Refleksje po zlocie

[Tomii]

Ja tam się przyznaję do win - prawda poszliśmy równo po bandzie i złamaliśmy prawie wszystkie zasady jeśli chodzi o tą cisze nocną.

[tomekk]

Witam !

 

Jak na moje pierwsze tego typu spotkanie, to było bardzo przyjemnie. Poznałem sporo miłych ludzi. Jadąc na Zlot kłębiło mi się dużo pytań w głowie, ale po przyjeździe wszytko było w porządku. Uważam, że były to pierwsze koty za płoty i trzeba dalej podobne spotkania organizować. Niestety moja radość po przyjeździe została bardzo mocno "zdruzgotana", Żonka moja oznajmiła, że przed południem w sobotę zmarła Nasza Babcia, którą się opiekowaliśmy.

 

Pozdrawiam Serdecznie.

[pdudus1980]

Ja powiem krótko było REWELACYJNIE!!!!!!!!!!!! . Że prysznice otwierali o 9.00, mnie to nie dotyczy wstawałem o 10.00 może o 11.00 , że panie z obsługi coś nie takie- może, ja z nimi nie rozmawiałem więc dla mnie same plusy. Miło było wszystkich poznać, pogadać o przyczepkach z resztą każdy z kim rozmawiałem znał chyba całą hstorię firmy w której "rodziła się" jego przyczepka , fajnie było obgadać kolesia z długiej przyczepy z Krakowa i fajnie było pozwiedzać inne domki na kółkach (wszystkie były piękne).

Zaskoczył mnie także sam przyjazd, jeszcze dobrze nie wjechałem a już wszyscy przy bramie wiedzieli że przyjechał koleś z przyczepką za 950 euro z brudnymi majtkami w komplecie, nikt mnie nie znał ale każdy chciał zobaczyć brudne majtki i ekspres do kawy no po prostu REWELACJA!!!!!!!. Na kolejny zlot też przyjadę ( no i oczywiście na prośbę kolegów przywiozę brudne majty a jak bardzo poprosicie to mogę dorzucić inne elementy garderoby-oczywiście też brudne )

[Marcin T]

majtki sobie darujmy ale na kawe z tego slynnego expresu to moglbys zawolac

[jacek l]

.... ja jestem tolerancyjny ale gdybyscie byli wowczas blizej mnie, to chyba byscie sie nie pobawili..

 

Nie wytrzymałem,

też jestem tolerancyjny i dlatego powiem dopiero teraz : przy ognisku usłyszałem trochę

za dużo jak na zabawę w której uczestniczyły także dzieci tzw. slów .

Może alkoholu za dużo, a może za zimno było ?.

Mimo to bawiłem się dalej.

[Maciej]

Ja w innym temacie opisałem swoje wrażenia. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z poznania nowych ludzi , jedyne co to faktycznie konkursy i jakieś zabawy dla dzieciaków. Ale następny zlot będziej eszcze lepszy.

Pozdrawiam wszystkich poznanych i niepoznanych

[AA73]

Podsumowując zlot uważam za jak najbardziej udany.

Pierwsze lody zostały przełamane.

Faktycznie co do konkursów dla dzieci to wielka

Organizatorom należą się duże

A następnym razem trzeba się lepiej podzielić obowiązkami a nie, że wszystko spada

na kilka głów, a reszta przyjeżdża na gotowe (ja też zaliczam się do tych drugich )

Co do głośnego zachowania, które zostało tu trochę skrytykowane to wydaje mi się że nie było ta źle zresztą sam się do niego po 22 z żona przyłączyłem, na usprawiedliwienie dodam że o 24 już grzecznie spaliśmy, tak więc mocno nie bić

Podsumowując jako że nasz przyczepka wyjechała ostatnia (w Niedzielę po 10 rano zostały już same kamperki) muszę wszystkich uczestników pochwalić za miłą i życzliwą atmosferę,

oraz co mogłem zaobserwować na pustym polu pozostawienie porządku po sobie

to co najbardziej mi się podobało, to to że każdy po sobie ładnie posprzątał i pozostawił miejsce przynajmniej takim samym jak zastał.

Myślę, że każdy następny zlot będzie coraz bardziej udany

[Lepciak]

kiszon jesteś fajnym facetem ale dziwią mnie twoje pretensje co do braku organizacji. Jeżeli to zauważyłeś a nic od siebie nie dałeś oprócz czekania na cud to miej pretensje tylko do siebie. Mogłeś zorganizować wieczorne śpiewy przy ognisku do godziny 22.00 albo porannne od 7.00. Gdybyś coś zaśpiewał od razu bym ci pomógł. Nie miej pretensji do organizatorów gdyż oni przede wszystkim zorganizowali nasze spotkanie. Na forum szukali chętnych do pomocy ale kiszon się nie zgłosił; widocznie Ty jesteś tylko od gadania a jak wiesz - od gadania dzieci nie ma. O to, że Twój syn był niezadowolony wiń siebie - własnemu dziecku nie potrafiłeś zagospodarować wolnego czasu. Inne dzieciaki bawiły się do upadłego i nie nudziły się. Gdybyś jednak nie tylko kiwał palcem w bucie, ale trochę się wysilił, inni poszliby za Twoim przykładem i żalów nie byłoby wcale. Na każdym zlocie musi być jakaś lokomotywa która za sobą pociągnie resztę. Wierzę, że potrafisz być takim naszym el comendante i proponuję Twoją kandydaturę na komandora następnego zlotu. Doskonale wiesz jak i co się krytykuje więc jestem pewien, że żadnych wpadek nie będziesz miał. Tylko mi proszę nie dziękuj za wystawienie Twojej kandydatury ale przyjmij to z godnością.

Skoro do końca zlotu nie udało Ci się dowiedzieć kto był jego organizatorem to winić trzeba organizatorów, że nie przyszli do Ciebie pokłonić się i przedstawić.

Organizatorom gratuluję pomysłu - nam się podobało i podzielam zdanie poprzedników.

[Piotrek]

Cały czas podkreślałem, że nie był to typowy zlot karawaningowy, a lot forum karawaningowego, co powodowało taka, a ni inna formę, jak widać niemal wsyztkim odpowiadającą. Podstawowym i celem zlotu było poznanie się w rzeczywistości i wspolna zabawa, co zostało zrealizowane w 200% (a przynajmniej tak mi się wydaje).

 

Ten zlot nauczył nas też wiele pod względem organizacyjnym, co, mam nadzieję, uniemożliwi nastęnym razem wybór kempingu z takimi sanitariatami i podejsciem obslugi itp.

[eeik]

Zlototowanie było zajefajne

 

Mnie się bardzo podobało -( poza prysznicami - ale te sa poza oceną)

 

Poznaliśmy rewelacyjnych ludzi, i dla nas tylko to sie liczy, jest nam ogromnie żal , że nie mogliśmy być do końca.

ale nadrobimy.

Super opisał to MarcinT - przyzwyczajony do innej organizacji zlotu.

Jednak w końcu taka forma też jest dobra, bo daje czas poznać włąśnie ludzi, tak od serca.

Pioterk to ładnie ujął to zlot forum karawaningowego czyli ludzi ,a nie sztywna organizacja.

typowych zlotów jest mnóstwo.

 

Nasza córka wprawdzie była "żywa" tylko we wtorek ale powiem, że nie nudziłaby sie ani minuty .

 

Chcę podziękować ludziskom, którzy nam zagotowali wody, kiedy zabrakło gazu i pojechali po butle - Tomii

za pożyczenie konewki też dziękuję - niestety nie ustalono dobroczyńcy

 

Ludzie się liczą tylko i wyłącznie.

 

Na koniec napiszę - na takie zloty zawsze i wszędzie

[kiszon]

Lepciak, mysle ze przylozylem sie do zlotu bardziej niz Ty... chyba słabo czytasz forum i sluchasz innych jesli twierdzisz ze do niczego sie nie zglosilem i w niczym nie pomoglem... dziecko mi sie nie nudzilo tylko bylo zawiedzione a to jest wielka roznica,.. czas organizowalem sobie i swojej rodzinie jak najlepiej umialem i nikt sie nie nudzil a tez nikt ( z mojej rodziny) nie uwaza ze spedzony czas byl zmarnowany - uwazam rowniez ze wiecej zwiedzilem i zobaczylem w czasie wyjazdu do i z zdworza od sredniej przecietnej... ciekaw jestem na jakiej podstawie wydales swoja opinie... na komendante sie nie nadaje i nigdy sie na taka funkcje nie bede pchal.... nie mam pretencji ze kible bylu kiepskie ze woda byla taka czy siaka i ptaszki za cicho cwierkaly... miejsce bylo OK spotkanie tez... aj szkoda slow.. uwazam ze peerelowskie czasy slodzenia juz dawno minely i swoja opinie wyrazilejm jasno i dobitnie..

sami dyskotekowicze juz kilkukrotnie wyrazili skruche, wiec nie wiem do czego kolezko pijesz, oni wiedza o co cho.. a ty nie?...

 

uff starczy tego wywodu .. dyskusja bez sensu... jak znajde chwilke to zapodam prezentacje co i ile mozna zobaczyc jadac np z irkiem3.. i tu przy okazji wielkie podziekowania irek

[Piotrek]

Chcę tylko dodać, że kiszon bardzo nam pomógł. Zajął się identyfikatorami, zaprojektował nadruk na koszulki i breloczki itd.

[Marcin T]

Czy jest choc jedna osoba, ktora w czasie zlotu wspomniala organizatorowi, ze jest nudnawo lub tak a nie inaczej? Moze by to cos pomoglo?...teraz wirtualnie to sobie mozna poklachac jak stare baby na targowisku

teraz to jest tzw musztarda po obiedzie.

Kazdy mial do tego prawo tak samo jak mial mozliwosc zorganizowania jakiegos punktu planu (np. zorganizowania i poprowadzenia meczu pilki noznej).

I co? nie bylo nic planowego oprocz ogniska.. a w zamiarach byly konkursy dla dzieci, siatkowka, karaoke, gielda rzeczy uzywanych i inne swietne propozycje.

Nie bylo duzych i planowanych imprez bo byc moze ludziom sie poprostu nie chcialo, bo woleli posiedziec poznac sie, pogadac, powymieniac doswiadczenia a przy tym odpoczac po zimowej harowce. Zreszta wyczuc to juz mozna bylo kiedy Tomii prosil o pomoc w organizacji http://www.forum.karawani...der=asc&start=0

Ja i moja zona jestesmy bardzo zadowoleni zwlaszcza, ze zloty organizowane przez kluby PZM, na ktorych bywamy maja plan napiety i niejednokrotnie nie ma wogole czasu tak aby na dluzej sie wyrwac cos zwiedzic bo sa to przerwy 3-4 godzinne. Taki napiety grafik ma swoje zalety ale i tez wady. Przez te wady w moim klubie zrezygnowalo z karawaningu 99% czlonkow ! Tak wiec nie narzekajmy, bedzie lepiej

[marek]

Panowie wydaj mi się słowo zlot tu dożo namąciło. Nazwijmy to spotkaniem forumowiczów i nikt nie będzie miał pretensji do organizacji

[dzidas]

Panowie wydaj mi się słowo zlot tu dożo namąciło. Nazwijmy to spotkaniem forumowiczów i nikt nie będzie miał pretensji do organizacji

Myślę, że to jest właśnie sedno sprawy. Jak dla mnie super, oby więcej takich spotkań.