Skocz do zawartości

zgnita listwa pomocy


Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, walerowicz napisał:

listwa jest wygięta niczym płoza w saniach jak to zrobić

Obawiam się że gięcie drewna w amatorskich warunkach będzie trudne. 
Wg mnie możliwe opcje:
szeroka deska dana po skosie  i wycięta uprzednio wyrzynarką do profilu dachu,   klejenie z kilku kawałków stosując połączenia stolarskie i obróbka na łuk,  pasy sklejki wygięte na mokro i sklejone razem

 

12 godzin temu, walerowicz napisał:

O co chodzi wyszedłem na zewnątrz i przejrzałem na oczy zdjęcie 3 i 4 są widoczne czarne punkciki ,które z czasem i to nieodległym przerodzą się w dziurki .Może jakieś sugestie .

Aluminium nie koroduje na rudo, tam pewnie był jakiś wkret czy zszywka stalowa i zakolorował. Jeśli chodzi o dziury i czarne - tak to typowe objawy erozji aluminium.
Sugestia a nawet konieczność  to na pewno wnikliwa kontrola wszystkich blach przyczepy - pierwsze to ustalenie  czy to sa uszkodzenia mechaniczne czy erozja, dopiero po stwierdzeniu rodzaju uszkodzeń i stopnia erozji można gadać o tym czy właściwa będzie  naprawa miejscowa czy wymiana blachy

Edytowane przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 76
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

15 minut temu, smok_wawelski napisał:

szeroka deska dana po skosie  i wycięta uprzednio wyrzynarką do profilu dachu, 

Wyrzynarka może być, a jeśli chcesz mieć to zrobione ładnie można spróbować frezarki,  robiąc wcześniej szablon odrysowani z łuku dachu. Cięcie z większego kawałka deski to najlepsza opcja moim zdaniem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, filipert napisał:

Obejrzyj dokładnie resztę przyczepy, jeśli się okaże, że pozostałe narożniki/ściany też są niepewne to sprawdzaj i szacuj, czy warto dalej z remontem walczyć. Nie zniechęcam jednak - tu masz przykład pozytywnej walki :)

Tylko, że tam nie skorodowało poszycie. W powyższym przykładzie dziur jest pewnie więcej, a one są widoczne dopiero pod światło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, smok_wawelski napisał:

Aluminium nie koroduje na rudo, tam pewnie był jakiś wkret czy zszywka stalowa i zakolorował. Jeśli chodzi o dziury i czarne - tak to typowe objawy erozji aluminium.
Sugestia a nawet konieczność  to na pewno wnikliwa kontrola wszystkich blach przyczepy - pierwsze to ustalenie  czy to sa uszkodzenia mechaniczne czy erozja, dopiero po stwierdzeniu rodzaju uszkodzeń i stopnia erozji można gadać o tym czy właściwa będzie  naprawa miejscowa czy wymiana blachy

Są widoczne miejsca rude ale też na moje oko utlenione alu. Może te czarne kropki na zewnątrz to jakieś mechaniczne uszkodzenie?

 

52 minuty temu, jacek00 napisał:

W powyższym przykładzie dziur jest pewnie więcej, a one są widoczne dopiero pod światło.

Oby nie. Dlatego dokładna kontrola cm po centymetrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zgadza się, jest erozja alu też jest

Raczej konieczne ściąganie po blasze, dokładne czyszczenie i oglądanie. Oglądać należy też przed czyszczeniem bo po wyczyszczeniu gorzej zauważyć erozję alu

To najgorsza i najbardziej niewdzięczna robota ale niestety absolutnie konieczna bez niej za 2-3 lata będzie powtórka ze zgnitej konstrukcji

 

Frezarka jak najbardziej Piotrek - upraszczalem po prostu narzędzia.

Czesciej ludzie mają wyrzynarki niż frezarki. Frezarka tez dla ludzi ale trochę trzeba umieć nią robić

Ręczna potrzebna jak ten Titan

No chyba że ktoś umie na korbkach zasuwać to na takiej jak moja też zrobi default_smile.pngdefault_smile.png

Po wyrzynarce oczywiście obróbka ręczna są by zrobić dokładny profil listwy.

 

Wysłane przy użyciu Tapatalka

 

 

 

8ed5b13ccddc25e160c78032b921e745.jpg&key=bcb25368cb680965d7dd26d62d8bfb9653a37c382c8378c8af01380e7a1dbc67

4ea90ed4e35b2a1b080b95c9c63a30cb.jpg&key=e000cf0d21c9bea9aed742df6913c911f90490bad969c25c2120799ed557970d

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, smok_wawelski napisał:

Raczej konieczne ściąganie po blasze, dokładne czyszczenie i oglądanie. Oglądać należy też przed czyszczeniem bo po wyczyszczeniu gorzej zauważyć erozję alu

To najgorsza i najbardziej niewdzięczna robota ale niestety absolutnie konieczna bez niej za 2-3 lata będzie powtórka ze zgnitej konstrukcji

A czy malowanie zewnętrzne po zabezpieczeniu wewnątrz nie rozwiąże problemu i nie może zastąpić wymiany poszycia?

Albo naklejenie dobrej folii na całej powioerzchni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samo malowanie nie załatwi - jeśli miejscowa erozja to klej i cienka blaszka alu od wewn. + malowanie robiłem tak z powodzeniem dziury nawet rzędu 5-8mm

Folia od zewnątrz powinna załatwic ale jakaś dobra do zewnątrz i dobrze naklejona a i tak bym w dziurki dał np. coś z siki i paluchem na gładko bo woda jest franca i drogę zwykle łatwo znajduje

 

Wysłane przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, smok_wawelski napisał:

Samo malowanie nie załatwi - jeśli miejscowa erozja to klej i cienka blaszka alu od wewn

dlatego właśnie napisałem

2 godziny temu, filipert napisał:

po zabezpieczeniu wewnątrz

oczywiście tam gdzie znajdziemy te dziurki.

Chodzi o to, aby nie zrywać całej blachy, żeby ją pod światło obejrzeć ;)

Ocena zewnętrzna, bardzo skrupulatna to podstawa i wtedy do decyzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak masz racje ja to potwierdzałem a nie negowałem - może skrótowo i trochę nieszczęśliwie stylistycznie :)
Zwykle erozja blachy zazwyczaj zaczyna się od wewnątrz,    ok zgoda  to też idzie zobaczyć odginając np. pół boku,  zewnątrz blacha leci tylko tam gdzie jest ubytek lakieru lub uszkodzenie mechaniczne.  Ściągnięcie blachy też nic strasznego to nie jest jakiś tasiemiec przyczepa  - jedynie b. potrzebna druga osoba żeby nie połamać długiego odcinka np. ściany bocznej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki wam wszystkim za przyjęcie części mojego bólu,myślę że już żadnej blachy więcej nie ruszę czarne kropki czyli przyszłe dziurki nakryje dwiema szerokimi na10 cm listwami na jakieś lepidło .Po wielu przemyśleniach odrzucam renowacje ,przywrócenie do stanu pierwotnego subtelnej angielskiej konstrukcji nie ma najmniejszego sensu bo ona jest zdupcona  od samego początku .Oczywiście wstawiam nowe listwy jednak one nie tworzą stabilnej konstrukcji .I tak sobie kombinuję najpierw listwy ,potem płytę przykleję do styropianu jeszcze nie wiem jaką płytę może sklejka może osb oczywiście zaimpregnowaną ,myślę że do przyklejenia styropianu i płyty użyję akrylu kiedy on zastygnie użyję narożników mam nadzieję że przyczepa nabierze stabilności .Co sądzicie o moim zamyśle ?  Wczasach kiedy wszystko jest składane modułowo patrz np auta formuły 1 Angole wymyślili sklejki zakładki niczym domek z kart kiedy są wszystkie na miejscu wszystko się trzyma kiedy braknie jednej jest po wszystkim .Nadal podoba mi się moja przyczepa . 

  

Edytowane przez walerowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akrylu nie używaj.

Listwy rób z drewna bezsękowego lub sklejki wodoodpornej (są różne grubości i można pociąć na pasy)

Płytę najlepiej ze sklejki wodoodpornej (możesz ją dodatkowo pomalować)

Ja polecam klej soudal 66A lub sika 552

Też przechodzę remont angielki avondale dart (niektóre wady były nieźle zakamuflowane) a pierwszą moją przyczepą była hobby de lux 420 .

Wykonanie o niebo lepsze od angielek.

 

Edytowane przez Baamber (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po kilku dniach przestoju z powodu mieszanki słoty i lenistwa robota ruszyła i nareszcie to nie demontaż a wręcz odwrotnie pierwsze listwy trafiły na swoje miejsce .Docięte w tartaku dokładnie pod wymiar według wcześniej zrobionego szkicu i pomiarów .Nie jestem stolarzem więc nie używałem kleju do drewna ,znam się na auto mechanice i w ruch poszły wkręty i klej do szyb samochodowych ,paskudny czarny brudzący ale jak złapie to na zawsze i jest dostatecznie elastyczny /chyba/.cdn.

n1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, walerowicz napisał:

Nie jestem stolarzem więc nie używałem kleju do drewna ,znam się na auto mechanice i w ruch poszły wkręty i klej do szyb samochodowych ,paskudny czarny brudzący ale jak złapie to na zawsze i jest dostatecznie elastyczny /chyba/

Niestety to nie ta sama technologia - klej do szyb no cóż a pomyślałeś co się nim klei i że drewno to zupełnie inny materiał niż metal i szkło ?
Ja też nie jestem stolarzem - jestem mechanikiem a jednak robiłem i nadal uważam że należy to robić wyłącznie po stolarsku
Powodzenia

 

Edytowane przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do drewna kleje na bazie wikolu (wodne- wnikają w drewno) klej do szyb lub inny łapie tylko po wierzchu. 

Frezarką fajnie robi się kształty z szablonu, są do tego odpowiednie frezy kopiujące z zamontowanym łożyskiem, ścian do przyczepy nie robiłem, ale obudowę na głośnik, czy też ranty stolika wyszły fajnie.

 

Trochę offtop strzelam ale to dla zachęty.Ps. klejone wikolem.

DSC_0001_5.JPG

DSC_0007_3.JPG

DSC_0086_4.JPG

DSC_0125_3.JPG

DSC_0092_5.JPG

DSC_0003_6.JPG

DSC_0021_7.JPG

Edytowane przez PolariS (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

witam /czas wirusów się wy-płaszczył robota ruszyła dziś wyszedłem z łazienki .Po przemyśleniu zamiast sklejki wodoodpornej zastosowałem płytę mdf jednak potraktowałem ją szklaną wodą czy jak kto woli folią w płynie ,od sezonowałem zrobiłem próbę wody i zamontowałem -dlaczego tak ? po pierwsze nie mam w pobliżu sklepu z wodoodporną sklejką a po pierwsze primo Angole zastosowali sklejkę niby wodoodporną i co to samo co wodochłonna więc poco przepłacać  .Płytę przykleiłem do styropianu akrylem ,miejsca nie przylegające do styropianu zostały nawiercone i wtrysnąłem tam piankę montażową nisko rozprężną ,kilka  dodatkowych dziurek działało jak zawór bezpieczeństwa gdzie spieniona piana /nadmiar/wyszła sobie na zewnątrz .Zdemontowana szafka nad sedesem odeszła w niebyt jako zbędna tak jak i wieszak na rolkę papieru toaletowego .AA bym zapomniał pytałem jak rozwiązać problem z zakrzywioną listwą kiedy nie mam frezarki - moje myśli pobiegły w stronę starych sanek (chyba projektował je ten sam Anglik co moją przyczepę bo płoza wygięta była dokładnie tak jak potrzebowałem ) tu zastosowałem wikol a że nie jestem stolarzem i nie ufam białej mazi po wyschnięciu zasmarkałem pianką montażową -trzyma się .

łazienka.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.