Skocz do zawartości

Troche o holownikach, czyli czym ciągamy swoje przyczepki?


szary11

Rekomendowane odpowiedzi

ale żaden z nich nie ma automatu a ja jestem zainteresowany właśnie automatem
Ja nie mam frontierki, ale mam automat

Wcześniej jeździłem ze skrzynią ręczną i wydaje mi się, że automat daje większą wygodę z jazdy z przyczepą.

Jazda jest płynniesza. Tak więc śmiało kupuj automat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Trafko -> właśnie w teren jest lepszy automat, nie masz przerw między zmianami biegów łatwiej wyjechać z grząskiego terenu...itd

Jak ktoś chce w góry jeździć to moje zdanie-> na holownik potrzebuje busa lub auto z dodatkowym napędem.

Osobówki nie nadają się do podjechania pod nawet niewielkie trawiaste wzniesienie na kempingu ;( i nie ma znaczenia ile masz Nm , pojemności czy Km -> zjedziesz z utwardzonej drogi i masz duży problem;(

Moim zdaniem diesel czy benzyna powyżej 100 KM , daje rade bo i tak dojeżdżając do serpentyny redukcje masz do 2 biegu.

Zobacz wyprawę do Rumunii kolegów :? nie wszystkie auta były o ogromnych silnikach a jednak takie góry pokonały z budkami :?

W Auto Świecie był artykuł o autach stricte terenowych i ile co kosztuje, był opisany i Opel Frontiera , poszukaj w archiwum AŚ.W skrócie napisali , że w teren lepiej kupić inne auto -> pewnie dlatego i ich ceny są takie niskie ;( .

Do jazdy po asfalcie pewnie da rade-> tylko po co komuś auto terenowe do asfaltu...? myślę , że już lepiej kupić coś z dołączaną automatycznie osią; będzie mniej palił na codzień i jak sporadycznie zjedziesz w teren da sobie rade;)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie :ok: , a czy nie jest to za duże obciążenie dla samej skrzyni (automatu) ciągnięcie jak by nie było ciężkiej przyczepy i myślę tu właśnie o podjazdach i terenie. na prostej i na asfalcie raczej każde auto sobie poradzi. Ja jeżdżę dużo na ryby z przyczepą i głównie o taką eksploatacje mi chodzi. mój dotychczasowy holownik po roku jazdy musiałem wymienić sprzęgło a i tak w kilku sytuacjach nie byłem w stanie wyciągnąć przyczepy. dodam że nie był to teren karkołomny ale między czasie spadł lekki deszczyk i koniec beksa.gif/sick.gif'class='bbc_emoticon' alt=';(' /> ' /> . autko kręci w miejscu. dopiero kolega z fronterą podpiął mój tramwaj i bez najmniejszego problemu wyjechał. :hop1:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafko -> właśnie w teren jest lepszy automat, nie masz przerw między zmianami biegów łatwiej wyjechać z grząskiego terenu...

 

 

Tu w pełni zgadzam się z Przemo :hop1:

 

Co do automatów polecam lekturę wątku:

http://www.forum.karawaning.pl/viewtopic.php?t=1105&highlight=automat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem do czynienia z automatami więc nie wiem czy lepsze czy gorsze rozwiązanie.

Natomiast mój ford ma napęd na tył i nie ma miejsca gdzie by nie wjechał ( oczywiście z przyczepą)

Kolega pasatem na mokrej trawie ślizgał się jak na lodzie , ja normalnie wyjechałem.

Zasada jest prosta .

Przedni napęd do przodu dźwiga , a tylni do przodu dociąża auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobówki nie nadają się do podjechania pod nawet niewielkie trawiaste wzniesienie na kempingu;

 

no nie wiem. Nie spotkałem jeszcze takiego campingu. Czy raczej tak nierównego terenu na campingu, żeby nie można było autem osobowym wjechać z przyczepą. Campingi raczej to do siebie mają, że teren jest przygotowany. Po co właściciel miałby robić camping, na który nie mogłaby wjechać zdecydowana większość pojazdów? Jeśli się mylę to proszę o jakieś foto campingu na który nie da się wjechać.

 

mój dotychczasowy holownik po roku jazdy musiałem wymienić sprzęgło

 

niestety benzyniaki średnio nadają się do ciągnięcia przyczepy, a do manewrowania w trudnym terenie to chyba jeszcze bardziej się nie nadają.

rkdent, jeździłem Focusem 1,6 z przyczepą i... jeżdżę dieslem, więc wiem co mówię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli się mylę to proszę o jakieś foto campingu na który nie da się wjechać.

 

kemping w Bieszczadach Wetlina Górna , gdzie niestety przegrzałem sprzęgło i musiałem zestaw rozpiąć i przyczepkę kto inny mi wciągnął na kemping.

Jako , że pierwszy ze zlotowiczów byłem zaraz na forum napisałem by następne załogi już na samym początku podjazdu redukowali do pierwszego biegu , ja niestety zrobiłem to za późno i zestaw stanął i już nie ruszył. Następne załogi bez problemu wjechały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako , że pierwszy ze zlotowiczów byłem zaraz na forum napisałem by następne załogi już na samym początku podjazdu redukowali do pierwszego biegu , ja niestety zrobiłem to za późno i zestaw stanął i już nie ruszył. Następne załogi bez problemu wjechały.

 

Ale to nie wina miejsca kempingu .

Aby nie pisać ,że kierowca popełnił błąd , to odpowiednio przed wzniesieniem powinien być znak ostre wzniesienie lub coś w tym stylu.

I w tedy ktoś kto pierwszy raz tam by jechał , wcześniej by wiedział ,aby stanąć na prostce i kita do góry na jedynce.

Ja mam starego holownika , ale na jedynce przy pewnym momencie obrotowym jest jak potwór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następne załogi bez problemu wjechały.

 

Wirek, sam piszesz, że następne załogi wjechały bez napędu na 4 koła. A o tym pisałem - że bez napędu na 4 koła da się wjechać na każdy camping.

 

Ja mam starego holownika , ale na jedynce przy pewnym momencie obrotowym jest jak potwór.
:ok: fordy górą :hop1:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby nie pisać ,że kierowca popełnił błąd

nie ukrywam, że popełniłem błąd , sądziłem, że na dwójce dam radę, gdy stwierdziłem, że nie - było już za późno , smród , że sprzęgła i koniec jazdy :hop1: w tym dniu , bo po ostygnięciu po Bieszczadach solo jakieś 200 km i wróciłem na tym sprzęgle do domu i tu dopiero wymieniłem na nowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to odpowiednio przed wzniesieniem powinien być znak ostre wzniesienie lub coś w tym stylu.

 

Trafko w Bieszczadach ? To jest inny świat , o takich znakach zapomnij

 

Ale co do spalenia sprzęgła , to byłem świadkiem jak potężny Mitsubishi Outlander przy zwykłym manewrowaniu ,na płaskim polu campingowym ,spalił sprzęgło . Kopciło się spod maski jeszcze pół godziny po ustawieniu przyczepy . Ale gość się uparł że samochodem ustawi przyczepę i ustawił .

Co do samego campingu - przecież nie obozujemy na drodze , tylko gdzieś na trawie . Zwykły deszczyk i mała górka - pozamiatane ...

Dlatego jeżdzę z przyczepą na oponach zimowych , nawet ruszanie na mokrej drodze ,przy nadmiarze mocy ,powodowało poślizg kół przy letnich oponach . Na zimówkach mam spokój / ale to nie są zwykłe zimówki z dolnej półki /

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale gość się uparł że samochodem ustawi przyczepę i ustawił .

 

U byłego szefa , jak jego ojciec wyjeżdżał maluchem , to wszyscy uciekaliśmy z hali.

Gaz do dechy i 0,1 km/h do tyłu :ok:

Najciekawsze było to ,że jak wyjechał z garażu to otwierał bramę i patrzył czy samochody nie jadą .

Potem cofał na pewniaka na ulicę nie patrząc. :hop1:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobówki nie nadają się do podjechania pod nawet niewielkie trawiaste wzniesienie na kempingu;

 

no nie wiem. Nie spotkałem jeszcze takiego campingu. Czy raczej tak nierównego terenu na campingu, żeby nie można było autem osobowym wjechać z przyczepą. Campingi raczej to do siebie mają, że teren jest przygotowany. Po co właściciel miałby robić camping, na który nie mogłaby wjechać zdecydowana większość pojazdów? Jeśli się mylę to proszę o jakieś foto campingu na który nie da się wjechać.

 

mój dotychczasowy holownik po roku jazdy musiałem wymienić sprzęgło

 

niestety benzyniaki średnio nadają się do ciągnięcia przyczepy, a do manewrowania w trudnym terenie to chyba jeszcze bardziej się nie nadają.

rkdent, jeździłem Focusem 1,6 z przyczepą i... jeżdżę dieslem, więc wiem co mówię.

 

Z tym sprzęgłem to było tak jak koledzy piszą chciałem manewrować między drzewami i cofając oczywiście na hamulcu sprzęgiełko się poszło ... wprawdzie wróciłem na mim do domu ale szybko musiałem wymienić.

z mojej foczki jestem bardzo zadowolony bo radzi sobie całkiem nieźle tylko na rybach czasem są przejazdy karkołomne i tam właśnie jest potrzebne coś mocniejszego, a oprócz tego prowadzę budowę to i tam się przyda a moja foczka sobie odetchnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety benzyniaki średnio nadają się do ciągnięcia przyczepy, a do manewrowania w trudnym terenie to chyba jeszcze bardziej się nie nadają.

 

To prawda - trudny teren czy manewry benzyniakowi wychodzą trudniej. Poprzednie mondeo TD dzielniej znosiło turlanie się, wolną jazdę... kruciutka jedynka diesla nie zastąpi niczego. W benzynie jest niemal 2 razy dłuższa.

 

Ale w trasie nie czuje już aż takiej przewagi diesla... w benzynie nieco wyższa moc, w dieslu moment a jedzie się równie sprawnie. Tylko spalaniem diesel nadrabia. Benzyną jedzie się mocą (wyższe obroty), dieslem momentem obrotowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.