Skocz do zawartości

Nocne holowanie


urad

  

173 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Preferuje jezdzic z przyczepa w:

    • nocy
      173
    • dzien
      72


Rekomendowane odpowiedzi

Panie Konrad-b ty musisz miec strasznego pecha w zyciu skoro wakacje upływają ci w korkach zeszłego roku przejechalismy prawie całe wybrzeze i nie stalismy prawie wcale w zadnych korkach nie licząc jakis drobnych przychamowan ,wybieramy drogi alternatywne gdzie naprawdę dobrze się jedzie unikamy tras głównych które mogą byc naprawdę zakorkowane.Wolę nadłozyc parę kilometrów ale jechac równo i spokojnie.Pozdrawiam!!!

 

dlaczego panie ?

 

Wiesz, chyba nie tylko ja mam takiego pecha, skoro prawie 70% (ankieta u góry) wybiera jednak jazdę nocą ?

raczej nie z przyjemności, ale właśnie w w/w warunków

dodam że np do Chorwacji przejechałem tam i z powrotem "za dnia" i było super

 

weź pod uwagę ze Ty masz połowę drogi co my z południa i po drodze chyba żadnego dużego miasta :blagac:

ja jakbym nie jechał mam wielkie aglomeracje po drodze - Śląsk, Łodź, Poznań ...

owszem można kombinować bocznymi drogami, ale jak pisałem czasem trafia się tak fatalna nawierzchnia że ... nie warto

a na bocznych drogach też nie jest tak super - latem normą są kombajny, traktory, rowerzyści itd

W swojej okolicy korzystam jak najbardziej z bocznych dróg (nawet gminnych), bo wiem czego mogę się spodziewać :)

np popularną zakopianką prawie nie jeżdżę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 221
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

polecam ten sposob... a czasami nawet trudno za takim nadarzyc bo na dziurach nie zwalniaja... :)

 

ale jak się jedzie za TIR'em to nie chłodzisz silnika.. :blagac: w końcu się i jemu zrobi ciepło.

PS. Jestem za jazdą w dzień.

Edytowane przez ufolz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również preferuję nockę, ruch jest jednak mniejszy - nie czarujmy się, żeby utknąć w korku w nocy to trzeba mieć mega pecha :blagac: Nocny przejazd przez większe miasta to bajka :) Z moich obserwacji wynika że najmniejszy ruch jest w niedzielę pomiędzy 1-7 rano, w tygodniu w nocy jest więcej ciężarowych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jak się jedzie za TIR'em to nie chłodzisz silnika.. :blagac: w końcu się i jemu zrobi ciepło.

PS. Jestem za jazdą w dzień.

 

przeciez sie nie jedzie 1czy2 metry za nim... tylko kilkanascie wiec to chyba nie ma wplywu na chlodzenie...:)

 

a co do jazdy po PL

jechalem nad morze najkrotsza trasa w dzien, drogi krajowe i przez miasta - wynik 550km w 11godzin...

wracalem w nocy okrezna trasa /drogi "glowne"/ Gdynia -Czestochowa - Kluczbork - wynik 640km w 9,5 godziny... wiec prosze nie pisac ze jazda nocna w pl nie ma sensu... w dzien to bedzie mozna jezdzic jak sie doczekamy autostrad...

Edytowane przez bodzioklb (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość często podróżuję po Polsce (najczęściej bez przyczepy a firmowo w delegacjach) i jak czytam wypowiedzi że w nocy jest taki sam ruch itd to zastanawia mnie czy autorzy takich wypowiedzi jechali więcej niż raz przez Polskę nocą?

 

W ankiecie zagłosowałem za jazdą nocną i jak najbardziej tą formę podróży popieram ... w nocy nie ma:

- niedzielnych kierowców

- zdecyodwanej większości przedstawicieli handlowych

- uczących się jeździć...

 

w nocy na trasach krajowych są przede wszystkim kierowcy zawodowi, którzy chcą przejechać trasę w spokoju i uniknąć dziennych korków, ludzi jadących do i z pracy, do skelpów itd itp.

 

Jak mamy wybór to przede wszystkim NOC :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeciez sie nie jedzie 1czy2 metry za nim... tylko kilkanascie wiec to chyba nie ma wplywu na chlodzenie...:)

 

 

Oj uwierz mi że jadąc nawet 12m za nim to jest takie zawirowania powietrza że kiedyś znajomy prawie zagrzał Zafirę.

A dwa lata temu jak zaciągałem Niewiadke nad morze to uczepił się jakiś Uniaczek za mną i tak 80-90sobie leciałem aż tu nagle patrze w lusterko

Uno z białymi oparami pod machą zjeżdża na pobocze.. :blagac:

 

Tak jak pisałem lubię dzienne podróże i podziwianie pięknych widoków.

Nocą to tylko oglądanie drogi i zegarów. :klnie: na wakacje się jedzie powoli i w komfortowych warunkach a nie się spieszyć. już mnie tego nauczyła jazda z przyczepą.

Noc czy Dzień - zależy kto co lubi i nie wolno doradzać bo z gustami się nie dyskutuje.

Edytowane przez ufolz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tak jak pisałem lubię dzienne podróże i podziwianie pięknych widoków.

Nocą to tylko oglądanie drogi i zegarów. :) na wakacje się jedzie powoli i w komfortowych warunkach a nie się spieszyć.

 

i ot chodzi w karawaningu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj uwierz mi że jadąc nawet 12m za nim to jest takie zawirowania powietrza że kiedyś znajomy prawie zagrzał Zafirę.

A dwa lata temu jak zaciągałem Niewiadke nad morze to uczepił się jakiś Uniaczek za mną i tak 80-90sobie leciałem aż tu nagle patrze w lusterko

Uno z białymi oparami pod machą zjeżdża na pobocze.. :)

 

 

Podróżując na Litwie (wyprawa była opisywana) autostradą Tomii miał problemy z Astrą, bo mu się grzała. Szybko nie jechaliśmy, bo pewnie coś w granicach 80km/h. Wskoczył wtedy za szeoką bydę AdamaH i tak bez problemu kontynuowaliśmy podróż i problemów z przegrzewaniem nie było jadąć w "tunelu".

 

Więc może inna była przyczyna grzania zafiry i uno? Np. wypracowany płyn o obniżonej temp. wrzenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie w sondzie brakuje jeszcze odpowiedzi - nie wiem. Bo nie wszystko jest czarno - białe.

Osobiście, ze względu na czas - wolę jechać w nocy. Najczęściej wyjeżdżam po pracy, więc chcę dojechać maksymalnie daleko, żeby móc wcześniej zacząć wypoczynek.

Ponieważ jeżdżę z dziećmi, więc one w pewnym momencie zasypiają, są zmęczone, marudzą. Z tego powodu najczęściej w środku nocy zajeżdżam na jakiś parking i przenosimy dzieciaki i śpimy do rana w budce.

Z tego powodu nie mogę wziąć udziału w ankiecie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podróżując na Litwie (wyprawa była opisywana) autostradą Tomii miał problemy z Astrą, bo mu się grzała. Szybko nie jechaliśmy, bo pewnie coś w granicach 80km/h. Wskoczył wtedy za szeoką bydę AdamaH i tak bez problemu kontynuowaliśmy podróż i problemów z przegrzewaniem nie było jadąć w "tunelu".

 

Więc może inna była przyczyna grzania zafiry i uno? Np. wypracowany płyn o obniżonej temp. wrzenia?

 

Nie tyle co się grzała - tam był wiatr w twarz i na 3 biegu bez osłony Adama musiałem jechać drive.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E, w nocy to wole spac albo piwko wypic lub na forum popisac....

 

Nie ma co sie spieszyc, jedziemy na wakacje, dla mnie urlop zaczyna sie od momentu przekrecenia kluczyka a mimo, ze mieszkam w piekle, to jakos zawsze mozna tych korkow uniknac.

Lubie wyjezdzac z domu tak o 11, jak sie wyspie i w sam raz po 300 km jest zawsze pierwszy kemping czyli tak jakos po 6 godzinach, bo jak wiadomo srednia zawsze wychodzi 50.

I juz o 7 wieczorem Karol poziomuje przyczepe a ja z zona robimy sobie powitalnego drinka, noooo zycie jest piekne.

 

Jakbym chcial jezdzic to bym sobie kampera kupil, tam sie mozna wykazac...Nawet ze dwie doby mozna non stop jechac wtedy...

Dzien i noc - dlaczego nie bylo takiej pozycji w glosowaniu?

J.

Edytowane przez jacek l (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacku Twoim sposobem jechał bym nad morze 3dni ;) biorąc pod uwagę że urlopu mam 2tyg, to prawie połowa upłynęła by w drodze ;)

 

W zeszłe lato wyjechałem o 20 z krk, na 7 rano byłem nad Bałtykiem, więc w sobotę ok 11 już byliśmy na plaży - dzieciaki się bawią, ja odsypiam nockę

Twoim sposobem dopiero bym wyjeżdżał, tracąc ok 2h na przejazd przez Krk 40km, czyli za 6h byłbym nawet nie w połowie drogi

Nocleg i znowu cała niedziela w drodze, czy odpoczynek zaczął by się nam w poniedziałek :ok:

 

Dodam że jazda z dzieciakami (2-3lata) po 6-7h za dnia, jest równie męcząca jak jazda nocą, podczas której smyki śpią i można się skupić na jeździe

ale myślę że to co napisał jeden z kolegów jest oczywiste - każdy ma swoje przemyślenia doświadczenia i nie ma się co przekonywać :)

 

zastanawiam się nad przejściem na system Grześka, tzn jazda do późnych godzin wieczornych, nocleg na trasie i kontynuacja rano :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nocna jazda wymaga czujności, a już na pewno nie wolno patrzeć bezpośrednio na zbliżające się do nas z przeciwka pedalskie niebieskie światełka żarówek moczonych w farbie i świecących w pysk halogenów przeciwmgielnych.

Wzrok kierujemy na pobocze, przed samochodem i tylko kątem oka widzimy gnojka z choinką na 20 letnim Hitlerwagonie z czterema rurami i umcy-umcy patefonem.

To i natychmiastowe włączenia długich świateł, uratuje nas przed rozjechaniem pijanego rowerzysty w strefie cienia na poboczu drogi.

Jazda we mgle,sprawia wrażenie, że ten, co jedzie przed nami, jedzie dupowato i wolno :) Wyprzedzamy więc go i o ile nie zapaskudzimy chłodnicy tira z naprzeciwka, to za moment sami jedziemy, jak owa pierdoła w mleku :)

Oczywiście, co lepsi gospodarze posiadają reflektory przeciwmgielne. Działanie tego cudu techniki polega na rozjarzaniu mleka przed samochodem, co daje taki odblask, że już nic nie widzimy, poza jasnością. 100 lat badań poszło na marne i czy to Hella, czy Ziuta z bazaru i tak kupę jest warte to świecenie :)

Jedyny sensowny reflektor prawdziwie przeciwmgielny, to dalekosiężny, z wąskim strumieniem punktowego światła umieszczony i skierowany jak fabryczny przeciwmgielny. Ale ja siem nie znam, one wiedzom lepi, bo to dyplumowane badace.

Tym, co nie posiadają takich bajerów, pozostaje seta na wyostrzenie wzroku, hlup!

post-3287-0-13975400-1298815936_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może sprostuję swoją wypowiedź - chodził mi o jazdę w dzień tzn wtedy kiedy jest widno - latem około 4 wyjazd (choć dla niektórych to przeciez środek nocy) i na 12 spokojnie jestem nad morzem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.