Szczecin i okolice weekend najbliższy i nie tylko

[TomekKnaus]

Obowiązkowym punktem wyjazdu - były oczywiście rybki.

 

 

Niestety wydarzyła się tragedia - miałem tzw. " zaczep".

A, że mój zestaw miał szczęśliwy spławik (ten co dostałem od dziadka - a on od pradziadka itd.) moje oczy się zaszkliły - że więcej już go nie zobaczę.

Jak w tym stanie Patryk mnie zobaczył, postanowił, czym prędzej się rozebrać ....

 

 

Widownię miał dużą - niestety blask jego blado-białej skóry spowodował, że każdy na nos musiał czym prędzej okulary słoneczne ubrać .....

 

 

No i zaczęło ....

W związku z tym, że kontakt ze mną był słaby (emocję wzięły górę - słowa wydobyć nie mogłem) - Patryk napotkawszy jakąś małą dziewczynkę - konsultował, ostatnią lokalizację zaginionego spławika.

 

Poszukiwania trwały około 4 godzin, z kładki Jarek doglądał Patryka - czy aby się nie opierdziela

 

 

Poszukiwania zakończyły się sukcesem - przyszedł czas na ogrzanie

 

 

Na tym zdjęciu widać, że Patryk dał z siebie wszystko - nie ma siły powiekami machać - żona u boku cały czas go wspierała

 

 

W niedzielę było mniej słońca - nawet zajec się grzał przy ognisku

 

 

 

 

Edytowane 11 Kwietnia 2016 przez TomekKnaus (wyświetl historię edycji)

[TomekKnaus]

Coś się strona zawiesiła, zdjęcia się odczepiły od opisów, nie mniej jednak kontynuuję.

Foto grzejącego się zająca przy ognisku.

Ognisko, jak zwykle 24/24

 

W niedzielę, po śniadaniu przyszedł czas na powolne pakowanie (po strojach widać, że pogoda żegnała nas ozięble)

Przedsionki spakowane

Zestawy "pozapinane" - oczywiście wszyscy oprócz Maćka - ale mu się tak spodobało, że postanowił zostać trochę dłużej :-)

 

Prom jeszcze na drugim brzegu

 

The end

 

Pozdrawiam

TOM

 

[macieku]

ja swoje foty ogarnę wieczorem

[Hultaj i Szelma]

Przy ognisku, przy ognisku oglądamy mecz:

 

 

 

Szefowe kibicują:

 

 

 

 

Jaki piękna bramka, Maciej cały w skowronkach:

 

 

 

 

Tomek pilnuje ogniska:

 

 

 

 

Wyjeżdzamy:

 

 

 

 

Pożegnanie:

 

 

 

[liwiusz333]

Nic, tylko wkurzacie ludzie.

[macieku]

google coś pozmieniały w picassie i nie mogę fotek ogarnąć , wyślę wieczorem z laptopa 

[TomekKnaus]

I jeszcze jedno ważne wydarzenie - Maciek zabrał teściową na wyjazd :-)

 

Zapomniałem wspomnieć - że były również tego typu znaki świetlne dla nowo przybywających

 

W każdej przyczepie po  2 telewizory, a jak przyszło nam mecz oglądać - to nic nie chciało działać

 

Telewizory nie działały - ale majster się nie poddawał

 

Foto by Maciek

 

Pozdrawiam

TOM

[Hultaj i Szelma]

Trzeba było Tomek jeszcze opisać, jak żeście biegali z gasnicami i pogorzelca ratowali hehehe

[TomekKnaus]

No właśnie - akcja się tak szybko rozegrała, że nikt nie pstryknął fotki z ogniska w przedsionku Maćka.

Każdy tylko za gaśnicę chwycił - a za aparat nikt - amatorstwo :-)

Historię powinien opowiedzieć nasz bohater w rzeczy samej :-) - Maciek puść wodze fantazji :-)

 

TOM

Ja jeszcze na koniec dodam 1 foto z wyjazdu.

Maciek strasznie pedantyczny się zrobił.

Wysprzątał przyczepę (do teraz w nozdrzach czuje zapach Pronto) - w kapciach każe chodzić !!!

Nawet dzieci nie wpuszcza (bo mu nabrudzą !!!!).

Dzieci na wyjeździe muszą spać w przedsionku :-)

W przedsionku im namiot rozstawia (co by przedsionka nie zadeptały).

Maciek co się z tobą dzieje !!!!! - ten sen przy ognisku Cię tak zmienił.

Co Ci się śniło !!!!???? No co !!!!????  :-)

 

 

Foto - By Maciek

 

Pozdrawiam

TOM

[macieku]

Dementuje pogłoski o jakiejś mojej drzemce przy ognisku ............... ja nic takiego nie pamiętam :-)

Ewa wyraziła życzenie spania w namiocie i musiałem ją później śpiącą wnieść przez drzwi do przyczepy co było (ze względu na porę) wyczynem  wiec proszę mi bez takich że dzieci nie wpuszczam.

[Hultaj i Szelma]

Ja natomiast rozwieszałem między drzewami sznurek na pranie, coby po poszukiwaniach spławika, kąpielówki wysuszyć      

[Hultaj i Szelma]

Biorę w sobotę dziewczyny, pakuję do budy i rankiem ( do niedzieli ) cisniemy na kemping w Świnoujściu. Firma płaci  , muszę w nocy pewien pomiar załatwić 

 

Pojechaliby my w piątek ale mamy umowioną zabawę w knajpie hehe

Edytowane 14 Kwietnia 2016 przez patriks (wyświetl historię edycji)

[Hultaj i Szelma]

Normalnie nie mam kiedy trawy skosić 

[TomekKnaus]

Praca marzenie.

Wypoczynek i jeszcze płacą :-)

 

T

O

M

[macieku]

Qrde trzeba bylo zadzwonić z tym swinoujsciem .... Tez bym pojechal. Nie mogę dzis ... Musze odpocząć po wczorajszej imprezie :-)

Ja kosilem wczoraj ....