Skocz do zawartości

Twoja budka waży wiecej niz myslisz!


Speedy

Rekomendowane odpowiedzi

Oczywiście, że pies do auta. Przyczepa to nie miejsce do wożenia zwierząt

 

 

Dotąd myślałem że gdy kupuje się przeczepa to ona jest liczona z pełnymi zbiornikami gazu wody, pościelą itp itd. Czyli lepiej jednak kupić przeczepa o DMC maksymalnej bo wieksza szansa uniknąć przeladowania?

 

MW przyczepy to waga na pusto. To o czym piszesz to masa gotowego pojazdu do jazdy. I taką wagę często producenci w specyfikacji podają. Na tą masę składa się często: dwie butle gazu, pełny zbiornik dużej świeżej wody, woda w kibelku.

 

Oczywiście biorąc wszelkie dodatkowe wyposażenie u dealera też tą wagę powinieneś doliczyć do MW. Ona nie zostanie doliczona w papierach czyli w DR.

 

Reszta rzeczy, które zabierzesz zależy już tylko od Ciebie więc i waga Twojego wyposażenia jest niewiadomą.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 1,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Czy ktoś ważył kiedyś knausa? Interesuje mnie model sudwind 500, dmc wbite 1500 kg. Co prawda przy moim holowniku przekraczam 3,5 t zestawu. Chciałem szukać czegoś lżejszego, jednak po przejrzeniu kilku stron tematu, szukam maksymalnego dmc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś ważył kiedyś knausa? Interesuje mnie model sudwind 500, dmc wbite 1500 kg.

 

Myślę, że wiele osób swoje Knausy ważyło :skromny:

Co prawda nie Südwind, ale Knaus o DMC 1500:

http://forum.karawaning.pl/topic/14211-twoja-budka-waży-wiecej-niz-myslisz/?p=344191

To że ktoś ważył może nijak się mieć do innych.

 

Dokładnie :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam do wyboru dwa holowniki. W jednym z nich mogę podczepić przyczepkę 1255 kg i nie przekroczę 3,5 t dmc, w drugi mam tylko 750 kg na cepkę. Więc wolę od razu kupić budę z dużym dmc. Chcę mieć spokojne wakacje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze kombinujesz :)

Mniejszy holownik ma dmc 2245 kg i na haku 2200kg.

Słyszałem, że w Polsce przeliczają ile można ciągać 1:1,33. Byłem kilka razy kontrolowany i nikt nigdy się nie doczepił.

Jeżeli to prawda, to na mniejszym holowniku mogę przyczepę o dmc 1688kg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem ten temat i dopiero dostałem goni myślowej. Miałem nadzieję że będę mógł psa w przyczepie zamiast w aucie na tylnej kanapie wozić ale ona docelowo będzie ważyć 54 kg. Nie wiem czy ta to się w razie czego liczy czy nie.

Goni myślowej dostanie pies wieziony w przyczepie. Tam w środku w czasie jazdy się wszystko miota (dlatego ważne jest takie załadowanie żeby nic się nie przemieściło). Pies w samochodzie wytrzyma, ale wieziony w cepie oby nie zszedł ze stresu. W samochodzie są jego właściciele, sytuacja jest pod jako-taką kontrolą, skoro właściciel zachowuje spokój, pies też będzie spokojny. W cepie pies będzie sam, w zamknięciu, nie wiedząc co się dzieje, targany po całej cepie, nie wiadomo jak zareaguje, musiałbyś stopniowo psa przyzwyczajać do jeżdżenia w cepie, najpierw z kimś, potem stopniowo zostawiać, ale to niewykonalne (ktoś musiałby jeździć z psem). Albo pies w amoku i w stresie zdewastuje cepę, albo przy takiej masie rozwali wyposażenie cepki jeśli podczas jazdy postanowi rozprostować kości, lub ze strachu (nawet wywołanego chwilowym impulsem - podskok cepki, ostrzejsze hamowanie, bujnięcie) zapragnie wydostać się z zamknięcia, o ile sam przy tym nie dozna fizycznego uszczerbku. Duży silny pies ze strachu spokojnie może rozwalić ścianę w cepie, o drzwiach czy oknach nie wspominając (okno będzie naturalnym wyjściem na zewnątrz). Nie chciałbym aby pies nagle "opuścił" cepę podczas jazdy, oknem czy rozwalając drzwi/ścianę.

 

http://www.dogomania.com/forum/topic/8145-przyczepa-podr%C3%B3%C5%BC-z-psem/

 

O spalinach nie pomyślałem, ale rzeczywiście, tak może też być.

 

Wprawdzie wprost zabronione jest przewożenie w cepie osób, ale w życiu nie pomyślałbym o przewożeniu w cepie psa. Poza absolutnymi wyjątkami (a takie się zdarzają) psa dało by się przewieźć w cepie dwa razy - pierwszy i ostatni.

 

Na ile to jest subtelna sprawa - nasza psica jeździ z nami samochodami, i lubi to. Kiedy ja prowadzę - spokojnie obserwuje okolicę, a przy dłuższej jeździe idzie w kimono że dobudzić nie można (śpi całą drogę, nawet kilkadziesiąt/kilkaset km). Kiedy prowadzi żona - jest czujna cały czas. Nie ma znaczenia samochód (którym jedziemy to bez znaczenia, możemy jechać jednym i razem, zachowanie psa zależy tylko od tego kto prowadzi). Ja jeżdżę bardziej dynamicznie i szybciej, ale za to płynniej i delikatniej, a kiedy prowadzi żona - mimo że jeździ naprawdę dobrze - bardziej czuć ruszanie, przyspieszanie, hamowanie, zmiany kierunku i widać, że psicy już to nie odpowiada, jest niespokojna. Przy tym psica ma do mnie ogólnie większe zaufanie (mimo, że żonę kocha miłością pierwszą), kiedy ma wybór, pakuje się ze mną do auta, chociaż czasami jest ekstremum, np. to ja wiozę ładunki, ciągnę przyczepy. I podczas jazdy total spokój i luz. Sama zamknięta w samochodzie, który zna, dostaje z lekka małpiego rozumu (nerwóweczka o co kaman, nawet na postoju).

W cepie - przyczepa buja i rzuca przedmiotami (w tym psem) znajdującymi się w środku dużo bardziej dokuczliwie, poza tym obok nie ma właściciela, na 99,9% to dla psa sytuacja zagrożenia, z której będzie szukał drogi ucieczki, a duży silny pies w cepie jest w stanie ją znaleźć lub "wywalczyć".

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Miałem nadzieję że będę mógł psa w przyczepie zamiast w aucie na tylnej kanapie wozić ale ona docelowo będzie ważyć 54 kg.

Kolego miejże trochę wyobraźni i odpowiedzialności. Chyba nikt nie wpadłby na taki idiotyczny pomysł, przynajmniej nie ten, kto kocha, bądź chociaż trochę lubi zwierzęta. :look:

Edytowane przez Port (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego miejże trochę wyobraźni i odpowiedzialności. Chyba nikt nie wpadłby na taki idiotyczny pomysł, przynajmniej nie ten, kto kocha, bądź chociaż trochę lubi zwierzęta. :look:

Bez przesady... Jakie są szanse, że rozbije przyczepę (zakładam, że pies w klatce i nie skacze po całym wnetrzu)? Mój jeździ w klatce w bagażniku i wydaje mi się, że są większe szanse, że ktoś mi wjedzie w kufer i...brrr aż nie chce myśleć.

 

Radek Wrodarczyk

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm a z jakiego powodu nie można wozić ludzi w przyczepie? Ze względów bezpieczeństwa.

Z tego samego powodu nie powinniśmy wozić tam zwierząt.

 

Tylko, że przepisy regulują przewóz ludzi a o zwierzętach już ustawodawca zapomniał. W ogóle w Polsce chyba nie ma przepisów dotyczących przewożenie zwierząt w aucie, i mało kto zwierzę odpowiednio zabeziecza.

 

Ale pies to żywe stworzenie a nie worek kartofli!

 

Mój pies ze mną jeździ w aucie. Ma swoje szelki i swój pas bezpieczeństwa na wszelki wypadek.

 

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.