Rumunia - daleka i tajemnicza, a może trochę Bułgarii ?

[jacek l]

Się mi komp zawiesił od tej panoramy.

 

Ale może jakaś wycieczka dla chętnych mogłaby być, ja to najwyżej na Kasprowym byłem - KOLEJKĄ i w Pałacu Kultury - WINDĄ, no ale żeby na nogach wejść, to by było COŚ !!!

 

J.

[tomekk]

Witam !

 

Jacek już poprawiłem mapę. Baza 1 jest zaznaczona, oraz kampy awaryjne.

 

Pozdrawiam

[tomekk]

Witam !

 

Kochani czytam właśnie przewodnik i coraz bardziej mi się podoba. Jest tyle ciekawych miejsc do zobaczenia

 

Pozdrawiam

[tomekk]

Witam !

 

Przeliczyłem trasę z uwzględnieniem kempingu na Węgrzech wymienionego na mapie i miejsca do Baza 1 w Carta i wyszło mi :

 

- Łódź - Kemping na Węgrzech - 710 km

- Kemping na Węgrzech - Carta - 441 km

 

Oczywiście poprzez dodanie (kto ma dalej) lub odjęcie (kto ma bliżej) odległości od Łodzi da

długość trasy o Waszych miejscowości.

Pozdrawiam

[jacek l]

Zgadza się.

 

Teraz trzeba zaznaczyc kemping w Nouvodari nad morzem, to zależy jak sie pojedzie, to z Carta będzie jadac przez Braszov, Ploeszti, Slobozia tez ze 450 - 480 km.

Jutro policzę ile bedzie autostradami przez Ramnicu Valcea, Pitesti i Bukareszt.

 

Tomekk, a jaki przewodnik zanabyłeś ?

 

Zaznacz jeszcze kemping Darste koło Braszova, a na rezerwę morską kemping w Jupiterze - Zodiac Vest.

 

Korci mnie, żeby wracać wzdłuż Dunaju ( Dunarea po rumuńsku - pieknie..) tzn. A2 do Bukaresztu, Alexandria, Caracal, Craiova, Vidin albo do Drobeta-Turnu Severin i dalej drogą nr. 6 czyli Przełom Żelaznych Wrót ( Portile De Fier ), potem drogą 57 wzdłuż Dunarei i granicy z Serbią do Oravity, potem przez Timisoarę do Aradu i tam na Węgry wjechać.

Ale nie wiadomo jakie te drogi są ?

No i ZA CHOLERĘ nie mogę znależć żadnego sensownego kempingu w okolicy Drobeta Turnu Severin. A z powrotem jadąc MUSIMY gdzieś przenocować bo to WIELKI kraj jest.

 

No, możemy tę Dunaręę odpuścić i wracać nocując w Braszovie też.

 

Tak, że myślcie...

 

A jakie propozycje wycieczek z Carty ?

 

Pewna na 100% to kółko - Droga Transfogarska do dołu mapy, czyli Poienari ( zamek Drakuli ) Curtea De Arges, Ramnicu Valcea, powrót drogą nr 7 - przełom Czerwonej Wieży - przez Góry Cozia + Monastyr Cozia do Carty.

To jest jakieś 300 km po GÓRACH. Potrzebny zatem cały dzień i do tego słoneczny, żeby nie było mgły.

Kawka w schronisku Balea Lac, drugie śniadanie w Poienari, obiad w Curtea De Arges - restauracja Capra Neagra na przykład, podwieczorek w Cozia, wieczorem na kempingu wino Cotnari...

I jednego dnia nie ma...

 

Pozdro, J.

[AdamH]

A wycieczka drogą 67C ? To też cały dzień. A wąwóz Bizac ? To bardziej na północ.

Pozdrawiam AdamH

[tomekk]

Witam !

 

- Przewodnik Pascala taki o Rumunii i Mołdowii.

- Mi także się wydaje aby powrót zorganizować południem Rumunii i wtedy zobaczyć m.in. przełom Dunaju.

Już będę zaznaczał na mapie kolejne kempingi.

 

Pozdrawiam

[tomekk]

Witam !

 

Jeszcze coś takiego znalazłem

 

http://upload.klubtico.org/g0liath/events/romania2006/relacja.htm

 

Pozdrawiam

 

PS Jacku sprawdź pierwszy post w temacie, czy dobrze napisałem kempingi, szczególnie ten nad morzem, oraz czy mapa orientacyjnie jest w porządku.

 

Trasa Carta - Mamaia - 491 km.

[Szaraja]

Mnie martwi tylko jedno, na campingach nad morzem może nie być miejsc dla tylu ekip. jednak placu trzeba dużo. Bylismy co prawda w okolicach 15 sierpnia, ale szpilki nie było gdzie upchać. Na camping w Jupiterza, też zajrzeliśmy- nieopisany brud w łażienkach, wynikający z braku ciagłości w sparzątaniu i olbrzymiej ilości ludzi- camping bardzo ładny, piękne drzewa, trawa, ale zbyt mało łazienek- ja znalazłm jedną na cłąy camping, ale moze nie wszędzie zaglądnęłam.

Jeszcze jedna uwaga, choć moze nie mam racji, ale wydaje mi się, że te 300km po górach- czyli mała pętelka, to jest na cały dzień i późnowieczorny dojazd. Nie oglądałam na mapie, ale chyba powrót jest zaplanowany głowną , bardzo piekną drogą, ale niesamowicie zapchaną prze tiry. Mozę warto tą wycieczke zaplanować na niedzielę, wtedy ich nie ma. Generlanie samochodów ciężarowych jest w Rumunii masa, jeździ się prze to ciężko. Jesli chodzi o Bukareszt, to trzeba omijać obwodnicę w tygodniu- w niedziele , powinno byc lepiej, korek jest na całej długości- ale o tym chyba ktos pisał. Przejazd za to przez centrum , to ciekawe wrażenie- dziura na dziurze, chyba , ze coś się zmieniło od 2007r.

Tyle moich uwag co do Rumunii. My chyba nie mamy szans na wyjazd w palnowanym terminie- przyczepę mamy na spólkę, a brat wróci pewnie ok16-20 lipca. Musimy się dostosować. najwyżej dojedziemy do Rumunii później i będziemy Was szukać

[jacol]

A ja dzisiaj dostałem przewodnik po Rumunii wydawnictwa Bezdroża "Rumunia - Mozajka w żywych kolorach ... oraz Mołdawia" i ... zagłębiam sie w lekturę ( nie wiem co jeszcze przedstawic :-))

[jacek l]

No, kurka, po postach Tomkka - link i Szarai, to muszę chyba :

 

a) - podnieść pancernika na sprężynach z przodu, bo z tyłu ma hydrauliczne i się da podnieść zaworem...

- przywrocic łazienkę i dokupić kibel Porta- Porti.

c) - zabrac dodatkowo po jednej oponie do pojazdu a nawet i po dętce...

d) - dużo drutu, trochę blachy, taśma klejąca do tłumika, różne śruby, taśma wodoodporna do węży i chłodnic, zapasowe klocki - koniecznie, latarka...

 

Dobrze, że umiem zmieniać opony za pomocą łyżek....

 

Adam, ja to za diabła nie dam rady pancernikiem pojechać drogą 67C, bo na 100% bedzie to jego ostatnia podróż to mogę zabrać sie w razie czego z Wami albo z Tomkkiem, albo być na nasłuchu i w razie czego dzwonic po helikopter...

[szary11]

Wy nie straszcie mnie

 

Ja narazie się wczytuję, bo nawet mapy jeszcze nie nabyłem, ale wkońcu muszę kupić bo nie wiem o co chodzi

 

- zabrac dodatkowo po jednej oponie do pojazdu a nawet i po dętce...

 

Jacek, toż pancernik na bezdętkowych jeździ... chyba, że sam wstawiłeś

[jacek l]

Pojadę na blaszanych zimowych, bo jakby co to nie szkoda...

 

J.

 

Jest ryzyko, jest zabawa...

[szary11]

Jacek, a może lepiej kupić takie opony od dostawczaków wzmacniane... ale jak muwisz o ryzyku i zabawie to najpierw zrobimy palenie gumy i na drutach wjedziemy w góry

 

Będzie wesoło

 

Ehhh, kiedy te wakacje

[jacek l]

 

Będzie wesoło

 

 

To akurat jest PEWNE !!!

 

Juz też sie nie mogę doczekać...

 

J.

 

Tomekk, WSZYSTKO zaznaczone WZOROWO.

A odległość nad morze liczyłeś przez co ?