Skocz do zawartości

oplacalnosc przyczepy w stosunku do domkow, pokoi itp


gogi123

Rekomendowane odpowiedzi

Źle do tego podchodzicie jak na moje ;) . Ja liczę tak :hmm: . Wyjazd na weekend do lasu czy nad jezioro to tak mniej więcej zależnie od wybranego miejsca 15-20 litrów ON (na weekend to staramy się tak max do 100km od domu, a im bliżej tym lepiej) plus kemping od 30 zł do 100 zł za weekend na rodzinę 2+2. Przy obecnych cenach paliwa do 100 do 200 zł za cały weekend czyli od 12,50 do 25 za osobę na dobę. Taniej chyba tylko na dziko albo na dworcu mozna przekimać. Tak wiem, mógłbym siedzieć w domu i nie wydać nic chociaż myślę, że gdyby nie te wyjazdy, te spotkania z "karawaningowymi" znajomymi to dużo więcej wydawałbym na psychiatrę :] .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle do tego podchodzicie jak na moje ;) . Ja liczę tak :hmm: . Wyjazd na weekend do lasu czy nad jezioro to tak mniej więcej zależnie od wybranego miejsca 15-20 litrów ON (na weekend to staramy się tak max do 100km od domu, a im bliżej tym lepiej) plus kemping od 30 zł do 100 zł za weekend na rodzinę 2+2. Przy obecnych cenach paliwa do 100 do 200 zł za cały weekend czyli od 12,50 do 25 za osobę na dobę. Taniej chyba tylko na dziko albo na dworcu mozna przekimać. Tak wiem, mógłbym siedzieć w domu i nie wydać nic chociaż myślę, że gdyby nie te wyjazdy, te spotkania z "karawaningowymi" znajomymi to dużo więcej wydawałbym na psychiatrę :] .

Czytałem ten temat cały. Oczywiście że carawaning to może być hobby, ale o tyle o ile w przypadku gdy już ktoś ma przyczepę lub kamper to już ma. Ale jeśli ktoś jest dopiero na etapie zakupu to zapewne mało kto ma nieograniczony budżet na ten cel. Część ludzi jak wynika z tego tematu jednak liczy w jakiś sposób pieniądze i nie można chyba mieć do nich pretensji. Dlaczego nie próbować pogodzić hobby z ekonomią? Zwłaszcza że to nie dywagacje czy jechać tylko jak jechać by jechać za rozsądne pieniądze i zwiedzić jak najwięcej lub jak najdłużej być gdzieś - zależy jaki ktoś ma priorytet. Dla mnie osobiście ważne jest zwiedzanie zabytków oraz innych ciekawych miejsc. Ale gotowe oferty biur podróży nie zawsze pod względem programu mi odpowiadają. Uwielbiam np wszelkiego rodzaju parki wodne a także ogrody zoologiczne, akwaria, oranzerie a w gotowych programach wycieczek zazwyczaj obiekty te obskakuje się w kilka godzin. Stąd domkiem na kołach można być cały dzień gdzieś by następnego dnia jechać w inne miejsce. Tak sobie przynajmniej wyobrażam sens tej zabawy. Brak zmartwień o miejsce w hotelu i że mi za pokój dla singli policzą jak za 2-osobowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyczepa do jeżdżenia po Polsce się opłaca - pazerność właścicieli pensjonatów czy kwater nie zna umiaru...

A za niską cenę dostaniesz wielkie "g" czyli pokój w standardzie z PRL...

 

A tak wjeżdżasz na pole namiotowe nawet najtańsze i spisz na własnym porządnym łóżku, masz własną lodówkę...

 

Przyczepa do jeżdżenia za granice na południe Europy się nie opłaca

Ceny kempingów porównywalne z cenami gdy chcesz wynająć studio luba apartament

Standard kwater wyższy jak w pl za te same pieniądze.

Przykładowo:

Cro 30-40 euro, BiH 25-35 euro, MNE 50-60 Euro, ALB 25-35 euro - kemping dla 4 osób wyjdzie tyle samo no chyba że staniesz na ogrodzonym klepisku

 

Jak doliczysz większy koszt paliwa, amortyzacje sprzętu, zakup przyczepy i osprzętu to... za te kasę będziesz kilka razy miał wczasy all exclusive...

 

Karawaning to nie oszczędność - to wygoda bo nie musisz kombinować noclegów, w trasie spisz gdzie chcesz...

Chociaż na płd Europy nocleg znajdziesz w ciagu 20 minut dalej od morza i w 2-3 h blisko morza.

Tam nie ma tak że linia brzegowa to skrawek kraju - i tak jak u Nas jak pojedzie cały śląsk to już jest tłok.

Na południu jakoś tak nie widać tłoku w knajpach czy deptakach - tam po prostu jest bardziej rozbudowana turystyka bo w końcu z tego żyją...

 

W górach Cro, MNE, BiH i ALB jest mniej noclegów.. Ale jak już znajdziesz motel czy pension to zawsze jest cos wolnego.

A ceny z dala od wybrzeża na południu Europy są śmieszne... 10-15 euro za 4 osobowy pokój

 

 

Na plus przyczepy można zaliczyć to że możesz zabrać wrażliwy prowiant do cepy i wiekszy zapas jedzenia które w CRO, MNE czy BiH jest droższe... dalej na południe w Albanii jedzenie w takich cenach jak w Pl lub taniej...

Chociaż lodówki turystyczne elektryczne są coraz wydajniejsze i większe i dorównują lodówkom w przyczepach wiec...

Edytowane przez bodzioklb (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inaczej kalkulując wyjazd na południe EU:

 

Każde przejechanie 100 km z ogonem zakładając większe spalanie i amortyzacje sprzętu której nikt nie liczy daje nami powiedzmy 40zł.

To różnica w cenie pomiędzy kempingiem a kwaterą.

 

Dymając trasę 3000 km  bo tak średnio wychodzi licząc od centrum PL do chociażby centrum Cro masz oszczędność równą 1200 zł...

Za te kasę którą wydasz na cenę zwiększonego kosztu przejazdu plus opłat za kempingi masz stacjonarne noclegi.

 

A dostajesz pokój lub apartament 25-30 m2 z porządną łazienką, wydajną klimatyzacja aneksem kuchennym i mediami.

Jak wygodniej spędzisz urlop? Na kwaterze czy w przyczepie?

Jak szybciej dojedziesz w jedna stronę ? Wiem że na urlopie pośpiech jest nie wskazany ale z budą będziesz jechał 15-20 godzin a solo 10-12...

Edytowane przez bodzioklb (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wygodniej spędzę wakacje w przyczepie. Na kwatery różne w życiu się już najeździłem. W Polsce i w Europie. Dzięki za taki wypoczynek. Więcej już tak nie chce.

 

Do tego jeszcze doliczyć trzeba poszukiwania tych kwater. Chociaż jest lepiej niż kiedyś bo istnieje coś takiego jak Booking.com. Kiedyś trzeba było przeszukiwać czeluście internetu i wysyłać zapytania gdzie się tylko da.

 

A teraz wsiadam w auto i jadę i się niczym nie martwię.

 

Oczywiście, można do tego podchodzić tak jak podchodzisz powyżej. Ale rozpatrywanie sprawy wypoczynku w ten sposób mija się z celem. Bo jeśli ktoś chce wczasy All Inclusive to karawaning nie jest dla niego. Proste.

 

Prawda jest taka, że karawaningu nie da się porównać do żadnego apartamentu czy All Inclusive, bo to zupełnie dwie różne sprawy i zupełne odrębne formy wypoczynku. I dla mnie wakacje czy wypoczynek rozpoczyna się w momencie jak wsiąde do auta. A czy dojadę na miejsce jutro, czy za 3 dni jest zupełnie nieistotne. Ja się nigdzie nie spieszę.

W moim przypadku nie ma czegoś takiego jak miejsce docelowe, bo jest ich mnóstwo po drodze, i wszystkie są miejscami docelowymi. Dziś tutaj, jutro tam. Dlatego dziennie jeżdżę może 300 km. Jakbym miał na raz przejechać 1200 km i się męczyć z całą rodziną to chyba wolałbym w domu zostać.

 

A jak ktoś ciągnie tylko przyczepę z punktu A do B, byle szybciej i siedzi bite 2 tygodnie na miejscu to jego sprawa oczywiście. Tak też można. Ale dla mnie to się mija z ideą karawaningu. Ale idee każdy ma swoją. I o to chyba w tym wszystkim chodzi. O swojego rodzaju wolność.

 

 

A czy się opłaca? Wg mnie i wg mojego sposobu spędzania wolnego czasu się opłaca i to bardzo. Za te same pieniądze mam dwa razy dłuższe wakacje. Licząc wszystkie koszty typu paliwo, jedzenie, noclegi itp. Oczywiście koszty zakupu przyczepy na początku są znaczne i trzeba je ponieść. Ale mając na uwadze, że 2 tygodnie kosztują mnie około 2x mniej niż 2 tygodnie w zagranicznych kwaterach to okazuje się, że ten zakup przyczepy w moim przypadku się dość szybko zwraca.

 

 

I jeszcze w kwestii cen bo podałeś około 40 eu za dobę w apartamencie w Chorwacji. Właśnie sprawdziłem ceny na Booking w miejscowości Poreć - Poreć dlatego, że byłem obok na kempingu więc mam skalę porównawczą. Żeby było sprawiedliwie to szukam apartamentu z łazienką, aneksem itp no i basenem i najlepiej nad morzem bo taki miałem standard na kempingu. Cena dla 4 osób plus pies za 2 tygodnie w połowie lipca to koszt od 7k do 15k zł. Liczmy nawet najtańszą ofertę czyli 7k to daje nam 500 zł za dobę, czyli niemal 115 euro.

 

Bez basenu najtaniej znalazłem za 4k zł czyli 285 zł za dobę, czyli 65 eu. Na kempingu 4 i 5 gwiazdkowym jest jednak taniej.

 

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wygodniej spędzę wakacje w przyczepie. Na kwatery różne w życiu się już najeździłem. W Polsce i w Europie. Dzięki za taki wypoczynek. Więcej już tak nie chce. Do tego jeszcze doliczyć trzeba poszukiwania tych kwater. Chociaż jest lepiej niż kiedyś bo istnieje coś takiego jak Booking.com. Kiedyś trzeba było przeszukiwać czeluście internetu i wysyłać zapytania gdzie się tylko da. A teraz wsiadam w auto i jadę i się niczym nie martwię. Oczywiście, można do tego podchodzić tak jak podchodzisz powyżej. Ale rozpatrywanie sprawy wypoczynku w ten sposób mija się z celem. Bo jeśli ktoś chce wczasy All Inclusive to karawaning nie jest dla niego. Proste. Prawda jest taka, że karawaningu nie da się porównać do żadnego apartamentu czy All Inclusive, bo to zupełnie dwie różne sprawy i zupełne odrębne formy wypoczynku. I dla mnie wakacje czy wypoczynek rozpoczyna się w momencie jak wsiąde do auta. A czy dojadę na miejsce jutro, czy za 3 dni jest zupełnie nieistotne. Ja się nigdzie nie spieszę. W moim przypadku nie ma czegoś takiego jak miejsce docelowe, bo jest ich mnóstwo po drodze, i wszystkie są miejscami docelowymi. Dziś tutaj, jutro tam. Dlatego dziennie jeżdżę może 300 km. Jakbym miał na raz przejechać 1200 km i się męczyć z całą rodziną to chyba wolałbym w domu zostać. A jak ktoś ciągnie tylko przyczepęooking to zły przykład :-) z punktu A do B, byle szybciej i siedzi bite 2 tygodnie na miejscu to jego sprawa oczywiście. Tak też można. Ale dla mnie to się mija z ideą karawaningu. Ale idee każdy ma swoją. I o to chyba w tym wszystkim chodzi. O swojego rodzaju wolność.

 

 

Booking to zły przykład...

Bookingi czy Trivago to 30-40% drożej - płacisz dole pośrednikowi.

 

Takie portale wykorzystują strach ludzi którzy boja się jechać w ciemno - za zwiekszonę opłatę przez portal dostajesz gwarancje noclegu ale juz nie standardu bo z tym różnie bywa

 

Przykład:

Na Booking znalazłem apartament w Cro - cena 55 euro.

Dzięki booking miałem nazwę kwatery i lokalizację. Ze zdjęć pokazana była okolica...

Chwila grzebania w necie i miałem już namiary na obiekt - @ i konto na FB.

 

Szybkie PW na FB i już znałem wolne terminy - cena poza Booking to 40 euro :-)

 

Przeważnie jest tak że właściciel ma kilka apartamentów i połowa z nich z góry jest zaklepane pod booking przez pośrednika naliczającego dole.

My mieszkaliśmy na 2 pietrze gdzie było 6 pokoi i wszystkie zajęte

Na pierwszym pietrze były "bookingi" - większość pusta :-D

 

Przykład 2

Albania - znalazłem hotel. Cena noclegu to 70 Euro... Bez śniadania.

Korzystając ze zdjęć i lokalizacji w googlach wyszukałem prywatne kwatery tuż obok :-D

Cena 40 euro - pokoje super. Widok z okna ten sam... Plaża ta sama...

 

Tu masz foto z balkonu - po prawej widać balkony hotelowe.

post-728-0-01831700-1488972117_thumb.jpg

Nasz balkon 2 razy większy  z dwoma wyjściami :-D

post-728-0-05551600-1488972221_thumb.jpg

Apartament większy jak pokoje w hotelu

 

Ja w/w wymienione strony szukam tylko dla lokalizacji :-D bo tam zawsze opisane co w pobliżu ;-)

 

Nie bać się - jechać w ciemno.

Oferty internetowe są droższe bo portale doją swoje dole ale co najważniejsze.

Dużo ludzi nie jest internetowych a posiadają super lokum- jedyna reklama ich to baner na płocie lub namiar w pobliskim sklepie czy na stacji benzynowej

Edytowane przez bodzioklb (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Booking to dla mnie bardzo dobry przykład. Wynajmuje od lat przez Booking na ferie. I zawsze na Booking mam taniej niż bezpośrednio w hotelu :-) A sprawdzam zawsze czy bezpośrednio nie jest taniej i jeszcze nigdy nie było. Nie wiem dlaczego i jak to działa. Nie interesuje mnie to. Dla mnie to jest wygodne i tańsze to korzystam z takiej formy bookowania.

 

No i przede wszystkim mam pewność, że przez Booking wynajmuje fizyczne miejsce, a nie coś co nie istnieje. Rok w rok jest mnóstwo takich akcji przecież.

 

No ale jak nie chce przez Booking to wracamy do punktu wyjścia, że muszę siedzieć i przeszukiwać net. Pisać do kogoś, wpłacać zaliczki itp. Tracę w ten sposób mnóstwo czasu a czas to pieniądz w moim przypadku, bo jak nie pracuje to nie zarabiam :-) Już przez to przechodziłem kupę lat. Nie chcę już mi się tak, bo tylko siedzę potem i klnę. A w ciemno przecież nie pojadę, nie z dwójką dzieci i z psem. W ciemno to pojechałem na Krym kiedy miałem 20 parę lat i żadnych obowiązków na głowie.

 

Z przyczepą to co innego. Mogę w ciemno jechać, bo od biedy nawet na stacji się prześpimy.

 

A znaleźć się wszystko da taniej. Kempingi także :-)

 

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat miał dotyczyć opłacalności a nie podejścia czy upodobań.

Ja osobiście uważam tak jak napisałem wcześniej:

 

Przyczepa do jeżdżenia po Polsce się opłaca

 

Przyczepa do jeżdżenia za granice na południe Europy się nie opłaca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat miał dotyczyć opłacalności a nie podejścia czy upodobań.

Ja osobiście uważam tak jak napisałem wcześniej:

 

Przyczepa do jeżdżenia po Polsce się opłaca

 

Przyczepa do jeżdżenia za granice na południe Europy się nie opłaca

 

Tobie się nie opłaca :-) I tak może być.

 

Bo w moim przypadku podróżując z przyczepą mam dwa razy dłuższe wakacje za te same pieniądze w stosunku do kwater :-) Czyli jakby nie licząc mi się jednak opłaca :-)

 

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tobie się nie opłaca :-) I tak może być. Bo w moim przypadku podróżując z przyczepą mam dwa razy dłuższe wakacje za te same pieniądze w stosunku do kwater :-) Czyli jakby nie licząc mi się jednak opłaca :-)

W PL czy na południu?

1- dzien wydłużyć do 2 dni za te samą kasę to da radę...

Naucz mnie jak wydłużyć 14 dni do miesiąca za te sama kasę  - PROSZĘĘĘE ... :blagac: :blagac: :blagac: :blagac: :blagac: :blagac:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Booking to zły przykład...

Bookingi czy Trivago to 30-40% drożej 

 

Takie portale wykorzystują strach ludzi którzy boja się jechać w ciemno 

 

Nie bać się - jechać w ciemno.

Oferty internetowe są droższe bo portale doją swoje dole ale co najważniejsze.

Dużo ludzi nie jest internetowych a posiadają super lokum- jedyna reklama ich to baner na płocie lub namiar w pobliskim sklepie czy na stacji benzynowej

 

na bookingu często jest taniej niż na miejscu, bardzo często używam tego do rezerwacji hoteli przez cały rok   :yes:

 

na własny wypoczynek tylko przyczepa/kamper - i nikt mnie nie przekona, że kwatera czy inny wynalazek jest lepsza  :ee:

 

 

Naucz mnie jak wydłużyć 14 dni do miesiąca za te sama kasę  - PROSZĘĘĘE ... :blagac: :blagac: :blagac: :blagac: :blagac: :blagac:

 

trzeba samemu do tego dojść , wiedza kosztuje  :]

Przyczepa do jeżdżenia po Polsce się opłaca

 

Przyczepa do jeżdżenia za granice na południe Europy się nie opłaca

 

a skąd to rozgraniczenie ??

Edytowane przez chris_66 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W PL czy na południu?

1- dzien wydłużyć do 2 dni za te samą kasę to da radę...

Naucz mnie jak wydłużyć 14 dni do miesiąca za te sama kasę  - PROSZĘĘĘE ...  :blagac:  :blagac:  :blagac:  :blagac:  :blagac:  :blagac:

 

 

Kupić kartę ASCI i pojechać "poza" sezonem (czerwiec/wrzesień) na kemping za 14-16 eur ;)

Edytowane przez dranon (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

booking to konsolidator, czyli maszyna, która dostaje tzw feedy z obiektów, i daje możliwość użytkownikom porównywać te ceny. Podobna zasada działania co allegro czy ceneo. Oczywiście dodaje jakąś marżę, ale to będzie prawie niezauważalna marża dla konsumenta. Cena więc w gruncie rzeczy nie zależy od konsolidatora, tylko od operatywności właściciela obiektu generującego feedy. Np. w firmie gdzie pracuję, nasz generator feedów sprawdza ceny produktów u konkurencji i stara się je dostosować lub przebić. Jest to automatyczne, ale może tez być ręczne - właściciel pensjonatu może to robić ręcznie codziennie czy też co kilka dni, sprawdzając ceny u konkurencji i jeśli może i chce - obniżać swoje.

Serwisy konsolidayjne zazwyczaj przyczyniają się do obniżenia ceny produktów, pod warunkiem że na rynku jest dużo podobnych ofert. Jak ofert jest mało poleci w drugą stronę - dostawcy feedów widząc, że jest mało lub brak podobnych produktów, a zainteresowanie duże - będą podwyższać ceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a skąd to rozgraniczenie ??

 

Jak napisałem powyżej...

 

Koszt paliwa jeśli chodzi dalekie wyjazdy na południe  i małe różnice w cenach camp vs. kwatera

 

W Polsce pazerność naszych rodzimych właścicieli kwater

14-16 euro? Ten temat powinien mieć nazwę "Jak najtaniej spędzić wakacje"  :P

:] :] :] :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.