Plany wakacyjne a rozprzestrzeniający się koronawirus

[Misio]

Ale są też miejsca nad morzem gdzie tych ludzi nie ma tak wiele...trzeba tylko umieć szukać...

[maarec]

16 minut temu, Misio napisał:

Ale są też miejsca nad morzem gdzie tych ludzi nie ma tak wiele...trzeba tylko umieć szukać...

I niestety zachować je dla siebie. 

[dudek_t]

Od środy jesteśmy na kempingu w Rucianym na który przyjeżdżamy od kilkunastu lat regularnie. Nigdy nie widzialem tu tyle ludzi co teraz. Nie wazne czy dlugi weekend czy regularny sezon wakacyjny - nigdy. Gdyby nie wlasny „wezel sanitarny” to juz by nas tu nie bylo. Duzo namiotow, w brudnych lazienkach tlumy. 
Nie chce wiedziec co bedzie sie dzialo w wakacje nad morzem i w innym popularnych miejscach. Granice otwarte wiec wybór jest prosty. 

[Slawka]

10 hours ago, jacek00 said:

Nie ulotnił. Był, jest i pewnie będzie. Na szczęście nie wygląda na groźny,

To prawda, że statystyki pokazują, że powikłania trafiają się w niewielkim odsetku. Ale nazywać go niegroźnym? Nie należy nie doceniać wroga

Mam podobne postrzeganie tematu jak @Zulos. Za mało wiemy, żeby chojraczyć. Wygląda na to, że przechorowanie nie gwarantuje nabrania odporności. A drugi atak na zniszczone raz płuca nie musi być nawet silny. Łagodne przejście jest teraz pod lupą. Sprawdzają czy i na ile uszkodzone są płuca. Przy tym stanie wiedzy nie miałabym odwagi wziąć udziału w koronaparty.  Prawda jest też tak, że jestem w grupie podwyższonego ryzyka, z uwagi na "choroby współistniejące". Stąd też pewnie u mnie daleko idąca ostrożność, oczywiście w granicach rozsądku. 

1 hour ago, Misio said:

Ale są też miejsca nad morzem gdzie tych ludzi nie ma tak wiele...trzeba tylko umieć szukać

Są, ale to nie zwalnia kempingów z zdroworozsądkowego myślenia, przestrzegania wytycznych i zasad. Osobiście, każdy przeładowany kemping, zgłaszałabym do sanepidu. Oglądam profile zagranicznych kempingów, czytam tamtejsze komentarze  i odnoszę wrażenie, że takie rzeczy tylko u nas są możliwe.

Edytowane 13 Czerwca 2020 przez Slawka (wyświetl historię edycji)

[gusia-s]

No i mamy kolejne problemy z przekraczaniem granic w Czechach na odcinku woj. śląskiego.

Decyzja mało logiczna w mojej ocenie ?

Ciekawe jak to będzie w praktyce.

[Slawka]

28 minutes ago, gusia-s said:

problemy z przekraczaniem granic w Czechach na odcinku woj. śląskiego

To ma na celu pewnie ograniczenie ruchu lokalnego przede wszystkim. Można przekroczyć granicę w innym miejscu. Jest to na pewno utrudnienie dla niektórych, ale trudno nie zgodzić się z decyzją Czechów.

[Misio]

5 godzin temu, Slawka napisał:

Są, ale to nie zwalnia kempingów z zdroworozsądkowego myślenia, przestrzegania wytycznych i zasad. Osobiście, każdy przeładowany kemping, zgłaszałabym do sanepidu. Oglądam profile zagranicznych kempingów, czytam tamtejsze komentarze  i odnoszę wrażenie, że takie rzeczy tylko u nas są możliwe.

To możesz w ciemno wpisywać donosy w 90% jak nie w 100% wszystkich nadmorskich miejscowości...kempingi, sklepy, restauracje, promenady, itd...

Przy tak dużym obłożeniu, nie ma szans nad tym panować...

nie wspominając np. o kolejkach do restauracji czy sklepów, gdzie tłumy czekają stloczone czasem i ponad 30min...

 

Jedynie ucieczka w strefy miedzy miejscowościami ma jakieś szanse na separacje, czy inaczej rozumiany dystans.. . A dla mnie odpoczynek...

Dlatego nasza kolejna wizyta nad Bałtykiem to najwcześniej koniec sierpnia jak nie październik. ..

[Slawka]

3 minutes ago, Misio said:

Dlatego nasza kolejna wizyta nad Bałtykiem to najwcześniej koniec sierpnia jak nie październik.

Dlatego ja uciekłam tydzień temu... A na kempingach i w lokalach, w których byłam było wszystko pod kontrolą. Ale to prawda, że ilość ludzi ma znaczenie.

[Misio]

Jeszcze  środę wieczorem w mniejszych miejscowościach było pustawo...

Teraz najazd ludzi większy niż w pełnym sezonie...mimo braku Niemców (tylko pojedyncze przypadki) to wszędzie brak miejsc noclegowych...I nie ma mowy o jakiś dystansach itd.

[witus]

Jeszcze  środę wieczorem w mniejszych miejscowościach było pustawo...
Teraz najazd ludzi większy niż w pełnym sezonie...mimo braku Niemców (tylko pojedyncze przypadki) to wszędzie brak miejsc noclegowych...I nie ma mowy o jakiś dystansach itd.

Myślisz, że to wszystko opustoszeje po weekendzie. Mieliśmy przenosić się w niedzielę, ale opuszczać raj jak miałbym stać w kolejkach




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

[borek6]

Tu macie z lotu ptaka z wczoraj wieczora - kemping Morski w Łebie. Ja jutro wyjeżdżam, byłem 1,5 tygodnia. W środę przed długim weekendem zaczęły się zjeżdżać i kampery i przyczepy ogolnie jak w sezonie, Łeba tez od czwartku tętni pełnią życia. Tydzień wcześniej Wszystko było pozamykane na cztery spusty.








Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[maarec]

Pełen luz. Camping na którym stoję jest 3 krotnie bardziej upchany niż ten w Łebie. Na szlakach w górach dzikie tłumy. Ruszyliśmy o 8 aby wychodzić ze szlaku jak reszta będzie stać w kolejce do kasy.  To był dobry plan.

[rumpel]

Ten weekend to masowe oblężenie, na niespotykaną skalę, chyba każdego kempingu, pola namiotowego. Np. na "Łęgu"  właściciel  pola informował na fb, że pole jest pełne i nie przyjmuje  już nikogo. Przezornie odpuściłem ten weekend  i na spokojnie ( tak myślę ) przekładam go na kolejny ?.

Pozdrawiam

 

[kit]

3 godziny temu, borek6 napisał:

Tu macie z lotu ptaka z wczoraj wieczora - kemping Morski w Łebie. Ja jutro wyjeżdżam, byłem 1,5 tygodnia. W środę przed długim weekendem zaczęły się zjeżdżać i kampery i przyczepy ogolnie jak w sezonie, Łeba tez od czwartku tętni pełnią życia. Tydzień wcześniej Wszystko było pozamykane na cztery spusty.








Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mrowisko  normalnie zaje..ty karawaning 

[mundek28]

Chyba kiedyś tak się żyło w pegeerze