Skocz do zawartości

Wypadki


andiat

Rekomendowane odpowiedzi

22 minuty temu, filipert napisał:

I to wszystko z butlą metr od głowy :look:

Wiesz jak długo trzeba opalać butlę gazową zanim wybuchnie. Jeśli ja bym dał radę wytrzymać tam temperaturę przez minutę - dwie, to butlą bym się nie przejmował, a szczególnie zakręconą. A jeśli ogień by był na tyle duży, że nie dałbym radę podejść to wtedy już nie ma wyjścia. Można tylko popatrzeć z daleka... :(

Kiedyś pracowałem przy remoncie pewnego budynku, i z jednym gościem skrobaliśmy starą lamperię. On grzał palnikiem farbę a ja skrobałem. W pewnym momencie zaczął grzać otwartym płomieniem oszroniona butlę bo mu wydajność palnika spadła. W pierwszym momencie chciałem uciekać, bo to było dla mnie oczywiste, że butla jak dostanie otwarty płomień to wybucha... On potrafił tak z kilka minut ja podgrzewać, żeby gaz lepiej leciał :mlot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

47 minut temu, filipert napisał:

I to wszystko z butlą metr od głowy :look:

To BMW 1 E87 i do tego sama zagazowana też była, reduktor przy silniku się ostał, więc w bagażniku też butla.

 

Edytowane przez golob (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, golob napisał:

To BMW 1 E87 i do tego sama zagazowana też była, reduktor przy silniku się ostał, więc w bagażniku też butla.

 

Dokładnie, a w przyczepie też prawdopodobnie butla się tylko okopciła. Jak by coś wybuchło, to by tak "w kupie" wszystko nie leżało.

Zastanawiam się czy w lewym dolnym rogu nie widać czasami małej okopconej butli. Trochę małe to, ale na 5kg by pasowało.

A teraz mi przyszły do głowy inne przemyślenia...  Jak butle kompozytowe się zachowują w ogniu? 

Edytowane przez Piotrekm13 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Piotrekm13 napisał:

Ale w sumie chyba skuteczna metoda - nie widzę wgniotek (wgniotków?)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Piotrekm13 napisał:

brak mi słów .......:sciana: , to naprawdę inna cywilizacja.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Commander napisał:

Wypadek nic nie zmieni.... Proceder kwitnie w najlepsze 

Jestem tego samego zdania.  Nasze narodowe cwaniactwo ponad przepisami ruchu drogowego i kultury. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, jerrylin napisał:

Jestem tego samego zdania.  Nasze narodowe cwaniactwo ponad przepisami ruchu drogowego i kultury. 

To nie chodzi o cwaniactwo, tylko o samochód jako wyznacznik statusu społecznego. Większość Polaków zadłuża się, żeby mieć samochód lepszy, nowszy, większy niż sąsiad. No a potem nie stać na naprawy czy serwis. Ślady po gradobiciu są w takim przypadku niedopuszczalne. Lakier się ma błyszczeć, i najlepiej unikać jazdy, żeby nie zmatowiał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Piotrekm13 napisał:

To nie chodzi o cwaniactwo, tylko o samochód jako wyznacznik statusu społecznego. Większość Polaków zadłuża się, żeby mieć samochód lepszy, nowszy, większy niż sąsiad. No a potem nie stać na naprawy czy serwis. Ślady po gradobiciu są w takim przypadku niedopuszczalne. Lakier się ma błyszczeć, i najlepiej unikać jazdy, żeby nie zmatowiał. 

Polemizował bym. Co ma ze statusem społecznym np parkowanie przed samym wejściem do marketu, często w taki sposób, aby wysiadając od razu znaleźć się w zasięgu fotokomórki otwierającej drzwi? Robią to zarówno właściciele nowych aut, jak i starych truposzy. Jak jest upalny dzień, to do Biedronki u nas nie wejdziesz, bo oblepiona jest wszelkimi gruchotami od strony gdzie jest akurat cień i niestety także wejście. Oczywiście nie ma tam wyznaczonych miejsc parkingowych, a na te wyznaczone trudno wjechać, bo nie da się wykręcić z powodu ciasnoty. Albo śmiganie pasem do skrętu w prawo aż do końca, aby później wepchnąć się na pas do jazdy na wprost? Co wspólnego ze statusem społecznym ma nieuprawnione zajmowanie kopert dla niepełnosprawnych, bo akurat te zawsze są najbliżej wejścia? Nic, - to zwykłe cwaniactwo. 
Takich przykładów można wymieniać więcej, ale nie o to tu chodzi. 
Dla mnie parkowanie pod wiaduktem na autostradzie z powodu gradobicia to także przejaw cwaniactwa, tym razem ukaranego. Niestety ten, który się obrócił też nie jest bez winy i poniesie konsekwencje, ale to już inny temat, niż ten, na który chciałem się w tym poście wypowiedzieć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.