Jak dbać o czystość budy

[Suzu4x4]

W dniu 6.09.2019 o 09:15, tbuchwald napisał:

Mamy niezly zestaw chemii do pielegnacji na zewnatrz, a co do czyszczenia:

• zbiornika wody, jak i inastalacji wody czystej 
• splywow szarej wody
• kasety WC

Wszelkie sprawdzone metody i chemiczne wspomaganie mile widziane ?

Dzieki

T.

 

zbiornik wody jak i całą instalację dezynfekuję  przy pomocy  "CETRINOX Tank Rein " , odpływy również tylko w większym stężeniu,  robię to raz w roku po sezonie  po takiej  dezynfekcji płuczę wszystko  czystą wodą po czym wydmuchuję wszystkie pozostałości wody kompresorem i zostawiam na zimę. Na wiosnę przed pierwszym użyciem przepłukuje znów całą instalację czystą wodą już bez dezynfekcji.

Inna sprawa że po każdym wyjeździe jak przyczepa ma stać dłużej niż tydzień przed powrotem do domu odkręcam wszystkie zawory spustowe i spuszczam całą wodę z układu.

do dezynfekcji kasety używam "THETFORD Cassette Tank Cleaner" robię to zawsze po sezonie , na bieżąco niebieski Thetford lub saszetki .

do czyszczenia i dezynfekcji brodzika , deski sedesowej, lodówki i kosza na śmieci używamy płynu antybakteryjnego "MILTON"

i ważna sprawa jeśli chodzi o szyby i okna dachowe w przyczepie , myjemy je tylko miękką szmatką z mikrofibry (żaden papier) i używamy środka AcrylglasFinish 

Ponadto używamy ściereczek nasączanych "Jan niezbędny" do mycia podłogi oraz do mebli .

9 godzin temu, kalapan napisał:

(...)

Zacieki robią się w budach które nie są garażowane i powodują je głównie elementy gumowe które ulegają degradacji pod wpływem długotrwałego działania promieni UV.

w poprzedniej mojej budzie było to widoczne, obecna jest od nowości garażowana i nie ma śladów żadnych zacieków, po umyciu  szamponem wygląda jak nowa.

Nie wiem gdzie jeździsz i w jakich miejscach stawiasz swoją budę ale u mnie praktycznie po każdym wyjeździe trzeba doczyszczać budę z żywicy, soków z drzew itd.

Rozciapane na przedniej ścianie muszki, owady i komary też zostawiasz na zimę i myjesz na wiosnę wodą ze studni ??

[chris_66]

13 godzin temu, kalapan napisał:

Tak czytam o Waszych eksperymentach głównie chemicznych żeby zachować budkę w czystości i trochę mnie to dziwi.

Przyjechałem - budę wstawiłem do garażu i tyle, nie myłem bo nie było potrzeby

mnie też to dziwi , a żywica i soki z drzew nie kapię ci na budę , owady nie rozbijają się, błoto nie chlapie

cud normalnie

ja się cieszę, że tak masz, ale nie wszyscy są takimi szczęśliwcami 

zacieki to z uszczelek są głównie, jak stoi w hali cały czas to ich nie będzie bo guma się nie starzeje

3 godziny temu, Suzu4x4 napisał:

Rozciapane na przedniej ścianie muszki, owady i komary też zostawiasz na zimę i myjesz na wiosnę wodą ze studni ??

jak kolega zajedzie na podwórko to one same schodzą z budy i idą się napić tej źródlanej wody

[vrs]

W dniu 5.09.2019 o 09:02, chris_66 napisał:

[quote post="660834" timestamp="1567655718" name="w79" userid="25274"ostatnio jeden z dealerow lpwiedzial mi, ze swoje przyczepy tak czyszcza


Do tego używają zmywaka szorstkiego
I pewnie sami się w tym kąpią

Wszystko można, kwestia czy to jest dobre na dłuższą metę. Nie znam nikogo kto by miał taki pomysł więc nie wiem. Ale handlarze mają zazwyczaj najtańsze metody, niekoniecznie dobre

Nieźle niektórzy pojechali w tym temacie z chemią. Szacunek

Ja myję od lat Ludwikiem nie tylko przyczepy ale tez i samochody. 

Do plastików w przyczepie mam jeszcze jakąś resztkę specjalistycznego środka z Juli ale w tym roku nie udało mi się już tego kupić  

Mylsle że w myciu przyczepy czy samochodu najważniejsza jest systematyczność. 

Ja samochód myje raz na tydzień. Nie zależnie od tego czy jest czysty czy brudny. 

[chris_66]

42 minuty temu, vrs napisał:

Nieźle niektórzy pojechali w tym temacie z chemią. Szacunek

Ja myję od lat Ludwikiem nie tylko przyczepy ale tez i samochody.

do tej pory wystarczał mi jakiś szampon, dowolny mniej więcej ze średniej półki

coś mnie poniosło i już widzę że trochę przesadziłem, chyba nadal wystarczy mi szampon i sonax raz na kwartał

nie mam czasu na mycie samochodów raz na tydzień

jedynie do okien w budzie będę używał tego dedykowanego

[vrs]

1 minutę temu, chris_66 napisał:

nie mam czasu na mycie samochodów raz na tydzień

Nie napisałem przecież wprost że myję ten samochód swoimi rękami

Ja po umyciu przyczepy robię jeszcze taki hydrowosk polegający na tym że mam jakiś koncentrat hydrowosku kupiony w sklepie i jadę tym hydrowoskiem po przyczepie z dyszy do piany. Potem przecieram okna ściereczką żeby nie było zacieków. Moim zdaniem po tym zabiegu z hydrowoskiem mniej mi się przyczepa brudzi.

Dodam że w środku tez wszystko jazdę zestawem odkurzacz plus Ludwik. Ja lubię Ludwika za jego małą agresywność. Mam jakieś aktywne piany do myjki ale na przyczepy tego nie stosowałem. Bałem się że to będzie za agresywne

[chris_66]

19 minut temu, vrs napisał:

Nie napisałem przecież wprost że myję ten samochód swoimi rękami

trzeba było od razu tak pisać

[KlAn]

Witam, ja nie lubię myć ani samochodu ani przyczepy o woskowaniu czy polerowaniu już nawet nie wspominam, masakra. I o ile samochody mam szare i jakoś to znoszą,  to już przyczepa niestety   nie wygląda dobrze, zielenieje skubana ,, sorry taki mamy klimat,,  Widząc moje  ,,zamiłowanie,, do detailingu , albo raczej litując się nad autami mój przyszły niedoszły zięć  dał mi w prezencie  szampon i wosk. Szampon o dziwo jakoś się zużył, za to wosk czekał ze dwa lata.

Na wiosnę coś mi odbiło  i postanowiłem zawoskować mojego Fendt-a. Przyczepa stoi pod chmurką i bez pokrowca a w Norwegii  niestety często pada więc nie wyglądała zbyt dobrze po zimie, zielone i czarne zacieki praktycznie na całej przyczepie.

  Do mycia użyłem środka Liqui Moly   Universal Cleaner,  idealnie sobie poradził z wszystkimi zabrudzeniami , naprawdę bardzo dobry środek, polecam.  Później woskowanie. Zięć chyba jednak mnie nie lubi bo robota tym woskiem to jakaś tragedia. Ja... głupi idiota wysmarowałem tym woskiem , oczywiście materiału nie żałując, a jak...  na bogato,   całe szczęście tylko jedną ścianę, dotarcie grubej warstwy wosku na łusce jest  prze....ne. Później poszło już całkiem dobrze, nie byłem już taki głupi i aplikowałem cienką warstewkę wosku na mniejsze powierzchnie i polerowanie na bieżąco.  Tylko listwy aluminiowe  woskowałem dwa razy, bo po pierwszym  razie nie wyglądały dobrze.

Efekt moim zdaniem jest zajebisty, po ponad czterech miesiącach i rekordowych opadach w tym roku praktycznie nie ma zacieków i powierzchnia przyczepy jest bardzo śliska. Porównując do dachu który nie był woskowany różnica jest kolosalna, dach jest już zielony i muszę  go też zawoskować przed zimą.

Wosk Fusso Soft 99 praca ciężka ale robotę robi i ma wytrzymać 12 miesięcy, zobaczymy na wiosnę.

[vrs]

Natchniony przez Was, korzystając z dobrej pogody (deszcz) postanowiłem umyć dziś swoją przyczepę. Do mycia dachu zaprzęgnąłem „tanią siłę roboczą” pod postacią jednej z moich córek i zabraliśmy się do pracy. Okazało się jednak że dach i niektóre obaszy przyczepy mam ubrudzone czymś rudym. Macie jakiś pomysł czym to wyczyścić? 

Zdjęcia po umyciu

Dach mam z GFK, obstawiam że jest to sok z klonów na Węgrzech (taka południowa odmiana z odpadającą korą).

Idealnie by było żeby środek do zastosowania był mało pracochłonny bo mi się siła robocza zbuntuje...

[maarec]

4 godziny temu, vrs napisał:

Natchniony przez Was, korzystając z dobrej pogody (deszcz) postanowiłem umyć dziś swoją przyczepę. Do mycia dachu zaprzęgnąłem „tanią siłę roboczą” pod postacią jednej z moich córek i zabraliśmy się do pracy. Okazało się jednak że dach i niektóre obaszy przyczepy mam ubrudzone czymś rudym. Macie jakiś pomysł czym to wyczyścić? 

Zdjęcia po umyciu

Dach mam z GFK, obstawiam że jest to sok z klonów na Węgrzech (taka południowa odmiana z odpadającą korą).

Idealnie by było żeby środek do zastosowania był mało pracochłonny bo mi się siła robocza zbuntuje...

Wygląda na krew, prawdopodobnie zaliczyłeś sarnę nocą i nie zauważyłeś z racji możliwości holownika.

Jak już pisałem. Kolega polecił preparat dirt remover z Jula i dał radę z żywicą czy podobnymi plamami na przedniej ścianie.

[vrs]

29 minut temu, maarec napisał:

Wygląda na krew, prawdopodobnie zaliczyłeś sarnę nocą i nie zauważyłeś z racji możliwości holownika.

Jak już pisałem. Kolega polecił preparat dirt remover z Jula i dał radę z żywicą czy podobnymi plamami na przedniej ścianie.

Nocą tym razem nie jeździłem, to musiała być jakaś dzienna sarenka

Masz linka do tego preparatu? Na stronie Juli coś znalazłem ale napisane jest że wycofali ze sprzedaży... 

[maarec]

1 minutę temu, vrs napisał:

Nocą tym razem nie jeździłem, to musiała być jakaś dzienna sarenka

Masz linka do tego preparatu? Na stronie Juli coś znalazłem ale napisane jest że wycofali ze sprzedaży... 

Nie mam, zrobię fotkę butelki.

[vrs]

Jak znam życie to pewnie będzie ten co go właśnie wycofali...

Może coś nasz forumowy detailer Tomii doradzi

[chris_66]

spróbuj tego wynalazku "prick bort" u mnie na samochodzie ładnie puściły jakieś roślinne kapania , chociaż żywicy nie bardzo chciał ruszyć

ale może jest coś lepszego na krwawe ślady zbrodni

[vrs]

24 minuty temu, chris_66 napisał:

spróbuj tego wynalazku "prick bort"

Że to? PRICKBORT MAC1124?

[chris_66]

Tak