Skocz do zawartości

Dokąd zmierza motoryzacja...


BUMERANG

Rekomendowane odpowiedzi

16 minut temu, danielpoz napisał(a):

No.i to jest właśnie na plus?

Przez jakieś sześć lat miałem 3 samochody leasingowe i zawsze miałem z tyłu głowy, że to nie mój samochód. Wiadomo, i jedna forma i druga ma zalety i wady, ale dla mnie jednak własny samochód zdecydowanie przeważa ;) Wiem, że roboty więcej, ale świadomość tego, że możesz z nim zrobić co chcesz, jest nie do pobicia przez zalety "cudzego" samochodu.

Ekstremalny przykład - wynajęcie kampera a posiadanie swojego kampera (gdzie wszystko możesz zrobić po swojemu, nikt inny Ci nie śpi na Twoich łóżkach itp. ;)

IMO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Misio napisał(a):

Dokładnie tak...

Ale to też... u młodzieży troszkę brak zaradności i poszanowania... więc lepiej wynająć auto lub nawet kierowcę...

to była odpowiedź na post @danielpoz

Poniekąd działają rozsądnie - uber, bolt, wypożyczenia choćby na minuty. Mają drewno nie kupując lasu :)

Wbrew pozorom to nie jest brak poszanowania i zaradności, czy ekologia. Raczej brak chęci brania sobie na głowę kłopotu i kosztów, i ograniczeń (korzystają tylko z tej efektywnej strony samochoddu, z punktu A do B, i jest luz). Dla nas dziadygów, samochód jest symbolem wolności, dla młodych to jest wręcz w drugą stronę, kotwica i symbol uwiąznia.

Brak auta i możliwość wyboru od hulajnogi po samochód z kierowcą to jest dla nich synonim wolność. 

To się trochę producenci za parę lat przeliczą, jak im za chwilę mało kto będzie chciał kupić czy długoterminowo wynająć. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, peja76 napisał(a):

A moja córka ma w tym roku 17lat i nie może się doczekać kiedy będzie miała prawko, auto żeby było najlepiej V8 :] no i żeby było AMG/ M/ RS ITP:D

Ach ta młodzież niby taka sama a inna;)

Nie zrozumiałeś.

 

Nie chodzi o to że nasze córki mają auta i nimi jeżdżą. To normalne? Chodzi o to że jest sporo ludzi młodych których stać na auto ale go nie posiadają. Jest im zwyczajnie zbędne.

5 minut temu, czyś napisał(a):

Poniekąd działają rozsądnie - uber, bolt, wypożyczenia choćby na minuty. Mają drewno nie kupując lasu :)

Wbrew pozorom to nie jest brak poszanowania i zaradności, czy ekologia. Raczej brak chęci brania sobie na głowę kłopotu i kosztów, i ograniczeń (korzystają tylko z tej efektywnej strony samochoddu, z punktu A do B, i jest luz). Dla nas dziadygów, samochód jest symbolem wolności, dla młodych to jest wręcz w drugą stronę, kotwica i symbol uwiąznia.

Brak auta i możliwość wyboru od hulajnogi po samochód z kierowcą to jest dla nich synonim wolność. 

To się trochę producenci za parę lat przeliczą, jak im za chwilę mało kto będzie chciał kupić czy długoterminowo wynająć. 

 

Brawo? Taki był mój przekaz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, danielpoz napisał(a):

Nie zrozumiałeś.

 

 To normalne? Chodzi o to że jest sporo ludzi młodych których stać na auto ale go nie posiadają. Jest im zwyczajnie zbędne.

 

Zrozumiałem ;)

Widocznie obracamy się w innych kręgach ludzi, u nas większość co stać na auto to mają, może nie ach i och a mogli by mieć ale mają nowe małe autko. Ci co nie mają to albo pierdoły bez PJ co dziewczyny ich wożą:lol: lub tacy co ich nie stać na auto i jego utrzymanie;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, danielpoz napisał(a):

Nie chodzi o to że nasze córki mają auta i nimi jeżdżą. To normalne? Chodzi o to że jest sporo ludzi młodych których stać na auto ale go nie posiadają. Jest im zwyczajnie zbędne.

Może dzięki temu nie zemrzemy z głodu na emeryturach - będzie można dorobić na uberze itp. 

Teraz, peja76 napisał(a):

pierdoły bez PJ co dziewczyny ich wożą:lol:

Gorzej że są i tacy z PJ i nie wsiądą, wożeni przez małżonki... Małżonki dostają piany, będąc szoferem księciunia na każdą okazję. I nic to nie daje. Ani prośba, ani groźba. Osobiście czułbym się jak jakiś kastrat czy coś w ten deseń. Starczy że czasem żona prowadzi, siedzisz jak ta jak bezużyteczna pi...pa, nie wiesz co zrobić z rękami...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, czyś napisał(a):

 

Gorzej że są i tacy z PJ i nie wsiądą, wożeni przez małżonki... Małżonki dostają piany, będąc szoferem księciunia na każdą okazję. I nic to nie daje. Ani prośba, ani groźba.

 

Chciała HRABIEGO niech robi na niego :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, peja76 napisał(a):

Zrozumiałem ;)

Widocznie obracamy się w innych kręgach ludzi, u nas większość co stać na auto to mają, może nie ach i och a mogli by mieć ale mają nowe małe autko. Ci co nie mają to albo pierdoły bez PJ co dziewczyny ich wożą:lol: lub tacy co ich nie stać na auto i jego utrzymanie;)

Nadal nie rozumiesz.

Mówimy o ludziach którzy mogą mieć a nie mają bo nie potrzebują. Nie mówimy o tych co nie udźwigną tematu finansowo lub z powodu braku uprawnień.

 

 

Macie tam ubera, bolta, hulajnogi, carsharing, tramwaje itp? Kina, teatry i setki knajp czy lokali tanecznych? Uczelnie wyższe i miliony innych miejsc do których docierasz w krótkim czasie nie używając własnego auta?

 

Może teraz to rozjaśni ?

 

 

39 minut temu, lbuster napisał(a):

Przez jakieś sześć lat miałem 3 samochody leasingowe i zawsze miałem z tyłu głowy, że to nie mój samochód. Wiadomo, i jedna forma i druga ma zalety i wady, ale dla mnie jednak własny samochód zdecydowanie przeważa ;) Wiem, że roboty więcej, ale świadomość tego, że możesz z nim zrobić co chcesz, jest nie do pobicia przez zalety "cudzego" samochodu.

 

Dla wielu samochód to tylko samochód. Coś co ma tylko nam ułatwiać i pomagać w życiu. Nic więcej! Przedmiot jak pralka, czy lodówka. Coś bardzo zwykłego. 

Chciałbyś kupić sobie lokomotywę z wagonem żeby pojechać na wakacje? Wystarczy kupić bilet i też można pojechać? 

 

45 minut temu, lbuster napisał(a):

 Wiem, że roboty więcej, ale świadomość tego, że możesz z nim zrobić co chcesz, jest nie do pobicia przez zalety "cudzego" samochodu.

 

Cudzy jak i swój własny samochód służy tylko do przemieszczania się. Cudzy ma ta nie do przebicia zaletę że jedziesz tak samo a nie musiałeś go kupić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, lbuster napisał(a):

 

Ekstremalny przykład - wynajęcie kampera a posiadanie swojego kampera (gdzie wszystko możesz zrobić po swojemu, nikt inny Ci nie śpi na Twoich łóżkach itp. ;)

IMO.

Możesz kupić cały hotel na własność i urządzić go tak jak tylko chcesz. Możesz też wynająć pokój na wakacje. Oczywiście będzie taniej? Lecz ze świadomością że ktoś już kiedyś spał w tym łóżku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, danielpoz napisał(a):

Możesz kupić...

Bardziej w tym porównaniu pasuje kupno/wynajęcie mieszkania.

Ale jak ktoś chce i go stać na posiadanie własnego domu z ogródkiem, urządzeniem po swojemu to i własny samochód posiadać chce. 

I napisz, czy wolisz całe życie wynajmować mieszkanie czy jednak posiadać własny kąt?

Nie zapedzajmy się w kierunku życia na wynajmowanym bo możnym tego świata wlasnie na tym zależy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, danielpoz napisał(a):

Nadal nie rozumiesz.

 

Daniel ja cię całkowicie rozumiem, ty mnie nie rozumiesz;)

24 minuty temu, danielpoz napisał(a):

 

Mówimy o ludziach którzy mogą mieć a nie mają bo nie potrzebują.

 

Tak dokładnie mówimy o takich ludziach, ale ilu ich jest garstka, a jak dojrzeją to będą mieć.

Dam Ci przykład u mnie z podwórka, moja kuzynka 10l mieszka w Poz o aucie nie chcieli słyszeć bo jak piszesz wszystko mają na miejscu--- "Macie tam ubera, bolta, hulajnogi, carsharing, tramwaje itp? Kina, teatry i setki knajp czy lokali tanecznych? Uczelnie wyższe i miliony innych miejsc do których docierasz w krótkim czasie nie używając własnego auta" ---spokojnie mogli kupić nowe auto średniej klasy ale jak twierdzili PO CO. Teraz mają małego VW nówka sztuka i nie wyobrażają sobie życia bez niego i jeszcze to stwierdzenie że ile życia zmarnowali przez to że nie mieli auta. Rodzinę mają w okolicy Trzcianki dwa razy w miesiącu jechali do rodziców/rodzeństwa komunikacją zbiorową połączenie średnie, wszystko na czas wyjazd tylko weekendowy, teraz jeszcze mają dziecko to podejrzewam że zmiana będzie na większe auto. Ogólnie w tygodniu tego pierdzitka nie ruszają ale w weekendy śmigają tym autkiem.

Prędzej czy póżniej każdy będzie chciał mieć swoje auto bo to jest wygoda/wolność i nie jesteś niewolnikiem czasu, spóżnisz się to nie dojedziesz, czekasz na następne połączenie:wacko: itp.

43 minuty temu, danielpoz napisał(a):

 

Macie tam ubera, bolta, hulajnogi, carsharing, tramwaje itp? Kina, teatry i setki knajp czy lokali tanecznych? Uczelnie wyższe i miliony innych miejsc

 

 

 Ps. Hulajnogi mam swoje;) reszty niestety nie mamy w naszej wiosce:]  dla tego mamy KAMPERKA:winner:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Prusiak napisał(a):

Bardziej w tym porównaniu pasuje kupno/wynajęcie mieszkania.

Ale jak ktoś chce i go stać na posiadanie własnego domu z ogródkiem, urządzeniem po swojemu to i własny samochód posiadać chce. 

I napisz, czy wolisz całe życie wynajmować mieszkanie czy jednak posiadać własny kąt?

Nie zapedzajmy się w kierunku życia na wynajmowanym bo możnym tego świata wlasnie na tym zależy....

Jeśli będę potrzebował tego mieszkania kilka razy w roku to będę wynajmować. Jeśli mam tam spać każdej nocy w moim życiu to kupię.  

Czy to jest takie dziwne?

 

4 minuty temu, lbuster napisał(a):

Całe życie na kredycie :ok:

Oooo właśnie! Wielu tego nie chce. Czasy się zmieniają i młodzi to pięknie dostrzegają?

9 minut temu, peja76 napisał(a):

Daniel ja cię całkowicie rozumiem, ty mnie nie rozumiesz;)

Tak dokładnie mówimy o takich ludziach, ale ilu ich jest garstka, a jak dojrzeją to będą mieć.

Dam Ci przykład u mnie z podwórka, moja kuzynka 10l mieszka w Poz o aucie nie chcieli słyszeć bo jak piszesz wszystko mają na miejscu--- "Macie tam ubera, bolta, hulajnogi, carsharing, tramwaje itp? Kina, teatry i setki knajp czy lokali tanecznych? Uczelnie wyższe i miliony innych miejsc do których docierasz w krótkim czasie nie używając własnego auta" ---spokojnie mogli kupić nowe auto średniej klasy ale jak twierdzili PO CO. Teraz mają małego VW nówka sztuka i nie wyobrażają sobie życia bez niego i jeszcze to stwierdzenie że ile życia zmarnowali przez to że nie mieli auta. Rodzinę mają w okolicy Trzcianki dwa razy w miesiącu jechali do rodziców/rodzeństwa komunikacją zbiorową połączenie średnie, wszystko na czas wyjazd tylko weekendowy, teraz jeszcze mają dziecko to podejrzewam że zmiana będzie na większe auto. Ogólnie w tygodniu tego pierdzitka nie ruszają ale w weekendy śmigają tym autkiem.

Prędzej czy póżniej każdy będzie chciał mieć swoje auto bo to jest wygoda/wolność i nie jesteś niewolnikiem czasu, spóżnisz się to nie dojedziesz, czekasz na następne połączenie:wacko: itp.

 Ps. Hulajnogi mam swoje;) reszty niestety nie mamy w naszej wiosce:]  dla tego mamy KAMPERKA:winner:

Potrzebowali auto więc je kupili. No dość typowe bym powiedział?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, danielpoz napisał(a):

Jeśli będę potrzebował tego mieszkania kilka razy w roku to będę wynajmować. Jeśli mam tam spać każdej nocy w moim życiu to kupię.  

Czy to jest takie dziwne?

I o to właśnie chodzi. To porównanie jest jak najbardziej trafne.

I teraz... mieszkasz w wynajmowanym, czy własnym? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Prusiak napisał(a):

I o to właśnie chodzi. To porównanie jest jak najbardziej trafne.

I teraz... mieszkasz w wynajmowanym, czy własnym? ;)

Ja dokładnie o tym mówię. Jeśli czegoś nie potrzebuję lub potrzebuję tylko incydentalnie to po co mi to kupować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oceniajcie dzisiejszych dwudziestolatków swoimi kategoriami. Póki nie założą rodzin, nie dorobią się dzieci, mają generalnie wywalone na kwestie posiadania czegoś na własność. To jest - przynajmniej do pewnego wieku - pokolenie pożyczalskich. Ważniejsze jest dla nich być, niż mieć, posiadanie nie daje wolności (to my - starsi o pokolenie) jestesteśmy niewolnikami posiadania. Na 10 osób - 1 ma samochód, bo chciała, 2 bo starzy dali i utrzymują, 1 - bo pracuje i ma służbowy, reszta nie, bo niepotrzebny/nie chcą, a z tych 6 - 4 korzystają z komunikacji/ubera i podobnych, czasem z carsharingu, 1 ma hulajnogę elektryczną, 1 zapalony cyklista.

Działają też poniekąd cwanie - jak masz samochód, to przyjedź, przywieź, zrób zakupy z dowozem, podwieź, odwieź /mamę teścia ciocię/ - po co człowiekowi takie  "przyjemności". Od tego też chcą być wolni (jak ktoś ma samochód, otoczenie ma oczekiwania, ot, choćby statystyczne 2/3 znajmomych z wyboru nie posiadających samochodu)  Poza szczególnymi przypadkami, w dużych ośrodkach tyle ułatwienia, co kłopotu, więc jak bilans wychodzi na zero, a jeszcze niemało kosztuje - to po co to komu. 

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.