Targi 23-24 października 2010 roku

[misiek69]

Moi drodzy! Załóg przybyło 18, więc nie ma tłoku. Wczoraj było przywitanko i malutka "integracja" . Dziś będziemy poprawiać .

[jacekwwa]

No i jak targi chlopaki ? Warto zajrzeć ? Mam jutro chwilkę może podjadę

[ptaku]

No i jak targi chlopaki ? Warto zajrzeć ? Mam jutro chwilkę może podjadę

 

Same targi ,jak targi ale towarzystwo które tam zastałem ,bez cenne

[kerad6]

Witam, jak w tytule czy ktoś był na tych targach w latach ubiegłych??? czy warto się wybrać do Warszawy na tą imprezę .

http://www.forcamp.pl/

.

Byłem dzisiaj i jestem rozczarowany. Przeważały kampery kilka przyczep a ogólnie to mini mini "targi".

Dużo więcej można zobaczyć w duzym komisie z przyczepami.

Dobrze że przez ścianę i na ten sam bilet były targi rowerowe których

główną atrakcją była Maja Włoszczowska. Mam autograf i wspólne zdjęcie.

Wracając do targów to uważam że szkoda czasu i ewentualnej kasy

na paliwo, bilety itp.

[jacek l]

No i dlatego bylem z lekka sceptyczny..

 

Ale choc dobrze, ze Wasze spotkanie sie udalo.

 

J.

[NICKT]

Potwierdzam, targi jak targi. Spodziewałem się większej ilości wystawców. Zgrozą jest pobieranie 5zł za godzinę parkingu, przy wejściówce 15zł/os. Ale stanąłem za terenem targowym, więc zaoszczędziłem, bo trochę godzin byłem. Osobiście cieszę się, że mogłem zobaczyć polskiego kampera ROMERa i poznać konstruktora, podpowiedzieć coś nie coś oraz zobaczyć przyczepy Tabbert - SUPER LUX, ale cena... bez komentarza. Na dodatek z plakatu PC się dowiedziałem, że o 11.00 mam mówić o swojej wyprawie do Norwegii, a na targi wchodziłem o 10.59. Prelekcja chyba się udała dobrze, że misiek69 zwołał trochę publiki... Dzięki.

 

Dzięki też misiek69 dla Ciebie i Twojej Żony raz jeszcze za gościnę i dobrą kawę przy ogonku, a chłopakom za spotkanie... Myślę, że częściej będziemy spotykać się na żywo. Mam nadzieję, że dalsza imprezka się udała? Nam zwiedzanie stolicy udało się.

Pozdrawiam.

 

Trochę zdjęć z targów... Więcej na moim blogu: http://cirrustravel....targi-2010.html

[California]

Witam, również już dotarłem od domku nie mam takiego daru pisania relacji jak Mariusz i dlatego nie będę tego robił jedynie dodam że targi jak targi dajmy organizatorom się rozkręcić to były dopiero I targi w stolicy.

Przejechałem 200km w jedną stronę zapłaciłem za parking po 5zł za godzinkę lecz to wszystko jest mało ważne Najważniejsze co tego dnia się wydarzyło to spotkanie z ludźmi których jeszcze nie znałem oni mnie nie znali a dla kogoś kto by nas obserwował z oddali powiedział by że spotkali się przyjaciele i tyle . Życzę wszystkim nieznajomym takich przywitań jakiego dziś doznałem osobiście , "misiek69" Bardzo serdecznie dziękuję za miłe przyjęcie, wspaniałą sparzoną przez żonkę no i oczywiście za małe co nie co przygotowane na grilu .

Serdecznei pozdrawiam wszystkich obecnych na tym spotkaniu i do zobaczenia na szlaku.

[jacek l]

No dobrze, piszecie "targi jak targi", ale tak naprawde to ile bylo tych przyczep - 4?6?

To co to za targi, bylo z kim gadac w ogole?

Piszecie "dajmy sie im rozwinac", to znakiem tego tych przyczep w roku przyszlym bedzie 6 czy 10?

 

I absolutnie nie bierzcie do siebie, ze daliscie sie nabrac na taka lipe, pojechaliscie, spotkaliscie sie , bylo fajnie, ale czy to mozna bylo nazwac targami?

Jeszcze niestety dluuugo nie bedzie tu prawdziwego rynku.

 

Pozdrawiam niewesolo, Jacek.

 

Moze trzeba by pomyslec o adresacie tych cudow, moze trzeba zrobic inny, tanszy segment przyczep, moze do samodzielnego wykonczenia, moze bez wypasionego wyposazenia, Polacy chyba nie maja takiej sily nabywczej jak Niemcy i Holendrzy...

[szczepan]

My także wracamy z targów z mieszanymi uczuciami większość wystawionego sprzętu ceny miała kosmiczne i mała wystawa ogólnie.

Najwazniejsze było spotkanie z ekipą z forum Coprawda wpadliśmy na chwilę ale naprawde było warto przejechać te 150 km w jedna strone żeby spotkać się z Wami. Podziękowania dla miśka69 i jego żony za miłą gościne do zobaczenia na szlaku

[NICKT]

California, widzę, że imprezka się fajna rozkręciła, dobrze, że misiek69 był na miejscu zlotowo to mógł nas przyjąć

 

jacek I, mam pamięć fotograficzną, więc spróbuję dokonać jakiejś statystyki:

 

1. bardzo fajne stanowisko Danii - dużo materiałów o kempingach w tym kraju

2. Knaus-Tabbert: Tabbert 2 przyczepy, Paganini i chyba da Vinci, Knaus - 2 przyczepy i 4 kampery: integral, 2x z alkową i na busie

3. Niewiadów: Romer, 3 przyczepy kempingowe i kilka bagażówek

4. PhoeniX: 3 kampery

5. Rimor-Polaris: 1 przyczepa

6. Burstner: kamper integral i alkowa

7. Hobby: 1 przyczepa (lub przeoczyłem inne)

8. Mobilvetta: 1 kamper integral

9. Fendt: chyba 2 przyczepy

10. Arca: kamper z alkową

11. EURA MOBIL: kamper na bazie forda transita z alkową

12. kamper EL-CAMP na bazie busa

13. stanowisko z wypasionymi fotelami relaksacyjnymi

14. 3 lub 4 stanowiska z akcesoriami

15. movery

16. TRISTAR - AGD i RTV

17. stanowisko z symulacją dachowania i uderzenia w przeszkodę

18. Polski Caravaning

 

Ogólnie: około 11-12 przyczep i 14-15 kamperów + akcesoria.

 

Nie wiem, jeśli coś mi wyleciało z pamięci lub pomyliłem to niech koledzy poprawią pozdrawiam

 

Dla mnie koszt wejścia i parkingu to pomyłka, nawet na targach motoryzacyjnych w Poznaniu bilet był 10zł, a parking cały dzień 30 zł, w Krakowie parking bezpłatny, a wejściówka rodzinna 5zł/rodzinę !.

Jechałem 360km w obie strony do Warszawy, ale cieszę się, że zobaczyłem Romera (polski kamper), poznałem konstruktora tego pojazdu na Fiacie Ducato i dyrektora Niewiadowa; można było zamienić z wystawcami dwa słowa, ruch był dosyć, ale nie straszny, obok możliwość zobaczenia targów rowerowych na tym samym bilecie. Dla mnie możliwą cenowo ofertą był POLARIS (na zdjęciu) - dość długa przyczepa 6osobowa, ale z DMC tylko 1300kg (!), z prysznicem, wc itd. w cenie 58000zł.

[ptaku]

Jeszcze dodam że było stoisko Westfalii ,po rozmowach dowiedziałem się że w przyszłym roku zostanie otwarte w Polsce ich przedstawicielstwo.

Większość narzeka że ceny kosmiczne ,nie ceny są realne tylko my obrzydliwie mało zarabiamy .Nadal jesteśmy bardzo ubogimi krewnymi ,którzy zazdroszczą bogatej rodzince .

[powolniak]

Czyli dobrze, że na te "Targi" nie pojechałem. Doświadczenia wyniesione z wyjazdów na krakowskie i katowickie jarmarki ustrzegły mnie przed stratą czasu. W sobotę zrobiłem rowerkiem 80 km i dobrze się dotleniłem, zaś dzisiaj udaję się na basen popływać.

Niestety, realia naszego chorego kraju oraz zapatrzenie się dystrybutorów na zachodnie realia powoduje, że Polakom oferuje się coś co jest niestrawne cenowo. Ponadto żaden dystrybutor krajowy nie gromadzi sprzętu na jesienną wystawę, bo go nie sprzeda od ręki i musi do wiosny zimować. Przez to wiosną przedstawiciele marek nie mają prawie żadnych nowych przyczep, tylko podtykają katalogi, i to jeszcze w języku niemieckim, jakby nie można ich było ich tekstu przetłumaczyć i załączyć tłumaczenie do katalogu.

Czysta kpina z klienta, ruja i nieróbstwo. Trzeba wiedzieć, że inaczej przyczepka i jej wnętrze wygląda w realu, a zupełnie inaczej na retuszowanej fotce.

[NICKT]

Mam porównanie kilku targów, na których byłem: Chorzów, Katowice, Kraków, Warszawa. Jeśli chodzi o jakość miejsca targów/cena to Katowice; ilość wystawców - Warszawa; termin - Chorzów; miejsce - Warszawa (centrum Polski).

Moja propozycja to Katowice po 15 kwietnia a przed weekendem majowym:

1. Duża hala wystawowa

2. Ładniejsze miejsce na zlot

3. Termin wiosenny (przed sezonem, ciepło)

Minus - trudny dojazd z północy Polski (odległość).

 

Myślę, że ostatnie targi w Katowicach byłyby udane, gdyby nie żałoba narodowa i dwukrotna zmiana miejsca i terminu.

[misiek69]

Wrażenia ze zlotu: Przyjechaliśmy w piątek ok 18.Już przy wjeździe żona komandora zlotu zażądała odemnie potwierdzenia wpłaty. Na stronie organizatora było napisane, żeby to przywieźć, ale jako, że wpłaciłem kasę już ok miesiąc temu, myślałem, że mnie to nie dotyczy, jak się okazało byłem w błędzie. Po kilkuminutowej nerwówce i z groźbą powrotu do domu po potwierdzenie wpłaty, zostaliśmy jednak wpuszczeni pod warunkiem, że w sobotę szurniemy się do chaty po świstek z banku. Później było oficjalne otwarcie zlotu i imprezka do trzeciej rano. W sobotę targi i atrakcja - wycieczka po Warszawie. Nie byłem, więc się nie wypowiadam, jednak ci, którzy pojechali mówili, że było super. Niemiłym zgrzytem był fakt, że kolega, który zapisał się na wycieczkę nie pojechał, bo nie było już miejsca w busie. Tu pytanie - po co wcześniej była lista chętnych, skoro organizator i tak zamawia za mały autobus????. Dalej, o 18 impreza integracyjna w barze. Strogonoff, bigos i dwa piwa w cenie zlotu. Bigos bardzo dobry, strogonoff nie wiem, bo nie lubię, ci co jedli mówili, że był ok. Co z tego, że żarcie było smaczne, skoro dla nas nie starczyło miejsca w knajpie??? Przyszliśmy jako ostatni i nie było gdzie usiąść. Wygospodarowaliśmy sobie stoliczek w korytarzu i tam dokonaliśmy konsumpcji. Ok 19,30 przyszedł pan ochroniarz i powiedział nam, że impreza trwa tylko do 20,00 i musimy o tej godzinie opuścić lokal. Przenieśliśmy się do przyczep i kontynuowaliśmy spotkanie.W niedzielę targi i zakończenie zlotu. Podsumowując wydaje mi się, że za 140zeta od załogi można się było bardziej postarać. Na zlocie w Ochabach, czy w Borkach za ok 100, 120 złotych mamy wypełniony czas od początku do końca. Już nawet nie chodzi o dorosłych, ale można byłoby chociaż zająć czas dzieciom.Jeśli organizator wyciągnie wnioski, to na przyszły rok będzie fajnie.

Targi- małe, ale oceniam na plus. Bardzo dobrze, że były połączone z targami rowerowymi. My sobie podzieliliśmy zwiedzanie na sobotę karawaning, niedzielę rowery.

Jacek I - Piszesz, że mało, że drogo. Mało, ale od czegoś trzeba zacząć. Mało, bo jak napisał Ptaku, zarabiamy takie małe pieniądze, że nie jesteśmy (jak to się dziś mówi) targetem dla firm karawaningowych. Drogo... Tu mogę powtórzyć powyższą odpowiedź. Małe zarobki, głodowa emerytura. Pochwalić się muszę, że jednak dało radę znaleźć dobre ceny. Zakupiłem malutki odkurzacz do przyczepy (700 Watt) mocno ciągnie i moja żonka jest bardzo zadowolona. Cena - 70zeta. do tego żelazko turystyczne, para, ceramiczna płyta. Cena 60zeta. Myślę, że ceny atrakcyjne. Więc dla każdego coś dobrego.

 

Dziękuję wszystkim za odwiedziny, Nareszcie ludzie których znałem tyko z forum pojawili się w realu i miałem zaszczyt ich poznać.

Pozdrawiam kolegę NICKT i muszę powiedzieć, że prelekcja o Norwegii, była bardzo zajmująca.

Pozdrawiam, nie odlatującego na zimę Ptaka.Pozdrowienia, dla Califonii, Szczepana, Jerry'ego z żoną i Michasią oraz dla Luksusowej_Budy. Żałuję tylko, że większość tak szybko musiała uciekać . Do zobaczenia następnym razem. Teraz zostaje nam tylko forum.

 

P.S.

Dodatkowe specjalne pozdrowienia dla Żony Jerrego i córeczki Michasi od mojej żonki.

 

P.S. II

 

Marcin, dowieżliście ten pełny kieliszek na bagażniku samochodu do domu????

[terenowiec]

Choć to jest wątek o targach zapytam przy okazji. Czy było tam stoisko Caravaning Ekspert? Pytam bo mieli niby być, a w innym wątku piszemy, że ostatnio ukazują się nieregularnie i nie wiadomo co się z nimi dzieje? http://forum.karawaning.pl/topic/2622-caravaning-ekspert/page__st__60

Jeżeli ich nie było, to może być zwiastun poważnych kłopotów wydawcy...