Skocz do zawartości

Wybór auta do holowania


rafalkwiatkowski73

Rekomendowane odpowiedzi

no fakt, nie narzekałem na spalanie, jak do tej pory, więc teraz zacznę  :]

jeśli włączyć kalkulator:

15 litrów x np. 5,20 = 78 PLN/100km

w czasie wycieczki urlopowej potrafię zrobić nawet 3000km, więc kosztuje to 2340PLN

a gdyby było np.

15 litrów LPG x 2,5 =37,50   x   3000km , to koszt 1250 PLN

tak średnio licząc 1 tysiąc zostałby w kieszeni  :winner: a to wartość jest, jakby nie było niebagatelna

 

tak więc, jeśli o mnie chodzi, to w ciągu najbliższych miesięcy, żegnam się z Captivą :hej: , równocześnie nabywając pojazd nieco mniejszy, duuużo lżejszy (1200kg), na LPG (katalogowo 12 l/100km), manual, ale jednak nadal 4x4

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi X5 (3.0d) spaliło na trasie ok 2750 tyś km średnio 14,2 l/100km przy spokojnej jeździe ~100 na godzinę. Auto z 5 osobami, boxem dachowym i mocno napakowanym bagażnikiem. Przyczepa ~1900 kg (ważone przed wyjazdem). Było sporo jeżdżenia bez przyczepy po mieście i okolicy na miejscu. Nie sprawdziłem przed wyjazdem jakie są ograniczenia prędkości holując przyczepę we Francji i jechałem tak jak można w UK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też chętnie bym kupił coś 4x4 ale w benzynie. 

Niestety trzeba tylko pamiętać, że te dzisiejsze benzyny są 16V a co za tym idzie to i swój maksymalny moment mają przy dość wysokich obrotach. Więc trzeba się przyzwyczaić do machania dźwignią na podjazdach. 3 i 4 bieg dość często używane w pagórkowatych terenach.

Zresztą i dzisiejsze diesle tez mają momenty dość wysoko ustawione i często trzeba trzymać je na obrotach by jechały.

Pisze o tym, gdyż ja wychowałem się na maluchu, Uazie i Jeepie - autka te jednak max. moment obrotowy miały umieszczony nisko i bardzo lubię taką jazdę przy lekkim tykaniu silnika na wolnych obrotach.

Na szczęście montaż instalacji LPG obniża dość mocno obroty przy którym moment jest maksymalny. Poprawia to nieco komfort podróżowania.

Może dlatego nie za bardzo lubię wysokoobrotowe japońskie silniki.

 

Tez zastanawiam się nad 4x4... albo nad kamperem... i tu jest dylemat. Z xsary jestem zadowolony, ale chciało by się wrócić do terenowego auta... z drugiej strony dzieci rosną i przydało by się pozwiedzać za parę lat świat.

 

Aha tak liczyłem czy jako holownik to benzyna z lpg czy diesel. Stwierdziłem że jednak koszta eksploatacji diesla są większe przy codziennym użytkowaniu. a te - jak piszesz 3000 km zrobionych na urlopie w tym około 2 - 2,5 tyś z przyczepą - w stosunku do codziennej jazdy do pracy i rocznym przebiegu autka 20 000 km to jest bardzo mały procent jazdy z przyczepą. Więc raczej benzyna +LPG się kalkuluje najbardziej.

 

A jakiego suva szukasz, że będzie ci palił 12 l /100km?? Ja szukałem takiego i niestety - realne spalanie różni się od deklarowanych przez producenta lub sprzedawcę (mówię tu o suvach i autach z napędem 4x4) i mi zawsze po testach wychodziło około 15 l/100km przy autach z napędem 4x4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to chyba nie będzie zbyt nachalna reklama: http://www.dacia.pl/samochody-nowe/duster-ph2/ wymyśliłem sobie , że takie spróbuję

1,6 16V 4x4 LPG-zakładany u Dilera, 105KM

spalanie 12 l/100km to "katalogowa jazda miejska", codzienna, bo ile będzie z przyczepką (moja ma 1100kg) to oczywiście jeszcze nie wiem

a czy 1,6 - 105KM wystarczy aby uciągnąć przyczepkę ? to już pytanie-legenda, wielokrotnie omawiane na Forum, więc na razie nie będę się rozpisywał; czasami użytkuję Seata Toledo 1,6 105KM, więc wiem jak to wygląda; 

 

tak jak piszesz, stef, większość roku to jednak mam jazdę miejską, i pod te warunki szukam opcji najbardziej oszczędnej (przy wymogu 4x4), a tych kilka wyjazdów z przyczepką w ciągu roku, jakoś ogarnę  :skromny:

 

hej, ale to miał być temat o wyborze auta do holowania, a ja tu piszę od rzeczy  :bzik:

 

BTW: SUV'em to bym tego autka nie nazywał  :] , bo jednak troszkę małe jest

 

pozdr

 

PS: trafiłem kiedyś na taki ranking: http://www.magazynauto.pl/testy/testy-porownania/news-rzeczywiste-zuzycie-paliwa-420-modeli,nId,1074079 i z grubsza mi się zgadzało

Duster_katalog_skrot.pdf

Edytowane przez JINX_Sanok (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja sie wypowiem z racji iz troche juz jezdze dyskoteka to, spalanie solo i z kempingiem jak i z laweta jest prawie bez roznicy okolo 10-12 na teasie moze ciut mniej jak nie jedziemy w gory, na miescie okolo 12 13 , solo pali tyle samo nie oszczedzam go szczegolnie jak widze cwaniakow myslacych ze stary jeep to moga byc szybsi, a mi sie marzy zderzak z wyciagarka wiec szukam okazji, mocny nie jest i czuc to szczegolnie powyzej 70 mil solo, i z cepka w okolicach 50 60 mil zato stabilnosc jazdy nie porownywalna z autem osobowym to auto rzadzi przyczepa a nie odwrotnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miesiek_uk - piszesz o LR Discovery z silnikiem 2,5 diesel jak rozumiem czy o tej benzynowej v-ce? bo jeśli o 2,5 ON to fakt pali tyle ile piszesz ale sorry  widziałem wiele ale takiego LR disco z tym silnikiem 2,5 który by jechał szybciej od starego Cherokee z motorem 4.0 to nie widziałem.

Co innego v-ki. ale tu już spalanie jest ciut inne.

Poza tym masa auta. Dyskotek ma dość duże DMC i niestety viatole będą nas łapały.

Zastanawiałem się nad Jeepem liberty z motorem 3,7 ale niestety dmc+dmc przyczepy za duże.

Choć jak piszesz - stabilność takiego zestawu jest świetna.

 

A co do Dustera - kumpel ma i sobie bardzo chwali. Narzeka jedynie na komfort. Aha ma w motorze 1,5 dci

Kiedyś gdzie znalazłem fajny opis tego samochodziku:" Jak się zepsuje Twoja wypasiona beemka to chętnie od syna pożyczysz niezawodnego Dustera ".

Kup i powiesz jak to chodzi... bo sam jestem ciekawy opinii o tym silniku.

Edytowane przez stef (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięć lat jeździłem LR Discovery 300tdi silnik 2,5 o mocy 113KM, powiem tak szału nie ma to auta jeździ tak samo

z przyczepą jak i bez niej, czyli do przodu spalanie jak pisze misiek nie wiele się zmienia jadąc z przyczepą.

Auto z racji swojej masy jak najbardziej nadaje się do holowania przyczep do tego stały napęd na 4 koła

reduktor i blokada między-osiowa. O jakimś ściganiu się z innym autami można zapomnieć, to nie to auto.

Tak więc jeżeli ktoś kupi taką dyskotekę w dobrym stanie (mowa o 300tdi) to pojeździ, ale na wiele rzeczy

trzeba przymknąć oko jeżdżąc tym autem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Plusy posiadania 4x4 jest taka ,że jak się gdzieś wypuścisz to zawsze dalej wjedziesz niż osobówka, przyczepka stacjonarnie zostawiona a ty orbitujesz w koło i wracasz pod dach -swój dach :-) i wypoczywasz. Spalanie  to odwieczny problem ,ale tego co zobaczysz,przeżyjesz- spalanie ci nie pokaże jak nie pojedziesz .... a koszty zawsze są i będą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda... ale jakoś już się najeździłem w ostrym terenie. Teraz dla mnie asfalt i mokre liście... dlatego coś klasy suv by mi pasowało... ale i tak wybierając kampera czy prawdziwe auto terenowe - wybieram kampera... ale jeszcze 5 lat temu wybrał bym bez wahania - off-road.

Cóż świat się zmienia, dzieci, rodzina stają się priorytetem - pewnie póki co bo jak będę miał tzw. kryzys wieku to pewnie wybiorę 4x4 :)

A to że więcej spalę w prawdziwej terenówce to jedno, ale drugie to opłaty drogowe... jadąc nie myślę czy będę musiał płacić viatola czy inną opłatę bo mam zestaw cięższy od 3,5 tony. Po prostu jadę i się nie zastanawiam na jakiej jestem drodze i którędy jadę.

Bo jak tu pisać o wolności jadąc autem 4x4 na ten swój wymarzony kemping i szukać drogi na której nie będę płacił...

Oczywiście że solo to dzięki 4x4 zwiedzimy ciekawsze miejsca... a na pewno z innej perspektywy ale też mniej lub pojedziemy bliżej ze względu na koszta, komfort podróżowania.

Auto 4x4+przyczepa kemp. ma sens jeśli mamy przyczepę rodem z Australii. Prawdziwy sprzęt dostosowany do jazdy terenowej, a nie nasze leciwe KIP'y, Adrie itp. delikatne domki o które się boimy nawet na czeskiej autostradzie. Albo do ciągania naprawdę dużej przyczepy bo mamy dużą rodzinę, wtedy wiadomo, że holownik musi mieć siłę a nie opływowy kształt.

Ok jeśli ktoś nie liczy kosztów to nie ma sprawy ale jak zaczynamy liczyć bo zarabiamy tak jak zarabiamy... to już się liczy każde 10 litrów.

PS. otwieram drugie piwo - stać mnie, może dlatego bo mam autko na gaz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to chyba nie będzie zbyt nachalna reklama: http://www.dacia.pl/samochody-nowe/duster-ph2/ wymyśliłem sobie , że takie spróbuję

1,6 16V 4x4 LPG-zakładany u Dilera, 105KM

spalanie 12 l/100km to "katalogowa jazda miejska", codzienna, bo ile będzie z przyczepką (moja ma 1100kg) to oczywiście jeszcze nie wiem

a czy 1,6 - 105KM wystarczy aby uciągnąć przyczepkę ? to już pytanie-legenda, wielokrotnie omawiane na Forum, więc na razie nie będę się rozpisywał; czasami użytkuję Seata Toledo 1,6 105KM, więc wiem jak to wygląda; 

 

tak jak piszesz, stef, większość roku to jednak mam jazdę miejską, i pod te warunki szukam opcji najbardziej oszczędnej (przy wymogu 4x4), a tych kilka wyjazdów z przyczepką w ciągu roku, jakoś ogarnę  :skromny:

 

hej, ale to miał być temat o wyborze auta do holowania, a ja tu piszę od rzeczy  :bzik:

 

BTW: SUV'em to bym tego autka nie nazywał  :] , bo jednak troszkę małe jest

 

pozdr

 

PS: trafiłem kiedyś na taki ranking: http://www.magazynauto.pl/testy/testy-porownania/news-rzeczywiste-zuzycie-paliwa-420-modeli,nId,1074079 i z grubsza mi się zgadzało

 

Ja miałem okazję zrobić dusterem (najbogatszą wersją, czyli diesel i 4x4) trasę z Łodzi na Śląsk i z powrotem. Mój znajomy był z niego bardzo zadowolony. Mam nadzieję, że nikogo nie urażę, ale ja czułem się w tym samochodzie, jak na wozie drabiniastym. Myślę, że w benzynie będzie ten samochód miał jeszcze gorsze osiągi. Do cięższej przyczepy to auto się na pewno nie nadaje. Ze swojego doświadczenia wiem, że jeśli zmieniać auto, to jednak na lepsze lub równorzędne. Przemyśl swój plan zakupu Dustera parę razy, zanim wydasz na niego pieniądze i nie będziesz żałował tego zakupu, jak zakupu Captivy.

Edytowane przez kalumet (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

PS. otwieram drugie piwo - stać mnie, może dlatego bo mam autko na gaz :)

 

Z gazem jest tak dobrze i tanio w Polsce. Jeśli auto pali 15 litrów LPG z przyczepą to można przyjąć, że jest ok. Ale moje pali 10 litrów ON z przyczepą. Z samej autostrady przejechanej z prędkością 90-100 km/h wyszło właśnie 10. Nadal taniej jest spalić 15 litórw LPG niż 10 litórów ON, ale tylko w kraju. Poza granicami gaz jest stosunkowo droższy. Oczywiście tańszy niz ropa, ale nie tak bardzo tani jak w Polsce. Wówczas koszt przejechania kilometra jest już podobny, albo tylko odrobinę drożej jest dieslem. A jednak 320 Nm momentu daje mi możliwość wyprzedzania np. pod górę. Nawet najbardziej lubię wyprzedać pod górę, szczególnie na autostradach, bo stabilność zestawu jest lepsza gdy chwilowo osiagam większe prędkości dla sprawnego wykonania manewru. Aby tak samo wyprzedzić autem na LPG to silnik musi mieć już ze 3 litry pojemności albo więcej, a wówczas to nie pali 15 litrów LPG tylko bliżej 20. Dlatego jak dla mnie to jednak diesel do holowania lepszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każde auto ma swoich odbiorców i oraz własne możliwości. Duster (bardzo się nam z wielu względów podoba) ma 1200 kg na haku w wersji 4X2 i 1400 w 4X4. (Nowy model ponoc jeszcze więcej. Moim zdaniem to kolejne plusy dla tego auta. Dla wszystkich którzy za wstyd uważaja jazdę z budka poniżej 100 km/h i muszą czuć "pałera" polecam Cayenna Turbo S - 550 KM... Jeździłem, świetny... i mija wszystkie wozy drabiniaste bez dodawania gazu...

 

A Polak to taki dziwny człowiek który może jeździć bez obciachu tylko Golfem III od Szwaba albo nową Insygnią, bo w nowym Chewrolecie albo w Dacii to przecież obciach się pokzać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Commander  - dobrze to ująłeś :)

inhalt - masz rację, do przyczepy to oczywiście że tylko albo duża benzyna  albo diesel. Jednak koszta paliw są takie same. Jednak szukamy tu kompromisu, pomiędzy wakacyjnymi wyjazdami, około 3000 km, a codzienna harówą i dojeżdżaniem do roboty, do sklepu, przedszkola , szkoły itp.

A co do cen LPG. Nie wypowiadam się jeśli chodzi o kraje zachodnie czy południowe - dawno tam nie byłem a z przyczepa to w ogóle. Jednak jeśli piszemy o Polsce i krajach poradzieckich jak Ukraina, Litwa, Łotwa, Estonia i o samej Rosji to tam gaz jest tańszy niż u nas, do tego o dużo lepszej jakości i do tego na każdej stacji jest LPG.

Oczywiście jeśli dalej porównywać ON a LPG to trzeba dodać o znacznie krótszych dystansach między tankowaniami co w trasie jest ważne, chociaż tu już bym dyskutował, bo ja z przyczepą pokonuję na pełnym baku gazu około 260 km, czyli tankowanie wychodzi co około 3 godziny. Przy małych dzieciach są to bardzo przydatne ale i konieczne przystanki.

Tak jak pisałem, nie neguję, że diesel lub duża benzyna jest lepsza do holowania nawet z tego powodu, że silniki diesla z założenia były projektowania jako woły robocze i takie zadanie spełniały znakomicie, ale dzisiejsze diesle to troszkę bardziej delikatne jednostki i tracą tą swoja odporność na przegrzania i duże obciążenie. Ale moment pozostaje choć też nie od samego dołu a trzeba dzisiejsze diesle troszkę pociągnąć po obrotach żeby jechały.

A co   do Dustera właśnie zastanawiam się jak ten silnik dobie radzi. Ja mam w citroenie 1.8 LPG i teoretyczne 117 koni, ale przebieg już ponad 200 tyś wiec i koni na pewno dużo mniej. Autko sobie radzi. Po płaskim spokojnie na 5 biegu jadę jednak przy podjazdach redukcja na 4 jest konieczna. Myślę, że duster z 106 końmi będzie podobnie się zachowywał. Kwestia tylko masy auta i sztywności zestawu.

Ja mając jeepa cherokee który jest autem cięższym od mojej obecnej xsary prowadził się znacznie gorzej. Tylne zawieszenie oparte na sztywnym moście i resorach piórowych niestety nie robiło tak dobrze jak belka w xsarze. Silnik miał duży - 4 litry i nie było problemu z podjazdami ale prowadzenie było znacznie gorsze. Czuło się przyczepę i to co droga robiła z przyczepa. W xsarze jest o wiele bardziej komfortowo i wakacyjnie. Ładnie się prowadzi przyczepę. Jedyne co bym zmienił to silnik na 2 litrowy (132 konny) i skrzynię na automat.

PS Wczoraj odjechała z nowym właścicielem moje Niewiadóweczka. Odjechała holowana przez LR Discovery w dieslu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.