Skocz do zawartości

Twoja budka waży wiecej niz myslisz!


Speedy

Rekomendowane odpowiedzi

20 minut temu, roro napisał(a):

Wiem wiem ludzie też nie ważą nacisku na hak tylko pakują ile wlezie i gdzie mają więcej miejsca np na tyle przyczepy. Po co zaprzątać sobie głowę takimi rzeczami. Ja jak wyciągam swoja czerwona wagę na kempingu czy pod domem jak ruszam to ludzie patrzą jak na jakiegoś poje**. 

No ale to sa 2 odrebne tematy... jest pewna wiedza, ktora dotyczy bezpieczenstwa podrozowania jak kwestie nacisku na hak, rozlozenie masy, cisnienie w oponach. Dla laika nie sa to rzeczy oczywiste,a te rzeczy wplywaja na komfort i to czy bezpiecznie dotrzesz do celu.

Znajomosc wymiarow cepy , raczej bym do tego nie zaliczyl. Bo nawet jak masz przejechac pod wiaduktem, ktory jest niski i nie wiesz czy sie zmiescisz to bedziesz w stanie to sobie ocenic na biezaco. No chyba ze masz zamiar ladowac sie na calego jak to bylo jeszcze w zeszlym sezonie widoczne w wiadomosciach- jazda wypozyczonym kamperem pod wiaduktem 220cm. Idiotow nie brakuje , ale raczej tutaj nie ma takich ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

12 godzin temu, Analog82 napisał(a):

Generalnie ja się staram uważać i pojechałem sobie zwazyc budę z częścią wyposażenie co zawsze jest w cepce a reszte to wiem ile waży i dokladam :) przed wyjazdem jak już prawie jestem załadowany podjeżdam na wagę na MPGK i wiem co i jak :)

Ja w tym roku podjechałem na miejski PSZOK i Panowie bez problemu zważyli cały zestaw.

 

Co do usterki Kikiego - to jak był na Islandii to już miał problemy z autem i olał temat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Ventyl napisał(a):

Co do usterki Kikiego - to jak był na Islandii to już miał problemy z autem i olał temat. 

Nie tyle olał, co błąd zniknął. Ile razy ja olałem takie sprawy gdzie miewałem jakieś błędy, które znikały po wyłączeniu auta. Można oczywiście to diagnozować, ale nie oszukujmy się, że nikt tego z nas nie robi, gdzie wyskoczy jakiś błąd, który zniknie po wyłączeniu i włączeniu silnika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Analog82 napisał(a):

@Ventyl, probujesz wkladac slowa @Klimator w moje usta, aczkolwiek zgadzam sie z tym w 100% :) Zakladam ze cos przy cytowaniu sie odwalilo.

Nie chciało mi się szukać oryginalnej wypowiedzi :P

 

@jacek00 - ja wiem Kiki to Kiki, ale w dieslu a szczególnie w VW mruganie kontrolki świec żarowych nie wróży nic dobrego (DPF, EGR, TURBO). Umawiam na codzień wiele takich samochodów na serwis i niestety te auta się sypią. 

 

Powiedziałbym że nawet mam teorie gdzie im znika ten olej silnikowy który ciągle dolewali i co się stało. Wyciek z turbo do układu wydechowego, który obecnie jest tak duży że zapchał/ zalał DPF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, jacek00 napisał(a):
10 godzin temu, lbuster napisał(a):
Smutny sen karawaningowca https://emoji.tapatalk-cdn.com/emoji20.png Przykre, że się tak skończyło.
Zapewne przeróbki niezgodne ze standardem https://emoji.tapatalk-cdn.com/emoji20.png W tym przypadku nie dziwię się.
Dzięki za streszczenie :dzieki:

Ale jak gniazdo 13 pin mogłoby uziemić 2 auta? To raczej jakieś lewe podłączenie gniazda 13 pin w aucie może być problemem

@czyś to dobrze wyjaśnił ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ventyl napisał(a):

@jacek00 - ja wiem Kiki to Kiki, ale w dieslu a szczególnie w VW mruganie kontrolki świec żarowych nie wróży nic dobrego (DPF, EGR, TURBO). Umawiam na codzień wiele takich samochodów na serwis i niestety te auta się sypią. 

Ja nie mam VW więc się nie wypowiem ;) Ale w swoim obecnym aucie, które ma nieco ponad pół roku już miałem kilka różnych durnych błędów i próśb aby kontaktować się z serwisem ;) I olałem, bo zniknęło :D 

1 minutę temu, Ventyl napisał(a):

Powiedziałbym że nawet mam teorie gdzie im znika ten olej silnikowy który ciągle dolewali i co się stało. Wyciek z turbo do układu wydechowego, który obecnie jest tak duży że zapchał/ zalał DPF

Bardzo możliwe. Akurat problem ubywającego oleju bym próbował rozwiązać :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Analog82 napisał(a):

Znajomosc wymiarow cepy , raczej bym do tego nie zaliczyl.

Raczej mało kto to zna, akurat ja znam bo do biletu na prom musiałem obmierzyć, ale to raczej wyjątek potwierdzający regułę

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jacekzoo, oczywiscie ze w takiej sytuacji jest to koniecznosc, jak i w momencie kiedy ubezpieczyciel sie pyta. Ale w znajomosc tego w zaden sposob nie wplywa na biezpieczenstwo.

17 minut temu, Ventyl napisał(a):

Powiedziałbym że nawet mam teorie gdzie im znika ten olej silnikowy który ciągle dolewali i co się stało. Wyciek z turbo do układu wydechowego, który obecnie jest tak duży że zapchał/ zalał DPF

Mozna w sumie odrebny watek zalozyc, mysle ze to Kamilowi by troche podbilo ego :) W kazdym razie tez to bym wiazal z tymi ciaglymi dolewkami oleju. Bo jak gdzies tam powiedzial ze dolewa 0,5l czy 1l na 1000km to sie za glowe zlapalem, ale przeciez w serwisie mowili ze to normalne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jacek00 napisał(a):
1 godzinę temu, Ventyl napisał(a):

@jacek00 - ja wiem Kiki to Kiki, ale w dieslu a szczególnie w VW mruganie kontrolki świec żarowych nie wróży nic dobrego (DPF, EGR, TURBO). Umawiam na codzień wiele takich samochodów na serwis i niestety te auta się sypią. 

Rozwiń  

Ja nie mam VW więc się nie wypowiem ;)

Powiem tak.

Mam 4VW i jakoś nie narzekam...ale może dlatego że moje są starsze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ventyl napisał(a):

mruganie kontrolki świec żarowych nie wróży nic dobrego (DPF, EGR, TURBO)

Albo zwykły wężyk od podciśnienia.......(objawy które ma na filmiku) bez diagnozy się nie obejdzie ale nie musi być to duży i kosztowny problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wracając do tematu,

Moim zdaniem jadąc w trase czy to krótką po PL, a zwłaszcza dlugą, wage i wymiary trzeba znać, nie tylko na prom, ale np szerokość bramek, czy też remont drogi dwupasmowej, lewy pas węższy prawy szerszy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, geodel napisał(a):

Moim zdaniem jadąc w trase czy to krótką po PL, a zwłaszcza dlugą, wage i wymiary trzeba znać, nie tylko na prom, ale np szerokość bramek, czy też remont drogi dwupasmowej, lewy pas węższy prawy szerszy...

Raz zmierzysz i potem przez kilka następnych lat się już nie przejmujesz, bo wiesz jak i gdzie się zmieścisz.

I nawiązując do problemów Kamila, to chyba tak jak w przypadku nas tu wszystkich - zgubiła go trochę rutyna... Na początku przed wyjazdem każdy z nas ma sraczkę i przygotowania do wyjazdu ma dopięte na "tip-top". A po kilku dalekich wyjazdach, do niektórych pozycji podchodzimy lajtowo... Assistance na wszelki wypadek jest ;) Tu jego błąd lub zapomniał, że zignorował tą kontrolkę z Islandii.

P.S.
Ja mam VW 2,0 TDI z DPF i adblue przebieg 165 tys. km, od nowości i olej zawsze lekko ubywał, nie tyle co u Kamila ale jednak 1 l na 10 tys.km.  Ponoć lepiej jak by go miało przybywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kleo77 napisał(a):

Albo zwykły wężyk od podciśnienia.......(objawy które ma na filmiku) bez diagnozy się nie obejdzie ale nie musi być to duży i kosztowny problem.

Możliwych przyczyn jest dużo, czasem trywialnych i analogowych ("spadnięty" wężyk podciśnienia, rozszeczelniony na złączu wąż nadciśnienia), czasem poważniejszych (pękniete wąż dolotu po stronie doładowanej, przedmuch na intercoolerze, uwalona grucha turbiny), przez wywalone sensory podciśnienia/EGR/turbiny, zawór N75, szwankujący DPF czy przepływkę.

Tu widać, że zaczęło się od usterki, która mogłaby mieć status chwilowej (kontrolka świec) - przejście w tryb awaryjny, redukcja mocy (co najmniej odcięcie turbin(y)).  Kuźwa, ma za rozjazd autostrad, to w takiej sytuacji decyduje się jechać dalej 30 km. Po 10 km (vide - nawigacja, "spiralka" 51 km jazdy A4, "check" -41 km po A4) jazdy z takim obciążeniem w trybie awaryjnym komp  m u s i  wywalić checka, nie ma bata, szczęście że do tego czasu silnik i tak działał. Zlana usterka choćby chwilowa przeszła w stan usterki permamentnej, której "resetem" i poprawnym rozruchem po wyłączeniu zapłonu się nie skasuje.  

W takiej sytuacji, jeśli wywala taka "chwilówka", jak najszybciej stop i reset - też pewnie nie zatrzymałbym się na awaryjnym, ale szukał najbliższego MOPu/parkingu - byle nie za... prawie 30km. Nie jadąc A4 na  w. Krzyżowa na Zgorzelec, tylko jadąc na A18 na Olszynę (cóż, sytuacja kryzysowa więc zmiana planu trasy oczywista), za 1,5-2 km przed sobą miał dogodny parking (Lipiany), gdzie spokojnie mógłby ogarnąć reset (zgasić, odczekać, uruchomić) i albo pojechałby dalej, albo kierowałby się na spokojnie na poniedziałek do jakiegoś serwisu. Sytuacja awaryjna, tylko że zamiast kręcić vlogaska, navi googla w widok "satelita", "wyśrodkuj" i ogląd gdzie widać najbliższy MOP/stację, nawet żona mogłaby to zrobić. Parking w Lipianach widać w moment.   

Po cholerę w takim stanie ciągnąć autem (1 błąd - przed w. Krzyżowa, 2 check: 10 km. dalej), najpierw w trybie awaryjnym, a potem jużnawet na check-u prawie 25 km, tj. sprzed w. Krzyżowa aż do MOP-u Czerna na A4? Mogąc np. zjechać nawet z A4 na A18 na parking w Lipianach (ze 2 km) czy już z A4 na Bolesławiec (jest miasteczko, jest szansa na doraźną pomoc/diagnozę)? Coś chyba nie bez powodu tak pomontował, żeby było widać sensację, a nie zupełną niefrasobliwość (żeby nie powiedzieć wprost: z lekka bezsensowne  postępowanie [najłagodniejsze określenie]). Ale bez problemu - pokazał trasę - da sie zlokalizować co i gdzie.

Kontent ponad wszystko, wczoraj wyjątkowo obejrzałem, bo odrzuca mnie już od tych wlogów Kikiego, brzydzi mnie już pokazywanie zawartości lodówek i talerzy każdego z domowników czy własnego posiłku FPV (kiedy kamera w sedesie? chociaż wolałbym nie wiedzieć i nie widzieć), ale i działania nieadekwatne do sytuacji, a potem zonk podkręcający widownię, dzieje się... Szkoda mi jego rodziny, nie dość że na widelcu cały czas, może się na to godzą, ok, taki sposób na życie, zamiast ganiać do normalnej tyrki from nine to five, ale jeszcze wbijana niefrasobliwością Kikiego w głębsze tarapaty, w imię "nośności" kontentu.

Przemonotować nieco odcinek, dać komentarz, i nowy tytuł "Większe kłopoty na własne życzenie"... M.zd wartość filmów Kikiego bez zmian. Dla niekumatych ładnie to wygląda... Mnie to co czasem widzę aż boli, jakoś tak od czapy...

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.