Dacia Duster

[jacekzoo]

sam serwis w aso nie jest taki drogi, w normalnym warsztacie (nie liczę pana kazia co ma stodołe z kanałem) roboczogodzine masz 150-200zł, w aso przynajmniej citroena jest 250. nie ma aż takiej tragedii. ale swoje manele to podstawa, na częściach rąbią bez litości

[Commander]

Serwis co 30 tyś...Trzeba być totalnym laikiem, żeby się na to dać namówić.

[automaciek]

Lamborghini, subaru, saab, hyundai, seat, opel ......itd

 

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

Lambo - floskie jak fiat, subaru - silniki do fuja się nadają (diesle szczególnie), hyundai - jeden fuj z Kia, seat - fiszpański, a opel kupiony przez Francuzów. Q...wa nie ma czym jeździć

[Benior]

Lambo - floskie jak fiat, subaru - silniki do fuja się nadają (diesle szczególnie), hyundai - jeden fuj z Kia, seat - fiszpański, a opel kupiony przez Francuzów. Q...wa nie ma czym jeździć

A Tata?

 

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

 

 

[automaciek]

Serwis co 30 tyś...Trzeba być totalnym laikiem, żeby się na to dać namówić.

Świat jeździ na przeglądach co 30tys. W grupie VAG, stosuje się zmienny okres wymiany oleju (kontrola obciążenia termicznego oleju i sadzy w oleju) pomiędzy 15 a 30 tyś. Coraz częściej z czysto ekonomicznych pobudek okres pomiedzy wymianami skracają jednak do 1 roku. Własne materiały można zanieść do kazdego serwisu, kwestia ich jakości..... Bo tanio nie znaczy dobrze!

A Tata?

 

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

Mój tata niczym nie jeździ

[Suzu4x4]

Serwis co 30 tyś...Trzeba być totalnym laikiem, żeby się na to dać namówić.

Rozwiń swoją myśl

 

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

 

 

[jacekzoo]

Jak pytałem u mnie w aso o cenę dosatkowej wymiany oleju po 15kkm to gość pytał po co? Na co? Przecież producent zaleca 30 i nie trzeba częściej. To mu mówie że nie wierze w to 30 bo po takim przebiegu olej to zupa, dostaje po dupie chociażby turbina. A że zamierzam jeździć autem dłużej to wole żeby było w dobrej kondycji. A nie jak flotowcy w firmach co po dwóch latach auto wymieniają na nowe i ich to grzeje co ile olej wymieniany, nachętniej to w ogóle by nie wymieniali

Gość tak po cichu przyznał mi racje i powiedział że sam nie wierzy w to że taki przebieg bez wymiany nie odbija się na silniku.

 

A co do części, to nie chodzi o kupowanie jakiś badziewnych zamienników, ale jednakowych jak używają w aso. Przykładowo głupi olej w aso liczą po 100zł za litr, a jednakowy kupuje się po 200zł za 5L. Także różnica jest zauważalna

Edytowane 24 Sierpnia 2017 przez jacekzoo (wyświetl historię edycji)

[Łza Włóczynutka]

Technika idzie do przodu. Miałem już jedno auto, w którym się olej zmieniało co 30000. Zmieniałem zawsze tak jak zalecała książka serwisowa, co 30000. Autko przejechało 360 tysięcy i jak je sprzedawałem wszystko się w nim rozlatywało z wyjątkiem silnika i skrzyni. Nawet blok się nie pocił, suchutki silnik. Wcześniej, z 10 lat temu tirkami jeździłęm i tam olej był zmieniany co 100000km, a silnik obciążony na maksa, wiecznie zestaw 40 ton i góry tu i tam. Autka robiły po milion i nic się nie działo.

Nie ma co panikować. Konstruktorzy dobrze wiedzą co ile należy zmieniać olej. Wiadomo, że autko które jest używane w tzw. ciężkich warunkach (są wymienione w książce serwisowej: min. góry, ciągniecie przyczey itp.) musi mieć częściej zmieniany olej, ale przy normalnej eksploatacji nie ma sensu. Nie widzę podstaw, żeby nie trzymać się wytycznych z książki serwisowej.

[Suzu4x4]

W Transicie euro6 wymiana co 50 tysi

 

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

 

 

[Łza Włóczynutka]

Zależy od silnika i modelu. U mnie akurat jest co 20000... (1.5 tdci PS, też euro 6), ale ten sam silnik bez PS ma co 30000.

Edytowane 24 Sierpnia 2017 przez Lza (wyświetl historię edycji)

[Cezarr]

czekam kiedy w ogóle nie trzeba będzie wymieniać

[ryba369]

Ja wymieniam oliwę co 10 tyś zamawiam wszystkie części orginalne w hurtowni olej taki ja jest zalecany.Daćka 1.5 dci ma to do siebie że lubi przykręcić panewki więc naczym tu oszczędzać? Dla przykładu olej elf 5w-30 fulltech fe. 140 zł filtr oleju 30 zł.filtr powietrza 60 zł podkładka pod korek gratis + zawieszka do przeglądu kurier 15 zł na drugi dzień . Wymiana pod domem 40 min z napojem w ręce i po sprawie jak do tej pory 100 tyś km stukneło i śmiga jak ta lala .To jest moje zdanie każdy zrobi jak uważa pozdro

Edytowane 24 Sierpnia 2017 przez ryba369 (wyświetl historię edycji)

[automaciek]

Panowie weźcie poprawkę na fakt że i silniki i oleje bardzo się zmieniły na przestrzeni lat, macie chłodnice oleju, kontrolę jego temperatury, obniżone ciśnienie smarowania (często regulowane i stałociśnieniowe). Elektronika która liczy sposób eksploatacji samochodu, stan i ilość regeneracji dpf, daje znać o koniecznosci wymiany. Technologie produkcji podzespołów dające zmniejszone tarcie (np. honowanie gladzi cylindra). Producent który albo daje 7 lat gwarancji na silnik, albo oferuje tzw. dobrą, wolę nie zaryzykował by bezpodstawnego wydłużenia okresu wymiany oleju, wszak w dużej mierze to on zarabia na materiałach do przeglądu. Ja nie widzę nic zdrożnego w 30 tyś na oleju, tak jak ktoś napisał w ciężarówkach to 100 tyś, a przejeżdżają miliony km.

 

Edytowane 25 Sierpnia 2017 przez automaciek (wyświetl historię edycji)

[strus251]

Mój brat miał kiedyś Forda Escorta (takie pierwszy okrągły).
Kupił go w stanie, hmm w zasadzie to już nie w stanie ale silnik pracował.
Przepalał kosmiczne ilości oleju (jak stałeś na światłach to nie można było oddychać, tak kopcił).
Doszedł do wniosku że skoda kasy na olej i dogadał się z kolegą z punktu wymiany oleju i wlewał zużyty ten co on zlewał od klientów.
Taki miks wszystkich jakie się trafiły (minerał, syntetyk i wszystko inne co w między czasie trafiło do beczki).
Przejechał tak 70kkm. Auto stanęło. Myślał że to już koniec. Zaczyna rozbierać. Najpierw pokrywa zaworów a tam odlew z nagaru/mazutu, zaworów nie widać jest tego kilka kg. Od dawna pracują na sucho bo kanały olejowe zapchane.
Zamknął i już. Pomyślał i okazało się że padła pompa paliwa (mechaniczna jeszcze), wymienił i auto odżyło.
Więc dalej jazda. Po kolejnych 30kkm na tym przepracowanym co chwila dolewanym oleju auto sprzedał koledze.
Kolega jeździł nim jeszcze 3 lata i rozbił ale silnik działał. Oczywiście też dolewał tylko olej przepracowany.
Zaznaczam, że przez te 100kkm nikt w nim nic nie robił, nie zmieniał żadnych filtrów, niczego.
Auto paliło nawet w największe mrozy, w gorąc, w deszczu, po prostu stan można by określić "jak w zegarku" gdyby nie ten przepał oleju.
Przebieg auta nie jest znany ponieważ jak go kupował licznik wskazywał 270kkm ale sprzedający mówił że chyba był cofany przez poprzednika jak był ściągany z Niemiec.
Ale nawet to 270kkm + 100kkm mojego brata + 3 lata katowania przez kolegę brata a silnik działał i zapalał itd.

Gdyby tak popatrzeć to koledzy, producenci aut robią Nas w balona, brat z kolegą udowodnili że nie potrzeba w silniku w ogóle zmieniać oleju, wystarczy dolewać, zmiana filtra też jest nie potrzebna.
Widać ulegliśmy ich sugestiom i nabijamy im tylko kasę.

Olej w skrzyni też jest zbędny.
Gdy brat zajechał wodziki w Golfie 2 to po ich wymianie i złożeniu skrzyni okazało się że nia ma czym jej zalać.
W garażu znalazł tylko chłodziwo do tokarki więc uznał że będzie dbre jako zamiennik i zalał skrzynię.
Skrzynia wytrzymała na chłodziwie 50kkm a potem Golf zaliczyl drzewo i poszedł na żyletki.

Tak patrząc to brat mój jest chyba pionierem przełamującym utarte czynności serwisowe i dzięki niemu nie wydamy kasy.

Więc skoro nie interwał wymiany oleju co 10kkm, nie co 15kkm, nie co 30kkm a nawet nie 100kkm (te wspomniane ciężarówki) to może w ogóle??
Jak myślicie, udowodnione że się da jest a przebieg 400kkm dla Forda jak widać nie był niczym wyczynowym.

P.S.
Opisana historia jest prawdziwa, naprawdę tak potraktował swoje auta, miał ich trochę i pomysłów na ich eksploatację troszkę też miał.

[Maras]

Fajny temat, dla TVN Turbo jak znalazł