Jaki Samochód do holowania przyczepy campingowej?

[olas1]

46 minut temu, Marco82 napisał:

Witam Panowie i Panie.

Czy może ktoś się orientuje jakie masy ma 3008 2,0 hdi i ile można nim pociągnąć? W necie są sprzeczne informacje.

Miałem 2.0 150km HDI manual z roku 2018 i miała 1500kg. DMC auta nie pamiętam... 2050 lub 2100. 

[Kamil_K]

57 minut temu, maarec napisał:

w przypadku francuskich samochodów liczy się konkretna sztuka a nie model. Rozbieżności mogą być np 1000 kontra 1750kg - ostatnio na pewnej grupie kolega się żalił, że kupiona sztuka ma w DR tylko 1000kg....

tam temat różnica wynikała z zastosowania szklanego dachu - mniejsza sztywność nadwozia= mniejsze DMC przyczepy

[maarec]

2 godziny temu, Kamil_K napisał:

tam temat różnica wynikała z zastosowania szklanego dachu - mniejsza sztywność nadwozia= mniejsze DMC przyczepy

podobnie jak w nowej Skodzie Kodiaq - też szklany dach, liczba miejsc wpływa na możliwości holowania.

[Lukbart]

Co myslicie o takim zestawie citroen c-crosser 2.2 hdi 160km i 380nm 4x4 do tego czepka  hobby 545 kmf gdzieś 1500kg  (dmc1700), czy ten samochodz tym motorem da rade? 

[jacekzoo]

Spokojnie tak

[GregPower]

W dniu 23.02.2018 o 12:50, Jaśki napisał:

i pamiętaj o 1,33 "dla hamulca"

To jest najgłupszy przepis, który można było tylko w Polsce wymyślić. Nikt o takim przepisie w Europie czy Skandynawii nie słyszał. Pan urzędas z za biurka wie lepiej, niż producent samochodu jaką to przyczepę możemy ciągnąć. W dowodzie rejestracyjnym jest wyraźna informacja jaką to przyczepę możemy podpiąć, więc co to za głupi przepis 1.33. A dlaczego nie 1,44 czy 1.22?

A tak na marginesie, czy w ogóle ktoś z Was dostał mandat za ten absurdalny przepis?

[maarec]

W dniu 8.11.2019 o 20:30, GregPower napisał:

To jest najgłupszy przepis, który można było tylko w Polsce wymyślić. Nikt o takim przepisie w Europie czy Skandynawii nie słyszał. Pan urzędas z za biurka wie lepiej, niż producent samochodu jaką to przyczepę możemy ciągnąć. W dowodzie rejestracyjnym jest wyraźna informacja jaką to przyczepę możemy podpiąć, więc co to za głupi przepis 1.33. A dlaczego nie 1,44 czy 1.22?

A tak na marginesie, czy w ogóle ktoś z Was dostał mandat za ten absurdalny przepis?

mandatu nie dostaniesz, chyba że trafisz na policjanta z tego forum .  Pamiętaj, że po kolizji oddajesz skan dowodu rejestracyjnego do ubezpieczyciela. Pytanie czy trafisz na ciemnego likwidatora, czy na cwaniaka, który dostanie premie za wydanie odmowy wypłaty - podstawa przecież jest.

[GregPower]

13 godzin temu, maarec napisał:

mandatu nie dostaniesz, chyba że trafisz na policjanta z tego forum .  Pamiętaj, że po kolizji oddajesz skan dowodu rejestracyjnego do ubezpieczyciela. Pytanie czy trafisz na ciemnego likwidatora, czy na cwaniaka, który dostanie premie za wydanie odmowy wypłaty - podstawa przecież jest.

No tak wszystko zależy od punktu widzenia danej osoby, a powiedz mi jeszcze czy może wiesz coś na temat hamulca najazdowego. No bo słyszałem, że hamulec najazdowy nie jest hamulcem zgodnie z polskim prawem, tak kilka osób napisało na forum. Jeżeli tak faktycznie jest, to większość osób, która podpina przyczepę cięższą niż 750 kg z hamulcem najazdowym i wyrusza w drogę, robi to nielegalnie, no bo hamulec najazdowy nie jest hamulcem. W dowodzie rejestracyjnym jest informacja i homologacja, że przyczepa musi mieć hamulec. Jeżeli tak jest, to tworzy się kolejny absurd. Wiesz, jak to faktycznie wygląda w rzeczywistości i jak ty uważasz? Ja mieszkam w Norwegii i tutaj nie ma takich przepisów. Hamulec najazdowy, pneumatyczny czy hydrauliczny jest hamulcem w pełni tego słowa znaczeniu.

[maarec]

8 minut temu, GregPower napisał:

No tak wszystko zależy od punktu widzenia danej osoby, a powiedz mi jeszcze czy może wiesz coś na temat hamulca najazdowego. No bo słyszałem, że hamulec najazdowy nie jest hamulcem zgodnie z polskim prawem, tak kilka osób napisało na forum. Jeżeli tak faktycznie jest, to większość osób, która podpina przyczepę cięższą niż 750 kg z hamulcem najazdowym i wyrusza w drogę, robi to nielegalnie, no bo hamulec najazdowy nie jest hamulcem. W dowodzie rejestracyjnym jest informacja i homologacja, że przyczepa musi mieć hamulec. Jeżeli tak jest, to tworzy się kolejny absurd. Wiesz, jak to faktycznie wygląda w rzeczywistości i jak ty uważasz? Ja mieszkam w Norwegii i tutaj nie ma takich przepisów. Hamulec najazdowy, pneumatyczny czy hydrauliczny jest hamulcem w pełni tego słowa znaczeniu.

Ja nie specjalizuje się w tym zagadnieniu. Mam duży zapas ponad 1,33. O hamulcu mówi rozporządzenie, musisz się zagłębić. Najazdowy jest uznawany za hamulec tylko z ograniczeniem do 1,33.. tak tam chyba jest zapisane.

[jacek00]

No tak wszystko zależy od punktu widzenia danej osoby, a powiedz mi jeszcze czy może wiesz coś na temat hamulca najazdowego. No bo słyszałem, że hamulec najazdowy nie jest hamulcem zgodnie z polskim prawem, tak kilka osób napisało na forum. Jeżeli tak faktycznie jest, to większość osób, która podpina przyczepę cięższą niż 750 kg z hamulcem najazdowym i wyrusza w drogę, robi to nielegalnie, no bo hamulec najazdowy nie jest hamulcem. W dowodzie rejestracyjnym jest informacja i homologacja, że przyczepa musi mieć hamulec. Jeżeli tak jest, to tworzy się kolejny absurd. Wiesz, jak to faktycznie wygląda w rzeczywistości i jak ty uważasz? Ja mieszkam w Norwegii i tutaj nie ma takich przepisów. Hamulec najazdowy, pneumatyczny czy hydrauliczny jest hamulcem w pełni tego słowa znaczeniu.

Nie, nie tworzy się żadnego absurdu. Przepisy dopuszczają stosowanie hamulca bezwładnościowego warunkowo przy stosowaniu przelicznika. To nie producent pojazdu stanowi prawo, a ustawodawca. Twój pojazd ma być zgodny z przepisami i aktami wykonawczymi. DR nie jest źródłem prawa a wydany jest jedynie na mocy obowiązujących przepisow

[filipert]

Toyota RAV4 hybryda

 

 

brat @jacek00 pojechał z przyczepą

W dniu 2.07.2019 o 10:33, jacek00 napisał:

Już trochę wiem. Przyczepa o DMC 1400, czyli całkiem sporawa. Zaliczył już słowackie góry, mówi, że idzie bardzo ładnie i mocy mu nie brakuje - wcześniej jeździł Verso z silnikiem diesla 2.0. Spalanie około 11litrów. 

i pochwalił się

W dniu 20.07.2019 o 23:30, Wojciech21 napisał:

No to ten brat co holuje rav4 hybryda

Moge tylko napisac rewelacja. Przejechalem juz chyba z 3000 km z przyczepa. Zero problemow, mocy pod dostatkiem. Trasa Polska -Slowacja-Polska-Chorwacja-Austria-Polska. Glownie na transie autostrady. Oczywiscie poz autostradami zaliczone 12-16% pochylenia I nice ma zadnego problemu. Na autosradzie wlacza sie aktywny tempomat, predkosc 100 km/h i mozna zapomniec ze sie holuje. Jedyny minus ze na tempomacie w gorach na autostradzie wysokie obroty bo utrzymuje predkosc. Zreszta bez cepki tez lubi zawyc.

Spalanie: na normalnej drodze okolo 10. Na autostradzie okolo 11-11.5. Na gorskiej autostradzie jak malo redukujemy predkosc I jedziemy po gore to moze I z 13 byc.

Najwiekszy szok jak rusza I jedzie na elektyku bez zadnego problemu. Super cicho

 

Ps skrzynia ectv to zupelnie co innego. 

Model 4x4 rozni sie od 4x2 ze ma dodatkowy silnik elektryczny na tylnua os i dlatego moze ciagnac wieksza przyczepe

Czy ktoś jeszcze jeździ tym autem z przyczepą?

W dniu 2.07.2019 o 10:38, danielpoz napisał:

W październiku o ile dopłynie to przetestuję z budą rav4 hybrydę. 

@danielpoz i jak tam? dopłynęła? testujesz?

 

Dużo opinii pozytywnych solo.

W dniu 1.07.2019 o 15:34, golob napisał:

 

Kilkoro znajomych ma RAV4 hybrid poprzedniej generacji i mam juz kilkoro którzy mają już nową generację - generalnie zadowoleni wszyscy,  jednak nikt nic nie ciąga. Nowa generacja wyraźnie oszczedniejsza, w mieście trzeba sie postarać aby spalić więcej niz 7L.

Jak dla mnie to ciekawa alternatywa dla diesla.

Podobne moce i spalanie ale mniejsza awaryjność. 

Kilkuletnią hybrydę łatwiej znaleźć z niskim przebiegiem.

Oczywiście piszę o autach używanych 4x4 w cenie do 100.000 

Napęd na tylnej osi z elektrycznego silnika to moim zdaniem też plus pod względem kosztów serwisu. Rozwiązanie to miał pierwszy SUV hybrydowy czyli Lexus RX (do dziś jeżdżą niezawodnie). Oczywiście w tym przypadku traktuję 4x4 jako wsparcie w kryzysowych sytuacjach a nie jako napęd w teren

 

 

Edytowane 13 Stycznia 2020 przez filipert
dopisek (wyświetl historię edycji)

[filipert]

nikt się nie odzywa to podbiję temat

już za kilka miesięcy pojawi się nowa odsłona RAV4 w wersji plugin

bazą będzie ten sam silnik 2,5l więc nadal będzie można pewnie przyczepę ponad 1500kg ciągnąć

ale

po odpięciu przyczepy ma pędzić do setki w 6,2s

i

będzie można do pracy jechać na samym prądzie (max 60km zasięgu)

[Zulos]

Też jestem ciekawy. Rav4 w wersji hybrid z napędem 4x4 i póki co najmocniejszej (222 KM) ma bodaj największe możliwości holownicze spośród hybryd - 1650 kg (oczywiście biorę pod uwagę "normalne" samochody, a nie jakieś niszowe dziwolągi).

Ta nowa wersja ma mieć łącznie 306 KM i możliwość ładowania (plug-in), stąd wnoszę, że cena będzie znaaacznie większa i raczej 2 stówy pękną spokojnie...

Ja z uporem maniaka czekam na nową Grand Vitarę, która - biorąc pod uwagę zakres kooperacji Suzuki z Toyotą - bardzo prawdopodobne, że (poza płytą podłogową) będzie też miała hybrydowy napęd od Toyoty.

Suzuki, póki co, wprowadza dziwne "miękkie hybrydy". Dziwne o tyle, że niewiele dają, poza tym, że redukują emisję CO2. Na ten przykład mój samochód z w wersji mild-hybrid ma 10 KM mniej, ale 15 Nm więcej (przy tych samych parametrach przyczepy), więc teoretycznie może być nawet lepszy do cepki, bo jak wiemy im więcej niutków i im niżej, to lepiej:-)

No i Suzuki póki co nie upiera się jak niemal cały wschód, że CVT jest najlepsze;-)

Wiadomo o co w tym wszystkim chodzi, bo dodanie tego 48V silniczka (a właściwie ładowarki) według danych redukuje emisję CO2, aż o 20%...

Edytowane 20 Stycznia 2020 przez Zulos (wyświetl historię edycji)

[maarec]

ostatnio była u mnie klientka, która przez lata śmigała różnymi modelami audi, po czym naoglądała się reklam, i zdecydowała na super niezawodną toyotę Rav-4 - nie wiem czy hybrydę... ale odliczała dni do końca leasingu, często odwiedzając serwis. Na samo hasło Toyota widziałem, że zaczyna ją mdlić... ostatecznie w drugim roku wystawiła zakałę i zrobiła cesję leasingu. Rzeczowa miła pani blisko 60-tki, nie jakaś młoda niezdecydowana wariatka. Zajechała jakimś małym suvem z czterema kółkami na masce i uśmiechem na ustach właścicielki.

Osobiście dałbym min rok na przetestowanie nowego modelu auta, szczególnie z nowoczesnym napędem. Nie ukrywam, podoba mi się na drodze ta nowa Rav4

[Zulos]

Przypadek pani z Rav-4 jako żywo przypomina mi moich znajomych z Mercedesami. Jeśli wierzyć ich legendom, blisko 50% "szczęśliwych" posiadaczy nówek przechodziło z nimi gehennę...

No może czasem się trafić zakała...

Mam znajomą - wymagającą Panią Dyrektor - która przesiadła się na hybrydową Rav4 (oczywiście służbową) i jest baaardzo zadowolona.

Ale faktycznie - fajnie byłoby poznać relacje kogoś, kto zrobił nią ze 100 tys., a z cepką ze 20 tys...