Skocz do zawartości

wypadek z przyczepą kempingową


marcin777

Rekomendowane odpowiedzi

witam też miałem coś podobnego ale mi się udało lekko gaz i nie docenione przez wielu hydroaktywne zawieszenie w citroenie C-5 dało rade bez problemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 110
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Zawinił stosunek mas i gabarytów, prędkość to sprawa drugorzędna i uzależniona od doboru zestawu  Ja spokojnie i bezpiecznie moge utrzymać prędkość przelotowa 130km/h i nawet przy mijaniu ciężarówek podczas bocznego wiatru zestaw jest stabilny i budką nie buja Ale u mnie auto jest prawie dwa razy cięższe od budki i tylko troche niższe i węższe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sytuacja nie fajna bo na filmiku widać jak na dłoni, że wystarczy tylko chwila. Zestaw dostał podmuch po wyprzedzeniu 1 ciężarówki, tej która nagrywała filmik. Wiele to nie trwało bo po 10 sekundach już było pozamiatane.

 

fakt jest taki, że tutaj prędkość była bardzo wysoka - nie zamierzam strzelać ale widać jak na dłoni, że powyżej 100kmh.

 

stabilizator by pomógł, ale przecież nie w 100%.

 

jeżeli chodzi o hamowanie - trafienie w moment jak zestaw jest wyprostowany, nie byłoby proste ale jakby się udało to pewnie było do uratowania.

 

w tym roku na wczasach śmigałem mocnym holownikiem i miałem czym mu depnąć - kilkukrotnie jak dostawałem podmuchy na mostach, zza ciężarówek, zza wyprzedzającego autokaru z prędkością powyżej 110kmh (ciekawe jak omijają tacho) - udało mi się to załagodzić dając mocno gazu, zawsze podziałało ale na wyobraźnie też.

 

jakby nie patrzeć.... PRĘDKOŚĆ........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawinił stosunek mas i gabarytów, prędkość to sprawa drugorzędna i uzależniona od doboru zestawu  Ja spokojnie i bezpiecznie moge utrzymać prędkość przelotowa 130km/h i nawet przy mijaniu ciężarówek podczas bocznego wiatru zestaw jest stabilny i budką nie buja 

proszę Cię, od kiedy 130 kaemów z budą to bezpieczna prędkość ? utrzymać pewnie i można do pierwszego WIĘKSZEGO podmuchu bocznego i każdy zestaw pójdzie śladem węża...prędkość i boczny wiatr. tyle. 

ps. ciekawe kiedy budka będzie na handel pewnie bezwypadkowa ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda nie mam dużego doświadczenia w jeździe z przyczepą. Zdarzyło mi się jechać 120km/h z przyczepą przed sporym podjazdem. I nie miałem takich "cyrków" dlatego jako przyczynę takiego zachowania przyczepy bym odrzucił prędkość. Dodam, że nie mam stabilizatora.

Według mnie przyczyny takiego zachowania przyczepy:

- silny boczny podmuch (wymijanie TIR-a)

- reakcja prowadzącego (niepotrzebne hamowanie)

- wadliwe/brak hamulca najazdowego w przyczepie (podczas hamowania pojazdu, hamulec w przyczepie powinien ją wyprostować)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Według mnie przyczyny takiego zachowania przyczepy:

- silny boczny podmuch (wymijanie TIR-a)

dodam wyjazd zza ekranów też buja zestawem, ale prędkość No.1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak na marginesie, jeśli kierujący miał ubezpieczony samochód w PZU a przyczepę w Warcie to z którego OC wypłacą poszkodowanemu za kolizję (TIR)? A może OC przyczepy wypłaci właścicielowi VW za zderzenie przy złamaniu przyczepy? Wiem, że może głupie pytanie ale może lepiej mieć ubezpieczony holownik i przyczepę u jednego ubezpieczyciela, żeby później nie było problemów który ma się wypłacić za szkody?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz Ryba, mam małą budke i dość duży holownik to daje zupełnie inne możliwości Budka masy rzeczywistej ok 800-850kg a auto ponad 2t  Standardowo mam przelotową 100 ale nie raz zdarzyło się wyprzedzać i pociagnąć troche te 120-130 i bez żadnych dziwnych zachowań zestawu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodam wyjazd zza ekranów też buja zestawem, ale prędkość No.1

Winna zawsze jest prędkość... w tej sytuacji, i jak się kołem w dziurę wjedzie, i jak się pieszego na przejściu potrąci. Wiadomo, natomiast mi się wydaję, że prędkość jest przyczyną tego, że nie udało się przyczepy wyprowadzić z poślizgu (mało czasu na reakcję, duże wychylenie przyczepy), Ale jakbym jechał po pasie startowym 180km/h z przyczepą to by ta sytuacja w ogóle nie wystąpiła. Prędkość zmniejsza, szansę wyprowadzenia przyczepy z poślizgu, ale nie powoduje powstania takiego "zjawiska" jak pokazane na filmie. Głowna przyczyna - boczny podmuch wiatru.

 

Jak byłem kawalerem jeździłem na 2-ch kółkach (po ślubie zmieniłem motor na cepke :) ). Jak się Tira wyprzedzało przy 130km/h też trzeba było uważać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie jeżeli układ (co za dziwne słowo) staje się niestabilny i wpada w oscylacje to należy łagodnie odciąć dopływ mocy do niego. Tu przykład : jak Wam pralka skacze po całej łazience to co byście zrobili - podkręcili napięcie zasilania na wyższe czy wręcz przeciwnie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, jak widać samochód na filmie zwolnił i się źle to skończyło. Wyobraź sobie inną sytuację... urządzasz kulig za samochodem po lesie. Jeśli, przyhamujesz wszyscy wpadną na twój zderzak, jak dodasz gazu wszyscy będą jechali gęsiego za tobą i jeśli będziesz jechał prosto niema mowy o wychylaniu się sanek na boki. Jako fizyk uważam, że twoje rozumowanie też jest dobre jeśli opór toczenia przyczepy będzie większy niż siła twojego hamowania. Jeśli zbyt gwałtownie przyhamujesz to przyczepa cię wyprzedzi, dlatego według mnie bezpieczniejsze jest danie gazu do dech - tu niemożna przesadzić (a tym bardziej przy aucie z napędem na przód), a w przypadku ujmowania gazu można. Wyobraź sobie,że zjeżdżasz, ze stromego wzniesienia, ujęcie gazu (nie hamowanie) już jest niebezpieczne bo przyczepa może mieś większe przyśpieszenie niż samochód (gdy puścisz całkiem gaz na pewno przyczepa będzie miała większe przyśpieszenie bo samochód hamuje silnikiem a przyczepa nie, jeśli pojazdy nie będą w osi to przyczepa cię wyprzedzi bokiem).

Podsumowując, ujęcie gazu (nie zdjęcie całkowite nogi z gazu) nie doprowadzi do tragedii, ale hamowanie to igranie ze śmiercią.

 

Gdyby ktoś miał taką sytuację przy cofaniu (czyli pchając przyczepę) wtedy można hamować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Winna zawsze jest prędkość... w tej sytuacji, i jak się kołem w dziurę wjedzie, i jak się pieszego na przejściu potrąci. Wiadomo, natomiast mi się wydaję, że prędkość jest przyczyną tego, że nie udało się przyczepy wyprowadzić z poślizgu (mało czasu na reakcję, duże wychylenie przyczepy), Ale jakbym jechał po pasie startowym 180km/h z przyczepą to by ta sytuacja w ogóle nie wystąpiła. Prędkość zmniejsza, szansę wyprowadzenia przyczepy z poślizgu, ale nie powoduje powstania takiego "zjawiska" jak pokazane na filmie. Głowna przyczyna - boczny podmuch wiatru.

 A oto dowód, że nie tylko teoretyzuje... z tym, że na tym filmie jest na pewno więcej niż 180km/h, ale jeszcze wtedy wydawało mi się, że nie da się tyle jechać z przyczepą :)

 

Polecam oglądać od 4:50

 

www.youtube.com/embed/if5qUP32Oko

Edytowane przez Paszczak22 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, jak widać samochód na filmie zwolnił i się źle to skończyło. Wyobraź sobie inną sytuację... urządzasz kulig za samochodem po lesie. Jeśli, przyhamujesz wszyscy wpadną na twój zderzak, jak dodasz gazu wszyscy będą jechali gęsiego za tobą i jeśli będziesz jechał prosto niema mowy o wychylaniu się sanek na boki. Jako fizyk uważam, że twoje rozumowanie też jest dobre jeśli opór toczenia przyczepy będzie większy niż siła twojego hamowania. Jeśli zbyt gwałtownie przyhamujesz to przyczepa cię wyprzedzi, dlatego według mnie bezpieczniejsze jest danie gazu do dech - tu niemożna przesadzić (a tym bardziej przy aucie z napędem na przód), a w przypadku ujmowania gazu można. Wyobraź sobie,że zjeżdżasz, ze stromego wzniesienia, ujęcie gazu (nie hamowanie) już jest niebezpieczne bo przyczepa może mieś większe przyśpieszenie niż samochód (gdy puścisz całkiem gaz na pewno przyczepa będzie miała większe przyśpieszenie bo samochód hamuje silnikiem a przyczepa nie, jeśli pojazdy nie będą w osi to przyczepa cię wyprzedzi bokiem).

Podsumowując, ujęcie gazu (nie zdjęcie całkowite nogi z gazu) nie doprowadzi do tragedii, ale hamowanie to igranie ze śmiercią.

 

Gdyby ktoś miał taką sytuację przy cofaniu (czyli pchając przyczepę) wtedy można hamować :)

Pozwolę sobie nie zgodzić się z przedmówcą w wielu punktach jego wypowiedzi i tak jak dotychczas przy pierwszych objawach niestabilności kierowanych przezemnie pojazdów ( zestawów pojazdów ) będę ograniczał dopływ mocy do nich (noga z gazu).

 

Proponuję zwrócić uwagę na to, że jest to prawdopodobnie przyczepa z łazienką i kuchnią na tylnej ścianie co jest wg mnie konstrukcją wybitnie niestabilną w zaistniałej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na filmie który przedstawił Paszczak22 widać dość interesujący szczegół który utrudnia wpadaniu przyczepy w tzw. „wężykowanie”. Widać iż oś przyczepy jest przesunięta do tyłu ,przez co środek ciężkości przyczepy leży przed jej kołami .

Mam podobnie u siebie w swojej przeczepce . Fizykiem nie jestem ale z doświadczenia wiem iż położenie środka ciężkości przyczepy ma w tym wypadku kolosalne znaczenie .

Nie jeżdzę szybko ,ale jadąc kolo tira z szybkoscia 100km/h mogę przejeżdzać bardzo bisko i przyczepa nie wpada w żadnie wężykowania (mówię o tirach jadących z naprzeciwka). Następuje chwilowe przyssanie przyczepy do  tira ,potem puszczenie i przyczepa o kilka centymetrów odchyla się w przeciwną stronę ale wraca do swojej pozycji .

Z doświadczenia wiem iż szczególnie w lekkich zestawach trzeba dawać na hak maksymalne dociążenie ,jeżeli pisze 50 kg to tyle dawać (sprawdzałem to też w przyczepie towarowej). Wtedy środek ciężkości przyczepy przesuwa się do przodu,koła samochodu są dociązone ,samochodem mniej kołysze ,płynniej jedzie i co ważne jest bezpieczniej.

Pewno że znajdą się osoby które stwierdzą że szkoda amortyzatorów w samochodzie że …to, że tamto . Mam znajomego który smaruje kule haka w przyczepie ze stabilizatorem bo twierdzi iż inaczej kula się niszczy    ………można i tak .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

leszek, uważam, ze masz rację. Od czasu kiedy ważę hak mam dużo lepsza stabilność. Teraz rozłożyłem tak obciążenie, że miałem na haku około 65-70kg (max. nacisk na hak 80kg). Zestaw zachowywał się świetnie. Nic nie bujało, nic nie podskakiwało. Z opisanej powyżej opresji mój zestaw fajnie wrócił do stanu równowagi i cały czas miałem panowanie nad autem. O amortyzatory w aucie się nie obawiam, bo 70kg na haku to tak jakby wsiadła do auta osoba o wadze około 100kg... a że autko prawie puste, na tylnej kanapie tylko leciutka zona i jeszcze lżejsze dziecko,a w bagażniku lekki wózek i torba medyczna, to autko wcale tego za bardzo nie odczuło.

A co do dyskusji - z moich dwóch przygód mogę powiedzieć, że zawszę będę dodawał gazu w takich sytuacjach. Podobnie jak wyprowadza się auto przednionapędowe z poślizgu - zawsze dodajemy gazu, a nigdy nie hamujemy !!

Oczywiście w tej sytuacji jeśli hamowanie nastąpiło by w ściśle odpowiedniej chili to może... ale prędzej chyba bym trafił 6 w lotku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.