Skocz do zawartości

Pies na kempingu


Ventyl

Rekomendowane odpowiedzi

28 minut temu, Ventyl napisał(a):

Do tego podobno jak pies przekona się do domowego papu to nie bardzo chce potem karmę

Oczywiście, że tak. Jednym z powodów jest to, że gotowane jest miękkie- pies głupi nie jest, jak może sobie ,,pociamać,, t po co ma się męczyć i gryźć. Tylko sucha jest tak zrobiona, że czyści i wzmacnia zęby

 

druga sprawa, w gotowanym jest w 99% za dużo białka, czyli taki mcdonald dla psa. Analogicznie każde dziecko wybierze maka zamiast obiadu 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 62
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Godzinę temu, Ventyl napisał(a):

Teraz zakumkałem że Ty zrobiłeś panele z tej siatki i palików :) . A z czego furtka zrobiona ?

 

 

 

Póki co najlepszy moim zdaniem jest post @Voku i @hubi t bo podzielili się tym co stosują.

 

Furtka z kantówk drewnianych 2x2 cm sklejona i skręcona wkrętami oraz na narożnikach kątownik płaski wszystko kupione w markecie budowlanym oraz siatka plastikowa zamocowana i dociśnięta do ramy przez listewki 2x 0.5 cm  na słupek kantówka 4x4 cm plus 2 zawiasy. Generalnie dwie godziny roboty plus czas na wiązanie kleju i pomalowanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, hubi t napisał(a):

Furtka z kantówk drewnianych 2x2 cm sklejona i skręcona wkrętami oraz na narożnikach kątownik płaski wszystko kupione w markecie budowlanym oraz siatka plastikowa zamocowana i dociśnięta do ramy przez listewki 2x 0.5 cm  na słupek kantówka 4x4 cm plus 2 zawiasy. Generalnie dwie godziny roboty plus czas na wiązanie kleju i pomalowanie

Teraz mi przyszło do głowy zrobić furtke z rurek PCV :D. Zgrzewarkę mam kupić 2 metry rurki 4, kolanka i gotowe :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele zależy od sposobu podróżowania. Nie widzę siebie i tych palików. Dobrze wybawiony, zmęczony pies to 90% sukcesu. Mam psa z ras pracujących, który wymaga bardzo dużo aktywności. Jak już trafi pod markizę to mamy go przeważnie z głowy. Smycz zapięta za drzewo / koło, wkręcany hak. Byle w cieniu, z dobrym widokiem i blisko nas :).

Rozumiem jednak, że przy 7 dniowym pobycie warto wygrodzić część parceli. Dla mnie takie ogrodzenie to zbędne kilogramy i robota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy od psa. Jak szałaput, to pewnie że się sprawdzi. Nasza sama z siebie chodzi przy nodze krok w krok, jak cień, co najwyżej zalegnie przy przyczepie, za to gdyby miał ją od kogokolwiek z nas taki płotek rozdzielić, rozniosłaby ustrojstwo w drobiazgi, byle znaleźć się tam gdzie trzeba, obok, przy nodze. Ot, pies "wszędzie i zawsze razem, robimy to samo co pancio". Mówisz "nie gonimy kota" i nie gonimy kota, ulica "przechodzimy" to przechodzimy, a jak nie, to stoimy, i choćbyś stał na środku łąki po horyzont, to i tak w pewnych sprawach trzeba udać się kilka razy dziennie w ustronne miejsce na spacer, sama przypomina.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, maarec napisał(a):

Wiele zależy od sposobu podróżowania. Nie widzę siebie i tych palików. Dobrze wybawiony, zmęczony pies to 90% sukcesu. Mam psa z ras pracujących, który wymaga bardzo dużo aktywności. Jak już trafi pod markizę to mamy go przeważnie z głowy. Smycz zapięta za drzewo / koło, wkręcany hak. Byle w cieniu, z dobrym widokiem i blisko nas :).

Rozumiem jednak, że przy 7 dniowym pobycie warto wygrodzić część parceli. Dla mnie takie ogrodzenie to zbędne kilogramy i robota.

 

Mam już tak to wszystko uszykowane że rozkładanie ogrodzenia zajmuje mi max 10 min składanie jeszcze mniej. Ogrodzenie mieści się do przedniej bakisty koło butli a furtka do bakisty pod łózkiem. We wrześniu byliśmy na 4 kempingach srednio na każdym 4 nocki i w drogę.

Słowo klucz u Ciebie to rasa pracująca wiem ile takie psy potrzebują ruchu ale są też zapatrzone w człowieka i wykonują wszelkie polecenia oczywiście jak są odpowiednio ułożone. Wiesz mi że charty to rasa która nie podlega próbą pracy oczywiście słuchają i wykonują polecenia ale jak coś im błysnie przed oczami a mają znakomity wzrok to instynkt wygrywa nad rozumem i masz 3 sekundy aby zareagować później są już w trybie pogoni a na liczniku maja 50km na godzinę. Mają dużo z kota lubia chodzić swoimi drogami, a zarazem są bardzo ciekawskie i towarzyskie zero agresji do ludzi. Nie są też terytorialne i bardzo mało szczekają dlatego często ludzie nie wiedzieli na kempingach że mamy psy. Unas ten młodszy przywiązanu np do drzewa urządził by naprawdę niezły koncert a w ogrodzeniu jest spokojny jak baranek co widac na zdjęciach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Misio napisał(a):

Chociaż myślę że słowo klucz w tej wypowiedzi to słowo:

W dniu 12.11.2023 o 20:45, PanSamochodzik napisał(a):

przypuszczam

"Przypuszczam" dlatego, że nie stosowałem obroży elektrycznej, więc trudno porównać coś, czego nie znam, do czegoś co znam doskonale.  A dobrze wiem jak i z czego produkowane są karmy dla zwierząt i z całą pewnością mogę stwierdzić, że podawanie ich zwierzętom,to komfort i wygoda dla właściciela, a krzywda dla zwierzaka.

 

11 godzin temu, Misio napisał(a):

Rozumiem że sam psu gotujesz zbilansowaną karmę dla psa?

Ależ oczywiście - szesnaście lat tak robiłem. Zaznaczę tutaj, że nie byłem w tym czasie bezrobotnym :), rencistą, emerytem itp. ale pracowałem cały dzień.

 

10 godzin temu, Ventyl napisał(a):

Życzę wytrwałości w gotowaniu dla psiaka karmy samemu.

j.w.

Posiadanie zwierzaka jednak wymaga trochę poświęcenia. Jeżeli się tego nie rozumie, to lepiej sobie odpuścić i nie brać dodatkowego obowiązku na głowę.

10 godzin temu, Ventyl napisał(a):

Może sucha karma idealna nie jest ale w domu  ciężko jest ugotować zbilansowaną karmę dla psiaka, przy okazji to bardzo czasochłonne i trzeba robić na zapas. Dzień w dzień nie ma opcji że stworzysz psu karmę z odpowiednimi składnikami a tym bardziej dla szczeniaka którego mamy.

Nigdy nie mów nigdy.... tzn. nigdy nie mów "nie ma opcji", bo opcja jest. Jak się ma chęci i poczucie obowiązku, to naprawdę da się. Miałem psa 16 lat i nigdy nie dałem mu "gotowca", a jadł codziennie do syta i głodny nie chodził.

10 godzin temu, Ventyl napisał(a):

Rozwiązanie z prądem jest dla mnie nie dopuszczalne.

Ja szanuję Twoje zdanie, a to znaczy, że nie będę robił Ci złośliwych uwag i docinków.

10 godzin temu, Ventyl napisał(a):

Trochę jakby dwulatkowi założyć obroże żeby nie musieć go gonić.

Nie no, bez przesady. To zupełnie nie tak.

10 godzin temu, Ventyl napisał(a):

A post był bardziej skierowany dla tych którzy mają psy i jeżdżą z nimi na wakacje i mają jakieś rozwiązanie. Z Wujka Google korzystać umiem i szukać co jest w sprzedaży.

Jak rada nie pasuje, to wystarczyło tylko napisać, jak to w końcu zrobiłeś: "Rozwiązanie z prądem jest dla mnie nie dopuszczalne"  i koniec tematu.  Przecież ja nie poświęciłem swojego czasu po to, żeby zrobić na złość Tobie czy komukolwiek. Intencje były jak najlepsze.

10 godzin temu, Ventyl napisał(a):

Póki co najlepszy moim zdaniem jest post @Voku i @hubi t bo podzielili się tym co stosują.

I to dla mnie nie jest ujmą, a wręcz przeciwnie - cieszę się że ktoś Ci pomógł, pomimo, że mnie się to nie udało. Przy okazji sam się czegoś dowiedziałem.

10 godzin temu, Analog82 napisał(a):

Tu bys sie zdziwil, w rodzinie mielismy juz kilka psow i jedynym, ktory zdechl na problemy z ukladem trawiennym (rak watroby) byl ten pierwszy ktoremu rodzice szykowali posilki i to takie zgodne z zaleceniami dietetykow zwierzecych. A ile przy tym roboty to glowa mala.  Od tego czasu kolejne 4 psy karmione gotowcami z malymi urozmaiceniami i  zadnych problemow tego typu i oby tak dalej. 

A ja mam dokładnie odwrotne doświadczenie, a w rodzinie wychowanych psów od małego, ponad 20.  Żaden argument poza wygodą właściciela, nie stoi za stosowaniem gotowych karm. Koniec, kropka.

 

 

Edytowane przez PanSamochodzik (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, PanSamochodzik napisał(a):

A dobrze wiem jak i z czego produkowane są karmy dla zwierząt i z całą pewnością mogę stwierdzić, że podawanie ich zwierzętom,to komfort i wygoda dla właściciela, a krzywda dla zwierzaka.

No to moje zdanie jest jednak inne...

I uważam że tym gotowaniem robiłeś większą krzywdę niż osoby co dają suchą karmę...

A często gęsto gotowe karmy są lepszego składu niż "jedzenie dla ludzi"...

To już nie te czasy że kotlet z psa - pomielony razem z budą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Misio napisał(a):
35 minut temu, PanSamochodzik napisał(a):

A dobrze wiem jak i z czego produkowane są karmy dla zwierząt i z całą pewnością mogę stwierdzić, że podawanie ich zwierzętom,to komfort i wygoda dla właściciela, a krzywda dla zwierzaka.

No to moje zdanie jest jednak inne...

I uważam że tym gotowaniem robiłeś większą krzywdę niż osoby co dają suchą karmę...

A często gęsto gotowe karmy są lepszego składu niż "jedzenie dla ludzi"...

To już nie te czasy że kotlet z psa - pomielony razem z budą.

Gdyby był wątek  "Czym karmić psy", to być może, w chwili wolnego czasu, zrobiłbym tam obszerny wykład na ten temat.  A tutaj napiszę tylko tyle - karmy są różne. Karmy zmieniają się na przestrzeni lat. Wchodzą nowe surowce, technologie etc. Jednak jak dotąd, karmy są jedynie mniej lub bardziej udanym substytutem prawdziwego jedzenia. Zdaję sobie sprawę z tego, że moja opinia może być zaskakująca i trudna do przyjęcia. Dlatego rozumiem, że masz inne zdanie.

I na koniec:  żadna karma od razu nie zabije, ani zapewne nie okaleczy psa i przypuszczam, że podobnie jest z obrożą elektryczną.

Edytowane przez PanSamochodzik (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jestem technologiem produkcji żywności to się wypowiem :]

Śmiem twierdzić że jak nie masz własnych nastu hektarów i gospodarstwa z inwentarzem  to to z czego przygotowujesz żarcie dla pieska  jest niewiele lepsze od dobrej jakości karmy.

 byłem w nowoczesnej  szklarni ,  chlewni czy na fermie . Nawet ten pływający w przepływowym stawie pstrąg jest tuczony wysokobiałkową paszą   ile wlezie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.11.2023 o 21:14, Gizbern napisał(a):

Najprostsza smycz treningowa 10-15m i wkręt do uwiązywania psa.

Jedyny minus że pies może się poplątać. 

Dlatego zrobiłem smycz z liny wspinaczkowej 9,8mm. Oczywiście, że czasem pies 3x obejdzie dyszel i trzeba odkręcić, ale na tej linie nie zrobią się supły i trudno w coś "wkręcić".

IMG_6218.thumb.jpeg.33f7d6616eff9b690e897e623b142149.jpeg

Dla mnie najczęściej szkoda czasu na "ludzkie" przedsionki/namioty jak krócej niż tydzień stajemy, a gdzie jeszcze psie... Ale każdy ma swoje nawyki ?

Jak masz czas i chęci, to płotuj, a mimo to, pomyśl o grubej linie na szybkie wypady.

Co do karmienia, to kiedyś zrobiliśmy krzywdę psu gotowaniem jedzenia i od tej pory tylko sucha karma dobrej jakości + co kilka dni naturalne kości. Labradoka na tej diecie żyła potem w zdrowiu prawie 20 lat, druga 16.

A podstawa to jak pisze @maarec pies musi być wybiegany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Zagrody", to bardzo popularny widok na kempingach we Francji. Chyba pieski czują się w nich nienajgorszej. Przechodzący obok również, bo nie są zaskakiwani zrywającymi się nagle psami na smyczy.

DSC_5581.thumb.JPG.b762d8988015930f3bc1777f1692a5df.JPG

We Francji psy mają i tak luz, na kempingach i na plaży. We Włoszech wszystko jest bardziej uporządkowane. Na kempingu są zazwyczaj części przeznaczone dla ludzi z psami, pieski mają też swoje plaże :]. Chociaż i tu zasady są od tego by je łamać.

DSC_5173.thumb.JPG.ca054d34c4b5a2247957b75ac2d4a2a3.JPGDSC_5174.thumb.JPG.70aad007659e7b851b73e348b747fb84.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, PanSamochodzik napisał(a):

A ja mam dokładnie odwrotne doświadczenie, a w rodzinie wychowanych psów od małego, ponad 20.  Żaden argument poza wygodą właściciela, nie stoi za stosowaniem gotowych karm. Koniec, kropka.

A nie no jak jak koniec kropka to poddaje sie, wygrales. Pozostanmy przy tym ze masz swoje doswiadczenia, inni inne, a jak masz rzetelne badania to mozesz podac zrodla. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, nomadka napisał(a):

"Zagrody", to bardzo popularny widok na kempingach we Francji. Chyba pieski czują się w nich nienajgorszej. Przechodzący obok również, bo nie są zaskakiwani zrywającymi się nagle psami na smyczy.

DSC_5581.thumb.JPG.b762d8988015930f3bc1777f1692a5df.JPG

We Francji psy mają i tak luz, na kempingach i na plaży. We Włoszech wszystko jest bardziej uporządkowane. Na kempingu są zazwyczaj części przeznaczone dla ludzi z psami, pieski mają też swoje plaże :]. Chociaż i tu zasady są od tego by je łamać.

 

Ogrodzenie z tej fotki fajne, ale nawet na  takiego pieska jak za nim stanowi tylko cienką czerwoną linię w głowie psa. Jeden skok lub przejście dołem. Niestety za słabe na psa broniącego swoich ludzi przed zagrożeniami w postaci innego psa.

Bez zagrody też można dać psu odrobinę wolności.

20230827_094657.jpg

Edytowane przez maarec (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.