Skocz do zawartości

C4 Grand Picasso do przyczepy DMC 1300kg


moro

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 143
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

To ja też nie chcę tego nissana skoro ma takie kiepskie sprzęgło. Stef oczywiście że jest ich wiele ale kol. Mooro szukał auta bardziej zwyczajnego - osobowego i w tym zbiorze to chyba tylko Suzuki Grand Vitara II ma stały napęd na dwie osie i reduktor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj chyba nie tylko np.LR Freelander - pierwsze wersje to porażka ale potem było już trochę lepiej.

Poza tym nie proponowałem nikomu tych aut... tylko pisałem o zaletach tych konstrukcji.

 

To co pisze BartoszK to mnie trochę zdziwiło, myślałem, że bardziej trzeba się baz rdzy niż spalonego sprzęgła w tych autach. szkoda bo autko wygląda fajnie i do tego ma super DMC :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za udział w dyskusji

... C4 odpada z powodu DMC. Z tyłu głowy jest opcja "awaryjna" a mianowicie mazda5. Z moimi funduszami będę mieć czego wybierać. Poczytałem dużo o jej słabym wyciszeniu kabiny i musiałbym się nią przejechać żeby to samemu ocenić.

Wiem że mondeo hb to całkiem inna klasa i wielkość auta ale na razie biore różne opcje pod uwagę. Na pewno nie chcę auta typu SUV czy "terenowego". Nie potrzebuje tez 4x4 bo w ogóle tego nie wykorzystam. Są też Hondy accord VII 2.2 icdt-i ale tym również musiałbym się przejechać żeby ocenić autko bo znam je jedynie "z widzenia" . Szukam samochodu na kilka lat (myślę że minimum 6) więc auto musi mi się też podobać. Na razie nie mamy dzieci ale plany są więc kupując auto muszę też o tym myśleć.

Moje preferencje to raczej duże samochody. Chciałbym żeby podróż nim czy to z przyczepa czy bez była komfortowa. Toyoty i peugeot odrzucam bo mi się nie podobają. Vectry C sprawiają w środku zbyt "plastikowe" wrażenie.

No i bardzo żałuję że passaty b6 są tak bardzo odradzane.

Edytowane przez moro (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idziesz w dobrą stronę. Pamiętaj, że Mazdy rdzewieją, co ma znaczenie jeżeli szukasz pojazdu na lata.

Dobry kierunek to mazda5 czy myślałeś o jeszcze którymś z wymienionych samochodów?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że zarowno mazda, ford jak i honda to dobry krąg zainteresowań. Przejedź sie każdym z nich to będziesz wiedział co chcesz kupić,

 

Dobry kierunek to przedewszystkim rezygnacja z terenowych 4x4. Na pewno dobrze sie nimi holuje przyczepe ale jazda z przyczepą to tylko ułamek naszych podróży samochodem. A każdy z wymienionych przez Ciebie samochodów poradzi sobie z 1300 dmc a ma szereg innych zalet niezwiązanych z holowaniem :)

 

Powodzenia w ostatecznym wyborze i zakupie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako były posiadacz zardzewiałej mazdy zdecydowanie odradzam. Nie wiem jak model 5, ale moja 6, a także 2 wiele nowsze, nawet 3 letnie widziałem z rdzą na tylnych nadkolach. Cała konstrukcja od dołu źle zabezpieczona.

 

odnośnie napraw poważniejszych, czasem po części lub na komputer trzeba było jechać do ASO, a tam na wejściu spadają buty... radzę też trzymać mocniej portfel :). Te same części - np uszczelka wału korbowego w Maździe 600zł, a salon Ford 250zł - a część ta sama... w hurtowniach ok 200zł po dobrych dojściach.

 

proponuję nie ograniczać się do konkretnych modeli, tylko popytać wśród znajomych czy jakiś krajowy samochód nie idzie do sprzedania. Skoro chcesz śmigać z 6 lat, to pamiętaj, że sprowadzone z zachodu mają dobre 100-300 tyś km "w pamięci"... - wiem, że generalizuje, przecież dotyczy to tylko 99,9% :). Dla mnie lepiej kupić krajowy, który idzie solidnie sprawdzić (przebieg, właścicieli, ewentualne szkody z ubezpieczenia).. niż skarbonkę z zachodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ograniczam się do kilku marek :) w ciągu kilku dni przejrzałem chyba wszystkie modele samochodów na allegro i otomoto. Ogólnie to skłaniam się do krajowego żeby właśnie móc zweryfikować przebieg w ASO. Jeżeli auto robiło na jakiegoś handlowca itd... to będzie szansa poznać po przejściu z pierwszych lat po wizycie w ASO i weryfikacji historii. Z drugiej strony w PL mimo wszystko samochody robią raczej mniej km niż u naszych zachodnich sąsiadów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony w PL mimo wszystko samochody robią raczej mniej km niż u naszych zachodnich sąsiadów tu sie

Nie ograniczam się do kilku marek :) w ciągu kilku dni przejrzałem chyba wszystkie modele samochodów na allegro i otomoto. Ogólnie to skłaniam się do krajowego żeby właśnie móc zweryfikować przebieg w ASO. Jeżeli auto robiło na jakiegoś handlowca itd... to będzie szansa poznać po przejściu z pierwszych lat po wizycie w ASO i weryfikacji historii. Z drugiej strony w PL mimo wszystko samochody robią raczej mniej km niż u naszych zachodnich sąsiadów.

tu sie kolego nie zgodze z Twoim ostatnim zdaniem ja osobiscie sam robie rocznie 40-50tys.km tylko tyle ze auto serwisuje na biezaco wiec jesli chodzi o przebieg auta to jest to juz nie takie istotne przy zakupie jesli poprzedi wlasciciel dbal i wszystko na czas wymienial niz taki ktory malo jezdzil i naprawial u kowala jak nazbieralo sie juz wiele do wymiany czesci i czesci pochodzą z nie wiadomego źródła by bylo tanio i na chwile
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukałem auta dla siebie ok 4 miesiące.

Wszystko to co nasi handlarze przywiozą to jest szmelc nie warty jakiejkolwiek uwagi. Oglądnąłem kilkadziesiąt egzemplarzy i każdy bez wyjątku miał powypadkową przeszłość lub cofnięte liczniki, brak książek serwisowych itp.  Zdarzają się czasami dobre auta ale niepopularnych marek, duże silniki , automaty itp. rodzynki. 

 

Auta krajowe to najczęściej po leasingowe, po flotowe zajechane do granic możliwości służbowe trupy z mega przebiegami dodatkowo użytkowane wiadomo jak.

 

Założyłem sobie, że kupię auto z domu od właściciela z pełnym serwisem i oryginalnym niewielkim udokumentowanym przebiegiem i takie kupiłem. Nie miałem sprecyzowanej żadnej marki, typu silnika tylko żeby był w miarę duży i nadawał się pod przyczepę.

 

Da radę kupić dobre auto tylko trzeba poświęcić na to trochę czasu i te auta są zdecydowanie droższe niż sprowadzone z rynku np. niemieckiego - dlaczego?  Nie wierzę w żadne okazje.

 

Najlepiej kupić auto w rodzinie lub od sąsiada. Proponuję w pierwszej kolejności odwiedzić wszystkie salony z samochodami może ktoś oddał w rozliczeniu auto, które będzie nadawało się do użytku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tych ściąganych aut z zachodu to tez się nie zgodzę.

Z przebiegami jest różnie ale wszystko zależy od kogo kupujesz. Naprawdę są w Polsce uczciwi handlarze. Mało ich ale są.

Auto na zachodzie uważam, ze ma roczny przebieg taki jak u nas, a jeśli ma większy to pewnie zrobiony po autostradach, a nie po szutrach. Bo czym się różni Polak od Niemca?? Może maja większe zarobki ale każdy oszczędza na naprawach i częściach tak samo.

Poza tym sam się przekonałem wielokrotnie, że auta z salonu tez sa różne... np. taki Galloper... identyczne auto kupione na zachodzi ma w sobie części Mitsubishi, a u nas Hyundaia... i żywotność auta tez się różni i to dużo. Drugi przykład to citroen xsara picasso. Ja mam sprowadzonego i po naprawie tylnego błotnika, natomiast kumpel kupi ten sam rocznik - 2000, identyczne auto ale od sąsiada który kupił je w salonie i nie miał żadnych napraw blacharskich... w progach dziury, a u mnie ani śladu rdzy... coś w tym jest.

Tak więc osobiście wolę jednak auto z zachodu.

 

Co do aut 4x4. Nikogo nie namawiałem na auto 4x4. Tylko pisałem o ich zaletach w kontekście zużycia sprzęgła podczas manewrowania.

 

Faktycznie masz bardzo duży wachlarz modeli i marek... oj będzie ciężko. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W progach dziury? No to naprawdę było coś robione. Citroeny i Pugi mają bardzo dobrą blacharkę i o rdzy możesz zapomnieć. Poza tym auta konkretne wychodzą z tej samej fabryki i z tej samej taśmy i nie ma mowy o tym, że dla Polaka idzie gorsza blacha niż dla Francuza. To bujdy na resorach są.

To, że auto było salonowe nie oznacza jeszcze, że nic nie było robione. Jak coś się stanie w transporcie to przecież nikt auta nie złomuje tylko się je naprawia i sprzedaje jako nowe.

 

Co do części zastosowanych to w zależności od produkcji, okresu itp mogą iść części od różnych dostawców. Także producenci nie ograniczają się do jednego producenta. Tak więc auta różnią się wyposażeniem w zależności od rynku ale nie wykonaniem czy użyciem celowo gorszych części. A to czy coś jest sygnowane logo Hyundaia czy Mitsu nie ma żadnego znaczenia.

 

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W progach dziury? No to naprawdę było coś robione. Citroeny i Pugi mają bardzo dobrą blacharkę i o rdzy możesz zapomnieć. ............

Mam rocznik 2004 i 2009- i jak piszesz: śladu rudej nie ma (nawet od spodu).

Edytowane przez OnionSkin (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.