Tragedia - wybuch / pozar przyczepy !

[pankraccy]

18 hours ago, BUMERANG said:

A nie był czasem na stałe podłączony do ładowania? Przeładowany aku mógł faktycznie samoistnie wybuchnąć. Rozładowany w żadnym wypadku. 

W którym miejscu cepki się znajdował?  

 

nie - aku nie byl podlaczony do ladowania. Aczkolwiek byl naladowany (przed wyjazdem)

18 hours ago, Cathay said:

A co powiedział rzeczoznawca z ubezpieczalni, jeśli już był na oględzinach?

jeszcze go nie bylo. Dam znac.

[strus251]

23 godziny temu, jacek00 napisał:

Jest @strus251 ale wątpie, aby i jemu cokolwiek udało się wywróżyć z tych zgliszczy

Jacek, daleko mi do biegłego z zakresu pożarnictwa. 

Według mnie nie ma co tematu roztrząsać bo i tak nic nikt nie ustali. 

Samemu biegłemu będzie ciężko o ile w ogóle będzie możliwe. 

Aby znaleźć przyczynę, źródło trzeba mieć w czym szukać a tutaj nie ma nic.

 

Od siebie dodam tylko że wyobraźcie sobie taką sytuację np na zlocie czy latem na polu zapchanym po brzegi (ostatnio widziałem zdjęcia z pola w Gąskach).

Wtedy wszystkie przyczepy idą z dymem a nie tylko jedna/dwie.

Osobiście uważam że nie powinno się napychać pół kempingowych na 150% możliwości. Niestety przepisy w Polsce nie regulują min. odstępu cepki od cepki.

 

[Thomas]

22 minuty temu, strus251 napisał:

Osobiście uważam że nie powinno się napychać pół kempingowych na 150% możliwości

Bardzo słuszna uwaga dlatego nie odwiedzam napchanych do max-a pól kempingowych i zawsze staję z dala od innych.  Niedawno sam widziałem jak przechodzący obok mojej budy gostek pstryknął petem w krzaki. 

[klonik058]

Czytam ten temat leżąc  z synkiem w przyczepie.  Aż posprawdzałem wszystkie zawory i bezpieczniki. 

Przede wszystkim współczuję  właścicielą obum przyczep ze zepsutych wakacji i strat.  Na szczęście  nikt nie ucierpiał. 

Widać na zdjęciach że jest to kemping leśny,  wiemy że była podjęta do 230v i nie jestem ekspertem i nie chciałby stawiać  hipotez, ale skupiamy się na gazie. A ja raczej bym poszedł  w 230.   

Złe zabezpieczenia na polu, czy w przyczepie. Trafo (Oj to moze wybuchnąć ). Spięcie na złączach itp.

(Ktoś na forum Pisał o przyczepie odebranie z serwisu i małym pożarze na złączach lodówki. ) 

Ale to tylko gdybanie. 

Jescze raz współczuję  właścicielą.  

Edytowane 16 Lipca 2019 przez klonik058
Błąd (wyświetl historię edycji)

[Gość]

4 godziny temu, Thomas napisał:

jak przechodzący obok mojej budy gostek pstryknął petem w krzaki. 

Trza było krzyknąć żeby se to zabierał do swojej budy....nie nawidzę tego, ostatnio jest głośno żeby odpetować polskie plaze.... i mówi się o tym dopiero w 2019 roku....

[Socale]

Istotnie przyczyny niepodważalnej nie dojdziemy, być może ktoś trafił w przyczynę, nie ma jednak pewności.

Na CT.pl jeden z kolegów pisał, że niewiele brakowało by mu kamper spłonął z powodu nieobciążonej przetwornicy. Ona po prostu się zagrzała aż zionęła ogniem - była nie obciążona, samowzbudzenie?

 

[lbuster]

W dniu 16.07.2019 o 14:46, klonik058 napisał:

(Ktoś na forum Pisał o przyczepie odebranie z serwisu i małym pożarze na złączach lodówki. ) 

To ja opisałem swoją przygodę, jednak w moim przypadku pożar mógł wybuchnąć tylko w czasie jazdy (lodówka na 12V).

Co do powyższego wypadku, to tak jak pisali inni forumowicze, jest to wróżenie z fusów. Choć sam się skłaniam do wersji ze spięciem w instalacji elektrycznej, gaz mógł oczywiście przyspieszyć całkowite spopielenie cepki.

Szczerze współczuje właścicielowi