Skocz do zawartości

Karawaningowe (i nie tylko) artykuły i ciekawostki znalezione w sieci


BJoe

Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, Cathay napisał:

To "połóż" zaczep na haku i sprawdź ile przejedziesz. 2,3,10 metrów? 

Około 1km przejechaliśmy pustą lawetą położoną na hak i dopiero po zdjęciu najazdów i gdy wjeżdzaliśmy autem to cała laweta podniosła się do góry. Siedzieliśmy w busie i jeden wyszedł i tak zapiął przyczepę na hak. Więc można tak jechać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, jacek00 napisał:

Dokładnie. Przyczepa swoje waży więc źle zapięta może przez jakiś czas się trzymać.

 

A laweta nawet na pusto ma ciężki dyszel do podniesienia. Każdy był zdziwiony jak  można było taką odległość przejechać. Zakręty też były.

A drugi "cud" :)  

Zapiąłem prawidłowo bagażową przyczepę na hak i kluczyki od zamka zaczepu położyłem na tej trójkątnej podstawie gdzie z jednej strony jest przykręcony zaczep a druga strona do ramion dyszla. I jazda do castoramy tak około 2,5 km bo zaraz zamykają  :) Bagażowa pusta potrafi podskakiwać . Po zakupach i załadowaniu przyczepy luknąłem na zaczep ,wiadomo- wtyczka , kabel , kółko podporowe i patrzę i nie wierzę kluczyki leżą tam gdzie je położyłem. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maras napisał:

Bagażowa pusta potrafi podskakiwać . Po zakupach i załadowaniu przyczepy luknąłem na zaczep ,wiadomo- wtyczka , kabel , kółko podporowe i patrzę i nie wierzę kluczyki leżą tam gdzie je położyłem. 

Akurat okolice zaczepu podskakują chyba najmniej z całego zestawu,  nie ty jeden na miejscu znalazłeś tam to, co zostawiłeś wyjeżdżając :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maras napisał:

A laweta nawet na pusto ma ciężki dyszel do podniesienia. Każdy był zdziwiony jak  można było taką odległość przejechać. Zakręty też były.

A drugi "cud" :)  

Zapiąłem prawidłowo bagażową przyczepę na hak i kluczyki od zamka zaczepu położyłem na tej trójkątnej podstawie gdzie z jednej strony jest przykręcony zaczep a druga strona do ramion dyszla. I jazda do castoramy tak około 2,5 km bo zaraz zamykają  :) Bagażowa pusta potrafi podskakiwać . Po zakupach i załadowaniu przyczepy luknąłem na zaczep ,wiadomo- wtyczka , kabel , kółko podporowe i patrzę i nie wierzę kluczyki leżą tam gdzie je położyłem. 

 

Kolega na dachu cysterny (na podeście) zostawił młotek. Młotek okrążył tak pół Europy i wrócił na warsztat.

Zwróć uwagę ile rzeczy odkładasz w samochodzie na kokpit , czy leżą sobie spokojnie w innych miejscach, i trzeba naprawdę poszarżować, żeby się przesunęły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maras napisał:

A laweta nawet na pusto ma ciężki dyszel do podniesienia. Każdy był zdziwiony jak  można było taką odległość przejechać. Zakręty też były.

A drugi "cud" :)  

Zapiąłem prawidłowo bagażową przyczepę na hak i kluczyki od zamka zaczepu położyłem na tej trójkątnej podstawie gdzie z jednej strony jest przykręcony zaczep a druga strona do ramion dyszla. I jazda do castoramy tak około 2,5 km bo zaraz zamykają  :) Bagażowa pusta potrafi podskakiwać . Po zakupach i załadowaniu przyczepy luknąłem na zaczep ,wiadomo- wtyczka , kabel , kółko podporowe i patrzę i nie wierzę kluczyki leżą tam gdzie je położyłem. 

Ja kiedyś tak położyłem blokadę alko na bagażniku rowerowym - na tej rynience na koła. Przejechałem tak kilkadziesiąt km, po czym zjechałem na stację i sobie przypomniałem, że chyba nie założyłem blokady. Byłem przekonany, że zgubiłem. Idę do bagażnika, patrzę i leży :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi portfel położony na dachu samochodu nie przejechał więcej jak 300m ! ?. Ale są jeszcze porządni ludzie na tym świecie ... Tyle nerwów, a w międzyczasie poród żony ....hahaha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Tylko przyklasnąć takim akcjom. Też kilku takich buraków spotkałem w ten weekend. Jeden niestety na poznańskich blachach, który nie dość że burak, to jeszcze głupi bo stanął przy najgłośniejszej atrakcji w miasteczku.

Jestem zwolennikiem "dzikowania" ale nie w mieście i nie w miejscu przeznaczonym do innych celów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.