Skocz do zawartości

Jak zachowujesz się na kempingu?


weekendowyTurysta

Rekomendowane odpowiedzi

Tak sobie czytam. Temat rzeka - "przypadki na kempingu". Mogłaby powstać z tego jakaś zgrabna antologia. Przypomina mi się tytuł dzieła Leśmiana - "Zdziczenie obyczajów pośmiertnych". Ładnych parę lat temu, przed pełnią sezonu, chyba w czerwcu, na kempingu Horyzont, ustawiłem przyczepę przy głównej alei, w ostatnim, najbliższym skarpie rzędzie. Jakież było moje zaskoczenie, gdy ok. czwartej nad ranem, tzw. napruci młoci (młoci - l. mnoga od młot) w liczbie kilku osobników, urządzili sobie mini turniej piłkarski, używając bocznej ściany mojej przyczepy jako bramki. Na owej "bramce", stał, a jakże, jakiś miotający mięchem Jaszyn. No przednia zabawa. ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku uderzył mnie całkowity brak kultury w postaci braku porannego... dzień dobry. Dotyczy to również obcokrajowców.  To że brać  karawaningowców nie potrafiła się tego domyślić to jedno,  ale nie odpowiadać,  to już chamstwo. 

Na jednym z kempingów dwie lub 3 obsady wraz z dziećmi,  postaniowili skrócić sobie drogę do wc o jakieś 10 metrów,  robiąc ścieżkę pomiędzy stolikiem a samochodem. Kiedy grzebałem w aucie i były otwarte drzwi,  przeszedł jegomość pod daszkiem. 

 

A najbardziej wkur... były biegające psy szaszłykowe, całkiem luzno,  głównie za potrzebą , bo przecież są małe i takie kochane.  Widok zllanych kół mnie rozpier....

Tak , nastąpiło totalne zdziczenie,  patrzenie kto ma gorszy sprzęt, żeby nim gardzić ,itd.

 

Żeby nie było,  odwiedzając w wakacje 8 kempingiow przez 3 tygodnie mówiłem dzień dobry,  proponowałem pomoc przy ustawianiu,  wymeldowując się w recepcji,  zaproponowałem raz małżeństwu z małymi dziećmi swoją parcele bo było bardzo ciasno.... i...więcej nie będę tego robił.  Ale odpowiem na dzień dobry.  Nie będę też proponował znanym forumowiczom spotkań na trasie,  bo najpierw się zgadzają,  a potem milczą...

Więc adijos amigos. 

Edytowane przez Commander (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co się tak zrażać, tylko trzeba robić swoje...

Ja na ten przykład - niezależnie od tego jaki można mieć stosunek do tej nacji - w zasadzie gdziekolwiek bym nie stanął koło Niemca to  zawsze to "morgen" z jego strony rano pada, a często kilka razy w ciągu dnia. Czy to znaczy, że wszyscy Niemcy są wporzo??:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie ma znaczenia czy Niemiec, Włoch Polak, czy inny.. Czy pracownuk produkcji, czy inżynierr, czy profesor. Prostak jest prostakiem niezależnie od nacji i statusu. Przecież to samo jest na lokalnym podwueku. Są tacy, ludzie z wykształceniem i kwalifikacjami, co sprzątaczce w firmie nie powiedzą dzień dobry.. Są też sprzątaczki co nie powiedzą Ci dzień dobry.. Są sąsiedzi co cię zawsze pozdrowiła i są tacy co nigdy..

Dlaczego na kempingach ten przekrój społeczny mialby by się zachowywać inaczej?

Czy trafiasz akurat na prostaków czy nie, to tylko rachunek prawdopodobieństwa.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja nie wiem gdzie wy jeździcie że macie takie dziwne przeżycia :lol:. W tegoroczne wakacje spędziłem tydzień na kempingu nad Biebrzą w Goniądzu i tydzień nad Jeziorakiem i zawsze pełna kultura, dzień dobry i guten morgen. Krótkie sąsiedzkie rozmowy na różne tematy, zawsze miłe i sympatyczne. Cisza, spokój, a czasem było całkiem tłoczno. Pomocy nie potrzebowałem, ale sam pomagałem ekipie, która mnie przyblokowała na wąskiej leśnej drodze dojazdowej do kempingu. Ja z przyczepą na haku, oni wielkim pickupem z motorówką na środku drogi, a auto bez życia. Na szczęście ekipa ogarnięta i wiedziała o co chodzi tylko brakowało jej narzędzi, które ja akurat miałem. Narzędzia udostępniłem, poczekałem, oni naprawili, bardzo mi dziękowali za pomoc, uścisk ręki, życzenia szerokości i się rozjechaliśmy. Aż chce się pomagać. :yes: 

A jak ktoś nie ma ochoty odpowiadać dzień dobry to kij mu w oko. Ja mówię, on jest burakiem i nic tego nie zmieni, ja będę dalej mówił a on dalej będzie burakiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Commander Chciało by się przytoczyć obecny viral polityczny, że przed 2015 tego nie było, ale tej osoby już nie ma ;)

 

A na poważnie, nie widzę by kultura w narodzie na kempingach zaginęła. Gbury się trafiają, tak było jest i będzie, ale normalnych ludzi na szczęście nie brakuje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem w tym roku wysyp nowych mieszkańców kempingów w stylu kupiłem namiot, i jadę na kemping poimprezować. Do tego wystarczy, że zarządzający kempingiem przymykają oko na imprezki i zachowanie ciszy nocnej i robi się wielka imprezownia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym mówieniem wszystkim " dzień dobry " na kempingu  to trochę  tak jak z mówieniem " cześć " czy "dzień dobry" w górach.

Jak jesteś na normalnym szlaku i spotykasz kogoś raz na kilkanaście minut to jest to oczywiste , ale jak wchodzisz na Giewont w sobotę długiego weekendu  to nie koniecznie.

Zależy od miejsca i okoliczności . Na małym kameralnym kempingu jak najbardziej  ale na molochu na 1500 parceli to raczej tylko  najbliższym sąsiadom,

wszystko zależy od sytuacji i atmosfery w danym miejscu.  Jak ktoś mi  nie odpowie    nie jest to dla mnie koniec świata i nie zepsuje mi to humoru   ;)

A jak widzę że sąsiad unika kontaktu i wbija wzrok w ziemię to po co mam się na siłę  " narzucać" ?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, szary11 napisał(a):

@Commander Chciało by się przytoczyć obecny viral polityczny, że przed 2015 tego nie było, ale tej osoby już nie ma ;)

 

A na poważnie, nie widzę by kultura w narodzie na kempingach zaginęła. Gbury się trafiają, tak było jest i będzie, ale normalnych ludzi na szczęście nie brakuje.

 

Luksusowe samochody i przyczepy w lizingu nie wskazują, że mogłyby to być mohery . 

Ale skoro nie widziałeś,  to też na pewno problemu nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Commander napisał(a):

Luksusowe samochody i przyczepy w lizingu nie wskazują, że mogłyby to być mohery . 

Ale skoro nie widziałeś,  to też na pewno problemu 

Szanujmy się na wzajem mnie się wydaje że my prawie 50 i plus jeszcze potrafimy żyć w zgodzie z innymi  niestety takie czasy szanujmy się i tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Tomaszsl napisał(a):

Szanujmy się na wzajem mnie się wydaje że my prawie 50 i plus jeszcze potrafimy żyć w zgodzie z innymi  niestety takie czasy szanujmy się i tyle. 

Prawda jest taka , że pandemia spowodowała znaczne zainteresowanie karawaningiem przez szerszą rzeszę społeczeństwa.  My, karawaningowcy z wyboru od wielu wielu lat przywylklismy do innych norm kultury.  Osoby z pandemia być może polubiły karawaning czy namioty za swobodę zachowania większą niż na kwaterze czy w hotelu. 

A nie rozumiem zupełnie powodów podpierania się w tym zakresie polityką...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.