Skocz do zawartości

Tragedia - wybuch / pozar przyczepy !


pankraccy

Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, jacekzoo napisał:

To wysyarczy odpowiedzieć jak człowiek...

Dokładnie. Każdy z nas zna się lepiej na innych zwykle sprawach. Więc lepiej dzielmy się doświadczeniami, a temat warty zastanowienia i potraktowania poważnie. ?

ja dalej mam nadzieje że pechowiec zajmie swoje stanowisko i opowie co i jak. Nadal mamy mało informacji. 

Tymczasem warto zrobić wszystko w cepce, żeby nie dopuścić do takiej sytuacji. 

 

Zróbmy małe podsumowanie. 

1. Zwarcie? Co z bezpiecznikami.

2. Gaz? Jak doszło do samozapłonu, 

3. Jakie czujki,inne sprzęty, przeglądy, potrzebujemy w cepkach aby zminimalizować wystąpienie takiej sytuacji. 

 

Dalej nie wiem czy obiad się gotował w chwili pożaru, czy już nie....co dla mnie jest kluczowe ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 66
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

41 minut temu, Kevin napisał:

2. Gaz? Jak doszło do samozapłonu, 

Coś raczej było mocno nie teges. LPG jest cięższe od powietrza. Przyczepa ma odpowiednie otwory wentylacyjne w podłodze. Dodatkowo jest bądź co bądź lato. Okna, szyberdachy przynajmniej są uchylone.  Przy małej nieszczelności nie powinno dojść do stężenia umożliwiającego samozapłon. Ponadto, jak pisał Konrad, gaz jest nasycony śmierdzielem. Przy minimalnym wycieku czuć na kilometr. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zdjęciach widać że spaleniu i stopieniu nie uległy elementy stalowe . Rama , felgi , kawałki blach i elementy lodówki .
Właśnie te elementy lodówki mnie zastanawiają , Stalowych rur używano dawniej w lodówkach absorpcyjnych napełnianych amoniakiem bo z nim nie wchodziły w reakcję . Amoniak jest już przy  15 procentowej mieszaninie ze zwykłym powietrzem mocno wybuchowy . Teorii o wybuchu nie chcę tworzyć ale na przykład do podsycania pożaru już istniejącego mógł się potem przyczynić jeżeli była to dawna lodówka nim napełniona .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, leszek napisał:

Amoniak jest już przy  15 procentowej mieszaninie ze zwykłym powietrzem mocno wybuchowy

Amoniak to dopiero cuchnie. Po za tym ile go jest w tej lodówce. Musiałby się uwolnić nagle i to do wnętrza przyczepy co jest praktycznie niemożliwe bo cały "agregat" jest właściwie po za i mocno wentylowany. 

Stawiam jednak na niezakręcony gaz. Nie mniej to wszystko gdybanie. Nie mamy żadnych informacji, które mogły by nas naprowadzić na logiczny trop.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kevin napisał:

Dalej nie wiem czy obiad się gotował w chwili pożaru, czy już nie....co dla mnie jest kluczowe

Posiłek był przygotowywany godzinę wcześniej. Sądzę że spożywany był poza przyczepą na 2-3 kwadranse przed pożarem. To tak z logicznych czynności w praktyce.

Wykluczam spożywanie w przyczepie bo zalązek pożaru byłby zauważony, niekoniecznie opanowany ale byłyby jakieś informacje o rozwoju pożaru i miejsca jego powstania. Ponadto w budzie podejrzewany gaz byłby wyczuwalny.

Zatem ludzi wewnątrz nie było, wręcz oddalili się od budki, potem ogień powstał i postępował.

Na foto widać że ucierpiała też sąsiednia budka więc wykluczam sabotaż, chyba że jest doskonały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Socale napisał:

Posiłek był przygotowywany godzinę wcześniej.

ok, mnie nurtuje to, po co o tym wspominał. Godzinę wcześniej, dwie siedem? Jaka różnica. Gaz słusznie zauważono rozniósł by okoliczne cepki także, zwykły pożar. Najłatwiej nie zagaszona na kuchence patelnia z tłuszczem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na samym początku wątku informacji nie ma za wiele, te które są to zwykła proza życia na kempingu. Mówię o opisie do chwili pożaru.

Powodem może być wszytko. Od niedopałka papierosa, zwarcie w instalacji elektrycznej, pozostawiony zapalony palnik gazowy, nie wyłączony czajnik bezprzewodowy lub na gazie,  świeczka, zapałka która niedogasła, ... dosłownie wszytko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wybuch to nie wygląda sami wiecie jak przyczepy i z czego są zbudowane, styropian i firanki z oknami byłyby wszędzie a tak wszystko się dokładnie spaliło. Obstawiam zwarcie, zostawiony garnek na mini gazie itp. - przypadek, chwila nieuwagi wielka szkoda. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pójdę dalej.

Bywa, że palnik w kuchence nie pali się dookoła siebie, czasami są niepalące się języczki gazu spod palnika, niezauważone mogą ulotnić wystarczającą ilość gazu, by potem od palących się nastąpił zapłon ulotnionego jak już osiągnie odpowiednie stężenie. Palące się mogły podtrzymywać termoparę, niepalące generowały gaz do kubatury.

Powodem takich zjawisk jest wcześniejsze grzebanie w dyszach lub niewłaściwy reduktor. Tu nasuwa się pytanie, jaki dotychczas płomień był w palnikach?

Żółty na końcówkach = niedopalony.

Niebieski, w zachowaniu tak jakby palił się na zbyt "wysokie ciśnienie" z wyglądu nieopanowany = też nie dobrze.

.

Gdybamy se, temat się kręci.

Edytowane przez Socale (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kevin napisał:

dokładnie, ale idzie w stronę udziału osób trzecich a nie samozapłonu ?

....efekt "wybuchu" daje też rozlana benzyna - "dupnięcie" w czasie zapłonu oparów może być odebrane jako "wybuch"... . Może rzeczywiście ktoś "pomagał".. .

 Albo w budce już wcześniej coś się rozlało... przypadkowo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, kalapan napisał:

Był wybuch i był zamach

osoby trzecie oznacza, że nie doszło do "wypadku" ale nie dopilnowania. Nie przecieki, wycieki i pęknięcia. Obiad i załatwił przyczepę ?

Politykę zostaw w domu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, old napisał:

ale pisał też, że zawory były otwarte więc może coś uciekało

Zawory mogą być otwarte, ważne żeby zamykać zawór na butli jak np: zostawiamy przyczepę i jedziemy coś zwiedzać. Ja jak nie korzystam z gazu nawet jak jestem przy przyczepie to staram się żeby zawór był zamknięty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.