SKRADZIONO AUTO!!!!!!!!!!

[jacek00]

No i właśnie o taką pomoc też mi chodzi, ja nie miałem nigdy z takim czymś doczynienia dlatego się nie znam

a i tak ta sprawa się przeciąga za długo. Jutro dowiem się co mogę załatwić sam lub jaka będzie potrzebna mi pomoc.

Chyba na prawdę nie ma co kombinować bo i tak będą problemy z odzyskaniem kasy za samo auto.

Dziękuje za pomoc

Jak roszczenie masz do właściciela warsztatu to może wcale nie będzie tak ciężko. W końcu jakimś majątkiem musi dysponować

 

Edytowane 6 Listopada 2016 przez jacek00 (wyświetl historię edycji)

[Marcin_G]

Pomijając kwestię dalszych losów sprawy Tomka, tak się zastanawiam ilu z nas oddając samochód do mechanika otrzymuje jakiekolwiek potwierdzenie, że auto zostało przekazane. Mi szczerze mówiąc zdarza się to tylko w ASO. U pozostałych mechaników po prostu zostawiam auto, nieraz z papierami. W sumie to trochę proszenie się o kłopoty...

 

Wysłano z Tapatalk. Przepraszam za literówki.

 

 

[Cezarr]

Jak roszczenie masz do właściciela warsztatu to może wcale nie będzie tak ciężko. W końcu jakimś majątkiem musi dysponować

Kwota nie jest jakaś porażająca, ale mała też nie jest tak więc myślę że do radę to spłacić, o ile nie ma więcej długów

 

Pomijając kwestię dalszych losów sprawy Tomka, tak się zastanawiam ilu z nas oddając samochód do mechanika otrzymuje jakiekolwiek potwierdzenie, że auto zostało przekazane. Mi szczerze mówiąc zdarza się to tylko w ASO. U pozostałych mechaników po prostu zostawiam auto, nieraz z papierami. W sumie to trochę proszenie się o kłopoty...

 

Wysłano z Tapatalk. Przepraszam za literówki.

Kwity nie są potrzebne żadne, wystarczy jakiś świadek że auto tam wstawiłeś.

[jacekzoo]

Ale fakt faktem zostawić papierów razem z samochodem to bym się nie odważył

[Cezarr]

Dowodu rejestracyjnego nie zostawiłem, na całe szczęście.

[Marcin_G]

Ja całkiem niedawno zostawiałem auto do zrobienia hamulców i mechanik poprosił o DR, żeby mógł po zrobieniu przejechać na próbę. Zostawiłem dokumenty, bo gość z polecenia i sprawdzony. Ale tak czy siak żadnego potwierdzenia, że auto przyjął nawet nie zaproponował. I jak sięgam pamięcią wstecz to nigdy poza ASO nie dostałem niczego w zamian.

[Cezarr]

no bo tak jest tylko ASO daje kwit bez pytania, ale jakbyś powiedział że chcesz o musi wystawić papier.

Mało tego powinien wpisać wszystkie usterki np. lakieru czy wgniotki bo możesz powiedzieć że Ci uszkodził auto.

Tak więc robi to też sam dla siebie.

[maarec]

no bo tak jest tylko ASO daje kwit bez pytania, ale jakbyś powiedział że chcesz o musi wystawić papier.

Mało tego powinien wpisać wszystkie usterki np. lakieru czy wgniotki bo możesz powiedzieć że Ci uszkodził auto.

Tak więc robi to też sam dla siebie.

Tak to działa w Aso. Protokół, dokumenty i dopiero wychodzisz z serwisu. Stan licznika i uszkodzenia nadwozia też wpisują. Ja mam zaufanie do mojego mechanika, dwa auta powierzylem mu po 3 tygodnie z papierami. Tylko, że on tego pilnuje, nie stać go na kradzież auta klienta. Teraz już mu papierów faktycznie nie dam.

[Cezarr]

Mało tego trzeba się pytać czy warsztat ma ubezpieczenie od kradzieży czy zniszczenia auta.

[jacekzoo]

Ja znam dwa przypadki z uszkodzeniem auta, jeden znajomy w warsztacie zrobił impreze i któryś baran tak się popił że oparł się o podnośnik i opuścił samochód na inny stojący pod nim naprawiali fure. A inny znajomek otworzył nowy warsztat, jeden z pierwszych samochodów mechanik wziął na próbe i skasował go pod tramwajem. Odkupili. Także wypadki się zdarzają. Ja zawsze spisuje licznik, żeby wiedzieć czy gdzieś nad morze nie pojechali na wycieczke

[jacekzoo]

Mało tego trzeba się pytać czy warsztat ma ubezpieczenie od kradzieży czy zniszczenia auta.

i jak coś w sprawie ruszyło?

[Cezarr]

Czekam na rozprawę, powiedzieli mi że do 2 miesięcy. Co do kosztów zostawiam to co jest w oskarżeniu

posłuchałem Was i po prosu nie chce mi sie walczyć miesiącami bo i tak będzie ciężko z kasą za same auto.

Zobaczymy po rozprawie jak to będzie. Na pewno kasę będę żądał od właściciela warsztatu, tamci mnie nie interesują

to jest jakby jego problem.

[jacekzoo]

A to warsztat tego typu że zapłaci czy będzie mu się opłacało zwinąć i ew na żone otworzyć?

[jacek00]

A to warsztat tego typu że zapłaci czy będzie mu się opłacało zwinąć i ew na żone otworzyć?

Czy zwinie czy też nie, to nie ma znaczenia bo roszczenie zostanie. To pewnie zwykła działalność gospodarcza i właściciel prawdopodobnie odppwiada całym swym majątkiem i prawdopodobnie żona też, no chyba, że mają rozdzielność majątkową w co wątpię, bo mało kto się w to bawi przy zakładaniu DG.

 

Edytowane 15 Listopada 2016 przez jacek00 (wyświetl historię edycji)

[jacekzoo]

To nic ni zmienia, jak nic nie ma na siebie to guzik ściągnie. Dlatego pytam czy to pan kaziu który ma swój mały warsztat czy większa firma co ma 8 podnośników i 10 mechaników. Bo takiej większej nie będzie opłacało się zawinąć