Skocz do zawartości

Pęknięcia po zimie


Rekomendowane odpowiedzi

Pasjonat, nie odszczekuj :-) W większości przypadków może to być spowodowane wilgocią. Tylko w moim jest inaczej ;-) Mocno w to wierzę. Na razie nie polazłem do niej, bo jak wracam po południu to już tylko obiadek, chwila relaksu i w kimonko. Ale muszę ją jeszcze odwiedzić, żeby powyrzucać, co zbyteczne i przygotować do przejazdu do serwisu, gdzie kupowałem. Mają zrobić szybko. Oby zrobili dokładnie :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj poszedłem odkręcić tylną lampę, żeby sprawdzić jakie mam kupić żarówki zapasowe . Ręce mi opadły jak zobaczyłem co się stało po zimie po 28 stopniowych mrozach.

Wcześniej miałem dwa pęknięcie 10-15 cm pod tylnym uchwytem do manewrowania przyczepą. Fachowiec zajmujący się na co dzień produkcją z włókna szklanego nałożył mi na pęknięty plastik "łatę" która bardzo dobrze zakryła pęknięcia i była wykonana dosyć estetycznie. Żeby jeszcze bardziej poprawić wygląd , poprosiłem go, aby mi to samo zrobił w wgłębieniu pod drugim uchwytem. Byłem bardzo zadowolony z jego pracy bo robił to pod moim domem i myślę, że zapłaciłem rozsądną cenę- za wszystko 100 zł. Proszę sobie wyobrazić co czułem jak zobaczyłem, że nad "łatą" naklejoną tylko dla równowagi w wyglądzie mam po zimie dwa pęknięcia po 20-25 cm.. Naprężenia były tak duże , że pęknięta jest też łata zbrojona włóknem szklanym. Głupio mi jest dzisiaj, że nie wierzyłem sprzedającemu mi przyczepę, który o pęknięciach powiedział: - " nie wiem dlaczego ale to samo się tak stało". Pojechałem więc do innego fachowca . Ma on do mnie przyjechać w ciągu kilku najbliższych dni i pooglądać z jakiego plastiku jest wykonany tył przyczepy.. Na wstępie powiedział mi, że ten plastik powinien być obustronnie zaspawany.

Moje przemyślenia są następujące : aby uchronić się przed takimi niespodziankami moja angielka powinna być w zimie przechowywana w garażu lub jakiejś stodole. Miejsce pęknięć w mojej przyczepie nie jest przypadkowe. Pękło tam gdzie pękło dlatego, że w tym miejscu poszycie (plastik) jest od środka przymocowane do ramy przyczepy i naprężenia jakie powstały nie rozkładały się równomiernie po całej płaszczyźnie. Żona moja podpowiada mi żebym uszył kołderkę i przykrył swoją ukochaną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż mogę Wam Koledzy powiedzieć . Współczuć mi jedynie pozostaje .

Zwłaszcza Koledze samkrystian z uwagi na tak rozległe pęknięcia no i uszczypliwą żonę ;)

 

Kiedyś , gdzieś tam wspominałem że mam prócz aktualnie używanego KNAUSA jeszcze małego starego wilczka , który od kilku lat stoi na działce. Dodam że do dziś jest suchutki.

Kiedy go ustawiłem wczesną wiosną byłem pewien że stoi idealnie prosto. Podpory oraz dodatkowe klocki pod ramą zapewniały mi rozłożenie wagi równo w wielu miejscach .

Niestety już pod koniec lata zauważyłem że frontowe okno nieco nie zgrywa się z uszczelką spojrzałem z perspektywy na budę i okazało się że przyczepa zaczyna siadać z jednej strony.

Podpory zapadły się nieco w grunt z jednej strony i przyczepa jest teraz nieco skręcona jak faworek. Gdyby miała poszycie z PCV to na bank była by już popękana jak Wasze.

 

Niestety wychodzi na to że przyczepy ( zwłaszcza te "plastikowe") trzeba stawiać na twardym i równym gruncie , Ustawiać je na zimę w miarę możliwości równo i nakrywać kołderką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , może spawać, tylko koniecznie trzeba znależć typ plastiku PP czy ABS mocno pospawać zeszlifować poszpachlować i powinno to wyglądac dobrze , a dla takich którzy chcieli by to mieć super tak jak było to polakierować tą część ja innego rozwiązania nie widze mi tez pekła w 2 miejscach i chyba pospawam ten plastik , no bo co robić?, Napiszcie gdyby ktoś poradził sobie w inny sposób oprócz tego i klejeniem żywicą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oddawałem swoją czepkę do serwisu i panowie mi mówią, że mają teraz masę przyczep do naprawy. Im sporo popękało na placu do sprzedaży, i klienci zaczynają się zjeżdżać z pęknięciami. Wspominał m.in. o przyczepie, w której zderzak pękł przez całą szerokość. Jutro mają podobno otwierać moją. Czekam na informację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

daj znać jak to zrobili i jakim sposobem, jakie dł. pękniecie no i jaka kasa ok?, spr dopytać jakie to ozn plastiku chodzi mi o to czy PP, CZY COS TAKIEGO?, bo jestem na kupnie spawary do plastiku ale troche szkoda mi bo to 400zł, czekam dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

daj znać jak to zrobili i jakim sposobem, jakie dł. pękniecie no i jaka kasa ok?, spr dopytać jakie to ozn plastiku chodzi mi o to czy PP, CZY COS TAKIEGO?, bo jestem na kupnie spawary do plastiku ale troche szkoda mi bo to 400zł, czekam dzięki

 

Zwróć jeszcze uwagę , że te wszystkie pęknięcia przedstawione na zdjęciach wychodzą z pod listwy ALU.

Aby to naprawić należało by zdemontować plastik bo samo spawanie na budzie zaczynał byś nie od początku pęknięcia a to bez sensu...

I jeszcze zazwyczaj plastiki w przyczepach maja strukturę nie całkowicie płaska, wtedy to już zupełna porażka się robi, te spawarki daja podobny efekt do pistoletu na "gorący klej"; jak taką zabawką się przyłożysz to efekt będzie podobny i trzyma także przyzwoicie ale widać strasznie . Aby to zrobić przyzwijcie to trzeba nowe elementy i zdemontować listwy + wymiana uszczelnienia (kleju) uszczelek pod listwami i plastików.

Wtedy nie będzie widać ;)

 

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki koledzy, ale już rozmawiałem z serwisem - sami powiedzieli, że nie ma co się ... bawić (oni jakiegoś innego słowa użyli ;-)) i trzeba rozebrać i samą tylko przednią ścianę zawieźć do gościa, który zajmuje się spawaniem części plastykowych. M.in. zdjęcie przedniej ściany ma służyć też i temu, żeby z tyłu przeczytać oznaczenie tego, co to za plastyk. Mogę więc przypuszczać, że panowie są fachowcy i zrobią to jak należy. Obiecywali, że powinno być bardzo słabo widoczne. Aczkolwiek po takim pęknięciu, to ja już gwiżdżę na to, czy będzie bardziej czy mniej widoczne, byle nie zaczęło ciec!! Ale skoro mówią, że demontują przednią ścianę łącznie z listwami, to też i wymienią uszczelkę pod listwą :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli sugerujecie że oznaczenie powinno być na przedniej sciance, muszę jakoś dotrzeć do niego. Mi akurat pękniecia nie poszły zpod listwy tylko z dolnego rogu okna tylniego na dół jeden i drugi róg

 

tu jest moja awaria

 

 

Ten post zawierał zdjęcia lub inne załączniki, które zostały utracone w wyniku awarii technicznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli sugerujecie że oznaczenie powinno być na przedniej sciance, muszę jakoś dotrzeć do niego. Mi akurat pękniecia nie poszły zpod listwy tylko z dolnego rogu okna tylniego na dół jeden i drugi róg

tu jest moja awaria

Ale zobacz jak działa spawarka:

chcesz od zewnątrz przystroić sobie takimi paskami?

 

pozdr.

Edytowane przez Przemo.D (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem wygląda strasznie, ale potem szlifiera szpachel i pistolet, nie ma rady spawają zderzaki samochodowe, szpachlują , lakierują i taka kolej po tym spawaniu , gdybym to w ogóle zrobił dam znac , tylko to trochę potrwa

 

wiem wygląda strasznie, ale potem szlifiera szpachel i pistolet, nie ma rady spawają zderzaki samochodowe, szpachlują , lakierują i taka kolej po tym spawaniu , gdybym to w ogóle zrobił dam znac , tylko to trochę potrwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

tak czytam i ciśnienie mi się podniosło. Część piszących zupełnie nie wie o czym pisze( bez obrazy), sam zajmuję się prawem od dłuższego czasu.

Moim zdaniem założyciel wątku winien jak najszybciej zawiadomić o wykrytej wadzie sprzedawcę pismem poleconym za potwierdzeniem odbioru. Po drugie przeczytać w kodeksie cywilnym od art. 556 i następne.

Po trzecie nie bawić się w adwokata tylko pójść po poradę do profesjonalisty (mówimy o kwotach rzędu 10 000 zł za wymianę ściany).

Po czwarte rozmawiałem przed chwilą z rzeczoznawcą samochodowym i wydaje mu się, że dokonano naprawy posługując się tanimi materiałami, które nie są plastyczne i stąd pęknięcia. Sprzedający musiał o tym wiedzieć. Rękojmia obowiązuje.

Po piąte proszę pamiętać, że treść postów w temacie jako printscreeny może być użyta w Sądzie. To tyle.

Miłego dnia.

 

 

Kolego jagodek skoro więc zajmujesz się prawem może więc wyjaśnisz dlaczego twoim zdaniem w tym przypadku mają zasotsowanie przepisy kodeksu cywilnego art. które podajesz a nie ma ustawa w której :

 

Do sprzedaży konsumenckiej nie stosuje się przepisów art. 556-581 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, z 1971 r. Nr 27, poz. 252, z 1976 r. Nr 19, poz. 122, z 1982 r. Nr 11, poz. 81, Nr 19, poz. 147 i Nr 30, poz. 210, z 1984 r. Nr 45, poz. 242, z 1985 r. Nr 22, poz. 99, z 1989 r. Nr 3, poz. 11, z 1990 r. Nr 34, poz. 198, Nr 55, poz. 321 i Nr 79, poz. 464, z 1991 r. Nr 107, poz. 464 i Nr 115, poz. 496, z 1993 r. Nr 17, poz. 78, z 1994 r. Nr 27, poz. 96, Nr 85, poz. 388 i Nr 105, poz. 509, z 1995 r. Nr 83, poz. 417, z 1996 r. Nr 114, poz. 542, Nr 139, poz. 646 i Nr 149, poz. 703, z 1997 r. Nr 43, poz. 272, Nr 115, poz. 741, Nr 117, poz. 751 i Nr 157, poz. 1040, z 1998 r. Nr 106, poz. 668 i Nr 117, poz. 758, z 1999 r. Nr 52, poz. 532, z 2000 r. Nr 22, poz. 271, Nr 74, poz. 855 i 857, Nr 88, poz. 983 i Nr 114, poz. 1191, z 2001 r. Nr 11, poz. 91, Nr 71, poz. 733, Nr 130, poz. 1450 i Nr 145, poz. 1638 oraz z 2002 r. Nr 113, poz. 984).

 

Oczywiście powinien powiadomić sprzedawcę , jednak jak udowodni,że posługiwano się tanimi materiałami i co jeśli jednak były drogie i plastyczne a sprzedawca nie wiedział o tym fakcie?

Pewnie,można wysłać kolege do profesjonalisty a ten pewnie charytatywnie wystąpi jako pełnomocnik i oplaci koszty.Podajesz,że wymiana tej ściany to 10tys więc koszty sprawy będą niemałe (ok 3tys)

Można również porozmawiać z innym rzeczoznawcą i temu będzie się wydawać albo ,że klient sam użył nieodpowiednich materiałów albo niewłaściwie podnosił przyczepe lub przepychał ją naciskając na scianę albo tych "albo" będzie więcej i co wtedy ? Mamy nawet rzeczoznawce tu na forum ,może Grzesiek wypowie się czy w omawianym przypadku będzie łatwo wskazać wine leżacą po stronie sprzedawcy.

Rozumiem gdyby przeczepa była nowa , sam niedawno tak reklamowałem samochód , można łatwo wykazać winę jednak w omawianej przyczepie juz niekoniecznie.

 

 

Rozumiem kolege bo pewnie jest jak pisze kupił w dobrej wierze sprawny sprzęt , jednak przed pakowaniem go w nastepne koszta trzeba analizować za i przeciw.Wiadomo,że jesli w tym przypadku dojdzie do sprawy to sam sobie nie poradzi i będzi musziła opłacić radcę lub adwokata.

 

 

Plastiki lubią pękać nie tylko w przyczepach ale np. w reflektorach Nissana , na linii wiązki światła. Tak więc zamiast bać się ruszyć budę, bo coś zostanie w ręce, zamiast mordować się z serwisami, by dublować złe rozwiązania – może wziąć sprawy w swoje ręce ?

 

Czyżbyście aż tak dbali o dobry image producentów tego szajsu, że chcecie ciągle naprawiać, wiaty stawiać, otulać i pucować, bo inaczej opiszą Was w Superekspresie ?

 

A gdzie radość z jazdy, czy tylko stres i niespodziewane wydatki ?

 

Proponuję akcję łatania przyczep, co będzie oddziaływać na producentów poprzez spadek zakupów ich sprzętu, z racji odstręczającej estetyki złożonej z łat, śrub, drutu, glutu i sznurka.

 

To niech tamci się wstydzą i poprawią, bo im obroty spadną.

 

Swego czasu jeździłem po Warszawie szajsem zwanym Citroenem z gustownie naklejonym napisem, „KUPISZ>>PŁACZESZ”.

 

W tym czasie na Pl. Konstytucji w Warszawie, wkurzony właściciel innego cudu - Kia, owinął brykę banerem z napisem, co myśli o tym dziadostwie.

 

Ciekawe na ile uszczupliliśmy obroty tych zacnych firm produkujących coś pośredniego pomiędzy nawozem, a przedmiotem użytkowym ?

 

Tak więc zaoszczędzicie kasę i nerwy, jak zaczniecie wycinać aluminiowe kształtki i na glut naklejać i śrubować w miejscu pęknięć.

 

Kiedy mi rozwarstwiło się jedyne okno, to myślicie, że poleciałem z workiem kasy do jakiegoś specjalistycznego sklepu z podobnym dziadostwem ?

 

Nie – ześrubowałem na silikon gada i teraz się boi nawet zarysować, bo blachą zabiję na amen.

 

A jak odfrunął szyberdach, to do Castoramy po taczkę i zawiasy od stodoły, i gadzina nawet po pięciu latach ani myśli o fruwaniu, zwłaszcza, że łańcuchem dodatkowo przytroczona.

 

Instalacja elektryczna, lampy coś nie cyka?

 

Wyrwałem bebechy, klosze do śmietnika, pociągnąłem druty, lampy od Żuka i świecą w deszczu i lodzie, bo wiedzą, że wyrwę z korzeniami, jakby co.

 

Pompka do wody puściła ostatnie bolesne wiatry ?

 

Gitara – jest okazja wymienić baniak na większy i pompki od spryskiwaczy szyby samochodowej w dnie zamontowałem, zamiast kretyńskiego wsadzania pompki ,kabla i węża dziurą do wody.

 

Baniak zamknięty, żaby się wyprowadziły, przyczepą nie rzuca, jak pompka pracuje, a ponieważ wie, że obok czeka druga w zapasie, to cholera parę lat brzęczy ale morda w kubeł, bo każdy chce mieć robotę w tych ciężkich czasach.

 

Wilgoć ?, a może jakiś osuszacz?

 

Wstawiam łatę, przy kominku a jak bydlaku nie zrozumiesz, to na działce zostawię i skończy się „rumakowanie” więc Helmut boi się nawet spocić w upał.

 

Wiata, garaż, plandeka ?

 

Bez jaj, stój parszywcu jak pod Stalingradem, z czapą śniegu na rudym łbie, a jak ci Helmut zimno, to po górach na narty pojedziemy – masz jakieś pytania ? chyba nie chcesz za dużo wiedzieć, hę ?

 

Helmut karnie jedzie i nie pyskuje, z resztą po Niemiecku nie kumam.

 

Dziki, jak ogląda moją budę, myśli : o kurde, jaka kupa, w życiu bym na to tyle kasy nie wydał, co ten frajer, gdzie ja bym to miał ciągle naprawiać i przerabiać ?

 

Przy okazji widząc coś tak paskudnego, ani na myśl dzikiemu nie przyjdzie, by to ukraść, a jak ukradnie, to co zrobi z charakterystycznym, trefnym, przerobionym towarem, nawet na części nie sprzeda, bo nic fabrycznego tam praktycznie nie ma ?

 

Ja nie muszę mieć alarmu i Wy też byście nie musieli wydawać więcej niż na wakacje, byłoby mniej stresu, świat byłby lepszy i pogoda ducha pewniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

 

p.s: czasami sie ciesze ze mam starsza hobby gdzie plastikowa jest tylko bakista :)

nowsze ladnie wygadaja - ale cale sciany z tworzywa jak widac zle znosza warunki pogodowe i drogowe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Swego czasu jeździłem po Warszawie szajsem zwanym Citroenem z gustownie naklejonym napisem, „KUPISZ>>PŁACZESZ”.

 

W tym czasie na Pl. Konstytucji w Warszawie, wkurzony właściciel innego cudu - Kia, owinął brykę banerem z napisem, co myśli o tym dziadostwie.

 

 

Z takich reklam to kiedyś widziałem pod serwisem Mercedesa w Jeleniej Górze fabrycznie nową brykę, tak za 300 tys ( to było dobrych kilka lat wstecz), którą właściciel zaparkował przed witryną i okleił plakatami w stylu : "chcesz się zabić - kup mercedesa". Chodziło o to, że samochód przy około 120 km/h uruchamiał tryb awaryjny i zwalniał do 80-90 km/h. Gość parę razy zdziwił się przy wyprzedzaniu... Serwis robił auto chyba z pięć razy, za każdym razem błąd wracał, problem rozwiązali w serwisie w Goerlitz. Od ręki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.