Endless Shower, czyli prysznic, w którym nigdy nie zabraknie wody

[Trucker Hiob]

Godzinę temu, peja76 napisał(a):

Jednak widzę że nie do końca jesteś przekonany do prysznica skoro czytasz i szukasz

Ps, pamiętaj nigdy nie zaglądaj co jest pod łóżkiem hotelowym

Do prysznica jestem przekonany, tylko niektórych  innych jeszcze nie udało mi się przekonać.  Nasz prysznic już jest gotowy, a ja w poniedziałek planuję ruszyć na 4-tygodniowy wyjazd na Florydę, więc będzie okazja go wielokrotnie przetestować. 

Co do hoteli, to w czasie swej 40-letniej przygody z truckerką, czy też w czasie naszych wakacyjnych wyjazdów osobowym samochodem, naspałem się trochę nocek w różnych hotelach. Największy problem zawsze był w tych, gdzie nie ma kabiny prysznicowej, lecz tylko wanna z prysznicem, bo zazwyczaj woda spływała z wanny tak wolno, że biorąc prysznic podnosił się jej poziom mimo otwartego wylewu, a ja zawsze miałem wątpliwości co do tego, czy ta wanna jest w ogóle w jakikolwiek sposób dezynfekowana.

O wlaniu do wanny wody i pluskania się w niej w ogóle nie było mowy, tak zresztą jak i o kąpieli w hotelowych basenach. To zresztą dotyczy jakichkolwiek publicznych basenów. I jest to jedynie moja, subiektywna opinia - nie twierdzę, że tam musi być syf. Miliony ludzi korzysta z takich miejsc bezpiecznie i nikomu nie robią się potem liszaje i nie schodzi im skóra. W sumie nasze organizmy zazwyczaj doskonale się bronią przed różnego rodzaju mikrobami. Ale jak już mam się przed czymś bronić, to wolę przed swoimi, niż jakimiś niewiadomego pochodzenia. 

Godzinę temu, PanSamochodzik napisał(a):

Ja poczytuję ten wątek już od pewnego czasu i przyznam, że choć trochę niechętnie jestem nastawiony do takiego niekończącego się prysznica, to jednak zupełnie, od samego początku tematu, nie pomyślałem, żeby Cię wyśmiewać. Wiem, że rzecz która na pozór wydaje się mało zachęcająca, przy bliższym poznaniu, może okazać się całkiem w porządku. A nawet jeśli mi się nie spodoba, to dlaczego wyśmiewać skoro inny to lubi. Przecież, każdy jest inny i ma inne preferencje. I tak trzymaj ! 

I oczywiście masz rację z tą jazdą maluszkiem.... !  Jeden nie potrzebuje ABS-u i innych wspomagaczy, żeby jeździć bezpiecznie, sobie i innym krzywdy nie zrobić, a drugi pomimo wszelkich systemów bezpieczeństwa i tak auto rozwali lub babcię przejedzie na pasach.

... taka mnie refleksja naszła w ten czwartkowy wieczór  

Pozdro !

Czy Twój nick to jakiś hołd dla kultowej serii książek Nienackiego? Nienacki był prorokiem, wyposażył auto pana Samochodzika w LEDy całe dziesięciolecia przed tym, jak to zrobiło AUDI. 

Co do bezpiecznej jazdy, to u mnie z tym różnie bywało, rozwaliłem swoją Em Trójkę trzy razy, ale to w niczym nie zmienia faktu, że to nie auta są niebezpieczne, niebezpieczni są idioci za kierownicą. W tym kontekście 70-letni Cadillac, czy mały Fiat są bezpieczniejsze od 600 konnego BMW, bo po prostu ten kretyn za kierownicą nie poszaleje, z braku odpowiedniego sprzętu. 

Edytowane 2 Marca 2023 przez Trucker Hiob (wyświetl historię edycji)

[Gość]

Cztery tygodnie Ach tylko pozazdrościć miłego kamperowania

[PanSamochodzik]

11 godzin temu, Trucker Hiob napisał(a):

Czy Twój nick to jakiś hołd dla kultowej serii książek Nienackiego?

Nie, nie hołd dla serii książek, ale raczej poparcie dla opinii, że nie należy wyśmiewać tego, czego się nie zna lub nie rozumie, co niestety nie jest powszechną postawą.

11 godzin temu, Trucker Hiob napisał(a):

Nienacki był prorokiem, wyposażył auto pana Samochodzika w LEDy całe dziesięciolecia przed tym, jak to zrobiło AUDI. 

Tak, dokładnie - było wspomniane o tym, w jednym z tomów ( napisanych przecież w latach 60-tych ) .

 

Pozdro!

Edytowane 3 Marca 2023 przez PanSamochodzik (wyświetl historię edycji)

[Misio]

17 godzin temu, Trucker Hiob napisał(a):

tak, jak taki niekończący się prysznic zawsze będzie bezpieczniejszy i zdrowszy niż publiczne baseny i hotelowe jacuzzi. Wystarczy po prostu o niego zadbać. 

O niekończącym się prysznicu nie będę pisał już, ale sam pisałeś i zachwalałeś że publiczne prysznice są super...

[Trucker Hiob]

5 godzin temu, PanSamochodzik napisał(a):

...  nie należy wyśmiewać tego, czego się nie zna lub nie rozumie...

Amen, bracie, amen. 

A wracając do pana Samochodzika, to Nienacki po prostu pokręcił pojęcia. Mając na myśli światła "jodowe", bo tak kiedyś się mówiło na halogeny, napisał, że w aucie pana Samochodzika były światła "diodowe". Wtedy były już, rzecz jasna, znane diody świecące, stosowane np. w wyłącznikach, czy zegarkach elektronicznych, ale drogi to one nie dały rady oświetlić. 

2 godziny temu, Misio napisał(a):

O niekończącym się prysznicu nie będę pisał już, ale sam pisałeś i zachwalałeś że publiczne prysznice są super...

Aha, nie będę już pisał, ale napiszę...  Cały Misio, cały on.  Pozwól zatem, że jeszcze raz postaram się wyjaśnić moje stanowisko. Pisałem, że mam problem ze stojącą wodą, np. w publicznych basenach, jacuzzi, czy prysznicami nad wanną, z której nie chce szybko schodzić woda. Prysznice, które zachwalałem, mają szybki odpływ, płaską podłogę i są dezynfekowane po każdym kliencie, co zresztą widać, bo czekając na wolny prysznic można się przyjrzeć panu, czy pani, którzy te łazienki przygotowują. 

[Misio]

16 minut temu, Trucker Hiob napisał(a):

Cały Misio, cały on. 

Bardzo lubię te Twoje docinki...

Napisałem o "zmianie Twojego punktu widzenia" pokazywanego nam tu "życia w Stanach" przez Ciebie...

16 minut temu, Trucker Hiob napisał(a):

Pisałem, że mam problem ze stojącą wodą, np. w publicznych basenach, jacuzzi, czy prysznicami nad wanną, z której nie chce szybko schodzić woda.

Na basenach gdzie wchodzę do wody, naocznie bardzo często widzę że woda jest wymieniana co dziennie czy co 2 dni... przy ogromnych ilościach wody i ciągłej filtracji... a i tak wychodząc z nich (oczywiście też wchodząc do nich), się umyję pod bieżącą wodą (z kilku powodów...).

Tak samo nie widzę różnicy "w dezynfekcji" wanny z kiepskim odpływem (jakoś też nie widziałem takich przypadków, ale bardzo mało korzystam z takich miejsc, więc może po prostu za mało widziałem), kontra dezynfekcji zwykłej "kabiny prysznicowej"...

Kontynuując temat przytoczę:

W dniu 25.01.2023 o 13:54, Misio napisał(a):

W dniu 24.01.2023 o 18:00, Trucker Hiob napisał(a):

Prysznic w kamperku i tak jest jedynie "w razie czego",

I znowu każdy ma inne podejście do sprawy... dla nas nawet jak stoję na kempingu, prysznic biorę u siebie w kamperze (i tak będę też to robił w kampervanie).

Mimo wszystko jest to dla mnie bardziej "komfortowe". i zgadzam się w 100% z wypowiedzią:

W dniu 24.01.2023 o 21:25, BIGL napisał(a):

Nie wyobrażam sobie mając łazienkę i kibelek korzystania z publicznych takich atrakcji.

I nie tylko z przyczyn "higienicznych"

[PanSamochodzik]

2 godziny temu, Trucker Hiob napisał(a):

A wracając do pana Samochodzika, to Nienacki po prostu pokręcił pojęcia. Mając na myśli światła "jodowe", bo tak kiedyś się mówiło na halogeny, napisał, że w aucie pana Samochodzika były światła "diodowe". Wtedy były już, rzecz jasna, znane diody świecące, stosowane np. w wyłącznikach, czy zegarkach elektronicznych, ale drogi to one nie dały rady oświetlić. 

Tak dokładnie napisał, że zapalił w aucie "lampy diodowe". A widzisz, nie wiedziałem, że pomylił pojęcia  ( a było to w tomie "Tajemnica tajemnic", rozdział 15 ) 

Pozdro!

Edytowane 3 Marca 2023 przez PanSamochodzik (wyświetl historię edycji)

[Trucker Hiob]

3 godziny temu, Misio napisał(a):

Bardzo lubię te Twoje docinki...

Tak się budują najtrwalsze przyjaźnie. Nie udało się nam spotkać w tym roku, ale, mam nadzieję, gdy następny raz odwiedzę Kraków,  nie przepuścimy takiej okazji.