę jechać szybciej... Teraz już mam na tyle dużo lat i tak dużo kilometrów przejechanych, że jedyne co w takich sytuacjach robię, to może delikatnie przestawiam lusterko, żeby mi w oczy nie świecił. Jazda pod prąd bo jest korek? Za granicą nie widziałem nigdy takich rzeczy... Może dlatego, że tam zabierają natychmiast prawko, kary są drakońskie, a u nas 500 zł (ale najczęściej kary żadnej nie ma). Jadąc przez Czechy, czy Niemcy nie przyszłoby mi do głowy jechać szybciej w obszarze zabudowanym niż 50 kmh, ale tam i wszędzie indziej w cywilizowanych krajach wszyscy tak jadą...

[mundek28]

Po naszych drogach jeżdzi wielu piratów drogowych bez wyobrażni ale jeszcze więcej sierot-flegmatyków często nie znających dokładnie przepisów ruchu drogowego albo stosujących zasadę -ja tu jestem pan. 

[maarec]

15 minut temu, mundek28 napisał:

Po naszych drogach jeżdzi wielu piratów drogowych bez wyobrażni ale jeszcze więcej sierot-flegmatyków często nie znających dokładnie przepisów ruchu drogowego albo stosujących zasadę -ja tu jestem pan. 

Niestety masz 100% racji. Nie szaleję na drodze, jednak nic bardziej nie boli jak oferma zagubiona w swoim aucie gdzieś w miejskiej dżungli. Bez wyczucia rozmiaru auta, bez orientacji przestrzennej i wiedzy co się dzieje obok.

Raz mi babka urwała lusterko i wyskoczyła z paszczą. Zanim do niej dotarłem przechodzień pokazał jej, że z prawej strony miała metr wolnego a jechała lewymi kołami za linią. Już wtedy miałem kamerkę. 

[Helmut]

W dniu 7.12.2020 o 20:03, jerrylin napisał:

Za granicą nie widziałem nigdy takich rzeczy... 

Muszę niestety poprawić kolegę ale u nas w Niemczech też są "zakręceni. Co prawda nie ma takich "umysłowych Impotentów" za wiele ale coraz częściej się zdarzają. To kwestia szkolenia i cywilizacji która odwiedza Niemcy. Za mruganie światłami podczas wyprzedzania można stracić prawo jazdy nawet dożywotnio jeżeli drugi uczestnik ruchu się wystraszy i dojdzie do wypadku. Kiedyś o tym już wspomniałem. Ponadto chciałbym przypomnieć , ze w Niemczech mamy już pierwsze wyroki dożywocia dla sprawców wyścigów ulicznych w których inni uczestnicy ruchu stracili życie. Ponadto przypomnę głośny wyrok dla kierowców dwóch Polskich pojazdów ciężarowych którzy tamowali ruch w 14 km korku na drodze A9 za Norymbergą utrudniając tym samym jazdę na zamek. Zatrzymanym odebrano prawo jazdy i dostali zakaz poruszania się pojazdami na terenie Niemiec przez okres aż 8-u lat.  Głośna sprawa obywateli Rumuni którzy zrobili sobie długi piknik przy A8 w kierunku Monachium. Tam tez nie wystawiono mandatu karnego o co sprawcy zabiegali tylko po sprawie sądowej 5 lat zakazu wjazdu do Niemiec za spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym. Samo zatrzymanie chyba by im uszło ale biegające/bawiące się dzieci w pasie ruchu chyba dolało benzyny do ognia. 

Ps. Ponad 20 lat jadę do pracy i włączam się codziennie minimum 4 razy z drogi podporządkowanej i oczywiście codziennie jazda na zamek. Poruszam się dokładnie jak pozostali uczestnicy ruchu. Tak oczywista - oczywistość. Ale muszę jeszcze raz przyznać, że w Niemczech pojawia się coraz więcej "zdolnych" inaczej drogowych uczestników ruchu.

[Krzysztof57]

W dniu 2.12.2020 o 17:55, Suzu4x4 napisał:

z niecierpliwością czekam aż wejdą w życie i zaczną być egzekwowane nowe przepisy zabraniające "jazdy na zderzaku"

 

7 godzin temu, Helmut napisał:

ć. Ale muszę jeszcze raz przyznać, że w Niemczech pojawia się coraz więcej "zdolnych" inaczej drogowych uczestników ruchu.

Walka z tym nie jest efektowna :

 

 

[Krzysztof57]

https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/news-na-gubalowce-drzewo-spadlo-na-kamper,nId,4953818

[jerrylin]

Kamperek z wypożyczalni, może za jakiś czas będzie jako "nie bity" wystawiony na sprzedaż  ? 

[Marcin T]

Kolejny kierowca ląduje w rzece. Tym razem kamperem.

Ciekawe czy tu też zawiodła nawigacja ?

[Commander]

11 godzin temu, Krzysztof57 napisał:

https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/news-na-gubalowce-drzewo-spadlo-na-kamper,nId,4953818

Czyżby palec boży....?

[Krzysztof57]

Może ktoś wie coś więcej ? 

[Thomas]

https://dziennikzachodni.pl/tajemnica-zakretu-mistrzow-na-dts-w-rudzie-slaskiej-dlaczego-ten-luk-na-dts-jest-tak-niebezpieczny-fotoradar-pomoze-w-tym/ar/c4-14796562

W Bielsku na s1 jest bardzo podoby.

[Cathay]

Problemem jest samo nazewnictwo żargonowe. To po prostu Zakręt Skończonych Pi.d a nie Mistrzów, nawet jeśli ich w cudzysłów ujmiemy.

Normalny zwykły zakręt. A że zacieśnia się, powoduje że owe Skończone Pi..y robią w gatki i odwalają dziwne sztuki. Gdyby wypluwał to wszyscy by szli w jedno miejsce, gdyby wciągał to by szli w inne, gdyby była dziwna nawierzchnia, to też by wszyscy mieli problem podobny. A tu każdy dzwon jest inny. Łączy je jedno. czyli beznadziejni kierowcy.

 

[Gość]

24 minuty temu, Cathay napisał:

 A tu każdy dzwon jest inny. Łączy je jedno. czyli beznadziejni kierowcy.

 

Dodał bym jeszcze prędkość,

[jarekvolvo]

Czy prędkość... ? niekoniecznie. Jeżdżę tam dość często, "raczej" nie zwalniam, choć mam wrażenie, że wyprofilowanie krzywizny łuku jest lekko "dziwne" .Niby normalne, ale jakby inaczej informowało kierowcę o wpisywaniu sie w łuk, a inaczej było w "naturze".. . I "stary" driver to wyczuje, "młody" może mieć pewną trudność... . 

 Inna ewentualność, to obecność cieków wodnych i wpływów geofizycznych, ale pewnie większość uzna to za teorię spiskową, jednak mam przekonanie do kilku takich miejsc. co zresztą potwierdzili radiesteci....