Rejestracja przyczepy

[Tomii]

Takich idiotów którzy takie wałki próbują kręcić powinno się eliminować z tego forum. Nie jest to dobre dla karawaningowej rodziny aby ktoś taki był jednym z nas. Jestem może bardzo radykalny, ale brzydzę się oszustami, a szczególnie wówczas gdy chodzi o bezpieczeństwo.

Może trochę spokojniej? Może idiotą trzeba by było nazwać urzędasa który za niewielką sumę pozwala na taki "wałek" ?

 

Pół godziny w skali roku to chyba żaden czas. A pieniądze ? Wybaczcie ale kilkadziesiąt złotych dla własnego i tez cudzego bezpieczeństwa to chyba nie jest wygórowana cena.

No i co zrobisz przegląd i z czystym sumieniem możesz lecieć w trasę bo masz pieczątkę? Nie wydaje mi się żeby diagnosta potrafił zadbać o kondycję techniczną mojej przyczepy lepiej niż ja sam.

 

Ja jestem zdania że na forum możemy tylko i aż uświadamiać. Niestety jeśli są w państwie urzędasy którzy mają lepiej wiedzieć od nas co jest dla nas dobre i oni za nas mają decydować to do takich sytuacji będzie dochodziło.

[jacekwwa]

Jacku trochę tolerancji bo dojdziemy do tego że będziemy wywalać z forum osoby które nie mają przeglądu gazowego

Tomii nie pisałem o wywalaniu z forum tylko o przeniesieniu wątku do śmietnika

Wiadome jest że ludzie kombinują. Jedni nie płacą podatków, inni na przegląd przyczepy jada bez przyczepy z samym dowodem, kolejni rozlewają gaz z dużych butli do małych bez legalizacji

Uważasz, że to ok. i powinno się znajdować na tym forum ??

Dla mnie osobiście cała ta sprawa polega na tym czy diagnosta pomyśli czy się podłoży. Jak pomyśli to wyśle przyczepę na ważenie i to rozwieje wszelkie wątpliwości.

Dla mnie osobiście problem jest dużo poważniejszy i jego zakres wykracza poza to czy diagnosta się podłoży czy nie. To jest problem naszego społeczeństwa, które cały czas kombinuje i oszukuje. A ci co nie potrafią oszukiwać to "frajerzy".

Co jesteśmy w stanie zrobić? Możemy tylko uświadamiać.

Jeśli mamy uświadamiać to piętnujmy i nazywajmy po imieniu wszelkie sposoby oszustwa.

 

Tomek, jeśli uznasz moje argumenty za słuszne to proszę zablokuj wątek i przeedytuj treść mojego i Twojego posta - usuwając z nich dyskusję o kombinatorstwie.

[Tomii]

Uważasz, że to ok. i powinno się znajdować na tym forum ??

Uważam że nie ma sensu zamiatać pod dywan i siedzieć cicho myśląc że problem nie istnieje.

 

Dla mnie osobiście problem jest dużo poważniejszy i jego zakres wykracza poza to czy diagnosta się podłoży czy nie. To jest problem naszego społeczeństwa, które cały czas kombinuje i oszukuje. A ci co nie potrafią oszukiwać to "frajerzy".

To nie jest problem społeczeństwa tylko prawa i sposobu w jaki jest ono egzekwowane (a raczej przez kogo). Jacku to tak jak byśmy powiedzieli że problem jest bo mamy urzędników którzy chcą być korumpowani. Proste jest że jeśli będzie najmniejsza możliwość kombinacji i małe ryzyko to zawsze ktoś spróbuje oszukać.

 

Jeśli mamy uświadamiać to piętnujmy i nazywajmy po imieniu wszelkie sposoby oszustwa.

No i już lepiej. Dodam tylko żebyśmy zachowali przy "tym nazywaniu po imieniu" kulturę i jest już dobrze.

 

Pozdrawiam!

 

PS. Nie lubię edytowania postów

[przyczepy-wiola]

Widzę że atmosfera zrobiła się bardzo napięta, ja też uważam że zmiana DMC w tym wypadku mija się z celem. Te kilkadziesiąt złotych w skali roku to chyba nie jest zbyt duży koszt. Patrząc na to jaki przyczepy widuje czasem na naszych drogach jestem zdania że nawet przyczepy lekkie (do 750kg) DMC powinny mieć robione przeglądy np. co 3 lata.

[Effendi]

przyczepy lekkie (do 750kg) DMC powinny mieć robione przeglądy np. co 3 lata.

 

kiedyś spotkałem się z opinią, że każda przyczepka kempingowa niezależnie od DMC powinna mieć coroczny przegląd techniczny, wszak służy ona do przebywania w niej ( jakkolwiek to rozumieć ) ludzi, a poza tym w którymś roku był nawet taki projekt nowelizacji przepisów ale, pewnie leży teraz projekt gdzieś na dnie biurka i zarasta kurzem

[jacekwwa]

To nie jest problem społeczeństwa tylko prawa i sposobu w jaki jest ono egzekwowane (a raczej przez kogo)

 

A może braku egzekwowania ?

[Kamil_K]

Przy okazji dodam, że właściciel komisu proponował mi załatwienie papierów "przez Anglię", żeby dopasować DMC przyczepy do możliwości mojego auta. Grzecznie podziękowałem.

 

Byłem niedawno w firmie sprzedającej przyczepki Niewiadowa... mają tam jakiś ich najnowszy wynalazek na bazie "Wilk'a" spanie dla 5ciu osób itd...

DMC 1300kg ale nawet sprzedający powiedział, że może porozmawiać z fabryką i zmniejszyć DMC na 1200kg więc ja bym aż takiej afery nie robił....

 

Jeśli ktoś obniży DMC do wartości MW lub niewiele ponad nią to jedyne co robi to zmniejsza sobie możliwości przewozu...

Jak diagnosta się pod tym podpisze to sorki ... ale samemu można zamontować sobie hak i też wystarczają oględziny diagnosty wtedy jest ok a tutaj jeśli ktoś poważy i dopasuje wartości to ma być wielki problem i afera??

 

Ludzie montują sobie haki w garażu i to jest dla mnie ryzyko ale jakoś nikt lamentu nie podnosi w tym temacie ... ot tyle OT

[jacekwwa]

Kamil_K, ale tu jest problem, że DMC ma być niższe od MW !!

 

Jak sobie ktoś zrobi DMC = MW to jego problem - po prostu nawet butli z gazem nie weźmie. Ale jak ktoś świadomie zaniża DMC? Błagam, nie ciągnijmy tego wątku.

[Kamil_K]

DMC ma być niższe od MW !!

 

Oki nie czytałem ze zrozumieniem...

ale jeśli ktoś tak odchudzi budkę że DMC=MW < 750kg to jak już sam napisałeś jego problem nic nie zapakuje i tyle

[elias26]

Błagam, nie ciągnijmy tego wątku.

 

Porozmawiajmy trochę o polityce

Kolega mirekm3 jest trochę nie ogarnięty w temacie jak widać, ale zaraz go od idiotów wyzywać... coś złego dzieje się z tym forum. Najważniejsze to chyba w spokoju wytłumaczyć co i jak, a nie od razu nadskakiwać.

Ja mogę tylko dodać, że mój coroczny przegląd sprowadza się do podbicia pieczątki i sprawdzenia świateł. Wiec tak naprawdę wyjeżdżam z przeglądu i wiem tyle co wiedziałem wcześniej, czyli, że wszystkie światła działają. O stan techniczny reszty martwić muszę się sam.

[Effendi]

O stan techniczny reszty martwić muszę się sam.

 

nie tylko Ty, u mnie coroczny przegląd ma się dokładnie tak samo.... całe szczęście, że mam warunki, czas i zapał by wszystko wkoło przyczepy robić samemu

[gfizyk]

gfizyk napisał/a:

zaoszczędzisz czas i pieniądze na przeglądach.

 

Pół godziny w skali roku to chyba żaden czas. A pieniądze ? Wybaczcie ale kilkadziesiąt złotych dla własnego i tez cudzego bezpieczeństwa to chyba nie jest wygórowana cena.

 

Kolego (?) Cathay. Cytując mojego posta w ten sposób sugerujesz, że popieram takie przekręty! I to sobie wypraszam. Napisałem w tym samym poście, który zacytowałeś, że zgadzam się z przedmówcami, a ten fragment odnosi się do jedynych zalet rozwiązania, czyli żadnych.

Sugeruje przed cytowaniem zapoznać się z całą wypowiedzią, a nie cytować jej części wyrwane z kontekstu.

 

Mirekm3 - pamiętaj, że przegląd jest WARUNKIEM dopuszczenia do ruchu, a nie dopuszczeniem.

 

Podobnie rzecz ma się z autami/przyczepami na czasowych tablicach. NIektórzy użytkownicy myślą, że wystarczy zrobić przegląd i kupić OC. Otoż nie wystarczy. Policja ma pełne prawo odprowadzić pojazd na parking policyjny, a użytkownik zostaje w szoku ze szczęku przy asfalcie.

Oczywiście MOŻE się zdarzyć, że policja odpuści temat i nie zholuje autka, ale nie liczyłbym na to.

 

DMC 1300kg ale nawet sprzedający powiedział, że może porozmawiać z fabryką i zmniejszyć DMC na 1200kg więc ja bym aż takiej afery nie robił....

Kamil - to dwie zupełnie inne sytuacje. Co innego, kiedy producent zmienia dane, a co innego, kiedy ktoś proponuje Ci przekręt poprzez "przepuszczenie" przyczepki przez Anglię (chodzi o dokumenty). Bo właśnie taka była propozycja.

Nadal uważam, ze jest o co kruszyć kopię. Taki proceder jest nie tylko nie uczciwy, ale również niebezpieczny. Szczególnie, jak zostaniesz poszkodowany przez taki zestawik i zaczną się problemy ze sprawami odszkodowania, regresy, odmowy, sąd itd...

 

I nie porównujmy "przeglądu" który odbył się "zaocznie" od tego typu przegięć. To dwie zupełnie inne sprawy. Oczywiście IMHO.

[kartrait]

Jeśli chodzi o przegląd rejestracyjny przyczepy to byłem ze swoją w tym roku pierwszy raz i kurcze musiałem przejechać całą ścieżkę diagnostyczną... (gość sprawdzał hamulce i amorki). Z uwagi na dość lichą moc i masę mojego holownika miałem nawet lekki problem z wyszarpaniem budki z rolek diagnostycznych

[ptaku]

gość sprawdzał hamulce i amorki

i masz pewność że jest wszystko

więc można spokojnie bo wiesz co masz

[gfizyk]

Ja w uboegłym roku nie pojechałem na przegląd, ponieważ nie miałem papierów (rejestracja) - niektórzy pamiętają moją historię z OC z NL . Więc załatwiłem zaocznie. Biję się w pierś. W tym roku przyczepka przejdzie badanie dokładne. W zasadzie wynik takiego badania jest nie dla diagnosty, ale dla użytkownika.