Skocz do zawartości

Jak zachowujesz się na kempingu?


weekendowyTurysta

Rekomendowane odpowiedzi

50 minut temu, Commander napisał(a):

W jakim zakresie pracując z domu wykorzystujesz przyczepę w prowadzonej działalności 

Jadąc na szkolenia, imprezy targowe...

A nawet na urlop bo przecież urlop to też część pracy gdzie osobie na etacie się za to płaci... A osoba prowadząca DG podczas urlopu ma tylko koszty...

Poza tym nie każdy biorąc lizing czy kupując sprzęt karawaningowy wrzuca go w koszty... 

A jeszcze inna strona medalu - dzięki tym ludziom rośnie w siłę branża karawaningowa (część handlowa) czyli też inni na tym zarabiają, więc nie widzę tu nic czym można było by określić kogokolwiek mianem "złodziej"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widzę w takim procederze tylko pomnijszanie kwot rozbojów zalegalizowanych i prowadzonych przez państwo z tektury.
Prawdziwe wałki to są w gigakorporacach, sieciach marketów, które żadnych podatków nigdy nie płacą, oraz za kotarami partyjnych układzików - niezależnie od tego jaką  partię niezbyt rozgarnięta intelektualnie większość wybierze.
 

Edytowane przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może warto jeszcze raz przeczytać co Commander napisał . Bynajmniej ja sam zrozumiałem co miał na myśli . 

Nie potrzebnie powstała ta dyskusja i ten atak  -IMO  .  

Jacek ,na te bezpańsko biegające psy po kempingu co olewają koła i przedsionki czasami nawet na oczach właścicieli zrobią dwójkę sąsiadowi  obok na parceli  której nie mają zamiaru posprzątać  jest sposób.

Krzywda im się nie stanie a większość już będzie na smyczy prowadzona. I żeby nie było,  lubię psy bo u nas w domu zawsze był  i jest pies   ale czasami nie lubię ich właścicieli. Sam jakoś mogę upilnować swojego i myślę ,że ktoś kto decyduje się na psa powinien  w taki sam sposób postępować ze swoim i nie doprowadzać do dyskomfortu innych osób przebywających na kempingu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że nasi rodacy są niekiedy z daleka rozpoznawani po zachowaniu, wiadomo nie od dziś.  Krzyki i muzyka do białego rana, bez zwracania jakiejkolwiek uwagi na to, że nie są sami. Nierzadko słyszy się, że strach takim bydlakom zwrócić uwagę z obawy o własne zdrowie i sprzęt. Nie odnosicie wrażenia, że na zbyt wielu campingach obsługa też ma na to "wywalone"?

Ciekawe jak by było, gdyby takie 2,3 ekipy przyjechały do hotelu, po czym na korytarzu wystawiły głośnik i zamierzały balować. Obstawiam, że w kilkanaście minut byłoby posprzątane, do czasu przyjazdu patrolu.
Camping to tez obiekt noclegowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja się w tym roku jednego wieczora/nocy na Nevio w Orebiču musiałem się za rodaków trochę powstydzić. Zeszło się towarzystwo z kilku domków i zapewne była okazja do świętowania… Ludzie wytrzymali do ok. 00:30 i dopiero interwencja obsługi załatwiła temat… Ale to w skali wszystkich wyjazdów był jeden incydent. Tak naprawdę z biegiem lat jest znacząca poprawa i coraz mniej powodów do wstydu - przynajmniej z moich spostrzeżeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Marcin T napisał(a):

Nie odnosicie wrażenia, że na zbyt wielu campingach obsługa też ma na to "wywalone"?

Prawda jest taka, że na szanującym się kempingu takich zachowań się nie toleruje - mówię tu o obsłudze. Niestety u nas takich kempingów jest jak na lekarstwo.

Boomboxy, darcie ryja, pieski wolnolatające i załatwiające swoje potrzeby gdzie popadnie, rozstawianie się jeden na drugim, itp. to dość częste zjawiska, które można zaobserwować na polskich kempingach - szczególnie w weekendy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Bercik77 napisał(a):

[...] 

Boomboxy, darcie ryja, pieski wolnolatające i załatwiające swoje potrzeby gdzie popadnie, rozstawianie się jeden na drugim, itp. to dość częste zjawiska, które można zaobserwować na polskich kempingach - szczególnie w weekendy. [...] 

Nie żebym zaraz był jakimś masochistą. Ale lektura opini "najniższych", zamieszczanych m. in. jako opinie o konkretnych kempingach na Google Maps, to dość niezwykłe doświadczenie. Co tam się wyprawia. Ktoś, kto to przeczyta, może się zarazić do "kempingowania". Wątpliwym pocieszeniem jest to, że podobne opinie o zagranicznych kempingach, tworzone są przez obcokrajowców, jak świat długi i szeroki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Bercik77 napisał(a):

Boomboxy, darcie ryja, pieski wolnolatające i załatwiające swoje potrzeby gdzie popadnie, rozstawianie się jeden na drugim, itp.

Do tego bym dodał grzybiarzy, wędkarzy czy dzieci które już są na nogach o 6-7godzinie i często "obudzą" człowieka który by chciał jeszcze pozostać w objęciach Morfeusza, będąc na urlopie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Misio napisał(a):

Do tego bym dodał grzybiarzy, wędkarzy czy dzieci które już są na nogach o 6-7godzinie i często "obudzą" człowieka który by chciał jeszcze pozostać w objęciach Morfeusza, będąc na urlopie

Do tej pory zwracałem uwagę swoim dzieciom rano o zachowanie ciszy szczególnie za granicą  jednak po wyjazdach krajowych zmieniłem zdanie.Może mam takie szczęście ale zawsze znajdzie się w sąsiedztwie grupa osób imprezujących albo nastolatków wydających okrzyki niczym na rykowisku. Żona ma problem z uspaniem najmłodszego do północy zamiast chilloutować przy ognisku. Skoro osoby '"rozumne" nie szanują innych to małe dziecko trudno na sile uciszyć o poranku i przestałem zwracać na to uwagę ,jednak z kultury staram się stawać  dalej od innych żeby nie zagłuszać im tego spokoju o poranku. Druga sprawa to bezpieczeństwo .Miałem przygodę na ,"Binduga 69," gdzie były dwa pożary jednej nocy a jedna przyczepa spłonęła doszczętnie.Z uwagi na sytuację za wschodnią granicą wybuch butli z gazem i wystrzały opon o godz.2.00 sprawił że wszyscy biegali roznegliżowani jak głupi?Od tej pory staje w bezpiecznej odległości szczególnie na zlotach gdzie czasami odnoszę wrażenie ustawiają sie jakby ktoś chciał tetrisa ułożyć ,tak oby znajomi byli blisko.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie było... Ja też widzę (słysze) imprezy wieczorne które mi się nie podobają i o tym też pisałem...wpierw impreza do 3 a o 6 już pobudka.

Ale właśnie dla tych wielu spraw coraz częściej omijam kempingi..

Edytowane przez Misio (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadąc na szkolenia, imprezy targowe...
A nawet na urlop bo przecież urlop to też część pracy gdzie osobie na etacie się za to płaci... A osoba prowadząca DG podczas urlopu ma tylko koszty...
Poza tym nie każdy biorąc lizing czy kupując sprzęt karawaningowy wrzuca go w koszty... 
A jeszcze inna strona medalu - dzięki tym ludziom rośnie w siłę branża karawaningowa (część handlowa) czyli też inni na tym zarabiają, więc nie widzę tu nic czym można było by określić kogokolwiek mianem "złodziej"

Naciągane to jest. Tak by mógł się tłumaczyć programista, że pracując zdalnie ciagle jest w pracy i ten kamper mu się przydaje do tej pracy. Czy moja żona mogłaby brać faktury za nasze apartamenty bo przecież uczy języka zdalnie. Tak to nie działa :) znaczy działa dom pierwszej kontroli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba chodzi o to że wiele w naszym myśleniu wyryła historia naszego kraju-zabory, okupacja, komuna. Tak było że złodziej to ten kto mi ukradł a ten kto ukradł władzy, zakładowi pracy czy jakiemuś ogółowi to wręcz bohater.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Naciągane to jest. Tak by mógł się tłumaczyć programista, że pracując zdalnie ciagle jest w pracy i ten kamper mu się przydaje do tej pracy. Czy moja żona mogłaby brać faktury za nasze apartamenty bo przecież uczy języka zdalnie. Tak to nie działa default_smile.png znaczy działa dom pierwszej kontroli.
Ale przecież kamper jest traktowany tak samo jak każdy inny samochód. I w ten sposób w DG te pojazdy są rozliczane, czyli użytkowanie mieszane.

A tu ciekawy artykuł:
https://www.prawo.pl/podatki/mozna-odliczyc-wydatki-zakup-kampera-wykorzystywanego-w,521558.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież kamper jest traktowany tak samo jak każdy inny samochód. I w ten sposób w DG te pojazdy są rozliczane, czyli użytkowanie mieszane.

A tu ciekawy artykuł:
https://www.prawo.pl/podatki/mozna-odliczyc-wydatki-zakup-kampera-wykorzystywanego-w,521558.html

Trzeba mieć jaja żeby go odliczać. Pewnie w bardzo nielicznych przypadkach o czym jest w dalszej części artykułu. Zdaję sobie sprawę, że realia są jakie są i rozmawiając ze sprzedawcą w Bieruniu mówił, że większość nowych sprzedaje się „na firmę”.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.