Skocz do zawartości

wypadek z przyczepą kempingową


marcin777

Rekomendowane odpowiedzi

Bezpieczna to 70 i na tyle pozwalają przepisy 80-tka tylko na autostradach ... i ciekaw jestem kto nie łamie przepisów :hmm:

Przepisy łamią wszyscy lub prawie wszyscy :]  ale w temacie chodzi chyba o to co zrobić aby przyczepa nie wylądowała

na dachu, a więc najprostszym rozwiązaniem to będzie jazda z mniejszą prędkością, szczególnie z małym holownikiem.

 

Tak jak przyczepą niewiadów w zeszłym roku jak i teraz KIP-em samochód ciężko znosi jazdę na 5-tym biegu 80km/h. Niskie obroty, mała moc, i trzęsie. Na 4-tym biegu przecież nie będę jechał 500 km.

A dlaczego nie chcesz jechać na 4-tym biegu :niewiem:  ja często tak jadę 80km/h 4-ty bieg  już, silnik ma odpowiednie obroty turbo dmucha

i auto jedzie, po co na silę jechać na piątce. :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 110
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

A dlaczego nie chcesz jechać na 4-tym biegu :niewiem:  ja często tak jadę 80km/h 4-ty bieg  już, silnik ma odpowiednie obroty turbo dmucha

 

i auto jedzie, po co na silę jechać na piątce. :hmm:

 

Wszytko w temacie! "Koń" musi mieć władze nad przyczepą i jak trzeba to silnik kręci się na 4-biegu. Wężykowanie z przyczepą chyba prawie każdy doświadczył? Ważne też jest  odpowiednie ułożenie ładunku w przyczepie. W Austrii  koło Bischofshofen w drodze powrotnej z górki jak "mnie złapało" to cała szerokość jezdni i przeciwległa pasa ruchu była moja. Akurat miałem szczęście :hmm: . Ale spodnie miałem "pełne" Przepakowałem przyczepę i dalej w drogę. Winna była ewidentnie moja bo jechałem za szybko a w dodatku większość "klamotów była w przyczepie a samochód prawie pusty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomnę tylko, że nawet w krajach, w których dopuszcza się 100 km/h dla zestawów z przyczepą, to taka przyczepa musi przejść rygorystyczne badania. Między innymi, warunkiem jest posiadanie: zaczepu z odpowiednim stabilizatorem, odpowiednich amortyzatorów, opon wzmocnionych i ogólnie bardzo dobrego stanu technicznego przyczepy (np. bardzo dobrze wyregulowane UN i hamulce). Badanie nie jest dożywotnie i powtarza się je w okresach dwuletnich, co świadczy o powadze sprawy. Tylko dla formalności wspominam, że wszystkie w/w elementy muszą być w 100 % sprawne, a opony pewnie nie starsze, niż 4 letnie :hmm: .
Proszę teraz to porównać do stanu i wyposażenia własnych przyczep, zwłaszcza u osób, które piszą o jeździe z prędkościami zbliżonymi do setki lub nawet więcej, bez zaczepów ze stabilizatorem i np. na 10-cio letnich, zwykłych oponach.
Na jakich drogach tak niektórzy jeżdżą, już nie wnikam, ale za granicą, przyczepy z dopuszczeniem do setki, mogą tak jeździć wyłącznie po autostradach.

Piszę wyłącznie o wpływie tego wszystkiego na bezpieczne przemieszczanie się, a nie o lepszej lub gorszej pracy silnika, kwestii spalania paliwa, lepszym wrażeniu płynnej jazdy czy nawet dużych możliwościach holownika.
Moim zdaniem, 80 km/h, to taki rozsądny kompromis pomiędzy wygodą szybkiej jazdy, a bezpieczną jazdą.
To jest chyba graniczna prędkość, przy której jesteśmy w stanie jeszcze kontrolować zestaw w większości nieprzewidzianych sytuacji.
Mogą się zdarzać krótkie odcinki, gdzie trzeba (można) zrobić niewielkie odstępstwo w górę lub w dół, ale generalnie, jazda zestawem z prędkością do 80 km./h jest dużo bezpieczniejsza i na pewno mniej stresująca.
Na 90 km/h, mimo że szybciej, niż zezwalają przepisy, mogą sobie w wyjątkowych sytuacjach pozwolić wyłącznie właściciele przyczep w nienagannym stanie technicznym i wyposażonych we wszystkie elementy, jak dla badań związanych z dopuszczeniem do 100-tki, a napisałem to tylko dlatego, że "wszyscy przestrzegają przepisów", ale znam życie ;)
IMHO
P.S.
Nawiasem mówiąc, nawet przy prędkości 80 km/h, wystrzał opony może być opłakany w skutkach.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając z Węgier kilka dni temu na dobrej równej drodze pomiędzy Cadcą a Jablunkowymi Mostami wjechałem chyba w jedyną dziurę :czerwona: na tej drodze przy prędkości około 65km/h lewym przednim kołem. Wstrząs był silny i głośny a moje wkurzenie także.

Dziura była niewidoczna zupełnie a w dotatku było już ciemno. Auto prowadziło się nadal dobrze po tym zdarzeniu , wstępna kontrola kół nie wykazała żadnych uszkodzeń.

Rano w czasie kontroli policyjnej okazało się, że jednak opona ma wybulenie z boku na około 7mmm i nie nadaje się do jazdy. Dodam ,że opona ta ma rozmiar 245/45 R17 W95. Musiałem zmienić koło ,na następny dzień przy wymianie opony okazało się również ,że również felgę trzeba prostować.

 

Piszę o tym dlatego aby uzmysłowić forumowiczom, zagrożenie jakie niesie dla zestawu nadmierna prędkość. :drive:  Trudno mi sobie wyobrazić sytuację gdyby w tę dziurę wjechało koło od przyczepy znacznie mniejsze od tego z auta. :przyczepa: Prawdopodobnie byłby wystrzał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się nie zdarzyło uświadczyć bujania. Czasem leciałem do 110 km/h i nawet podmuchy wiatru oraz tiry nie robia na moim zestawie żadnego wrażenia. Standardowo jeżdzę 95 km/h po autostradach i 70-80 km/h na zwykłych drogach.

Mam amortyzatory, AKS 3004, prawie nowe opony ciężarowe - więc to może być przyczyna. Przyczepa ma DMC 1100 -  auto ma DMC: 2140

 

I jeszcze jedno - nikogo nie zachęcam do takich prędkości.

Edytowane przez toa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja na A4 w niedzielę trochę się zagadałem a było z górki , patrzę na licznik a tam 120km/h , ale ogólnie całą trasę A4 pokonałem z prędkością 95 - 100km/h no chyba że było ostro pod górkę to moja audiczka zwalniała nawet do 65km/h , albo jak widziałem w lusterku że zamierza mnie mijać TIR albo Autokar to zwalniałem do 80 km/h bo przy większej prędkości buja nie miłosiernie nawet jak osobówka mkła powyżej jak sądzę 150 km/h to mnie wężykowało , a starałem się jechać prawym kołem cepki przy linii pobocza , no i spalanie też nie miłosiernie rośnie ale wiadomo budka do opływowych pojazdów nie należy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie w poprzedniej przyczepie był aks 1300 a obecnie aks 3004 z czterema nowymi okładzinami, hak w aucie nowy.

 

dmc holownika 2505, przyczepa  realnie ok 1500kg maksymalnie 1550kg. Zapakowany holownik na wczasy to ok 2000 - 2100kg.

 

Nie jednokrotnie udało mi się wprowadzić zestaw w lekkie bujanie - podmuch boczny, wyprzedzanie tira, wyprzedzanie zestawu przez rozpędzonego busa itd. Na to nie ma reguły - pewnie przy 80kmh by tego nie było ale ja wolę trzymać się 100kmh tam gdzie się da.

 

tylko ja bym tego wężykowaniem nie nazwał :) - bo jeżeli trwa to 1-2 sekundy i bez mojej reakcji lub po minimalnym przyśpieszeniu udaje się wyprostować zestaw to jest ok.

 

kiedy jest wężykowanie ? - kiedy żona mówi zwolnij, albo widzę ruch przyczepy w lusterkach - max o 10cm na wysokości tylnej ściany.

 

stabilizator pomaga, mam wrażenie że minimum o połowę redukuje zagrożenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj jadąc znowu z Augustowa się tez zapomniałem i prędkość doszła do 88 km/h, noga z gazu... droga wąska, tirów pełno więc noga z gazu... ale wjechałem potem na odcinek tej wąskiej drogi o bardzo złej nawierzchni. Noga z gazu i 65-75 kmh max... droga mi znana więc wiedziałem czego się spodziewać. Nagle wyprzedza mnie autko z Adria na haku na numerach WOS... chłopaki chyba nie czuli w ogóle bujania tej przyczepy która latała im od lewa do prawa. Fakt że autko mieli ciężkie bo to było coś w rodzaju Doga Caravan. I tak sobie pomyślałem... jedzcie byle dalej ode mnie. Aha chłopaki nie mieli w przyczepie prawego pozycyjnego i kierunków, nie wiem czy mieli stop bo raczej dawali gazu niż hamowali.

Od czasu gdy podróżuję z przyczepa i 2 dzieci, stwierdzam, że nie mam już ułańskiej fantazji i jadę spokojnie bo najważniejsze nie jest pokazanie się ale miły odpoczynek na który składa się bezpieczny dojazd, miły pobyt i równie bezpieczny i wesoły powrót.

Zresztą taka sytuacja z wczoraj... Jadę boczna droga od Raczek do Suwałk... przede mną jedzie dość daleko traktor z wielką, naprawdę wielka przyczepa z belami słomy. Syn chce pić, a że byłem bez zony to patrzę kościołek, parking. Staję. Pijemy colę, robimy siusiu w przyczepie, rozprostowuję się i ruszamy pomalutku dalej... po jakiś 2 km patrzę a na środku drogi leży bela słomy... tak sobie wyobrażam że pewnie bym ten traktorek dogonił... jak to dobrze czasami stanąć i się nie śpieszyć.

Życzę miłej podróży z rozsądnymi prędkościami.

Edytowane przez stef (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, nie trzeba urlopu, żeby być bliżej wypadku.... Może to nie do końca ten wątek ale nie będę tworzył nowego,  podzielę się z Wami, ku przestrodze, bo widziałem to na własne oczy. Jeżdżę tą drogą codziennie do pracy i akurat wracałem... Widziałem, jak reanimują 18-to letnią dziewczynę, jak dosłownie walczą o jej życie, jak druga chodzi zakrwawiona, płacząc histerycznie, po drodze.... to zostaje w pamięci na długo... Więc wybaczcie ale muszę to trochę z siebie wyrzucić... 

 

http://www.nasygnale.bielsko.biala.pl/aktualnosci/27591/smiertelny-wypadek-drogowy-foto

 

Ku przestrodze... jak niewiele trzeba.... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.