Mam i ja

[Cezarr]

To mógł być kiedyś przystanek autobusowy     ale sprzedawca napisał że godny polecenia      

[Cezarr]

Aż zadzwoniłem do właściciela i powiem tylko że na prawdę nie warto tam jechać, już po samej rozmowie   

Nie czegoś takiego jak okazja, dobre auto kosztuje.

[jacekzoo]

Aż zadzwoniłem do właściciela i powiem tylko że na prawdę nie warto tam jechać, już po samej rozmowie

 

Nie czegoś takiego jak okazja, dobre auto kosztuje.

A co takiego gadał że od razu odpuściłeś?

[Cezarr]

Napiszę Ci na PW bo nie chce nikogo oceniać bo być może tylko ja odniosłem takie wrażenie 

[jacekzoo]

Oki

[Commander]

A ja bym też chciał wiedzieć, tym bardziej, że się wysiliłem na obiektywną ocenę pojazdu i to wyjątkowo bezpłatnie   

[maarec]

A ja bym też chciał wiedzieć, tym bardziej, że się wysiliłem na obiektywną ocenę pojazdu i to wyjątkowo bezpłatnie 

 

heh, no powiem Ci, że moja robota przy tym aucie to dobre 20 min szperania tu i tam.

[Commander]

O i Marek też ! Faktykos

[Cezarr]

Ok wieczorem postaram się naskrobać Wam coś co mnie zaniepokoiło, w końcu należy się Wam za pomoc      

[Cezarr]

Ok no to krótko, moje wrażenia to takie że sprzedający robił wrażenie jakby mu w ogóle nie zależało na sprzedaży po czym

zaczął się żalić że auto jak kupił (dwu letnie) to dał prawie 200 tyś, a więc się zapytałem czy w takim razie oczekuje że ja mu

pokryje te stary   ale po moim pytaniu o przebieg było już wiadomo że coś jest nie tak bo ni jak nie potrafił tego wyjaśnić.

W końcu powiedział  już nie miłym tonem że auto ma 340 tyś przebiegu i już, pytam więc po co tak napisał z tym przebiegiem

to było już czuć że się denerwuje. Później  zapytałem że skoro auto ma  prawie od nowości

to czy wie coś na temat wypadkowości auta i się zaczęło że on nie lata z miernikiem lakieru, on nic nie może zagwarantować

czy auto nie jest złożone z przystanku autobusowego (tak sobie pomyślałem) że jak chce to sobie mogę przyjechać ale on nic nie gwarantuje.

I może to co napisałem nie jest jakieś nie wiadomo jakie, ale tonu w jaki sposób była prowadzona przez sprzedającego rozmowa Wam nie

przekażę, i mimo że nie mam podstaw aby mu nie wierzyć.To  jego auto i jak będzie chciał to może je oddać i za darmo, ale ja osobiście

zostałem zniechęcony do wizyty i do oględzin auta. Czy dobrze   nie wiem    Sprawdzać nie mam zamiaru.

[Commander]

No i z tego co pamiętam to oleju nie bierze...bo już się skończył.

Cukierek. Pierdoły i tyle.

A 230 tyś to kosztował 5,7 Hemi w salonie, a 4,7 nie był w Europie oferowany...

[Cezarr]

No i sam widzisz.

[danielpoz]

Jak na takie 10 letnie auto to przebieg 340tyś jest zupełnie normalny. Oczywiście Polak w starym aucie zawsze chce mieć poniżej 200tyś

 

Jeśli już koniecznie szukasz Jeepa to bierz Hemi

[jacekzoo]

Jak na takie 10 letnie auto to przebieg 340tyś jest zupełnie normalny. Oczywiście Polak w starym aucie zawsze chce mieć poniżej 200tyś

 

Jeśli już koniecznie szukasz Jeepa to bierz Hemi

Przy tego typu aucie podchodziłbym pod 500 lub nawet 600... ostatnio patrzyłem na cytryny C4GP takie dwuletnie, poniżej 120tys był tylko jeden, wszystko od 120 w góre

[Cezarr]

Jak na takie 10 letnie auto to przebieg 340tyś jest zupełnie normalny. Oczywiście Polak w starym aucie zawsze chce mieć poniżej 200tyś

 

Jeśli już koniecznie szukasz Jeepa to bierz Hemi

Wiesz tu nie chodzi o przebieg a podejście sprzedającego, po co tak ciulać jak i tak wszystko wyszło