Skocz do zawartości

Zasady konserwacji uszczelnienia przyczepy


Rekomendowane odpowiedzi

Maniek, tak robię u siebie (taśma). Wspominałem gdzieś na forum, że wymieniam wszystkie uszczelnienia w przyczepie profilaktycznie (robię tak być może, jako jedyny na forum  :skromny:  ).
Używam uszczelniacza Dekalin (dlaczego, to już pisałem).

 

post-8228-0-18434200-1402659699_thumb.jpg

 

Mimo, że on jest "szary" (przynajmniej z nazwy, to bardziej przypomina "grafit", co może widać na poniższych fotkach. Przedstawiają jedno z okien, w którym już wymieniłem uszczelnienie. Taśmę chyba widać.

 

post-8228-0-26893300-1402659701_thumb.jpg

 

post-8228-0-55750600-1402659698_thumb.jpg

Mam nadzieję, że widać możliwą do osiągnięcia jakość i ostateczny wygląd spoiny. W moim przypadku nie ma różnicy miedzy tym, co było fabrycznie i tym, co sam robiłem.

 

Bezpośrednio po zakończeniu wymiany uszczelniacza:

 

post-8228-0-82581500-1402659699_thumb.jpg

 

Po kilku dniach, już po ostatecznym wykończeniu spoiny i usunięciu taśmy:

 

post-8228-0-44615900-1402659700_thumb.jpg

Muszę jeszcze dodać, że "to czarne" wokół ramy okna, to nie jest w całości spoina. To jest uszczelka z neoprenu, której grubość to ok 80 % szerokości "tego czarnego", co jest wokół ramy widoczne.

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 281
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Kristofer, w mojej przyczepie rozwiązanie okien jest inne mam tylko uszczelki. Ostatnio oglądałem stan wokół okien i nic niepokojącego nie zauważyłem na razie nie myślę o uszczelnianiu pomiędzy uszczelką a poszyciem zewnętrznym. Raczej chcę uszczelnić listwy i może kratki zewnętrzne.

 

 

attachicon.gifDekallin.JPG

 

Mimo, że on jest "szary" (przynajmniej z nazwy, to bardziej przypomina "grafit", co może widać na poniższych fotkach. Przedstawiają jedno z okien, w którym już wymieniłem uszczelnienie. Taśmę chyba widać.

 

Czy możesz podać nr katalogowy tego uszczelniacza, wydaje mi się że jest to Kolor: szary antracyt. Po jakim czasie należy usunąć taśmę i w jaki sposób wyrównałeś uszczelniacz wokół okna po odklejeniu taśmy

Edytowane przez maniek72 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy możesz podać nr katalogowy tego uszczelniacza, wydaje mi się że jest to Kolor: szary antracyt. Po jakim czasie należy usunąć taśmę i w jaki sposób wyrównałeś uszczelniacz wokół okna po odklejeniu taśmy

 

Kolor uszczelniacza nazwany jest: "dunkelgrau", czyli ciemno szary, ale jak pisałem, obrazowo określiłbym go jako "grafit" ołówkowy.

 

post-8228-0-46238300-1402745065_thumb.jpg

Nie wiem, jaki będzie numer katalogowy producenta. Przed chwilą sprawdziłem kilka z posiadanych kartuszy i na wszystkich jest napisane: "Art. Nr. 1303 MHA" (może to właśnie ten :hmm: ), nazwa handlowa: Dekaseal 8936.

 

post-8228-0-66459100-1402745066_thumb.jpg

 

post-8228-0-11890500-1402745066_thumb.jpg

 

W katalogu Frankana oznaczenie: 451/040, w katalogu Movera: 44790 (z tych firm kupuję):

 

post-8228-0-12722000-1402745068_thumb.jpg

 

post-8228-0-30581700-1402745067_thumb.jpg

 

Otworzyłem jeden, aby zrobić Ci lepszą fotkę. Kolor jest dobrze widoczny na tle białego kartusza (mam nadzieję):

 

post-8228-0-00180300-1402745069_thumb.jpg

 

post-8228-0-80381900-1402745069_thumb.jpg

 

Jak poprzednio wspominałem, wymieniam profilaktycznie wszystkie uszczelnienia przyczepy. Na fotkach widać, jaki powinien być stan drewnianego stelaża i wszystkich listew w przyczepie:

 

post-8228-0-26294700-1402744973_thumb.jpg

 

post-8228-0-88704500-1402744973_thumb.jpg

 

post-8228-0-64521000-1402744972_thumb.jpg

 

Drewniane listwy powinny wyglądać, jak świeżo wycięte. Tylko wtedy profilaktyczna wymiana uszczelnień ma sens. Gdy robi się to, jak już widać przecieki, to listwy i część stelaża przyczepy może być przegniła, a w takim przypadku, zamiast zmiany uszczelnienia, trzeba już robić remont przyczepy.

 

 

Kwestia taśmy.

Z taśmą, to jest trochę inna sprawa. Podczas np. malowania, po usunięciu taśmy pozostaje ładna, równa krawędź.

W przypadku uszczelniacza tak zrobić się nie uda. Butyl klei się do wszystkiego, do taśmy również. Chcąc oderwać taśmę z resztkami butylu, będzie się ona natychmiast rwać, pozostawiając wokół krawędzi i butyl i resztki taśmy.

Ja używałem taśmę w trochę innym celu.

Oznaczyłem nią sobie umiejscowienie całego okna przed demontażem i to było jej głównym zadaniem.

Później, podczas odcinania, starałem się przesuwać ostrze nożyka po taśmie (stanowiła zabezpieczenie aluminiowego poszycia ściany.

Usuwanie resztek butylu i wyrównywanie krawędzi, to niestety proces, którego najbardziej nie lubię, ponieważ jest żmudny, zajmuje bardzo dużo czasu i wymaga bardzo dużej staranności i cierpliwości.

Pozbywam się resztek butylu po upływie doby. Natychmiastowe usuwanie nie nie jest wskazane, ponieważ uszczelniacz jest wtedy jeszcze zbyt lepki. Od razu można usuwać, gdy uszczelniane krawędzie nie były długie (np. jakiś niewielki element). Poza tym, uszczelniacz jeszcze trochę "wypłynie", w zależności od tego, czy dobrze trafimy z grubością spoiny podczas nakładania. Przesada w każdą stronę nie jest dobra. Jak damy zbyt dużo, to będzie bardziej kłopotliwe usuwanie resztek. Jak damy zbyt mało, to możemy zostawić puste miejsca (uszczelniacz nie wypełni wszystkiego) i wtedy już kłopot, bo całe uszczelnienie trzeba powtórzyć (zależy od elementu). 

Resztki uszczelniacza usuwam następująco: nacinam go wzdłuż krawędzi uszczelnianego elementu, średnio ostrym nożykiem. Nacięcie nie może być długie, max do 10 cm., bo ostrze będzie się kleić.

Przed pierwszym odcinaniem i kolejnymi również, trzeba zanurzyć całe ostrze w słoiczku z wodą. Nacięcia trzeba robić z wyczuciem, czasem, gdy resztka butylu jest grubsza, nie udaje się naciąć za jednym razem, więc po zwilżeniu ostrza, trzeba to powtórzyć. Gdy cała resztka uszczelniacza jest już podcięta, to odrywamy w którymś miejscu jeden kawałek i zwijając go w kłębek, przesuwamy się naprzód, aż odlepimy całość. Nacięcia nie muszą być głębokie, aż do samego podłoża. Wystarczy, że resztki spoiny natniemy na tyle, ze w tym miejscu będzie się sama równo odrywać od spoiny właściwej. Później zostaje kosmetyka. Jeśli gdzieś pozostały nierówności, to bawimy się z nimi aż do skutku. Jak wspomniałem, praca bardzo żmudna, ale na fotkach, które poprzednio zamieściłem widać, że można osiągnąć efekt fabryczny.

W ogóle, to trudno takie rzeczy opisywać, wprawa przychodzi automatycznie, z każdym centymetrem naszej pracy ;)

 

Teraz mała uwaga , ale z autopsji, bo widziałem ten efekt po tzw. wymianie uszczelnienia przez "fachowca".

Przestrzegam przed jakimkolwiek zmywaniem uszczelniacza benzyną itp. środkami. Raz, że osłabia się krawędź samego uszczelnienia (butyl się rozpuszcza), a dwa, rozpuszczony i rozmazany butyl, pozostawi na powierzchni ściany wyraźnie brudne ślady (coś, jak zaplamiony lakier).

Nie da się tego później usunąć do białości, chyba, że razem z lakierem, albo mając baaaardzo dużo szczęścia.

Mam nadzieję, że ten bardzo pobieżny opis na coś się przyda.

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kristofer, dzięki za numer katalogowy i za szczegółowy opis jak prawidłowo taką naprawę zrobić. Jak pisałem wcześniej w mojej przyczepie jest inne rozwiązanie. Praca jaka mnie czeka to demontaż listw nad oknami na których są zamontowane szyby i nałożenie nowego uszczelnienia. Dołączyłem foto mojego okna.    

post-9736-0-36034200-1402775084_thumb.jpg

Edytowane przez maniek72 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie co to za typ okna ? Ono jest osadzone na stałe bez uszczelki ?

 

Tak, okno osadzone jest na stałe i nie posiada takiej standardowej uszczelki. Nie da się tego opisać w dwóch słowach, więc spróbuję najkrócej, jak to jest możliwe.

To są okna "Dometic".

 

post-8228-0-37690800-1402787243_thumb.jpg

W standardowym oknie, szyba jest mocowana przy pomocy listwy Alu od razu do nadwozia przyczepy, a otwór okienny jest uszczelniony "wklejoną" na uszczelniacz uszczelką, natomiast okno Dometic'a można by z grubsza porównać do zespolonego okna domowego. Składa się ono z dwóch ram, które po zamontowaniu "ściskają" ścianę nadwozia z obydwu stron.

 

post-8228-0-19158900-1402787246_thumb.jpg

Patrząc na okno w przekroju, szyba jest wewnątrz szerokości ramy, niemal nie wystaje na zewnątrz ściany, czyli jest z ramą licowana. Okno wystaje poza obrys ściany wyłącznie na grubość zewnętrznej ramy.

Rama zewnętrzna jest z jakiegoś dziwnego tworzywa, które ma dosyć dobre własności izolacyjne. Posiada ona również specjalne wyprofilowania, które wokół otworu okiennego tworzą zamknięte przestrzenie z uwięzionym powietrzem (tworzy się dodatkowa izolacja cieplna). Zewnętrzna krawędź tej ramy, posiada jeszcze odpowiednio ukształtowaną uszczelkę z neoprenu, która daje na obwodzie miękkie i szczelne przyleganie do nadwozia, oczywiście łącznie z zastosowanym uszczelniaczem.

Rama wewnętrzna posiada z kolei kanały powietrzne, dzięki którym ogrzane powietrze z wnętrza przyczepy może grawitacyjnie wentylować przestrzeń wokół okna (tą od strony wnętrza).

 

post-8228-0-39392200-1402787245_thumb.jpg

 

Jednocześnie, rama stanowi obudowę dla zespolonej moskitiery oraz rolety termicznej, które można w dowolny sposób ustawiać. Obrzeże ramy na styku z krawędziami moskitiery i rolet jest zabezpieczone specjalną listwą uszczelniającą.

 

post-8228-0-13961400-1402787244_thumb.jpg

 

post-8228-0-85672700-1402787244_thumb.jpg

 

Całość jest tak skuteczna, że nawet najmniejszy komar nie ma szans na przedostanie się do wnętrza przyczepy.

Oczywiście szyba w tym oknie jest bezpośrednio mocowana do ramy okna, a nie do nadwozia przyczepy i posiada w ramie swoją własną uszczelkę, która również ma przestrzeń powietrzną wewnątrz (coś na kształt rurki z bardzo miękkiego kauczuku, mającej jeszcze wzdłuż całego obwodu, od strony szyby, małe "użebrowanie", dające bardzo dobrą szczelność.

 

post-8228-0-08547200-1402787247_thumb.jpg

Dzięki takiej konstrukcji, okno jest bardzo ciepłe, nie poci się i nie "szroni" w niskich temperaturach w takim stopniu, jak okna standardowe. Prawidłowo i starannie zamontowane, jest bardzo szczelne w długim okresie czasu eksploatacji przyczepy oraz nie ulega deformacji (ramy są skręcane na całym obwodzie śrubami, które mają od strony wnętrza swoje kapturki maskujące).

 

post-8228-0-69953100-1402787247_thumb.jpg

 

Siłowniki podtrzymujące szybę są całkowicie automatyczne, nie wymagają dodatkowego blokowania np.pokrętłem czy zaciskiem. Poza tymi wszystkimi zaletami, okna mają jedną wadę - cena.

W przypadku jakiegoś uszkodzenia, naprawa bądź wymiana skutecznie może wydrenować kieszeń.

 

post-8228-0-47375600-1402787248_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kristofer, dzięki za numer katalogowy i za szczegółowy opis jak prawidłowo taką naprawę zrobić. Jak pisałem wcześniej w mojej przyczepie jest inne rozwiązanie. Praca jaka mnie czeka to demontaż listw nad oknami na których są zamontowane szyby i nałożenie nowego uszczelnienia. Dołączyłem foto mojego okna.    

 

Jeśli tylko same listwy, to bardzo prosta sprawa. Pod listwy poleciłbym Ci raczej taśmę butylową. Daje ciągłą spoinę i o jednolitej grubości na całej długości listwy. Dużo łatwiej będzie Ci to zrobić. Są taśmy butylowe czarne.

Dobierz szerokość taśmy do szerokości listwy. Jeśli okaże się, że listwa ma np. 4 cm. szerokości, a takiej taśmy nie dostaniesz, to możesz śmiało zastosować dwie taśmy po 2 cm., położone jedna przy drugiej.

To oczywiste, ale przypomnę: stare uszczelnienie musi być bardzo dokładnie usunięte, a powierzchnia listwy i ściany w miejscu, gdzie będzie się stykać z listwą, musi być dobrze odtłuszczona (np. benzyną ekstrakcyjną). W miejscach, w których przez listwę przechodzą wkręty, trzeba zadbać o dobre pokrycie taśmą lub uszczelniaczem - butyl owija się na gwincie wkręta podczas jego wkręcania i tym samym dobrze uszczelnia miejsce pod wkrętem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Znalazłem w garażu masę uszczelnijącą Terostat czy jakoś tak. Teraz pytanie, była otwarta z dwa lata temu. Czy ona się jeszcze nadaje? Jaką powinna mieć konsystencję? Czy podobną do domowego silikonu tzn. jak dotknę to ciężko domyć rękę? Ta masa ma konsystencję gumy do żucia, lekko przyschniętej - można ją brać do ręki, bo się nie klei. Nadaje się jeszcze jak wyrzucę z 1/3 tej przyschniętej części? Pytam bo chciałem założyć dodatkowy wlew więc będę potrzebował odrobinę i nie wiem czy kupować czy powalczyć z tą ?

Edytowane przez witus (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem w garażu masę uszczelnijącą Terostat czy jakoś tak. Teraz pytanie, była otwarta z dwa lata temu. Czy ona się jeszcze nadaje? Jaką powinna mieć konsystencję? Czy podobną do domowego silikonu tzn. jak dotknę to ciężko domyć rękę? Ta masa ma konsystencję gumy do żucia, lekko przyschniętej - można ją brać do ręki, bo się nie klei. Nadaje się jeszcze jak wyrzucę z 1/3 tej przyschniętej części? Pytam bo chciałem założyć dodatkowy wlew więc będę potrzebował odrobinę i nie wiem czy kupować czy powalczyć z tą ?

 

Już to gdzieś w temacie pisałem. Uszczelniacz, który ma mi służyć do prac przy przyczepie, zawsze kupuję bezpośrednio przed tymi pracami i w miejscu, gdzie jest duże prawdopodobieństwo częstej rotacji towaru (towar nie leży długo na półkach i zawsze otrzymuję świeży produkt).

Producenci na ogół nie podają w tym przypadku terminu przydatności do użytku, jednak często podają, że gdy produkt jest zamknięty w oryginalnym opakowaniu, to może być magazynowany ok. 1 roku.

To daje nam pojęcie o tym, ze gdy tubę otworzymy, to zaczyna już tracić swoje właściwości do prac montażowych i z dużym prawdopodobieństwem, po kilku miesiącach takiego leżenia, a tym bardziej po dwóch latach, może już być nieprzydatna. Ryzyko w przypadku ewentualnych nieszczelności w przyczepie jest zbyt duże, aby ryzykować oszczędnością ok. 50 zł.

Powyższe zachowanie (właściwości przywierania do uszczelnianych powierzchni) sprawdzałem kiedyś osobiście i efekt "suchego naskórka" takiego uszczelniacza, który leży kilka miesięcy jest mi doskonale znany, dlatego zawsze pisałem, ze produkt powinien być świeży.

 

To wyłącznie moja opinia, więc ktokolwiek inny może mieć też inne zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już wszystko jasne. Oczywiście w drodze po wlew podjąłem decyzję, że bez sensu walczyć ze starym uszczelniaczem. Dobrze przyjrzałem się temu co mają na półce i ... były dwa przeterminowane ważność do 02/14. Zwróciłem Pani uwagę i szybko przyniosła z zaplecza karton z innej dostawy.

 

post-373-1403873315_thumb.jpg

 

To teraz mogę dziurawić przyczepę i prenieść zbiornik na oś :)

Edytowane przez witus (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podepne sie pod ten ciekawy temat ze swoim pytaniem.

Przy moich ostatnich elektrycznych przygodach okazalo sie ze przejscie  kabla  z wiazka elektryczna nie jest uszczelnione - swobodnie mozna ruszac kablem gora dol. Moze kiedys bylo tam wypelnienie (podejrzewam ze musialo byc) ale na dzien dzisiejszy slabo to wyglada. Czy  wtloczenie tam masy np "Terostat 4006" rozwiaze ten problem?

 

Czy profilaktycznie pokrywacie podloge przyczepy warstwa bitumiczna? Jesli tak, to co ile mniej wiecej lat? Jaki srodek do tego polecacie?

 

Pozdrawiam

Maciek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy gdzie masz przepust tych przewodów, dach, ściana boczna, podłoga ?

Jeśli podłoga, to może być cokolwiek, nawet silikon, a w szczególności wspomniany wcześniej Dekalin lub Terostat.

Jeśli ściana boczna i przykryte jest to jeszcze jakimś elementem (zderzak, listwa, nakładka itd.), to wyłącznie Terostat lub Dekalin.

O konserwacji podłóg jest sporo tematów na forum, przeszukaj wyszukiwarką, np.:

http://forum.karawaning.pl/topic/15538-pod%C5%82oga-problem-z-doborem-konserwacji/

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Usuwanie resztek butylu i wyrównywanie krawędzi, to niestety proces, którego najbardziej nie lubię, ponieważ jest żmudny, zajmuje bardzo dużo czasu i wymaga bardzo dużej staranności i cierpliwości.

Kristofer, może przyda się taka, sprawdzona metoda na usuwanie resztek uszczelniacza butylowego:odczekać co najmniej 10 minut, żeby odparował rozpuszczalnik, odciąć nożem (może być plastikowy) nadmiar uszczelniacza wzdłuż krawędzi uszczelnianego elementu, następnie usuwać nadmiar kitu przy pomocy kulki z kitu lub taśmy butylowej (można umieścić na klocku) uderzając nią energicznie w oczyszczaną powierzchnię. Kit przykleja się do kulki, a wynika to faktu, że butyl mocniej klei się sam do siebie, niż do innych materiałów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.