Skocz do zawartości

C4 Grand Picasso do przyczepy DMC 1300kg


moro

Rekomendowane odpowiedzi

Mój XP 1,8 /2005r  Pb/LPG  ale z N126N  w 2014 i 2015 - Chorwacja przez Austrię aż po Dubrownik  średnio około 11,5 /100 LPG ; przy 95 - 105 km/h( pali wtedy najmniej ).Jest to silnik 16 zaworowy i wiadomo , że mimo posiadania trochę więcej kucy od 8 zaworowego pod górkę musi mieć obroty bo jak siądą to kaplica zaczynasz od 2-ki z małymi szansami przejścia na 3-kę ; po płaskim ok ale przy Twojej przyczepie w górach może być męka natomiast co do komfortu podróżowania jest super wygodny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 143
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

jacek00 pewnie masz rację. Ale kilka Galloperów już rozebrałem i uwierz mi... jest różnica w wytrzymałości i stopniu zużycia części w zależności od loga H czy M... i co za tym idzie również pochodzeniu auta.

co do citroenów... może i tak było, ze spadł z  transportu lub coś innego się z nim stało i sprzedany został jako nowy... tego to już chyba nawet poprzedni właściciel nie wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jacek00 pewnie masz rację. Ale kilka Galloperów już rozebrałem i uwierz mi... jest różnica w wytrzymałości i stopniu zużycia części w zależności od loga H czy M... i co za tym idzie również pochodzeniu auta.

co do citroenów... może i tak było, ze spadł z transportu lub coś innego się z nim stało i sprzedany został jako nowy... tego to już chyba nawet poprzedni właściciel nie wie.

Dziś już wszystko to badziew bez względu na logo ;-) Niestety sypie się wszystko, w myśl maksymalizowania zysków. Nikomu już dziś nie zależy na tym abyś nowym autem jeździł 10 lat czy dłużej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś reklamy prawie nie było więc reklamą było same auto a teraz lepiej pakować pieniądze w reklamę zamiast w solidną produkcję. Ludziska łykają wszystko co się świeci ,łącznie z serialami w TV. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że auta są lepsze tylko kierowcy... słabi i z brakami wiedzy o eksploatacji.

 

Nie da się ukryć, że producenci kombinują jak więcej kasy z nas wyciągnąć, ale auta mamy bardziej komfortowe, lepiej prowadzące się, przestronniejsze, funkcjonalniejsze i trwalsze. Koszt serwisu jednak znacznie wzrósł. Coś za coś.

 

Osobiście nie cofnął bym się do żadnego starszego auta. Chyba, że hobbystycznie i od niedzieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rozmawiałem z znajomym mechanikiem który zajmuje się przy okazji sprzedażą samochodów ( samochód kilka lat temu kupili od niego rodzice i są bardzo zadowoleni podobnie jak i jeszcze kilka innych osób które znam ) i ma mi się za czymś rozejrzeć. W związku z tym na razie czekam na jego propozycje a sam będę szukał jedynie Mondeo mk4 2.0 145KM hatchback w benzynie.

Wydaje mi się że w przypadku awarii diesla jego mniejsze spalanie nie zrekompensuje mi oszczędności jakie wynikają z mniejszego spalania. Co więcej z przyczepą aż tyle nie jeżdżę żeby była ona najważniejszą determinantą wyboru silnika.

Na diesla się zdecyduję jedynie wtedy gdy trafi się pewny samochód z znaną historią i przebiegu i napraw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak kogoś nie stać na nowe wypasione auto :hmm:

To się jeździ na co stać. Nie pisalem o nówkach tylko o nowszych, np. Miałem mondea dwóch generacji, to zdecydowanie wolałbym nowsze jakbym miał powtórnie wybierać. Były focusy i tu również. Wg mnie prawie każda nowsza generacja modelu jest lepszą od poprzednika. Ale też drozszą w naprawach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol. Szary11 nowe auta są na pewno bardziej nowoczesne i komfortowe ,to nie ulega wątpliwości ale ich trwałość a może lepiej napisać niezawodność jest zdecydowanie gorsza od aut z lat poprzednich i tak jest z wieloma produktami. Produkty mają wytrzymać określony okres bądż ilości cykli i wymiana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, np.escort kontra focus I. Zawieszenie przednie:

- tulejki: escort max 50tys.km, focus powyżej 150tys.

- amortyzatory: escort do 100tys. Focus ok 150tys.

- tarcze: escort 60-70, focus ok. 100tys

- łączniki: escort max 20tys, focus do 60tys

Nieco mniejsze różnice, ale na korzyść nowszego mieliśmy porównując Focusa I i II.

Na posiadanych Mondeo 98 i 02 również mógłbym z łatwością wymienić elementy o wyższej trwałości, a bardzo mało o niższej.

Różnica jest tylko kosztach serwisu. Wymieniając coś w starszym modelu płaciło się znacznie mniej i za części i wymianę.

Kiedyś można było wymieniać drobne elementy, teraz wymieniamy modułami. A diabeł tkwi w ich mnogości w aucie. Co kiedyś mogło się zepsuć jak prawie tam nic nie było?

 

Nie wspomne już o karoseriach. Kiedyś na złom trafiał ser szwajcarski. Teraz auta nieopłacalne mechanicznie w naprawie, z całkiem ładnym nadwoziem.

 

Zgadzam się z tym, że produkty maja wytrzymać określony czas. I dobrze... Żeby nie to dalej jeździli byśmy pod namiot PKSem lub pożyczoną syreną czy maluchem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego moro, może trochę od czapy napiszę, ale gdyby tak zwiększyć budżet na samochód o 1 tyś. i zrobić B+E? Miałbyś wtedy więcej ciekawych ofert do wzięcia pod uwagę. Taka tylko luźna sugestia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeliczanie na ilość zrobionych km jest bez sensu. Wymieniłeś tu wszystkie elementy eksploatacyjne zawieszenia i hamulcy, a to zależy tylko i wyłącznie od rodzaju dróg i jakości na jakich użytkujemy auto.

Czemu bez sensu? To są przykłady z mojego podwórka, garażu i eksploatacji co wg mnie jest miarodajne i udowadnia w aspekcie wytrzymałościowym wyższość nowszych konstrukcji. Oczywiście można znaleźć przykłady odwrotne, jednak z moich obserwacji jest tak jak opisywałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, kłócić się nie będę, ale mi się po prostu zdaje, że od czasu Escorta jeździsz po coraz lepszych drogach.

Wystarczy powiedzmy 2 km odcinek dziurawej drogi dojazdowej do domu który musisz co dzień pokonać dwukrotnie, i ani tuleje wahacza ani amory nie wytrzymają 100 tysi.

Obserwuje od jak zmieniają się nasze drogi na przestrzeni lat (w tym na podlasiu) i widzę zmiany. Weź pod uwagę np drogę z Białego do Warszawy teraz i np. 5-10 lat w stecz. Drogi na śląsku teraz i z przed 10 lat to tak jak porównanie drogi za mleczarnią w Sokółce z "bundesałtoban". Jest lepiej na drogach, w związku z tym fury nam lepiej służą.

Edytowane przez DOMINO7 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.