Skocz do zawartości

Przeróbka felgi z mniejszej na większą


terenowiec

Rekomendowane odpowiedzi

Ponieważ moje dotychczasowe poszukiwania są ciągle w martwym punkcie, mam do Was pytanie. Gdzie we Wrocławiu lub w okolicy jest dobry zakład, który zajmuje się naprawą i przeróbką felg stalowych. Chodzi mi dokładnie o to, by z dwóch felg 13" i 14" zrobić jedną, której środek będzie miał rozstaw śrub z trzynastki, a średnica felgi będzie z większej czternastki. Mam obie felgi potrzebne do takiego łącznia, szukam tylko wykonawcy.

Dodam, że muszę coś takiego zrobić, gdyż oryginalna felga jest w Polsce bardzo trudna do znalezienia w normalnej cenie. Jedyna oferta jaką znalazłem to 500zł za sztukę:no:. Oto parametry:

Średnica - 14"

Otwór wewnętrzny - 56mm (może być innym, bo sam poradzę sobie na tokarce)

Rozstaw śrub - 4x130

ET + 20 (może być nieco większe)

Szerokość 4,5 - 5,5"

Proszę o jakieś namiary na fachowców.

Edytowane przez terenowiec (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 47
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Nie rozumiem. Chcesz wyciąć środek jednej felgi i wspawać w inną ? :niewiem:

Szczerze mówiąc to nie słyszałem o tym, aby ktoś stosował takie zabiegi. Muszę jednak powiedzieć, że niezły kamikaze z Ciebie skoro coś takiego wymyśliłeś.

Bezpiecznej podróży z rodzinką :ok:

 

P.S.

Ja bym chyba jednak wolał wydać te 500 zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele złego się mówi o przeróbkach felg metodą spawana, a tymczasem ramy samochodów dostawczych, terenowych i ciężarowych są właśnie spawane, a nie skręcane. Przecież wszyscy jeździmy samochodami w tym często z przyczepami, gdzie nasze koła przykręcone są do auta 4 czy 5 lichymi śrubami o średnicy 10-14 mm. Konstruktorzy wiedzą to, że spaw jest mocniejszy od gwintu. Jeżeli felga, która jest przecież i tak oryginalnie spawana, będzie miała po przeróbce ponad metr spawu obustronnie (dobrego, porządnie zrobionego odpowiednimi konstrukcyjnymi elektrodami), to będzie to 10 razy mocniejsze od śrub, którymi przykręcamy nasze koła. Czy zatem wszyscy ryzykujemy przykręcając koła słabymi - w porównaniu doi spawu - śrubami? Czy zatem jesteśmy szaleńcami jeżdżąc na tak słabych łączeniach? Spaw tej długości jest w stanie wytrzymać kilkanaście ton, a może więcej. Warunek, musi to być zrobione dobrze i dlatego szukam zakładu który zajmuje się naprawą i przeróbką felg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

auta z przespawanymi felgami jeżdżą w terenie nie od dziś i jakoś im koła nie odpadają

więc jeśli ktoś zrobi to z głową to będzie działać

 

tutaj większy problem jest chyba z wyważeniem takiego koła, wiadomo że w terenie nie jeździ się szybko,

więc nawet jeśli koło delikatnie bije to nie jest to problem, w przyczepce przy 80km/h może być już kiepsko

 

a coś takiego nie spasuje ?

Mój http://allegro.pl/felga-volkswagen-garbus-oryginalna-4x130-15-i1532159497.html

ew dystans by nie pomógł ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele złego się mówi o przeróbkach felg metodą spawana, a tymczasem ramy samochodów dostawczych, terenowych i ciężarowych są właśnie spawane, a nie skręcane. Przecież wszyscy jeździmy samochodami w tym często z przyczepami, gdzie nasze koła przykręcone są do auta 4 czy 5 lichymi śrubami o średnicy 10-14 mm. Konstruktorzy wiedzą to, że spaw jest mocniejszy od gwintu. Jeżeli felga, która jest przecież i tak oryginalnie spawana, będzie miała po przeróbce ponad metr spawu obustronnie (dobrego, porządnie zrobionego odpowiednimi konstrukcyjnymi elektrodami), to będzie to 10 razy mocniejsze od śrub, którymi przykręcamy nasze koła. Czy zatem wszyscy ryzykujemy przykręcając koła słabymi - w porównaniu doi spawu - śrubami? Czy zatem jesteśmy szaleńcami jeżdżąc na tak słabych łączeniach? Spaw tej długości jest w stanie wytrzymać kilkanaście ton, a może więcej. Warunek, musi to być zrobione dobrze i dlatego szukam zakładu który zajmuje się naprawą i przeróbką felg.

 

 

Szkoda komentować, kombinujesz jak koń pod górę :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też szukam takiej felgi(dokładnie jak twoje ) na zapas , a co do spawania felgi brat kiedyś robił trike i przerabiał felgę z garbiego na 3 razy szerszą niż w oryginale ,tokarka ,spawarka i jazda :) i jakoś do teraz żyje a trajka zdrowo zapie.......:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chcę CIę zniechęcać ani w żaden sposób negować Twojego pomysłu tylko dorzucę swoją myśl - jesli chodzi o felgi to ostrożnie bym podchodził do przeróbki jaką proponiujesz przede wszystkim porównując do ramy samochodu terenowego że jest spawana, ale nie jest w ruchu obrotowym i naprężenia jakie na nią działają nie są tak ekstremalne spaw nie jest tak elastyczny jak powinien być, poza tym weź pod uwagę osiowość tzn współpracę elementów podwozia z felga - łożysko piasta niewspomnę o oponie także moja rada 500 zł może jest i dużą kwotą jak za felgę 14 " tylko oszczędność jaką można uzyskać może być złudna naprawa układu jezdnego po przejechaniu kilkuset kilometrów a sama usługa też zapewne bedzie kosztować niewiele mniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak. Chcę zrobić sobie tylko zapasówkę, na której ostrożnie jadąc dotrę do zakładu, w którym naprawię kapcia. Oryginalne felgi mam w doskonałym stanie. Wiedząc, że moja zapasówka jest samoróbką będę jechał ostrożnie i powoli. Proszę o namiary na jakiegoś fachowca we Wrocławiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam wielokrotnie jeżdziłem na przerabianych felgach. Poszerzałem je, jak również zmieniałem średnicę. To nie jest żadna filozofia, należy tylko zrobić to dokładnie.

Felgi należy wyważyć dynamicznie, bo statycznie to żadna trudność. Były brutalnie traktowane ( rajdy, wyścigi górskie ). Nigdy nie nawaliły. To były dawne czasy. Facet, który to robił, chyba dalej to wykonuje. Na pewno prostuje felgi stalowe i aluminiowe. Jego zakład mieścił się przy ul. Podleśnej w Wieliczce. To na granicy z Krakowem.

:ok: AdamH

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja pozwolę sobie dorzucić moje trzy grosze.

 

Skoro potrzebujesz taką felgę tylko na dojazd w przypadku kapcia, to dlaczego nie ograniczysz się tylko do tej trzynastki??? Załóż możliwie najwiekszy balon opony (koledzy obcykani w oponkach na pewno podpowiedzą jaką założyć) a w przypadku laczka zakładzasz 13" i śmigasz jak bogaty. Te kilka kilometrów do wulkanizatora śmigniesz na 13" i myślę że ogromnej różnicy w holowaniu nie poczujesz.

 

:oslabiony: spawanie felgi? pierwsze słyszę?

 

Wiemy jak to jest w pośpiechu. Przykładowo: Jedziesz na wakacje do Norwegii, czas Cię goni a tu łapiesz laczka. Zakładasz wynalazek pospawany przez Pana Zdzisia i jedziesz bo za chwilę ucieknie Ci prom? Nie masz czasu szukać wulkanizacji a tymbardziej nie masz czasu jechać powoli? i co wtedy? Trzymasz kciuki żeby Pan Zdzisio okazał się dobrym spawaczem? Ja mam tylko pytanie kto Ci da atest na ten spaw?

 

Minimalna prędkość na autostradzie to 40km/h dla takiej felgi przeszczepa to moim zdaniem już dużo. Do tego nie daj bóg jakieś dziury lub nierówna nawierchnia :czerwona:

Życzę Ci żeby nigdy Cię nie wyprzedził pierścień zewnętrzny z oponką kiedy reszta bedzie solidnie przykręcona.

 

Są osoby na forum, które chętnie opowiedzą jakie emocje towarzyszą zgubieniu koła w przyczepie...

Na bezpieczeństwie nie należy oszczędzać.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są osoby na forum, które chętnie opowiedzą jakie emocje towarzyszą zgubieniu koła w przyczepie...

 

oj są emocje i to olbrzymie :pad: i niech każdy uwierzy mi na słowo że lepiej dmuchć na zimne i nie stwarzać niepotrzebnego ryzyka :nono:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, ale przecież wszyscy cholernie ryzykujemy jeżdżąc pojazdami, których koła są przykręcone zaledwie 4 lichymi śrubami M12! Przecież to dziesięciokrotnie słabszy punkt zastawu jezdnego niż wspawany pierścień. Dlaczego wiec ryzykujemy? Albo Wasze haki, które są 4 śrubami przykręcone do blachy karoserii o grubości mniejszej niż 1 mm. To jest ryzyko, gdyż przyczepa szarpie tym hakiem okrutnie.

Widziałem na własne oczy 2 przypadki wyrwania haka z karoserii (Peugeot 306 i VW Passat) oraz jeden przypadek złamania haka. Nigdy nie słyszałem by kolegom rajdowcom rozleciały się felgi. A ich jazda i obciążenia są krotnie większe niż przy przyczepie. Gdybym miał czas, to zrobiłbym dla Was (dla pokazania) taką przykładową felgę sam, zaczepił do niej Fadromę i rozerwał. Na 90% pierwsze porozrywają się śruby, później otwory na śruby, a dopiero dalej spawane łączenie.

Może większość z Was nie jest inżynierami, konstruktorami i nie ma doświadczenia ślusarskiego. Ja częściowo takie doświadczenie mam i wiem, że dokładnie zrobiona felga, czytaj osiowo, symetrycznie i z należytym wyważeniem nie ma prawa się rozlecieć. Pytam, co ma się takiej feldze stać? Konkretnie. Co? Bo mówicie, że się mogą stać złe rzeczy. Jakie - konkretnie? Odpowiem co się nie stanie z felgą dobrze zrobioną. Spaw nie puści, bo nikt w niego młotem udarowym nie będzie walił. Dobre spawy są CHOLERNIE mocnymi łączeniami. Pod felgą jest opona, która tłumi drgania. Felga pracująca równo w płaszczyźnie nie będzie powodować wibracji więc nie rozwali łożyska. Podobnie jak będzie symetryczna względem osi. Spawowi nie grozi też przegrzanie w razie zatarcia łożyska. Niebezpieczeństwem będzie uderzenie z prędkością 90km/h w wysoki krawężnik, ogromny wystający mamień lub wielka na 20 cm dziurę. Wówczas koło pójdzie w drobny mak - każde koło, nawet to oryginalne.

Felgi naszych pojazdów (samochodów i przyczep) nie są idealnie proste i jeździmy nimi i nic się nie urywa. Dobry ślusarz i spawacz zrobi felgę równie dokładną jak te fabryczne.

Zakładając ten wątek nie pytałem o to, co myślicie, bo wiem, że większość z Was boi się wynalazków i z góry to zaneguje. Pytałem właśnie o DOBRY zakład, który przerabia felgi, na przykład na - jak wspomniał Adam - rajdy czy do innych sportów samochodowych. Nie chcę tego zlecić panu Czesiowi, który pospawa to zwykłymi różowymi rutylówkami. Jak będzie zrobione dobrze, to będzie służyć tak samo jak oryginalna.

Proszę Was nie o dyskusję, lecz o namiary na dobry zakład. Dzięki Adamie za Wieliczkę. Spróbuję jakoś gościa namierzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.