Skocz do zawartości

Endless Shower, czyli prysznic, w którym nigdy nie zabraknie wody


Rekomendowane odpowiedzi

37 minutes ago, peja76 said:

No nie dziwię się że nikogo by to nie interesowało, kuzwa ale syffffffffff w tej hameryce

Dla niektórych Nowy Jork to nie Ameryka. Podobno większość mieszkańców tego miasta urodziła się poza Stanami Zjednoczonymi. A niedawno w Necie wyczytałem taką informację:

"Meteorolog pracujący dla stacji Fox News, Adam Klotz, został zaatakowany w metrze w Nowym Jorku przez nastolatków. Mężczyzna miał im wcześniej zwrócić uwagę, aby przestali nękać starszego mężczyznę i przypalać mu włosy jointem - informuje foxnews.com. [...]  Meteorolog został przyjęty do szpitala i udzielono mu pomocy. Trzech nastolatków z grupy napastników zostało zatrzymanych przez policję, ale zostali oddani pod opiekę rodziców bez postawienia im zarzutów."

Ja mieszkam 1000 km od NYC i choć pracowałem tam przez kilkanaście lat, to uważam, że prawdziwa Ameryka to nie NYC, czy Chicago, ale małe miasteczka na południu, parki narodowe na zachodzie i prerie Nebraski, Montany i Alaski.

 

Edytowane przez Trucker Hiob (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 112
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Ale macie pr:rolleyes:blemy . Wracając do tematu -  sam rozwiązanie mi się osobiście nie podoba i wolę jednak tradycyjne stosunek wody 1/1. Nie wyobrażam sobie mając łazienkę i kibelek korzystania z publicznych takich atrakcji.  Podczas kąpieli używamy ekologicznych detergentów i nie czuję potrzeby zakręcania zaworów spustowych szarej ( o ile stoję na trawie), nie dajmy się zwariować. Oczywiście w mieście szara leci do zbiornika, a ten opróżniam pod domem rosząc moją piękną ( wręcz reprezentacyjną) trawę.  Śmieszą mnie ludzie którzy w przyczepach lub kamperach w łazienkach mają dywany  i korzystają z publicznych toalet na kempingach - syndrom ciepłej deski.... A jeszcze nie tak dawno chodzili w maseczkach i przyłbicach .

39 minut temu, peja76 napisał(a):

 

No nie dziwię się że nikogo by to nie interesowało, kuzwa ale syffffffffff w tej hameryce

Nie przesadzaj -  w Berlinie jest jeszcze gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Trucker Hiob napisał(a):

 to uważam, że prawdziwa Ameryka to nie NYC, czy Chicago, ale małe miasteczka na południu, parki narodowe na zachodzie i prerie Nebraski, Montany i Alaski.


 

Jak mam być szczery to jak wszędzie jest jak na tym filmiku to Ci się nie dziwię, ale dziwię się temu że sami doprowadzacie to takiego stanu zaczynając na przykład od tego że lejecie pod siebie kamperami, zaraz to i tam nie będzie gdzie stanąć;) Jednak wolę nasz porządek który i tak nie zawsze Mi pasuje, nie raz jeszcze bardziej bym dokręcił śrubę.

3 minuty temu, BIGL napisał(a):

 Śmieszą mnie ludzie którzy w przyczepach lub kamperach w łazienkach mają dywany  i korzystają z publicznych toalet na kempingach - syndrom ciepłej deski.... A jeszcze nie tak dawno chodzili w maseczkach i przyłbicach .

Tego też nigdy nie zrozumiem

 

4 minuty temu, BIGL napisał(a):

 

 w Berlinie jest jeszcze gorzej.

Ta Berlin też się zeszmacił

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, BIGL said:

...  Nie wyobrażam sobie mając łazienkę i kibelek korzystania z publicznych takich atrakcji. ... Śmieszą mnie ludzie którzy w przyczepach lub kamperach w łazienkach mają dywany  i korzystają z publicznych toalet na kempingach - syndrom ciepłej deski...

W vanie problemem jest zazwyczaj niewielka ilość wody. Kibelek - zależy jaki kto ma system, ale zwykle są to niewielkie urządzenia, z niewielką kasetą na odchody, a "publiczna" łazienka w truckstopie jest prywatna i myta po każdorazowym wykorzystaniu przez inną osobę. Tak więc nie jest to wcale takie proste, a życie w kamperze zawsze wiąże się z pewnymi kompromisami. 

2 minutes ago, peja76 said:

... ale dziwię się temu że sami doprowadzacie to takiego stanu zaczynając na przykład od tego że lejecie pod siebie kamperami, zaraz to i tam nie będzie gdzie stanąć;) Jednak wolę nasz porządek który i tak nie zawsze Mi pasuje, nie raz jeszcze bardziej bym dokręcił śrubę.

A nie dałoby się tak bez osobistych wycieczek? Że niby kto "leje pod siebie"? Naprawdę uważasz, że wylanie dwóch litrów wody na ulicę spowoduje katastrofę ekologiczną? Tym bardziej, że do spłukania kurzu i potu po całodziennej wędrówce po mieście wystarczy myjka i ciepła woda, nawet nie potrzebujemy używać mydła. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Trucker Hiob napisał(a):

 Tym bardziej, że do spłukania kurzu i potu po całodziennej wędrówce po mieście wystarczy myjka i ciepła woda, nawet nie potrzebujemy używać mydła. 

Piotr nie pogrążaj się, czy ta Ameryka już tak upada że nie stać was na mydło, no nie wyobrażam sobie umyć się jak jestem spocony bez mydła, no może w jeziorze ale w 2 litrach wody:blink:

Dwa litry nic nie zaszkodzą ale ile jest takich kamperów jak twój? i każdy leje. Byłem raz na takim polu gdzie lali pod siebie,  powiem Ci smród wieczorem nie samowity, raz po raz nie widzę problemu, tak jak kolega pisze u siebie nawet raz w tygodniu na swój trawnik też ok ale w miejscach gdzie stoją kampery jeden za drugim to słabo to widzę.

 

Edytowane przez peja76 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez problemu da się wykąpać w 3 litrach wody, jak ktoś ma długie włosy to 5l. normalnie z szamponem i żelem pod prysznic. Przetestowane nie raz, osobiście na różnych dziwnych tripach. Więc takie rozwiązania z zamkniętym obiegiem za to bez zbiornika szarówki są absurdalne, imho. Tym bardziej że piszesz, że to awaryjne. Awaryjnie można napełnić/kupić 5l butelkę wody i się w tym wykąpać.

Oglądałem niedawno dokument o vanlifersach w USA i tam prawie nikt nie miał toalety kasetowej, wszyscy srali do wiadra z pokrywą.. Największe mocarstwo na świecie, gdzie siła nabywacza pieniądza jest 5-krotnie większa niż mojego, więc sranie do wiadra to raczej nie problem finansowy a mentalny.

Usa trochę jak Rosja - stan umysłu :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, peja76 napisał(a):

 My mamy punkty serwisowe jak poniżej w linku i nie ma problemu, macie takie punkty? u nas pomału ta infrastruktura się rozrasta:winner: także nie ma problemu.

https://www.campersystem.pl/mapa-punktow/caloroczne

Jak widać na tej mapce to w mojej okolicy brak takich punktów. Jestem z Chełma i cała ściana wschodnia nie ma ani jednego takiego punktu (oprócz Drohiczyna) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Trucker Hiob napisał(a):

 

A nie dałoby się tak bez osobistych wycieczek? Że niby kto "leje pod siebie"? Naprawdę uważasz, że wylanie dwóch litrów wody na ulicę spowoduje katastrofę ekologiczną? Tym bardziej, że do spłukania kurzu i potu po całodziennej wędrówce po mieście wystarczy myjka i ciepła woda, nawet nie potrzebujemy używać mydła. 

Tu nie chodzi o to, że wylejesz 2 litry wody na ulicę i spowodujesz katastrofę ekologiczną. Bardziej mamy na myśli to, że zawsze ktoś z okolicznych mieszkańców to zarejestruje i musi, po prostu musi naskarżyć odpowiednim władzom. Inaczej nie mógłby zasnąć...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, peja76 said:

Piotr nie pogrążaj się, czy ta Ameryka już tak upada że nie stać was na mydło, no nie wyobrażam sobie umyć się jak jestem spocony bez mydła, no może w jeziorze ale w 2 litrach wody:blink:

Dwa litry nic nie zaszkodzą ale ile jest takich kamperów jak twój? i każdy leje. Byłem raz na takim polu gdzie lali pod siebie,  powiem Ci smród wieczorem nie samowity, raz po raz nie widzę problemu, tak jak kolega pisze u siebie nawet raz w tygodniu na swój trawnik też ok ale w miejscach gdzie stoją kampery jeden za drugim to słabo to widzę.

To nie jest kwestia tego na co mnie stać, ale kwestia dbania o środowisko. Nie jest to także kąpanie się w dwóch litrach wody, bo jeśli mamy obieg zamknięty, to tej wody wyleje nam się na głowę i nawet sto litrów. Kwestia czasu. A co do smrodu to na pewno nie pochodzi on od wody z prysznica, śmierdzi, bo ludzie wylewają albo swoje odchody, albo jakieś resztki żywieniowe.  

40 lat byłem zawodowym kierowcą, przez niemal 30 lat spałem zwykle w trucku, w różnych miejscach i często był tam podobny problem - kierowcy sikali na koło nawet wtedy, gdy do ubikacji mieli 20 metrów. 

1 hour ago, mundek28 said:

To prawdziwa Ameryka to chyba tak jak Syberia?

Nie byłem na Syberii, ale pewnie Alaska ją bardzo przypomina. 

1 hour ago, Łza Włóczynutka said:

... Awaryjnie można napełnić/kupić 5l butelkę wody i się w tym wykąpać.

Oglądałem niedawno dokument o vanlifersach w USA i tam prawie nikt nie miał toalety kasetowej, wszyscy srali do wiadra z pokrywą.. Największe mocarstwo na świecie, gdzie siła nabywacza pieniądza jest 5-krotnie większa niż mojego, więc sranie do wiadra to raczej nie problem finansowy a mentalny.

Usa trochę jak Rosja - stan umysłu :hehe:

Jasne, można się umyć w szklance wody, a utopić kogoś nawet w łyżce - tylko po co? Kąpiel w kabinie prysznicowej jest znacznie prostsza i przyjemniejsza. A co do "dokumentu o vanlifersach w USA" to pozwól, że zacytuję klasyka: "Nie oglądaj telewizji bo będziesz miała w głowie glizdy". Tak się składa, że spotkałem tu wielu vanlifersów, ale żaden z nich nie "srał do wiadra". 

21 minutes ago, effka69 said:

Tu nie chodzi o to, że wylejesz 2 litry wody na ulicę i spowodujesz katastrofę ekologiczną. Bardziej mamy na myśli to, że zawsze ktoś z okolicznych mieszkańców to zarejestruje i musi, po prostu musi naskarżyć odpowiednim władzom. Inaczej nie mógłby zasnąć...

Ale ja nie mówię o łamaniu prawa. Jak tego prawa nie łamiemy, to i skargi są bezzasadne. Poza tym... mówiąc o NYC, czy innych wielkich miastach USA policja i tak nie zareaguje na takie donosy, bo nie reagują przy znacznie poważniejszych wykroczeniach. To coraz większy problem w Stanach - niedawno czytałem o tym, że np. w San Francisco coraz więcej sklepów zamyka swe placówki, bo są regularnie okradane, a policja ma to w dupie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Trucker Hiob napisał(a):

Jasne, można się umyć w szklance wody, a utopić kogoś nawet w łyżce - tylko po co? Kąpiel w kabinie prysznicowej jest znacznie prostsza i przyjemniejsza. A co do "dokumentu o vanlifersach w USA" to pozwól, że zacytuję klasyka: "Nie oglądaj telewizji bo będziesz miała w głowie glizdy". Tak się składa, że spotkałem tu wielu vanlifersów, ale żaden z nich nie "srał do wiadra". 

W Europie to ogarniamy przez zbiornik na wodę czystą i zbiornik na wodę szarą. Napisałem, ze wystarczy 3-5 litrów, żeby uświadomić że te zbiorniki nie muszą być duże, wsytarczy kilkadziesiąt litrów i temat wody rozwiązany na wiele dni.

Sranie do wiadra i kąpanie sie w brudnej wodzie, którą potem się wylewa na asfalt parkingu czy na kempingu na trawę to ten sam poziom irracjonalnej abstrakcji.
Po co takie rzeczy robić, skorą są gotowe rozwiązania, do tego kosztują nie wiecej niż dwa/trzy zatankowania auta do pełna..

BTW, telewizora nie oglądam od 20lat, ;) więc wygląda na to, ze masz jakieś urojenia :thank:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaciekawił mnie ten topik... i zacząłem odpisywać, ale z racji szerokiego zakresu pomału mi to poszło...

19 godzin temu, peja76 napisał(a):

No to my jak jeżdzimy po miastach to byśmy się nie wykąpali :niewiem: słabe te rozwiązania.

18 godzin temu, Trucker Hiob napisał(a):

Ale po co jeździć po miastach? Przyroda jest tak piękna, że do miast nie ma się po co pchać.

Też mieszkam w "większym" mieście i chętniej uciekam do przyrody, ale czasem też ląduję na miejscówce w mieście - tutaj widzimy że każdy z nas jest inny i szuka czegoś innego w karawaningu - jest to podyktowane zarówno miejscem zamieszkania, kontynentem, upodobaniami itd...

18 godzin temu, Trucker Hiob napisał(a):

Prysznic w kamperku i tak jest jedynie "w razie czego",

I znowu każdy ma inne podejście do sprawy... dla nas nawet jak stoję na kempingu, prysznic biorę u siebie w kamperze (i tak będę też to robił w kampervanie).

Mimo wszystko jest to dla mnie bardziej "komfortowe". i zgadzam się w 100% z wypowiedzią:

15 godzin temu, BIGL napisał(a):

Nie wyobrażam sobie mając łazienkę i kibelek korzystania z publicznych takich atrakcji.

 

21 godzin temu, Trucker Hiob napisał(a):

Powiększanie zbiornika w nieskończoność nie wchodzi w grę, bo van mały, a i wagę trzeba trzymać pod kontrolą.

Oczywiście zbiornik w nieskończoność nie, ale na zwykłe użytkowanie wystarcza około 70-100l wody (a w extremalnym momencie fajnie mieć możliwość zabrania ze sobą np 150-200l).

15 godzin temu, Trucker Hiob napisał(a):

W vanie problemem jest zazwyczaj niewielka ilość wody. Kibelek - zależy jaki kto ma system, ale zwykle są to niewielkie urządzenia, z niewielką kasetą na odchody,

Do ilości wody jeszcze wrócę...

Co do kaset - można mieć dodatkowy zbiornik na czarną wodę gdzie zlejemy kasetę lub tak jak ja mam w sumie 3 kasety (raczej jeżdżę z 2), jak się zapełni, a ja nie mam gdzie jej "opróżnić" to podmieniam kasetę i już...

14 godzin temu, Łza Włóczynutka napisał(a):

Bez problemu da się wykąpać w 3 litrach wody, jak ktoś ma długie włosy to 5l. normalnie z szamponem i żelem pod prysznic.

I tu dochodzimy do kilku ważnych zależności...

Jakoś zbytnio widocznie my nie oszczędzamy wody bo prysznic w 2 osoby bierzemy w około 10max 15l a przy myciu włosów mojej żony to dodatkowe 5l extra... Widać ile możemy jeszcze "przyoszczędzić"

16 godzin temu, Trucker Hiob napisał(a):

Tym bardziej, że do spłukania kurzu i potu po całodziennej wędrówce po mieście wystarczy myjka i ciepła woda, nawet nie potrzebujemy używać mydła. 

To też fajne rozwiązanie, które stosujemy - nalanie około 0,5lwody do umywali i "przetarcie" się wilgotną szmatką kilka razy...po czym powtarzamy zabieg z kolejną czystą wodą i wówczas umyliśmy się w 2l wody (patrząc na 2osobową załogę), chociaż co drugi dzień nie wyobrażam sobie, nie wziąć pełnego prysznicu...

ale nawet zakładając te 15-20l + około 10-15l na wodę "do kuchni" (nie spożywczą - drastycznie spada ta ilość gdy na obiad pójdziemy do restauracji) to mamy maksymalny rozbiór na poziomie 30-40l (bardziej u nas wychodzi średnio do 20l), więc mając te 70-100-120l czystej wody jest to spokojnie do garnięcia na parodniowy wypad lub gdy co jakiś czas się przemieszczamy...

 

17 godzin temu, effka69 napisał(a):

Wylewanie wody "pod siebie" nie jest w dobrym tonie.  Przecież z daleka nie widać czy to jest woda z detergentem czy czysta ale za to dobrze widać, że się leje.

nad tym bym się chciał bardziej pochylić...

1) w 100% lanie wody z pod kampera jest widoczne...

2) wiele ludzi nawet nie ma pojęcia co tam się leje - widzą to jako "kanalizacja" i przez to już jest małą dyskusją czy tam jest mydło czy płyn "ekologiczny" ale też czy jest tam "czarna woda" - dlatego często "miejscowi" o to się burza... bo oni widza w tym "szambo"

3) lanie pod siebie - to też inny szersze zagadnienie:

   a) jak tej wody jest sporo to może się okazać że rozmoczymy sobie "łąkę" i ekstremalnie nawet będzie kłopot wyjechać...

   b) w lato woda szara która stoi 1,2,3dni w zbiorniku już "śmierdzi"...

   c) jak wygląda miejsce gdzie chcemy zaparkować, a ktoś tam godzinę temu wylał np 100l szarej wody...

   b) kilka razy zimą stałem koło kamperów i rano wychodząc na parking było lodowisko...

Już pomijam czy to wolno czy nie wolno i co na to ekologia itd...

więc to jednak:

17 godzin temu, Trucker Hiob napisał(a):

To nie jest kwestia "dobrego tonu",

dla mnie jest właśnie kwestią dobrego tonu - robienie czegoś co w konsekwencji sprawi, że ktoś inny będzie "miał gorzej" (mniej atrakcyjne miejsce, w konsekwencji zakazy itd.)

18 godzin temu, peja76 napisał(a):

Co w tym okresie zimowym mogę robić po za dużym miastem:hmm: może narty, no nie bardzo bo kolana nie pozwalają, dobra ognisko ? jest ok na jedną noc a co potem :hmm: może morze dobra jak nie wieje dwa dni wytrzymam i co dalej

a ten temat to już zupełny OFF topik :D ale też coś napiszę ;)

Szeroko rozumiane narty oczywiście tak...

Ale wiesz sam że morze dla mnie to bajka... tam można wiele rzeczy robić, spacerować, jeździć na rowerze, wejść sobie na baseny, zwiedzić miejsca gdzie nie ma sensu wchodzić w sezonie (za dużo ludzi) i tu dochodzimy do miast...

Chociaż mogę dodać - wole zimą Bałtyk niż w lato temperatury (gdziekolwiek) powyżej 32-35stopni, bo co tam można robić :bzik:

Ale to moje zdanie i mój punkt widzenia :bzik:

Tu znowu pokazuje że karawaning jest różny i każdy wybiera z niego coś innego...i coś innego dla kogoś jest do zaakceptowana a dla innego nie...ale że się mocno rozpisałem - to może na tyle wystarczy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śledzę budowę tego kamperka od początku i już nie raz zastanawiałem się nad tym prysznicem. Samo mycie się w 2l i koniec nie bardzo mi się widzi ale np. 2l mycia się "z mydłem" a później nowe 2l na spłukiwanie się wydaje mi się już do zaakceptowania. ;) Zużycie wody wciąż małe a prysznic może trwać długo. 

Edytowane przez Tomek515 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tych 2 litrów wody do mycia w obiegu zamkniętym to zupełnie nie rozumie w kontekście czysto amerykańskiego podejścia do higieny. Przecież oni nawet po zwykłym nieforsownym spacerze biorą prysznic i codziennie rano myją włosy biorąc prysznic. Dla mnie jest to zupełne przegięcie.

Tylko nie piszcie,że jestem widocznie brudasem.;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.