Wypadki

[jacek00]

Godzinę temu, danielpoz napisał(a):

Iveco to firma Fiat.

Ja to wiem

Godzinę temu, danielpoz napisał(a):

Iveco to zupełnie inne auto konstrukcyjnie (rama i rwd)i wizualnie.

i to też wiem, dlatego zdziwił mnie znaczek Iveco na Ducato. 

[Łza Włóczynutka]

Może wjechał w iveco ??? Jak balcharz zacznie klepać to i tak wyjdzie przystanek ???

[Gość]

35 minut temu, Łza Włóczynutka napisał(a):

Może wjechał w iveco ???

To jest jakiś trop

[Voku]

Jest filmik z S3 gdzie stały amerykańskie ciężarówki

https://www.eska.pl/gorzow/sa-nowe-fakty-w-sprawie-sobotniego-wypadku-na-s3-niedaleko-gorzowa-mamy-nagranie-tuz-przed-tragedia-aa-yQmG-j1vX-RrRQ.html

[czyś]

No to rozstawili trójkąty ostrzegawcze, ale marnie, blisko. Na ekspresówce w odległości 100 m od pojazdu. A tu co? Nawet po 2, ale ze 20-40 metrów?. Nawet widząc to w takiej czarnej d..., nie zostawało czasu na reakcję. 

Ale jesli faktycznie ktoś dawał znać do zarządcy drogi i przez tyle czasu nic, to dramat. Aż się prosiło postawić patrol drogowy na kogutach. 

[jacek00]

No i widać że były pachołki odblaskowe widoczne z kilkudziesięciu metrów.

Niestety ale najprawdopodobniejsze jest, że kierowca kampera zwyczajnie musiał zasnąć za kierownicą i z całym impetem wjechał w tą ciężarówkę.

Szkoda ludzi i tyle...

No to rozstawili trójkąty ostrzegawcze, ale marnie, blisko. Na ekspresówce w odległości 100 m od pojazdu. A tu co? Nawet po 2, ale ze 20-40 metrów?. Nawet widząc to w takiej czarnej d..., nie zostawało czasu na reakcję. 
Ale jesli faktycznie ktoś dawał znać do zarządcy drogi i przez tyle czasu nic, to dramat. Aż się prosiło postawić patrol drogowy na kogutach. 

No jak nie ma czasu na reakcję? Patrząc na reakcję kierowcy z filmiku to pachołki odblaskowe były widoczne minimum z kilkudziesięciu jak nie set metrów. Na filmiku kierowca ich zauważył i ominął. Więc nie można mówić o tym, że okolica była całkowicie niewidoczna.

[lbuster]

4 godziny temu, jacek00 napisał(a):

Więc nie można mówić o tym, że okolica była całkowicie niewidoczna.

Obawiam się, że kamper też mógł mieć słabsze światła ale powinien też się poruszać wolniej, niż osobówka z dobrymi światłami 

Smutne to.

[jacek00]

57 minut temu, lbuster napisał(a):

Obawiam się, że kamper też mógł mieć słabsze światła ale powinien też się poruszać wolniej, niż osobówka z dobrymi światłami 

Smutne to.

Dokładnie. Ale zwróć uwagę, że gdyby kamper poruszał się prawym pasem to jedynie zahaczyłby bokiem o ciężarówkę, gdyby jej faktycznie nie zauważył. A tu ewidentnie poszło uderzenie całym przodem w ciężarówkę z takim impetem, że aż ta się przesunęła do osi jezdni. 

No ale to gdybanie, życia już nikomu to nie zwróci

[czyś]

Na S8 kolejne ofiary naczepy. 

Pomijam na razie to kto winny i z jaką prędkością jechało Porsche. 

 

Fak jest faktem, niezależnie czyja wina, jeśli dochodzi co do czego to tył naczepy (pozioma krawędź platformy ładunkowej) jest jak gilotyna albo Kuba Rozpruwacz. Tyle się mówi o bezpieczeństwie wszystkigo dla użytkownika, a w kwestii naczep - symboliczny zderzak pro forma, "na sztukę" z łaski na uciechę. Jak już dochodzi co do czego, nic nie dający. Przy takiej trosce o bezpieczeństwo, nie byłaby to czasem pora (przynajmniej ze strony wspólnotowych urzędasów) choćby pomyśleć o jakichkolwiek formach zabezpieczenia użytkowników dróg przed naczepami? Jakieś lekkie absorbery? Jakaś realna bariera? Żeby te hiperbezpieczne (wg norm i testów, w zderzeniu ze ścianą/innym pojazdem) pojazdy np. osobowe miały jakąkolwiek szansę się wykazać, bo póki co, najbezpieczniejszy choćby samochód w jakimkolwiek mocniejszym zetknięciu z tyłem naczepy jest niezmiennie tylko wózkiem do natychmiastowej dekapitacji. 

[pjetko]

19 minut temu, czyś napisał(a):

Na S8 kolejne ofiary naczepy. 

Pomijam na razie to kto winny i z jaką prędkością jechało Porsche. 

 

Fak jest faktem, niezależnie czyja wina, jeśli dochodzi co do czego to tył naczepy (pozioma krawędź platformy ładunkowej) jest jak gilotyna albo Kuba Rozpruwacz. Tyle się mówi o bezpieczeństwie wszystkigo dla użytkownika, a w kwestii naczep - symboliczny zderzak pro forma, "na sztukę" z łaski na uciechę. Jak już dochodzi co do czego, nic nie dający. Przy takiej trosce o bezpieczeństwo, nie byłaby to czasem pora (przynajmniej ze strony wspólnotowych urzędasów) choćby pomyśleć o jakichkolwiek formach zabezpieczenia użytkowników dróg przed naczepami? Jakieś lekkie absorbery? Jakaś realna bariera? Żeby te hiperbezpieczne (wg norm i testów, w zderzeniu ze ścianą/innym pojazdem) pojazdy np. osobowe miały jakąkolwiek szansę się wykazać, bo póki co, najbezpieczniejszy choćby samochód w jakimkolwiek mocniejszym zetknięciu z tyłem naczepy jest niezmiennie tylko wózkiem do natychmiastowej dekapitacji. 

100% racja, Amerykański IIHS ponad 10 lat temu sygnalizował ten problem, zrobili nawet odpowiednie testy, nie wiem czy skutecznie (prawnie) go rozwiązali, w sensie zmusili producentów do stosowania odpowiednio mocnych belek.

Generalnie rozwiązania na rynku są. U nas w PE jednak dyskusji o tym specjalnie nie ma. W Brukseli zamiast zająć się m.in. takim tematem, zwiazanym z bezpieczeństwem, poprzez ymuszenie na producentach solówek i naczep instalacji odpowiednio mocnych belek, to lepiej wymuszać na osobówkach instalację odkurzaczy przy hamulcach... 

[mundek28]

Wszystkie wymogi ekologii i bezpieczeństwa są tylko dla maluczkich ,od biznesy wara.

[czyś]

Mam właśnie takie wrażenie. Maluczcy nie mają nic do gadania, jak transport podniesie larum że czegoś się od nich chce, będzie panika i uszy po sobie. 

Testy "small overlap" dają chyba najwięcej do myślenia, nie tylko w tym przypadku to najlepsza ilustracja co warte są testy NCAP i pierdylion gwiazdek.  

Edytowane 30 Stycznia 2023 przez czyś (wyświetl historię edycji)

[maarec]

W dniu 28.01.2023 o 08:50, jacek00 napisał(a):

No i widać że były pachołki odblaskowe widoczne z kilkudziesięciu metrów.

Niestety ale najprawdopodobniejsze jest, że kierowca kampera zwyczajnie musiał zasnąć za kierownicą i z całym impetem wjechał w tą ciężarówkę.

Szkoda ludzi i tyle...


 

No jak nie ma czasu na reakcję? Patrząc na reakcję kierowcy z filmiku to pachołki odblaskowe były widoczne minimum z kilkudziesięciu jak nie set metrów. Na filmiku kierowca ich zauważył i ominął. Więc nie można mówić o tym, że okolica była całkowicie niewidoczna.

 

Niestety masz rację. Przywalił centralnie, czyli był na awaryjnym pasie. Niestety zaśnięcie. 1 w nocy i pewnie cały dzień aktywny a jazda na pełnym zmęczeniu. Dziecko spało,  nie było dorosłego pilnującego kierowcy. Smutne.

Film jednoznaczny, nie stali na środku prawego pasa, jakieś odblaski też widać. 

[Misio]

Na środku prawego nie stała przyczepa (a miałem wrażenie że bardziej stali na środku - dlatego cofam co pisałem), ale pod wiaduktem, z trójkątem/odblaskiem/palikiem 10-15m od tyłu naczepy...wydaje mi się że w mniejszej odległości niż długość zestawu...

Może Jarek jeździł częściowo pasem awaryjnym by zrobić więcej miejsca dla "jadących szybciej" lub by się od nich "odsunąć"...

A może rzeczywiście przysnął...

Jakby na to nie patrzyć - ogromna tragedia i żal...

[lbuster]

11 godzin temu, czyś napisał(a):

Testy "small overlap" dają chyba najwięcej do myślenia, nie tylko w tym przypadku to najlepsza ilustracja co warte są testy NCAP i pierdylion gwiazdek.

Odkąd w tych testach dużą miarę przykłada się dla asystentów dla ułomnych, odtąd te testy dla mnie są g... warte.