Skocz do zawartości

Dokąd zmierza motoryzacja...


BUMERANG

Rekomendowane odpowiedzi

14 minut temu, Cathay napisał(a):

Ależ oczywiście że na landach auto jest po prostu konieczne. Ale.... jadąc do Warszawy, masz dojechać do jej rogatek i zostawić auto na park & ride i do centrum pojechać komunikacją, albo jeśli Ci nie przystoi to pojechać taksówką. Alternatywą jest opłata za wjazd do centrum.

To dalej nie rozwiązuje problemu np. dojazdu do pracy. Chyba, że usuniemy wszystkie instytucje, fabryki i zakłady z miasta. Tylko po co wtedy to miasto... :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, BuryKocur napisał(a):

A średniowieczu jeździli konno i też jakoś żyli ...

Mało przekonywujący wybacz argument ...

Dlatego jak zabiorą nam samochody to też jakoś będziemy żyli :(.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Cathay napisał(a):

 

Ależ oczywiście że na landach auto jest po prostu konieczne. Ale.... jadąc do Warszawy, masz dojechać do jej rogatek i zostawić auto na park & ride i do centrum pojechać komunikacją, albo jeśli Ci nie przystoi to pojechać taksówką. Alternatywą jest opłata za wjazd do centrum. Niech to będzie np. 30 zł za jednorazowy wjazd.  

A jaka jest różnica czy ja tyłek powiozę swoim samochodem czy taksówką ? chyba taki sam smród pozostanie .. A nawet więcej smrodu zostawi taksówka bo na pusto do mnie przyjedzie a potem na pusto po kolejnego .  

Bo wiemy już ,że ta zamiana to z ekologią nie ma nic wspólnego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Maras napisał(a):

A jaka jest różnica czy ja tyłek powiozę swoim samochodem czy taksówką ? chyba taki sam smród pozostanie .. A nawet więcej smrodu zostawi taksówka bo na pusto do mnie przyjedzie a potem na pusto po kolejnego .  

Bo wiemy już ,że ta zamiana to z ekologią nie ma nic wspólnego

Przecież taksówka będzie elektryczna:D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Cichy56 napisał(a):

Przecież taksówka będzie elektryczna

A prąd do taksówki przywiozą kosmici w walizkach bez żadnych opłat i gratisowo?

Bo jeżeli nie - to cala ta ekologia - w tym wytworzenie tego prądu dla zasilania akumulatorów w samochodach elektrycznych - przypomina mi odpowiedź na pytanie - co to jest sprzątanie?

Otóż sprzątanie jest to przesuwanie brudów z jednego miejsca na drugie.

Z tą "ekologią" elektryczną jest identycznie - przesuwamy w skali globu miejsce wytworzenie energii z jednego miejsca na drugie z kiepskim póki co efektem końcowym.

I niech nikt nie mówi mi o tej  "wielkiej ekologii"  np. wiatrowej - bo wytworzenie tych urządzeń + ich późniejsza eksploatacja i konserwacja też się wiąże z ogromnymi negatywnymi kosztami dla planety...

itd, itd, itd...

Pzdr

Włodek

PS - jedynym sposobem odwrócenia obecnego efektu cieplarnianego wytworzonego przez człowieka jest natychmiastowa - ogólno-globalna rezygnacja z energii elektrycznej i powrót do epoki sprzed rewolucji przemysłowej.

Zaczynam listę chętnych na to:

1.

2.

3.

....

XXX. Ostatni - niżej podpisany.

Pzdr

Włodek

 


 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, BuryKocur napisał(a):

A prąd do taksówki przywiozą kosmici w walizkach bez żadnych opłat i gratisowo?

Z okna widzę jak dzisiaj 32 wiatraki kręcą się jak szalone. Jak zabraknie wiatru to są jeszcze solary.  Jak będzie zachmurzenie to będziemy mieli wolne. Oczywiście to żarty :]. Ale jakby nie patrzeć to perspektywy są nie wesołe i nie zazdroszczę następnym pokoleniom. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, BUMERANG napisał(a):

To dalej nie rozwiązuje problemu np. dojazdu do pracy. Chyba, że usuniemy wszystkie instytucje, fabryki i zakłady z miasta. Tylko po co wtedy to miasto..

Jak nie rozwiązuje? Po mieście poruszasz się albo zbiorkomem, albo bardzo droga taksówką która zapłaci bardzo wysokie podatki, albo Ty zapłacisz opłatę która wpłynie do budżetu i przyczyni się (w założeniu) do ochrony środowiska. 

20 minut temu, Maras napisał(a):

A jaka jest różnica czy ja tyłek powiozę swoim samochodem czy taksówką ? chyba taki sam smród pozostanie .. A nawet więcej smrodu zostawi taksówka bo na pusto do mnie przyjedzie a potem na pusto po kolejnego .  

Bo wiemy już ,że ta zamiana to z ekologią nie ma nic wspólnego

Jak wyżej pisałem. Z każdego kursu taksówka będzie musiała zapłacić np. 20 zł na ochronę środowiska. Kurs zamiast dzisiejszych 20-30 będzie kosztował 100 zł. Cena będzie na tyle wygórowana aby jednak ludzie ruszyli głowami i przesiedli się do komunikacji zbiorowej.

 

@BuryKocur

Zdaję sobie sprawę że zawsze będą ludzie zacofani i do nowoczesności ich nie zmusimy siła fizyczną. Chociaż teraz myślę że te 30 zł, to dla płacących w mieście podatki.a dla tych z landów to przynajmniej drugie tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Cichy56 napisał(a):

Przecież taksówka będzie elektryczna:D.

Dobrze ,że nie zapomniałeś o emotce :ok: 

Znam osobiście jednego gościa co niedawno kupił EQV i jak kiedyś fajnie się z nim gadało to teraz chyba mu ten eko prąd komórki w łepetynie wypalił.

Zobacz za darmo jadę  a ty lejesz tego diesla !! Jak za darmo jeździsz ? tu mam wtyczkę ,panele na dachu i po żadne śmierdzące ! paliwo na stacje nie jadę.  Tiaa  ...  panele to ci za darmo założyli , samochód też za darmo dali o ubezpieczeniu i serwisowaniu nie wspomnę a jak ostatnio wracałeś z wycieczki  to słyszałem ,że ogrzewanie wyłączyłeś  bo się prąd kończył  no lux :)   W tych twoich kosztach to ja przez 15 lat tyle nie wydam na mojego diesla co ty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, BuryKocur napisał(a):

ogólno-globalna rezygnacja z energii elektrycznej

łot? Całkiem sporo energii jest pozyskiwana w sposób niskoemisyny: ze źródeł odnawwialnych i z energetyki jądrowej. Jeśli się uda ujarzmić metodę fuzji jądrowej (czyli produkcja energii z lekkich gazów jak wodór/hel) to można będzie o paliwach koplanych całkiem zapomnieć i o wzbogacniu uranu też.

Wycofanie użycia paliw kopalnych z motoryzacji to dobry trend, tylko UE trochę robi to w sposób socjalostyczno-komunistyczny. To się powinno dziać własny, niewymuszonym tempem
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego pisałem nie o wymianie stricte baterii, a standaryzowanych pakietów zasilających. Do miejskiej popierdółki weszłyby takie np. 2, do wielkiego suva choćby i 8. 

I tu mateczka Unia w tym wyścigu o elektryfikację powinna z góry narzucić standard takiego pakietu (gabaryt, złącze, max. waga), do którego powinny z góry dążyć obecne wynalazki, a nie każdy sobie. Tym bardziej że okazuje się, że elektryki są trwalsze od zwykłych, więc w perspektywie nastu lat korzystania, jak najbardziej byłoby to eko. A tak, mamy roztkliwianie się nad czystością prądu, a gorsze świnstwa za raptem parę lat trafią na składowiska, gdy wszystko będzie jeszcze spoko działać, a tylko bateria będzie do d...., tyle że tej się nie da albo nie opłaci ani wymienić, ani sensownie zutylizować. 

Trudno, co kilka-kilkanaście lat następowałaby zmiana "pokoleniowa" - nowe typy pakietów, co nie przekreślałoby z automatu starych, jesli na rynku współwystępowałyby 2-3 typy/rodzaje.  

I przy takim założeniu elektryki niekoniecznie muszą być z zasięgiem rzędu 1000 km, z baterią wielkości 1/6 i wadze 1/3 samochodu. Już 250-300 km zasięgu byłoby wystarczające, skoro wymiana pakietów nie trwałaby dłużej niż standarowe tankowanie paliw pochodzenia kopalnego. Dlatego m.zd. teraz zaczynamy od totalnego bezsensu w założeniach, że bateria ma być wbudowana w samochód i zapewniać maksymalny możliwy zasięg (choćby i 1000 km) i do tego ładować się w chwilę, tzn. każdy elektryk ma wozić "na grzbiecie" gigantyczną i stanowiącą znaczący % masy baterię, tracąc dużą część energii tylko na przewożenie takiego kloca, z bateriami fikuśnie poupychanymi w każdym zakamarze, i to takimi, że każda ocena stłuczki itp powinna skutkować zebraniem się co najmniej Komitetu Noblowskiego z dziedziny fizyki.  Postój co 250-300 km również dla mnie (antyelektryka) to nie byłby grzech, a wg mateczki Unii - przecież troska o bezpieczeńsktwo (wyglada to tak, jakby ci od ekologii i bezpieczeństwa siedziele w dwóch skrzydłach jednego budynku, udając że nie wiedząc nawzajem co robią i do czego dążą).

Samo to, powodowałoby zwiększenie zasięgu z kWh prądu.

Poza tym, co stałoby na przeszkodzie, aby zamiast przesadnie gęstej sieci "stacjonarnych" stacji wymiany, wymiany dokonywały mobilne zespoły, np. zamawiasz zawczasu, w określonym miejscu i czasie, żeby podjechali, wymienili ci baterie na naładowane? Furgonetka z battery-packami podjeżdża, zdalnie otwierasz, wymieniają baterie, nawet czasu na "tankowanie" nie musisz tracić. Jak wymiana naładowanych butli z gazem. Ile punktów wymiany butli na wioskach nie wymaga zadnej infrastruktury, tylko zadaszenia? Bez specjalnej rozbudowy infrastruktury przesyłowej dałoby się zapewnić powszechną elektryfikację. 

I o ile prosszy byłby assistance (zamiast lawety, wymiana pakietów, i w drogę). 

Pal licho, że czowiek w samochodzie przypominałby chomika wpakowanego do zdalnie sterowanej wyścigówki na baterie :) Przyznać mi się tu, który za młodu próbował :)

PS. jak nie miałem chomika :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Cathay napisał(a):

Jak wyżej pisałem. Z każdego kursu taksówka będzie musiała zapłacić np. 20 zł na ochronę środowiska. Kurs zamiast dzisiejszych 20-30 będzie kosztował 100 zł. Cena będzie na tyle wygórowana aby jednak ludzie ruszyli głowami i przesiedli się do komunikacji zbiorowej.

@BuryKocur

Zdaję sobie sprawę że zawsze będą ludzie zacofani i do nowoczesności ich nie zmusimy siła fizyczną. Chociaż teraz myślę że te 30 zł, to dla płacących w mieście podatki.a dla tych z landów to przynajmniej drugie tyle

A jednak chyba nie tędy droga. Opłatami nie załatwimy problemu, tj, nie ochronimy środowiska, a jedynie doprowadzimy do podziałów w społeczeństwie i jego rozwarstwienia. Bo zawsze znajdą się ludzie, których będzie stać na taksówkę i taką będą jeździć w pojedynkę. Zaś większość będzie się bujać zbiorówką, która też nie jest i nie będzie ekologiczna. Czyli uproszczając - bogaci będą używać i żyć w komforcie, a reszta - biedniejsza - sobie tego odmawiać. No tak - nie dla psa kiełbasa!     ....  czyli co? Cofamy się w XIX wiek ?

Tak ciut z innej beczki: kiedyś ktoś powiedział mądre słowa, że środowisko najbardziej zatruwa dążenie człowieka do wygody i komfortu. 

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, PanSamochodzik napisał(a):

A jednak chyba nie tędy droga. Opłatami nie załatwimy problemu, tj, nie ochronimy środowiska, a jedynie doprowadzimy do podziałów w społeczeństwie i jego rozwarstwienia. Bo zawsze znajdą się ludzie, których będzie stać na taksówkę i taką będą jeździć w pojedynkę. Zaś większość będzie się bujać zbiorówką, która też nie jest i nie będzie ekologiczna. Czyli uproszczając - bogaci będą używać i żyć w komforcie, a reszta - biedniejsza - sobie tego odmawiać. No tak - nie dla psa kiełbasa!     ....  czyli co? Cofamy się w XIX wiek ?

Tak ciut z innej beczki: kiedyś ktoś powiedział mądre słowa, że środowisko najbardziej zatruwa dążenie człowieka do wygody i komfortu. 

Pozdro!

Dzisiaj jest dokładnie tak samo. Są ludzie co nie mają na chleb a są tacy co latają prywatnymi jetami.

Był już czas kiedy próbowano by wszyscy mieli po równo. Nikt mądry za tym nie tęskni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, BuryKocur napisał(a):

na razie nic mnie nie przekonuje do zostawienia auta i przesiadki na cokolwiek innego.

UE Cię nie będzie przekonywać, ona Cię zmusi do tego, np nie będziesz miął gdzie zaparkować samochodu. Może będzie na miejscu jakieś miejsce na 5min dla załadunku/rozładunku, ale najbliższe miejsce do parkowania będzie powiedzmy 5km od twojego punktu docelowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, danielpoz napisał(a):

Dzisiaj jest dokładnie tak samo. Są ludzie co nie mają na chleb a są tacy co latają prywatnymi jetami.

Był już czas kiedy próbowano by wszyscy mieli po równo. Nikt mądry za tym nie tęskni.

No cóż, jak widzę nie zostałem zrozumiany - dążenie do tego by wszyscy mieli po równo, a dążenie do tego by wszyscy mieli równe szanse to dwie różne sprawy.  A odnosząc się do tematu wprowadzania opłat - jest to pomysł dobry, dla tego kto pobiera opłaty. A  że pobiera ten, kto o tym decyduje, dlatego są one wprowadzane - proste?   Bo przecież alternatywnych sposobów na ograniczenie ruchu w mieście jest co najmniej kilka - ot, choćby dopuszczenie do ruchu w dni parzyste aut, które mają ostatnią cyfrę w rejestracji parzystą i analogicznie w dni nieparzyste ( i to nie jest mój pomysł ). Oczywiście metodę można modyfikować i zacieśniać.  No ale kto by na tym zarobił...  to by się nie opłacało przecież.

Głównym powodem wprowadzania opłat za parkowanie w mieście jest kasa. Potem długo nic i dopiero inne powody.  EDIT: .. no dobra, być może to zbyt  duże uogólnienie, ale jeżeli chodzi o stolicę Małopolski, to niestety tak jest.

Pozdro!

Edytowane przez PanSamochodzik (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.