Skocz do zawartości

przyczepa czy kamper


chris_66

Rekomendowane odpowiedzi

Czytam i czytam i widzę strasznie bezsensowna dyskusję.

.

Sam mam teraz kampera i już nawet miałem taki głupi pomysł by go sprzedać i wrócić do przyczepy - i wtedy na parkingu zobaczyłem ludzi z przyczepami którzy w deszczu "przerzucają" dzieciaki z auta do przyczepy, odkręcają podpory i  podstawiają zbiorniki na szarą wodę... no i mi się odechciało.

 

Sam teraz mam przyczepę i już nawet miałem taki głupi pomysł żeby ją sprzedać i kupić kampera - i wtedy na kempingu zobaczyłem ludzi w kamperze , którzy w deszczowej pogodzie (od dwóch dni)  nie mogli nawet wykorzystać obwisłej i zmoczonej markizy i te biedne dzieci które nie miały się gdzie podziać.

Ja tymczasem siedziałem sobie w rozłożonym i opalikowanym, obszernym (dogrzanym przez farelkę) przedsionku i z wygodnego leżaczka mogłem patrzeć na udrękę tych dzieciaków oraz ich bezradnych wobec sił natury rodziców...no i mi się odechciało. :thank:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 200
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Sam teraz mam przyczepę i już nawet miałem taki głupi pomysł żeby ją sprzedać i kupić kampera - i wtedy na kempingu zobaczyłem ludzi w kamperze , którzy w deszczowej pogodzie (od dwóch dni) nie mogli nawet wykorzystać obwisłej i zmoczonej markizy i te biedne dzieci które nie miały się gdzie podziać.

Ja tymczasem siedziałem sobie w rozłożonym i opalikowanym, obszernym (dogrzanym przez farelkę) przedsionku i z wygodnego leżaczka mogłem patrzeć na udrękę tych dzieciaków oraz ich bezradnych wobec sił natury rodziców...no i mi się odechciało. :thank:

Biedni i ograniczeni to byli raczej rodzice, żeby siedzieć dwa dni w deszczu i nie pojechać w stronę słońca

 

Do tego bez sensu argument o przedsionku i markizie, popatrz na to z drugiej strony, markizę składam w 5 minut, rozkladam w 15, suszę w pół godziny, ty z przedsionkiem robisz to samo w odpowiednio 4/2/pól dnia

 

wysłane z telefonu

 

 

Tylko z nowoczesnym 3.0 dieslem pod maską lub i większym. U mnie to by było Dmc pod 5.5t.

Opłaty rosną powyżej 12T, więc jest z czym szaleć B)

 

wysłane z telefonu

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak jakby napisać, że żadna przyczepa nie może mieć markizy, bo to wyposażenie kampera...

Pięknie odwróciłeś kota ogonem - gdzieś to już słyszałem ( w TVP chyba a może w TVN). :fuck:

Jeżdżę już kilkadziesiąt lat i szczerze mówiąc nie potrafiłbym bez przedsionka  WYGODNIE biwakować. Markiza dobra jest na ładna pogodę - ja wtedy rozkładam tylko dach- bez boków, ale nie widziałem ( no może 1-2 razy) aby ktoś z kamperowców rozkładał przedsionek do swej maszyny - choć przecież jest taka możliwość. I to nie jest dziwne - taki jest styl podróżowania kamperem , ale jak już pisałem wcześniej - ja wybieram WYGODĘ . :ee: Czyli ? 

TYLKO PRZYCZEPA :bravo:  :bravo:  :bravo: :bravo:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę już kilkadziesiąt lat i szczerze mówiąc nie potrafiłbym bez przedsionka WYGODNIE biwakować.

Widzisz, wszystko zależy od preferencji, ja przedsionek rozkładałem tylko raz w N126N, natomiast markizę kilkanaście razy w roku, przy podróży kamperem markizy praktycznie nie używam bo inaczej podróżuję

 

Podobnie jak z pralką w innym wątku - dla jednych bez sensu a dla innych niezbędny sprzęt :o

 

 

wysłane z tableta

 

Edytowane przez chris_66 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chris...przyczepa :yay::yay::]

Niby tak, ale nie do końca.

Ponieważ ostatnia zmiana budy nie sprawiła mi praktycznie żadnej frajdy, a porównując poprzednią i obecną nie widzę żadnej wartości dodanej to coraz bardziej skłaniam się do kupna kampera, równolegle z przyczepą, buda na dwa-trzy wypady stacjonarne, a kamper na zwiedzanie i weekendy

 

wysłane z tableta

 

Edytowane przez chris_66 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc to co napisałem nie sugerowałem, że kamper lepszy. Po prostu każdy ma to czego potrzebuje. chris_66 ma rację... kamper ma to do siebie, że jak pada to wsiadamy i jedziemy dalej. Po prostu - kamper nie jest do tego by jechać na kemping i tam siedzieć. Po to właśnie kamper jest samowystarczalny. W przyczepach rzadko mamy np.  gazową termę czy duże zbiorniki na wodę czysta i szarą, gdzie w kamperze jest to standard.

Ale każdy ma to co lubi i jak ktoś mi powie, że kamper jest ogólnie lepszy od przyczepy czy odwrotnie to tylko się w główkę popukać. Bo nie możemy porównywać przyczep do kamper i na odwrót. Jak pisałem - są to dwie zupełnie inne rzeczy i dwa zupełnie inne sposoby podróżowania.

A jak ktoś zadaje takie pytanie - co lepsze. To niech sam wypożyczy przyczepę, potem kampera i niech sobie porówna. Jaki styl podróżowania mu bardziej pasuje. Czy jedzie po to by zrobić bazę wypadowa z kempingu, czy może woli się przemieszczać, a tylko czasami "wpaść" na kemping w celu zrobienia serwisu kampera. Czy nie przeszkadzają rodzinie w podróży hałasujące garnki i sztućce (czego w aucie ciągnąc przyczepę nie słychać) ale w zamian dzieciaki mogą wygodnie oglądać duży telewizor i (oczywiście nikt tego nie robi) pójść w czasie jazdy do kibelka czy wyciągnąć nogi na kanapie albo sięgnąć do lodówki i zrobić w czasie zajdy kanapeczki.

To trzeba samemu stwierdzić i samemu odpowiedzieć sobie na tytułowe pytanie.

Na dowód, ze wiem co piszę:
Mój pierwszy zestaw:

DSCN0124

Drugi:

Zdjęcie088

Trzeci:

Uroczysko Sumowo - Bakałarzewo

i obecny.
post-2823-0-79874600-1468879194_thumb.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

(oczywiście nikt tego nie robi) pójść w czasie jazdy do kibelka czy wyciągnąć nogi na kanapie albo sięgnąć do lodówki i zrobić w czasie zajdy kanapeczki.

Najlepsze jest spanie w alkowie, tego nie zastąpi żadna przyczepa ⛺

 

W sumie to decyzja podjęta, buda stoi kupiona, przed sezonem trzeba ją podszykowac pod własne upodobania i sezon zaliczyć, a za kamperem zacząć się rozglądać, bo nie spieszy się a trafić coś fajnego nie będzie łatwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam , że wszystko ma swoje plusy i minusy, jeden woli to a inny tamto. Dlatego są produkowane i przyczepy i kampery.Ja mam przyczepę z przedsionkiem i dodatkowo daszkiem który rozkładam w pięć minut ale gdybym miał zamontowaną markizę to bym nie płakał, może zamontuję. Movera też nie mam ale myślę o montażu. Cały czas mam też namiot i lubię z nim na sobotę-niedzielę wyjechać w miejsca gdzie z przyczepą nie dojadę.A marzy mi się kupno dodatkowo kampera ale takiego blaszanego, krótkiego na typowym furgonie na krótkie ,mobilne ,kilkudniowe wypady- dwa spania, kuchenka, lodóweczka, markiza no może jeszcze kibelek ale nie koniecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Wam .

Ja też uważam ,że to są dwa różne rodzaje wypoczynku, chociaż na temat kampera to są dopiero wyobrażenia :] , które mam nadzieję ,niedługo się zmienią w zdanie oparte na faktach.

Pierwszą przyczepkę kupiliśmy jak dzieciaki miały: jedna sztuka - 7 miesięcy , druga -3 lata.

 Przyczepka była dosyć mała- jedno łóżko z przodu/stolik, drugie łóżko z tyłu /stolik. Przyczepka się sprawdziła, jeździliśmy nią oboje bez problemów - głównie na postoje tygodniowe. Raz dalszy wypad, gdzie odwiedziliśmy Wilczy Szaniec.

 Wnioski- fajna , ale fajniejsza byłaby większa, najlepiej w układzie pietrusy + kojo dla nas + stolik do śniadania( lenie z nas, więc nie chciało nam się składać łóżek, a w przedsionku czasami bywało chłodno), a jeśli chodzi o zwiedzanie to stwierdziliśmy,że każdy wiek ma swoje prawa, więc na razie raczej skupimy się na wyjazdach bez zwiedzania, za to z atrakcjami dla dzieciarni.

 Została zakupiona kolejna w wymarzonym układzie+ przedsionek większy - 3,5metra. Po dotelepaniu się na miejsce pierwszego postoju- zachwyt nowa cepką wzrósł. Normalnie chata na 102!.

Ale-jeździć klamotem o szerokości 250 cm tacy niedzielni kierowcy przyczep jak my  - to szału nie ma.  Rozkładanie ogromnego przedsionka , i wszystkich zapakowanych klamotów z naszym zapędem życiowym na wakacjach- ło matko. pół dnia.Więc wyjazdy nie za daleko i coraz rzadziej.

To może jednak sprzedamy i kupimy mniejszą?, ale szkoda.  I w zeszłe wakacje  :- to może kamper?

+ dzieci już podrosły na tyle,że możemy sobie pozwiedzać ,różne miejscówki z nadzieją ,że zapamiętają( obejrzany Wilczy Szaniec  jest do obejrzenia drugi raz ,ponieważ dzieciarnia nie pamięta z tego nic, a nic. :] )

+Jest to samochodzik mniej więcej normalnych rozmiarów do 3,5 tony( hehehe oprócz wysokości) więc możemy nim jeździć oboje :], ale ma nasz idealny układ czyli piętrusy, kojo dla nas + stolik do jedzenia.

+ Zważywszy,ze na wakacjach mamy awersję do samochodu i lubimy się poruszać  czym popadnie czyli rowerami, pociągiem , tramwajem etc.( w celu poruszania się po mieście) brak samochodu nie będzie problemem.

+ do markizy, możemy sobie dokupić ściany, lub uszyję- będziemy mieli przedsionek.

+ Żabimi skokami , możemy przejechać większy kawałek świata- mając do wyboru, albo się rozpakowujemy i stoimy kilka dni, albo tylko na noc i jedziemy dalej( zapakowana przyczepka w naszym wykonaniu na to nie pozwalała.

- może się spsuć- ale właściwie wszystko się może spsuć-holownik też :]

Hehehe same + . Wyobraźnia czyni cuda. Ciekawe jak będzie w rzeczywistości :] Mam nadzieję,że tak jak sobie wyobrażam :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Voku zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.