Skocz do zawartości

Podsumowanie roku, czyli chwalimy się ...


lbuster

Rekomendowane odpowiedzi

@adaml61, fają pętelkę zrobiliście. Ile czasu na to mieliście - 2 tyg?

No dobra, dzisiaj oddałem krew więc mam czas na kolejny odcinek :)

CD...

Pierwszego dnia zwiedzamy miejscowość Szkodra i najbliższą okolicę. Sama miejscowość nas nie zachwyciła :( Może dlatego, że był niemiłosierny upał a może dlatego, że nie trafiliśmy na główny deptak :( Byliśmy nawet w punkcie informacji, który był oddalony o 100 m od wejścia na główny deptak :mlot: No ale o tym dowiedzieliśmy się 2 dni później ;)

625_0310.thumb.jpg.bb0a952afcc1e4837f30b5ef35fbc406.jpg

625_0311.thumb.jpg.e673450474277c38d93d746057e69029.jpg

625_0300.thumb.jpg.3bcf4bdd167e6bfd0101f6a8d5de1252.jpg

Podobał nam się za to Most Mesi

DSC01113.thumb.JPG.db80d79162764e8d0d09f03454ba7bd4.JPG

który jest lokalną rozrywką

oraz Zamek Rozafa a raczej jego ruiny oraz widoki z niego

625_0316.thumb.jpg.1448f58b25a5f17fb748c439a6067157.jpg

625_0329.thumb.jpg.e7cfe6b13e9c4e0d6f53aa6561951e87.jpg

625_0330.thumb.jpg.763f7dc21af7e81277d128fe1f854d3b.jpg

20190625175854(1).thumb.jpg.3148c47e78abe34f35640eb1eb9e516b.jpg

(nie wiem czemu tym razem wyświetlają się linki a nie okna :niewiem:)

CDN...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CD...

Kolejny dzień to droga do Theth :) I od razu przepraszam za ilość zdjęć - ciężko wybrać to jedno :unsure:

Pierwsze 40 kilometrów to wąska, choć z reguły bardzo ładna droga asfaltowa

626_0334_v2.thumb.jpg.725984b208f30361cc58fc382cee8296.jpg

Pierwsze, co nas zaskakuje to wielkie pola lawendy - piękny zapach :swiety:

626_0335.thumb.jpg.0a20178b483318753f6f37b1d9f9187a.jpg

Z każdym kolejnym kilometrem coraz głębiej wjeżdżamy w dolinę w Góry Przeklęte

626f5787.thumb.jpg.da7c343dbf36b86ceb9fbc55895db87c.jpg

626_0337.thumb.jpg.c43f1be3724c336e8cf6152808fa9d57.jpg

626_0355.thumb.jpg.701921be621f99f99848427e0cfc2326.jpg

626f5765.thumb.jpg.9e36053ed34450f3aae3b37a68f888e7.jpg

626f5778.thumb.jpg.f28ed7e7e7c6a5f6a8f60e994a04f018.jpg

626f5780.thumb.jpg.6cb558d7cfeced6465640a786316d592.jpg

by w końcu dojechać do "drogi szutrowej". Przejeżdżamy nią kilkaset metrów i dojeżdżamy do parkingu z "restauracją" i takimi widoczkami :D

DSC01117.thumb.JPG.10ffe1bbabd0f309c9aa01711c97e44c.JPG

626_0365.thumb.jpg.8206225d3385a470f419b366e67fd4cc.jpg

Po chwili zastanowienia decydujemy się spróbować przejechać ostatni 13-sto kilometrowy odcinek "szutrówki". Niestety, nie jest to szutrówka jaką znamy w Polsce. W wielu miejscach są wystające skałki, sporo dołków. Prawie cały czas jadę na najmniejszych obrotach na pierwszym biegu, kręcę kierownicą we wszystkie strony a i tak co chwilę przywalam podwoziem lub progami. Po trzech kilometrach poddaje się :( Nie dosyć, że poobcierałem podwozie w samochodzie odebranym 9 dni temu, to dodatkowo nie mam zapasu :zly: Jak dla mnie zbyt duże ryzyko uszkodzenia samochodu, assistance co najwyżej pocałuje mnie w .... w takim miejscu.

Współtowarzysze jadą dalej, mają większy samochód, trochę wyżej zawieszony. Dojeżdżają do celu, ludzie na miejscu dziwią się, że dojechali takim samochodem :look: Jazda z powrotem jest pod górkę i walczą z nierównymi podjazdami. Ogólnie tą drogą jeżdżą niemal wyłącznie terenówki i podwyższone busy.

Ze smutkiem na pyszczkach zawracamy na dziesięć razy i wracamy.

Poniżej trzy filmiki ze smutnego odwrotu tą "szutrówką", jak ktoś się nudzi to zapraszam, choć ostrzegam, nie ma tam nic emocjonującego :blink:

Na końcu trzeciego filmiku spotykamy Polaków w wypożyczonym samochodzie, podobno wyprzedzili naszych znajomych a potem znajomi znajdowali po drodze różne elementy nadwozia/podwozia :mlot:

Na koniec, po wyjechaniu na asfalt, uczta dla kierowców, co mi trochę poprawiło humor ;)

Oczywiście musicie tam uważać, bo za każdym zakrętem może się coś czaić:

626_0339_v2.thumb.jpg.d215eddbf4a831324b99a20e347805ee.jpg

626_0340.thumb.jpg.1d7f67ccdc5c4ad9160c11e7d7323a7a.jpg

626_0342_v2.thumb.jpg.a820a6ae13e8c11c7fdcef6dd42bd4fe.jpg

626f5785.thumb.jpg.c921c13fc7767c45d5f5887cd53016fc.jpg

 

Uważacie, że jazda bez zapiętych pasów jest niebezpieczna? No to co powiecie na to:

 

No to na koniec podsumowanie Gór Przeklętych, choć to co my zrobiliśmy to dopiero wrota piekieł :P

 

CDN...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Okres świąteczny to kiepski czas na wspominki, tak więc przepraszam za opóźnienie :ph34r:

Kolejnego dnia nasi znajomi opuszczają nas i jadą do innych ekip, my ruszamy do Komani Lake B)

Droga na początku dobra

627_0375.thumb.jpg.60243aed06e5284ca7a3d90a8172692a.jpg

nie spodziewałem się takiego znaku w Albanii

image.thumb.png.017524d00b074073247910d5ee6d17c7.png

oczywiście co jakiś czas mamy niespodzianki

image.thumb.png.fdd253214c966d12097015a20159709d.png

a droga z każdym kilometrem robi się gorsza, choć jest przejezdna dla każdego wozidła (nawet autokary tam dojeżdżają), jednak widoczki nam to wynagradzają

image.thumb.png.a5203b64fdc80b04199aa3a9fb4e1320.png

w końcowej fazie odcinkowe braki nawierzchni

image.thumb.png.01c44d047172b38454e0db1e62729b50.png

Jak ktoś się nudzi to zapraszam na filmik oddający klimat tej drogi :):(

Na końcu drogi zatrzymuje nas facet i proponuje rejs łódką. Jako, że nie rezerwowaliśmy wcześniej biletów, to się zgadzamy. Podjeżdżamy na parking przed tunelem oddzielającym nas od przystani

627_0380.thumb.jpg.040463754c1d6181bd1d5cf5ea59027d.jpg

Na przystani czekamy jeszcze jakiś nas na innych turystów. Na szczęście nikt się nie pojawia, więc wypływamy jako jedyni klienci na tej łódce :D

Inni mają trochę ciaśniej

627_0379.thumb.jpg.12086a075882c1190ead3a5d8fd697bb.jpg

Tak więc rozpoczynamy 40-sto minutowy rejs jeziorem i rzeką. Poprawka - wedle nagrań 90 minut :look: Jednak o nudzie nie ma mowy :D

627_0386.thumb.jpg.ad1fb633950f0654a1d0694d5d50d81c.jpg

627_0389.thumb.jpg.f35de9e3b9e0c6a9f1493ace7d14e4e8.jpg

627_0391.thumb.jpg.5c951e60608a3b442b66d516c329fc95.jpg

627_0394.thumb.jpg.3d04e49fd83b04fbe6f6e58d78062509.jpg

627_0411.thumb.jpg.5746bbe4d12abc045a8a381f3d5203c5.jpg

627_0416.thumb.jpg.81dc8eb28b47b69c7f47d223cc21f77b.jpg

627_0417.thumb.jpg.5358a499f2e62d71f269544968ba4af9.jpg

627_0425.thumb.jpg.b89bb33d2411e08181ef30feaa16cc3a.jpg

627_0428.thumb.jpg.0a51f7d40772f6b5fa42e460431ef794.jpg

627_0431.thumb.jpg.5e90616c411021ad709c2b79014db780.jpg

627_0433.thumb.jpg.b073b93f54ef85028c2328eaf1c645c7.jpg

627_0435.thumb.jpg.9f27a94d21422d8f9ad40a80883ed5c6.jpg

627_0436.thumb.jpg.9317ef87576637863138dbfc59d1d615.jpg

DSC01120.thumb.JPG.26e2848c797b239edaeef8604bc6afb0.JPG

DSC01124.thumb.JPG.cb9f67954eac0b31c131d3b72d7d5bf2.JPG

I docieramy na miejsce

DSC01128.thumb.JPG.c01029085f613144f47ebf08947d258f.JPG

DSC01126.thumb.JPG.7fd1d8d44cdb3d64b7aabfb076658f18.JPG

Chwila relaksu dla spragnionych 

DSC01127.thumb.JPG.deb4f6f7049d9a84588651b2286a633c.JPG

627_0445.thumb.jpg.374b73df25d769a10fc1c516506fccf5.jpg

Wierzcie mi lub nie, ale woda była tak lodowata, że ciężko było moczyć stopy dłużej niż minutę :o Oczywiście temperatura powietrza grubo ponad 30 stopni :blink:

627f5860.thumb.jpg.6465cb1b51dff417a05714c499cb9d83.jpg

Na koniec małe wyzwanie - musimy się przeprawić z dzieciakami przez dość wartką rzeczkę do łódki :lol:

Jako, że jesteśmy jedynymi klientami to dogadujemy się z Kapitanem i wypływa z nami nad jezioro, gdzie jest ciepła woda :jump:

627f5894_v2.thumb.jpg.20702b0729e56d6862bbee5f6bb3236e.jpg

Następnie szybko się ewakuujemy, bo czeka nas kolejna nieplanowana atrakcja. Kapitan dogania prom, do którego się podczepiamy w czasie płynięcia (ja rzucam linę i trafiam za pierwszym razem :winner:)

Potem pierwszy raz w życiu przesiadamy się podczas płynięcia z łódki na prom :puk: Tak wiem, u nas by to nie przeszło :nono:

i resztę trasy pokonujemy na promie a łódeczka sobie za nami płynie

627f5908.thumb.jpg.24773bc704c1c13c007ff660eb20fc7c.jpg

Widoki z pierwszego piętra jeszcze lepsze :hehe:

627f5899.thumb.jpg.e5186920cad10851ad5fa3530328ad7f.jpg

627f5901.thumb.jpg.ebc4a26b11feeede3adfae705536ee94.jpg

627f5906.thumb.jpg.9ab326e4a747ccfa7a89e1506fd12b07.jpg

Ogólnie rzecz biorąc powinno się rezerwować bilety - u nas ryzykowny spontan był bardzo opłacalny :P

Materiału video mam tak dużo, że nie wiem co wybrać :unsure: Tak więc tym razem nie będę Was tym męczył ;)

Na promie poznajemy Amerykankę, którą podwozimy do Szkodry, gdzie wysadzamy ją przy wejściu na główny deptak, od którego dwa dni wcześniej byliśmy oddaleni o 50-100 metrów :angry:

A wieczorem chwila relaksu :slina:

627_0485.thumb.jpg.247f7006beebd7d5862aa0c91059c4a9.jpg

CDN...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki @polo63, było to jedno z najpiękniejszych miejsc, w których byłem :skromny:

A tak apropo wyluzowania w Albanii. Tak wyglądała moja podróż powrotna - jak na Titanicu :P

627_0460.thumb.jpg.da5010beeab99c95e9c6b6992e0b976c.jpg

 

No to co, jedziemy dalej?

 

Kolejnego dnia my także jedziemy się spotkać z trzema zestawami i jednym kamperem - kierunek - Riviera Albańska :devil:

Niestety, ale Google Maps robi nam psikusa :zly: 

image.png.74c307b9fe0adb029c417f6368cc218a.png

O ile dobrze pamiętam to poprawiłem trasę Automapy (offline) na powyższą no i wjeżdżamy na beznadziejną drogę, zapomnianą przez Boga :(

Cała droga jest beznadziejna a w najgorszym momencie droga jest najprawdopodobniej zasypana przez osuwisko i z boku jest droga "alternatywna" Można ją porównać do drogi do Theth a ja jadę z budą na haku :pad:

Filmik nie oddaje klimatu, a ja będąc 2 tyś km od domu wjeżdżam z budą na skalistą górkę i nie wiem, co jest dalej - mówię Wam, nie miałem banana na gębie :nono:

Oczywiście muszę tutaj sprostować, bo pokazuję tylko tragiczne drogi. Wszystkie główne drogo to jednopasmówki o dobrej lub bardzo dobrej nawierzchni (są też dwupasmówki). Żeby nie być gołosłownym, poniżej przykład takiej drogi z ładnym krajobrazem :serce: Szkoda tylko, że buda ogranicza :(

Na tej drodze pierwszy raz w życiu omijałem żółwia :bzik:

 628_0488.thumb.jpg.394a8b9d1b9a71c46bc494f03e0129bb.jpg

628_0497.thumb.jpg.6b28d7a69fed714b604bf487c6ad2d46.jpg

628f5913.thumb.jpg.abd0234a8b9b389a0f36ab5e0567ca41.jpg

Stety, niestety, trochę później na Rivierze Albańskiej albo przestraszyłem mućkę przyczepą kempingową albo jej przytarłem zadek budką, bo odskoczyła z drogi :mlot:

a za kilka kilometrów gościu zajeżdża mi drogę

no i zjeżdżamy z Riwiery Albańskiej nad morze :P

Droga pod górkę będzie mniej przyjemna :( ale o tym później.

No i jesteśmy :D

628_0505.thumb.jpg.58234574a49e284fe25c64ffb252d7a8.jpg

CDN...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niasamowite są tam krajobrazy...piękna relacja. Kilka lat temu przejechaliśmy Albanie wracając  z Grecji Przez Ohryd. Granicę przekroczyliśmy w Sveti Naum / Pogradec a potem przez Elbasan, Tiranę, Szkodrę dotarliśmy do Czarnogóry. Chyba trzeba będzie tam wrócić:) zachęciłeś mnie bardzo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki @pawel1966, według mnie naprawdę warto odwiedzić Albanię, zresztą przeczytaj relację Adamów dwóch, o ile jeszcze jej nie czytałeś ;) Tam są dopiero widoczki.

W dniu 6.01.2020 o 10:17, pawel1966 napisał:

zachęciłeś mnie bardzo

i o to chodzi :ok:

 

No dobra, czas się wziąć za kolejny odcinek, bo idzie mi to jak krew z nosa :oslabiony:

Na miejscu naprzemiennie mamy moczenie tyłków, leniuchowanie, imprezowanie i tak w kółko przez dwie doby :bzik:

 630_0547.thumb.jpg.066261ae93f6cf1a19411e239c79c94d.jpg

W tle na poniższym zdjęciu grecka wyspa Korfu

630_0548.thumb.jpg.c37beba08ca91d1ba6de17a0f3cca1cc.jpg

629_0521.thumb.jpg.e451882e2b5ef477dc005fb572f73e42.jpg

629_0528.thumb.jpg.b70b4060aa3dc0983b84b333cbe8a46f.jpg

630_0543.thumb.jpg.1b36423de021e7787faaade67e22401b.jpg

Następnie nasi współtowarzysze jadą do Grecji a my się zbieramy SH8 do Nashos Camping. No i niestety, ale wcześniej pokazany wjazd nie jest już taki piękny, jak wyjazd :( W czasie, gdy my wyjeżdżamy, na plażę zjeżdżają się ludzie i na tej wąskiej drodze pod górkę zatrzymuje się co najmniej dwa, trzy razy. Niestety, ruszanie pod tak stromą górkę to albo jaranie sprzęgła albo pisk opon :zly: Na szczęście bez strat wydostajemy się z wybrzeża. 

Jak komuś się nudzi, to zapraszam na przejażdżkę SH8, dość strome podjazdy i zjazdy, trzeba hamować silnikiem na niższych biegach a zestaw i tak przyspiesza :drive:

 

Kolejny filmik startuje po 10-cio minutowej przerwie na chłodzenie kół przyczepy :wacko:

DSC01130_2.thumb.jpg.4e51d4e9c58cfeda21168fa7f544d208.jpg

630_0550.thumb.jpg.d17b66e69c6c9a321e1426c9c48ac870.jpg

630_0551.thumb.jpg.79c3e1ec87440200431becd544ee3bd6.jpg

Poniżej zjazd z SH8 na wybrzeże - pikuś w obydwie strony ;)

No i niestety, przez błąd (nie powiem kogo) lądujemy na wcześniejszym polu kempingowym Livadh. Dopiero później się potwierdza, że Nashos jest dalej i wygląda jak oaza na pustyni. Dodatkowo w nocy jest pięknie podświetlony - wygląda bajecznie. No cóż, my znajdujemy jedną wolną parcelę w głębi pola. Mover robi robotę, bo jest bardzo ciasno i wjeżdżam na milimetry. Następnego dnia pierwszy raz widzę na żywo, jak kamper przywala w latarenkę :( Kemping jest jako taki, jedyne, co mogę polecić to pizzę z pieca opalanego drewnem :slina:

Niestety, ale podczas rozbijania okazuje się, że mamy pierwszą awarię :zly: Małe okno dachowe pękło przy zawiasach.

Jednak do czegoś dzieci się przydają :D

630_0554_v2.thumb.jpg.e55cf74da750375f43176adc20ff337e.jpg

Demontujemy okno, sklejamy kropelką i zakładamy z powrotem. Dopiero teraz sobie uświadomiłem, że nadal mam tą prowizorkę :mlot:

Tutaj kontynuujemy przez kolejne dwie doby poprzednie zwyczaje, tylko zamiast imprezowania są wieczorne spacery (kiedy da się już trochę ruszać w normalnej temperaturze).

630_0564.thumb.jpg.2ad716efbbef7e60909307b251d30d89.jpg

630_0568.thumb.jpg.a7b45850030983d80c187992fc906f97.jpg

 

630_0578.thumb.jpg.61dac55eb1f34aeb2f10e5f479a6ea81.jpg

630_0580.thumb.jpg.259481e3235648a8a72e631d7829928c.jpg

630_0589.thumb.jpg.2840c5f357a093d91d6a47938203c0ee.jpg

630_0593.thumb.jpg.a02623565668468a418737b1fb3b1aa3.jpg

630_0602.thumb.jpg.b9175455d219181e3ded9e55c50258f4.jpg

630_0607.thumb.jpg.33a3074bc4d61423b09917cb3e8ec631.jpg

630_0611.thumb.jpg.2d65ca7f8fee69942c977f680613d0cc.jpg

630_0613.thumb.jpg.e33ceb2881e21aa708772437d4a817c0.jpg

630_0614.thumb.jpg.f26367dd371d35e15e3005448f2c1bf5.jpg

630_0628.thumb.jpg.13019152399a54e4e85150e873961d52.jpg

630_0629.thumb.jpg.52f6a7590790e6512b1d4a9f2bb1422e.jpg

701_0640.thumb.jpg.144d7d3ef800c2d69f016364322f639a.jpg

701_0641.thumb.jpg.45ec62bcf8e1923029f75e76dc8b3358.jpg

702_0656.thumb.jpg.d4b08c364ad68b9fb37135a61c924798.jpg

CDN...

 

Edytowane przez lbuster (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

13 godzin temu, MARKON napisał:

Ja Do tej pory biwakowalem pod namiotem, od października już pod przyczepa

Ewolucja :D A może starzenie się :(

Tak czy siak witamy :hej: Poniżej pokażę przyczepkę dla Ciebie ;)

 

Ten odcinek będzie smutny, bo niestety opuszczamy już Albanię :'( Za cel obieramy kemping Sunrise nad Jeziorem Ochrydzkim w Macedonii, gdzie kilka dni temu stał kamper z naszej ekipy.

Tak więc ruszamy SH8 po Riwierze Albańskiej. Dzisiaj będzie trochę filmików z kamery samochodowej - kto zainteresowany to zapraszam.

(1:50) na poniższym filmiku widać, co nas niedługo czeka :blink:

image.png.5c2784cb42cbc63200a3a6dc67c2ccc9.png

Te znaki Zorro to nasza trasa, u góry będziemy kilometr nad poziomem morza :look:

702_0658.thumb.jpg.601cea2e1468cd87ad8703c1fadd99de.jpg

702_0660.thumb.jpg.5dc76c1e4d7fe02df8e10f2a6d9ec840.jpg

No to zaczynamy wspinaczkę na Zorro

Niestety, ale youtube bardzo kompresuje video i jakość jest do dooopy. Tak to wygląda w oryginale :D

702_0664.thumb.jpg.826c54c42ca3ab5cbde6388b86299cb8.jpg

a takie mamy widoczki z okna samochodu

702_0663.thumb.jpg.64ce65f561e6da20bd11a5d93c6e80c2.jpg

tak więc po około piętnastu minutach wspinaczki dojeżdżamy na Przełęcz Llogara, silnik miał co robić :brawo:

No to co, jak jesteśmy u góry to co dalej? Jedziemy w dół :blink: Koła przyczepy prawie cały czas hamują, w połowie drogi robię dziesięć minut przerwy na ochłodzenie kół cepki, choć według mnie przy prawie 40 stopniowym upale mało to daje - koła buchają gorącem. Na szczęście zjazd jest trochę krótszy niż podjazd, choć droga węższa i ostrzejsze agrafki.

Wjeżdżamy do Wlory

Miami Beach

702_0675.thumb.jpg.d82747208eb83bbd6c5d2cd3c5f06dbf.jpg

A tu ciekawostka - zestaw terenowy z niewiadką - takim zestawem bez problemu bym się wybrał do Theth :drive: Można? Można.

Krótsza droga obrana przez nawigację :mlot:

No i ostatni odcinek dość ciekawej drogi

702_0676.thumb.jpg.86d034748e7798fa9a09ee86f5149364.jpg

702_0677.thumb.jpg.51e910bd35367b73d1cc111d0fdb7740.jpg

i za chwilę opuszczamy Albanię :( 

I'll be back :zlo:

CDN...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.01.2020 o 09:16, smok_wawelski napisał:

Zarażasz, oj zarażasz

:ok:

W dniu 10.01.2020 o 09:38, qbek napisał:

cuda panie, cuda

:dzieki:

 

Skuszę się na krótkie, subiektywne podsumowanie Albanii.

Wybrzeże jak dla mnie to kontynuacja Chorwacji, oczywiście trochę biedniejsze, mniej zurbanizowane. Jest bardziej surowe, góry wyższe i bardziej niedostępne. Woda i brzeg takie same, tyłek moczysz w tej samej wodzie.

Analogicznie można porównać SH8 w Rivierze Albańskiej do Magistrali Chorwackiej. SH8 jest mniej cywilizowana, większe przewyższenia, z przyczepą trzeba być bardziej uważnym i mniej czasu zostaje na podziwianie widoków. Jazda bez cepki - to by było to :slina:, jednak nie było mi to dane :(. Jednak nadal lepsza dla mnie jest magistrala - taka bajkowa :wub:

W tym miejscu chciałbym przytoczyć słowa @AdamH, który powiedział, że Albania to nie morze, to góry. W 100% się z tym zgadzam. Prawdziwe perełki Albanii są w górach. I choć nie dane mi było zobaczyć dużo, to jest przedsmak i chęć powrotu. Najlepiej bardziej offroad'owym autem ;) Choć jak widać z przednią ośką też coś można zobaczyć, tylko uważajcie na nawigację :nono: Acha, w Albanii było bardzo mało przyczep, większość to kampery.

Na koniec tylko dodam, że wydałem połowę pieniędzy przeznaczonych na Albanię, a nie pieściłem się z nimi ;)

 

No to co? Lecimy dalej?

 

Dojeżdżamy na kemping Sunrise nad Jeziorem Ochrydzkim.

702_0678.thumb.jpg.69c4a387f92f3c50ac03fe9066fc1cd5.jpg

702_0681.thumb.jpg.764a2d7d31b7dd039d3c95e6815a5fb1.jpg

Takiego mieliśmy sąsiada - w sam raz do Albanii ;)

20190703175114(1).thumb.jpg.89a6da451bf11ddf1a7ecacfa286f021.jpg

Mój syn pierwszy raz złowił rybki - już jest lepszy od ojca :ph34r:

703_0751.thumb.jpg.7b9927aae5ea3e65f73005a20ef722b2.jpg

703_0747.thumb.jpg.d8ef0749c33469991f09b0eb8b5a395c.jpg

Następnego dnia jedziemy zwiedzić Ochrydę - wybieram fajną drogę przy jeziorze, obok biegnie "główna" droga

 

CDN.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, lbuster napisał:

Takiego mieliśmy sąsiada - w sam raz do Albanii ;)

No i furka też po temu aby polatać po Albanii  :)
W tym roku też miałem troszkępodobnych   sąsiadów jak w Skalnym Mieście staliśmy - fajna fura  coś jak doka kamper 4x4 wysoka zawiecha i tył na bliźniaku a w środku ładniutki kamperek -  oj pasiłby mi taki :) 

20190909_164000.jpg

Edytowane przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, smok_wawelski napisał:

oj pasiłby mi taki :)

Mi też  :slina:

 

CD - Ochryda, fajne miasto :ok:

703_0685.thumb.jpg.6610589ee17cdeb55f74aa2b03a949a5.jpg

703_0693.thumb.jpg.f2e98fa5bca01ae59146315424d028b3.jpg

703_0695.thumb.jpg.b3ce0a3e4419db281dd0bb07b340804e.jpg

703_0705.thumb.jpg.ace0729a4f19b20a302c5ce25ba1ffd9.jpg

703_0708.thumb.jpg.f8d8bed8f19a85794a533775dde0ef1b.jpg

703_0714.thumb.jpg.6c7e858b554fc10653e0a418d539f7f1.jpg

703_0716.thumb.jpg.5bf56d728526d5cc1959cb2a77919515.jpg

703_0719.thumb.jpg.9d2dfd62f28aa009241c965013366fe5.jpg

703_0723.thumb.jpg.d9d06d78f2ce5f074f440a03add9a460.jpg

703_0728.thumb.jpg.0db04d4e1924737f6098b5d7cd555466.jpg

703_0730.thumb.jpg.157dd92d3f7c3ffbe77ce8d1715b8450.jpg

703_0731.thumb.jpg.b3fbf4954f242c51519ba2a3169ccb70.jpg

703_0739.thumb.jpg.28f2907bc82520b2946234017ae3d490.jpg

Następnego dnia przenosimy się do Cserkeszőlő na Węgrzech To druga, najdłuższa trasa w moim życiu z budką (900 km).

Całkiem ładny odcinek autostrady w Serbii

Współczuję zawodowym kierowcom - granica serbsko węgierska

Dojeżdżamy w nocy i na parkingu przed kempingiem śpimy do rana.

Rano przenosimy się na kemping, dostajemy wejściówki na baseny i lecimy

705_0763.thumb.jpg.f1c29b19c31e60373fbabb96cc8aa162.jpg

705_0768.thumb.jpg.729c069e12c157e1092b4e043ae6f2ea.jpg

Podoba mi się takie nic nie robienie z przerwami na zupę chmielową

Po południu dojeżdżają do nas trzy zestawy :devil:

CDN...

 

@smok_wawelski, w którymś temacie marudziłeś, że są same "egzotyczne relacje". No to od teraz u mnie będzie tylko i wyłącznie nasza ukochana Polska :serce:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.