Skocz do zawartości

Tragedia - wybuch / pozar przyczepy !


pankraccy

Rekomendowane odpowiedzi

Koledzy / kolezanki..

moj kolega mial niedawno fatalna przygode - na szczscie nikogo nie bylo w przyczepie i nic nikomu sie nie stalo...

w telegraficznym skrocie - przyczepa w ciagu kilku sekund stanela cala w plomieniach i doszczetnie sie spalila.. W ciagu kilku minut zostalo z niej to co widzicie na ponizszym zdjeciu - resztki ramy i felgi..

napisze Wam to co wiem - prosba o ocene sytuacji i ew rekomendacje / zabezpieczenia na przyszlosc - prosba wylacznie o konkretne i przemyslane odpowiedzi

- ok godziny przed zdarzeniem gotowany byl w przyczepie objad

- przyczepa podlaczona byla do pradu 230v

- lodowka chodzila na prad

- wszystkie zawory gazu (lodowka, ogrzewanie, kuchenka) byly otwarte

- butla gazowa "przetrwala" pozar w calosci (tzw. nie wybuchla / nie rozpadla sie na fragmenty)

- na chwile przed pozarem slychac bylo "wybuch".. potem byly jeszcze dwa (juz w trakcie pozaru) - wiec prawdopodobnie opony

- przyczepa kupiona byla u handlarza jakies pol roku temu. W miedzyczasie uzywana byla bezproblemowo przez kilka tygodni. Model - Wilk 500 , rok produkcji 2004.

Prosba o pomoc w ocenie sytuacji

IMG_9182.JPG

IMG_9187.JPG

CXTW1580.JPG

OLFK5568.JPG

HAAU0423.JPG

HZPU7746.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 66
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

U mnie na przykład przyczyną pożaru parę lat temu była maszynka do golenia . Była podłączona do ładowania i wybuchła i zapaliła się bateria i od tego zaczęła się palić obudowa maszynki , gniazdko ....... dobrze że byliśmy z synem w przyczepie . Teraz nie zostawiam takich rzeczy podłączonych jak opuszczam przyczepę . Najlepiej  to może określić właściciel co miał podłączone , przewożone .....bo przyczyna może być bardzo różna .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, leszek napisał:

U mnie na przykład przyczyną pożaru parę lat temu była maszynka do golenia . Była podłączona do ładowania i wybuchła i zapaliła się bateria i od tego zaczęła się palić obudowa maszynki , gniazdko ....... dobrze że byliśmy z synem w przyczepie . Teraz nie zostawiam takich rzeczy podłączonych jak opuszczam przyczepę . Najlepiej  to może określić właściciel co miał podłączone , przewożone .....bo przyczyna może być bardzo różna .

Mnie się kiedyś kabel od zasilacza laptopa zaczął palić, pewnie na zgięciu kabla zrobiło się zwarcie, więc jak najbardziej polecam odłączać wszystko co zbędne

 

A w opisanym przypadku, co mogło być przyczyną? wszystko od zwarcia elektryki wewnętrznej, urządzenia zewnętrzne jak np czajnik, po nieszczelność instalacji gazowej.

Pewnym zabezpieczeniem będzie czujnik dymu/gazu - zaalarmuje wcześniej 

I profilaktyka - zakręcanie/odłączanie zbędnych urządzeń

 

W domach też są pożary, więc i w przyczepie może się zdarzyć ☹️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, pankraccy napisał:

przyczepa w ciagu kilku sekund stanela cala w plomieniach

 

 

Godzinę temu, pankraccy napisał:

na chwile przed pozarem slychac bylo "wybuch"

Gaz się ulatniał i nastąpił zapłon. 

Czujniki mogły by zaalarmować. Były? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Godzinę temu, pankraccy napisał:

na chwile przed pozarem slychac bylo "wybuch"

Nie zazdroszczę, fatalny przypadek. Rozumiem że teraz chcesz dojść do prawdopodobnej przyczyny. Skoro był cytowany wybuch to mógł ulatniać się gaz z nie do końca zamkniętego palnika. Mogła zawieźć termopara. W której części przyczepy pożar został zapoczątkowany?

.

.

Filipert, razem pisaliśmy ale myśl jednakowa ?

Edytowane przez Socale (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykro patrzeć...Ale niestety trzeba od czasu do czasu przejrzeć instalację elektryczną, gazową.  moja ma 10 lat więc ostatnio podokręcałem wszystkie styki w puzkach, gniazdach, w skrzynce bezpieczników.  To są newralgiczne miejsca. Po latach użytkowania styki mogą być poluzowane więc wystarczy włączyć jakiś mocniejszy odbiornik ( czajnik, suszarka do włosów) i izolacja zaczyna się tlić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zakupie używanej przyczepy przegląd kompleksowy wszystkich instalacji i urządzeń obowiązkowy!

Ktoś czasami próbuje na własną rękę zrobić remont lodówki, pieca czy innej elektryki nie do końca rozumiejąc zasadę działania tych urządzeń. W takim przypadku zawsze powtarzam ZOSTAW TO FACHOWCOM, to jest gaz, prąd; zrobisz sobie lub innym krzywdę.

Nie wiem jak było w/w opisanym przypadku ale skoro był wybuch to z pewnością gaz, a co dokładnie zawiodło tego już się prawdopodobnie nie dowiemy.

Taki wypadek jest bardzo przykry i traumatyczny ale z pewnością niesie przesłanie, że do obsługi naszych przyczep należy podchodzić bardzo poważnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, filipert napisał:

Gaz się ulatniał i nastąpił zapłon. 

Dokładnie. Chyba, że w przyczepie było jeszcze coś o czym nie wiemy. Gdyby pożar powstał od np. zwarcia elektrycznego w początkowej fazie rozprzestrzeniał by się powoli i paliła by się tylko część przyczepy. 

Mnie to wygląda na niezakręcony zawór gazowy w kuchence i niedziałającą termoparę. Coś spowodowało zapłon nagromadzonego gazu, a potem gaz ulatniający się z instalacji podtrzymywał pożar.

Smutne ale niestety każda instalacja wymaga okresowego przeglądu.  

Po tym jak uszkodzeniu uległ przekaźnik załączający prąd z aku ( co jest w zasadzie niemożliwe jednak się wydarzyło :) ),  odpinam nawet akumulator jak dłużej zostawiam cepkę nieużywaną. Skończyło się na całkowitym rozładowaniu baterii ale teoretycznie mogło się coś sfajczyć gdyby zwarcie powstało na instalacji o dużym amperażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te zdjęcia po pożarze są faktycznie przerażające. Parę lat temu tyle samo zostało po mojej 5-letniej przyczepie  i to na moim ogrodzie. Paliła się kilkanaście minut o 1-szej w nocy. Myśmy od razu wiedzieli co się stało. Była pod przykryciem ale nie odłączona od prądu bo mąż coś jeszcze przy niej robił. Ta jego praca kosztowała nas traumę i wartość przyczepy. Spaliło nam się wyposażenie zbierane starannie przez kilka lat, przenoszone z poprzednich przyczep. Większość kupowana za granicą w sklepach kempingowych. Serdecznie współczuję, ten obraz mam cały czas przed oczami. TRZYMAJCIE SIĘ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, danielpoz said:

To blisko mnie. Wronczyn - stanica leśna? 

tak

2 hours ago, filipert said:

 

 

Gaz się ulatniał i nastąpił zapłon. 

Czujniki mogły by zaalarmować. Były? 

czujnikow nie było...

2 hours ago, Socale said:

 

Nie zazdroszczę, fatalny przypadek. Rozumiem że teraz chcesz dojść do prawdopodobnej przyczyny. Skoro był cytowany wybuch to mógł ulatniać się gaz z nie do końca zamkniętego palnika. Mogła zawieźć termopara. W której części przyczepy pożar został zapoczątkowany?

.

.

Filipert, razem pisaliśmy ale myśl jednakowa ?

dokladnie tak - pisze bo nie spotkalem sie z taka sytuacja i chcialbym ja zrozumiec - w ten sposob tez zabezpieczyc sie na przyszlosc..

zgadzam sie tez z wnioskami - moglo zawiezc abezpieczenie a palnik moglbyc nie do konca zamkniety.. Inne wyjasnienie to lodowka - jakas nieszczelnosc instalacji gazowej i jednoczesnie zwarcie instalacji elektrycznej..

ciezko ustalic gdzie pozar byl zapoczatkowany. W momencie jak sie swiadkowie zorientowali w sytuacji bylo juz dosc pozno. Podejrzewa sie jednak okolice lodowki / palnikow (srodkowa czesc przyczepy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, pankraccy napisał:

zgadzam sie tez z wnioskami - moglo zawiezc abezpieczenie a palnik moglbyc nie do konca zamkniety.. Inne wyjasnienie to lodowka - jakas nieszczelnosc instalacji gazowej i jednoczesnie zwarcie instalacji elektrycznej..

ciezko ustalic gdzie pozar byl zapoczatkowany. W momencie jak sie swiadkowie zorientowali w sytuacji bylo juz dosc pozno. Podejrzewa sie jednak okolice lodowki / palnikow (srodkowa czesc przyczepy).

gaz czuć - nawaniacz ma silny zapach, chyba że w rodzinie sami alergicy ;)

u mnie popuściła się rurka idąca do zaworu lodówki, ale smród gazu był na tyle wyczuwalny że szybko udało się zlokalizować nieszczelność 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że słychać było wybuch to nie świadczy że gaz a nic innego . Pożar mógł się rozwijać w środku przyczepy od jakiegoś zwarcia nie zauważony . Potem w temperaturze wybuchają różne rzeczy . Na przykłada zwykły dezodorant może całkiem mocno wystrzelić a jeszcze w zamkniętej przyczepie . Ludzie wożą różne rzeczy . Z resztą gdyby wybuchł gaz  to z przyczepy nie było by co zbierać . Nieraz widać jak wybucha gaz w mieszkaniach to murowane ściany wywala .
Tu jest na przykłada filmik z wybuchu podgrzanego dezodorantu 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.