Skocz do zawartości

Mover, czyli napęd do przyczepy - uwagi do samodzielnego montażu


Kristofer

Rekomendowane odpowiedzi

Ile metrów przejeżdżacie przyczepą z moverem w sezonie?

Z moich wyliczeń wynika że jest to na pewno poniżej 100 metrów.

 

Skoro Na PEWNO to nie musisz pytać. W ogóle jak się ma Twoje pytanie do tematu i ostatnich postów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

ed , z elektryką jesteś obeznany jak mało kto ,więc zapytam ? Gdybyś miał pod ręką zagniararki i praski pod konkretne końcówki przewodów to co byś poradził , lutowanie  czy zagniatanie ?

Pewnie w pierwszej kolejności bym zagniótł a potem jeszcze uzupełnił cyną.  Podam jeden przykład, przekładając gniazdo z 7 na 13 pin zastosowałem na końcówki kabli tulejki zaciskowe takie z kolorowymi plastikowymi kołnierzami (dobrze się to montuje - brak "wąsów"- jednego połączenia chyba przez przypadek nie polutowałem, po trzech latach pojawiły się problemy ze światłem postojowym,  właśnie to był przewód tylko zaciśnięty. Naprawiłem polutowałem i do dzisiaj mam spokój. Praskę oczywiście pożyczyłem. I nie chcę na siłę nikogo przekonywać do takiego postępowania, po prostu piszę jak ja to zrobiłem. Do lutowania nie potrzebuję asystenta - wystarczy małe imadełko w którym przez tekturę mocuję lutowane oczko.

Dzięki za pochlebne słowa - ale chyba już od takiego postępowania się nie odzwyczaję zbyt długo tym przesiąkałem. No cóż trudno zerwać z tradycją, aczkolwiek jestem otwarty na nowości i podzielam zdanie "zagniataczy"

Edytowane przez ed (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszym części zadajesz pytanie (ile przejeżdżacie?) na które uważasz ,że z pewnością znasz odpowiedź ( piszesz,że:  "na pewno mniej niż 100m")

 

Ale wracając do tematu: jak się ma Twoje pytanie do wątku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie w pierwszej kolejności bym zagniótł a potem jeszcze uzupełnił cyną.  Podam jeden przykład, przekładając gniazdo z 7 na 13 pin zastosowałem na końcówki kabli tulejki zaciskowe takie z kolorowymi plastikowymi kołnierzami (dobrze się to montuje - brak "wąsów"- jednego połączenia chyba przez przypadek nie polutowałem, po trzech latach pojawiły się problemy ze światłem postojowym,  właśnie to był przewód tylko zaciśnięty. Naprawiłem polutowałem i do dzisiaj mam spokój. Praskę oczywiście pożyczyłem. I nie chcę na siłę nikogo przekonywać do takiego postępowania, po prostu piszę jak ja to zrobiłem. Do lutowania nie potrzebuję asystenta - wystarczy małe imadełko w którym przez tekturę mocuję lutowane oczko.

Dzięki za pochlebne słowa - ale chyba już od takiego postępowania się nie odzwyczaję zbyt długo tym przesiąkałem. No cóż trudno zerwać z tradycją, aczkolwiek jestem otwarty na nowości i podzielam zdanie "zagniataczy"

Dzięki ed , wiem o jakich tulejkach piszesz i też mam je pozakładane we wtyczce oraz gniazdku ale zapytam kiedy je lutujesz , przed czy po zaciśnięciu .Pytam bo przewód ,czyli linka o oznaczenu LgY wchodzi na styk w taką tulejkę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie chcem ale muszem zapytać.

 

Ile metrów przejeżdżacie przyczepą z moverem w sezonie?

Z moich wyliczeń wynika że jest to na pewno poniżej 100 metrów.

 

Pozdrawiamy,

Ir & Ed

 

ired,   mam wrażenie ,że Ty sam ze sobą rozmawiasz , proszę Cię wrzuć na luz i bądz tak miły  nie pisz  takich postów ,które nic nie wnoszą do tematu.  

Jeśli nie masz nic senownego do napisania to nie przeszkadzaj nam w rozmowie .    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka postów przegapiłem, ale teraz przeczytałem i post Kol. ired zrozumiałem następująco:
temat jest o napędach, a w ostatnich postach mówimy podłączaniu i końcówkach przewodów elektrycznych tych napędów.
Kolega Przemo D napisał m.in. "Lutować owszem można, ale tylko przewody które nie są narażone na pracę w trudnych warunkach, i pod dużym obciążeniem".
Kol. ired zadał (moim zdaniem) pytanie retoryczne, a jednocześnie swoją odpowiedzią zasugerował, że tego typu jazda napędem nie stanowi trudnych warunków ani nadmiernych obciążeń, a zatem dopuściłby podlutowanie przewodów.
Być może źle pojąłem intencje Kolegi ired, ale nic innego nie przyszło mi do głowy.

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka postów przegapiłem, ale teraz przeczytałem i post Kol. ired zrozumiałem następująco:

temat jest o napędach, a w ostatnich postach mówimy podłączaniu i końcówkach przewodów elektrycznych tych napędów.

Kolega Przemo D napisał m.in. "Lutować owszem można, ale tylko przewody które nie są narażone na pracę w trudnych warunkach, i pod dużym obciążeniem".

Kol. ired zadał (moim zdaniem) pytanie retoryczne, a jednocześnie swoją odpowiedzią zasugerował, że tego typu jazda napędem nie stanowi trudnych warunków ani nadmiernych obciążeń, a zatem dopuściłby podlutowanie przewodów.

Być może źle pojąłem intencje Kolegi ired, ale nic innego nie przyszło mi do głowy.

Mój post był odpowiedzią na stwierdzenie któregoś z kolegów, że lutowanie przewodów(szczególnie dzisiaj cyną bez ołowiu) jest trwalszym i pewniejszym połączeniem jak zastosowanie praski i odpowiedniej końcówki :miga:

Takie fantazje należy odrazu dementować.

A to czy jest sens zakładać mover dla 100m rocznie to sprawa właściciela i czy podłączy sobie mover na przewodzie grubości żyłki wędkarskiej to oczywiście także jego sprawa ale gdy chce to zrobić dobrze to powinien uzyskać właściwe odpowiedzi..

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z żoną ustawiałem zeszłej jesieni przyczepę na miejsce zimowania i nie byliśmy w stanie razem jej we dwoje przeciągnąć/przepchać o potrzebny naszym zdaniem metr do przodu (nierówność terenu) i moim zdaniem dla tego metra też jest warto mieć mover - to zależy zresztą od przyczepy i miejsca parkowania - poprzednia miała 1300 kg i dawaliśmy radę wszędzie bez problemu (na kampingach do tej pory nigdy nie potrzebowaliśmy przepychać, co najwyżej obracać) przy tej już nie dajemy rady.

Do tej pory jeśli była taka okazja i chęć (przy okazji przyczepy chęć raczej była) to końcówki najpierw zalutowywałem a później zagniatałem (szczególnie przy przewodach typu linka i miedzianych) ale teraz to się zastanowię, czy warto/jest potrzeba - choć jeśli nie ma profesjonalnej zagniatarki to jednak lepiej chyba najpierw polutować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buda pracuje jak jedzie to i przewody się ruszają a lut twardy i kabel sie wcześniej czy później ułamie.

 

... i to jest prawda :ok:

W związku z tym, każda końcówka kabelka może się obluzować (np. w zacisku gniazdka) i to bez względu na to, czy będzie lutowana, czy zaciskana, a skutek poluzowania będzie ten sam.

 

Wniosek jest jeden: dobrze jest od czasu do czasu sprawdzić wszelkie połączenia instalacji elektrycznej, jednocześnie dokręcając złącza w odpowiednich miejscach, w których są podłączone przewody.

 

Na ogół patrzymy tylko na to, co widoczne jest na zewnątrz - np. ładne gniazdko elektryczne, ale luźnych przewodów z drugiej jego strony już nie widać.

W tym miejscu się pochwalę, że zaraz po zakupie przyczepy, właśnie taki pełny przegląd zrobiłem i polecam to każdemu.

Moje przyzwyczajenia do lutowania wynikają z kontaktów z elektroniką, a w niej prawie wszystko się lutuje, jednak jak już wspominałem, tam gdzie powinno być połączenie zaciskane, takie też staram się stosować.

 

Przestrzegam przed zaciskaniem jako takim, czyli wszelkiej maści kombinerkami, szczypcami, żabkami lub nawet młotkiem, bo to w prostej linii prowadzi do kłopotów (delikatnie mówiąc), a widok takich "profesjonalnych" połączeń zawiera fotka nr 1, post #90

 

post-8228-0-40403200-1396052402_thumb.jpg

 

post-8228-0-16423900-1396052403_thumb.jpg

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój post był odpowiedzią na stwierdzenie któregoś z kolegów, że lutowanie przewodów(szczególnie dzisiaj cyną bez ołowiu) jest trwalszym i pewniejszym połączeniem jak zastosowanie praski i odpowiedniej końcówki :miga:

Takie fantazje należy odrazu dementować.

A to czy jest sens zakładać mover dla 100m rocznie to sprawa właściciela i czy podłączy sobie mover na przewodzie grubości żyłki wędkarskiej to oczywiście także jego sprawa ale gdy chce to zrobić dobrze to powinien uzyskać właściwe odpowiedzi..

Pozdro.

Nie chce się  tu doktoryzować  z połączeń  bo temat "lutować  czy zaciskać" istnieje od lat niemal wszędzie, a z racją  jest jak z dupą  , każdy ma własną  :) . Ja łącze obie metody od wielu lat w praktyce i  przekonują  mnie wyniki.

 

A na "takich fantazjach" egzystuje elektronika od czasów kiedy Ciebie i mnie oraz konektorów zaciskowych  jeszcze na świecie nie było   :)

Teraz,  kiedy masz zaciskarki, konektory i cuda na kiju by ułatwić prace nie wszędzie możesz z tej technologi skorzystać ograniczając się  tylko do zaciśnięcia końcówki na przewodzie.

Dajmy na to elektronika okrętowa . Właśnie ze względu na te trudne warunki, o których wspominałeś + dodatkowo sól w powietrzu , a i drgania nie małe, stosowane są połączenia na zaciśnięte i dodatkowo przesycanie cyną oczka .

Edytowane przez pasjonat (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki ed , wiem o jakich tulejkach piszesz i też mam je pozakładane we wtyczce oraz gniazdku ale zapytam kiedy je lutujesz , przed czy po zaciśnięciu .Pytam bo przewód ,czyli linka o oznaczenu LgY wchodzi na styk w taką tulejkę. 

W pierwszej kolejności zaciskam a potem lutuję. Nawet jeżeli linka wchodzi na styk w tulejkę to lutuję od czoła, zawsze jeszcze jest miejsce dla cyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo chcę przenosić centralkę na podłogę więc jeśli możesz jeszcze doradzić co zrobić, żeby pewność działania jeszcze wzrosła to proszę napisz. Teraz zasięg jest wystarczający ale co będzie jeśli dojdą inne zakłócenia - takie np. o których pisał Speedy w poście 104.

 

Heniu, jeśli chcesz pozostawić centralkę w dotychczasowym miejscu, to najprostszym sposobem będzie polepszenie warunków propagacji fal radiowych. W pilocie zmian nie będziesz robił, więc pozostaje centralka, a właściwie jej antena.

W zasadzie, w opisany sposób można poprawić warunki pracy anteny dla każdej centralki. która ma wyprowadzoną antenkę w postaci krótkiego odcinka przewodu.

Najłatwiej to osiągnąć przez wyprowadzenie anteny pod podłogę przyczepy. Nie można tego jednak zrobić poprzez zwykłe przedłużenie przewodu anteny, ponieważ ma on ściśle dobraną długość zapewniającą dopasowanie falowe do częstotliwości pracy nadajnika (pilot).

Twoja centralka pracuje chyba na częstotliwości 434 MHz, a więc antenka od miejsca wlutowania ma prawdopodobnie długość ok. 170 mm. (musisz dokładnie zmierzyć). Trzeba kupić odcinek przewodu koncentrycznego 50 Ω o potrzebnej Ci długości (najkrótsza możliwa droga, od centralki, aż pod podłogę przyczepy - oczywiście łącznie z potrzebnym odcinkiem pod podłogą). Szczegóły pokazuję na rysunkach.

Oryginalny przewód antenowy trzeba wylutować z płytki centrali, a w okolicy punktu, w którym był przylutowany, trzeba jeszcze odszukać najbliżej położony punkt "masy". Łatwo go odnaleźć śledząc np. ścieżki, do których są wlutowane "minusowe" wyprowadzenia większych kondensatorów elektrolitycznych.

 

post-8228-0-09360900-1396117343_thumb.jpg

Bardzo istotna jest obróbka zakończenia przewodu koncentrycznego, który trzeba przylutować do płytki. Rdzeń (żyła środkowa) nie może zbyt dużo wystawać poza otoczkę z oplotem ekranu, musi to być absolutne minimum konieczne do przylutowania do punktu lutowniczego (wcześniej izolujemy tą część przewodu kawałkiem rurki termokurczliwej, aby uniknąć zwarć).

 

post-8228-0-67083500-1396117660_thumb.jpg

 

Ta czynność, mimo że prosta, to wymaga należytej staranności i uwagi, aby na płytce nie zrobić jakiegoś zwarcia.

Podczas lutowania trzeba zwrócić uwagę, aby cyna dobrze rozlała się wokół lutowanego punktu, jak i rdzenia przewodu, ale jednocześnie musimy to zrobić tak, aby nie odparzyć ścieżki na płytce drukowanej. W podobny sposób lutujemy do masy układu, końcówkę oplotu (ekranu) przewodu. Tak przylutowany przewód przepuszczamy przez otwór w obudowie centralki, a następnie najkrótszą drogą wypuszczamy go pod podłogę przyczepy, przez wcześniej nawiercony otworek o średnicy minimalnie większej od średnicy przewodu. Przed przeciągnięciem przewodu odmierzamy potrzebny odcinek i obrabiamy go w/g rysunku.

Odsłoniętą część przewodu "zatapiamy" w koszulce rurki termokurczliwej, nakładając ją z ok. 2 cm naddatkiem na płaszcz przewodu (rysunek).

 

post-8228-0-17877100-1396117342_thumb.jpg

 

Już nawet wiszący pionowo przewód powinien zapewnić wymagany zasięg, ale można poeksperymentować i wygiąć np. w sposób pokazany na rysunku.

 

post-8228-0-55324500-1396117343_thumb.jpg

Osoby lubiące eksperymentować, mogą dokładniej dobrać końcową długość rdzenia przewodu, stanowiącego właściwą antenę.

W tym celu należy przygotować dwa identyczne odcinki przewodu koncentrycznego (jeden do pomiarów, natomiast drugi będzie już właściwie odmierzoną anteną). W przewodzie "doświadczalnym" należy odizolować rdzeń na długości o ok. 30 mm większej, niż wynika to ze zmierzonej długości oryginalnej antenki (np. 200 mm). Sprawdzamy teraz doświadczalnie zasięg działania pilota na antence o takiej długości i zapisujemy wynik, następnie odcinamy 2mm rdzenia przewodu i sprawdzamy zasięg ponownie (powinien się zwiększać). Tak postępujemy do chwili, aż zasięg zacznie znowu spadać lub długość rdzenia osiągnie wartość ok. 150 mm. Z zapisanych wyników pomiarów, wybieramy taką długość, przy której zasięg był najlepszy.

Kolejny przewód (już ten właściwy) docinamy do długości, która okazała się tą najlepszą i lutujemy już na stałe do płytki centralki napędu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heniu, jeśli chcesz pozostawić centralkę w dotychczasowym miejscu, to najprostszym sposobem będzie polepszenie warunków propagacji fal radiowych. W pilocie zmian nie będziesz robił, więc pozostaje centralka, a właściwie jej antena.

 

Dzięki Krostofer za fajne wskazówki. :)

Zastanawiałem się, czy się pobawić. Lutowania się nie boje przeszedłem na etapie szkoły zawodowej szkołę lutowania jak w którymś momencie dorabiałem sobie produkcją płytek drukowanych - no znaczy nie zupełnie produkcją - dostawałem wszystkie komponenty i moim zadaniem było je wlutować i uruchomić - prosty układzik - dawne dzieje. :) Jednak mimo to trochę obawiałbym się że coś narozrabiam - no ale czego się nie robi dla dobrej zabawy :)

Tak więc zastanawiałem się, ale:

Po pierwsze i najważniejsze - mój mover to nowe urządzenie na gwarancji - trochę było by szkoda ją utracić.

Po drugie mniej ważne - nie znalazłem nigdzie informacji na temat częstotliwości pracy nadajnika i odbiornika. Antena oryginalna jest trochę dłuższa niż zakładałeś i jak wynika z podanej przez Ciebie częstotliwości pracy.

post-10895-0-56295800-1396466580_thumb.jpg

No i po trzecie - ponownie przejechałem w sobotę kilkadziesiąt metrów z miejsca parkowania pod dom (w celu sprawdzenia przedsionka) i z zasięgiem prawie nie nie było problemów (czasami przyczepa nagle stawała i nie wiem, czy to problem z zasięgiem, czy zmęczenie palca był przyczyną) choć pojawiły się inne - na przykład w którymś momencie po kilkudziesięciu metrach przed samym domem napęd zaniemógł - mimo, że napięcie na akumulatorze było ok i nie znalazłem żadnej przyczyny (silniki zimne). Zresetowanie przez wyłącz/włącz pomogło natychmiast i wszystko wróciło do normy. Zaraz po zresetowaniu przejechałem się budką, żeby jeszcze sprawdzić jaki pobiera w miejscu awarii prąd - 22 A - jest tam lekko pod górkę.

 

Wracając do tematu - uważam, że fajne rozwiązanie i może komuś, kiedyś się przyda, tylko trzeba by było upewnić się co do częstotliwości pracy. Widziałem, że w specyfikacji niektórych mover-ów jest podana ta częstotliwość, w moim nie znalazłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stawiam na to, że masz taką częstotliwość, jaką podawałem. To jest najczęściej spotykana wartość. W bardziej zaawansowanych konstrukcjach pojawia się jeszcze 868 MHz oraz dodatkowo kilka kanałów pracy.

Co do długości antenki, to nie jest ona chyba dobierana ze zbytnią starannością przez producenta, dlatego chcąc poprawić zasięg bez zabawy w kabel ekranowany i wyprowadzanie anteny poza przyczepkę, można zamiast oryginalnego przewodu (antenki) wlutować pojedynczy przewód trochę dłuższy i w opisany wcześniej sposób (skracać go po 2 mm i sprawdzać za każdym razem zasięg). Zostawiamy ta długość, gdy zasięg jest najlepszy.

To zatrzymywanie się napędu może wynikać niekoniecznie z przegrzewania się silników, tylko np. wew. elementów centralki, co powoduje włączenie się zabezpieczenia przeciążeniowego lub temperaturowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stawiam na to, że masz taką częstotliwość, jaką podawałem. To jest najczęściej spotykana wartość. W bardziej zaawansowanych konstrukcjach pojawia się jeszcze 868 MHz oraz dodatkowo kilka kanałów pracy.

Co do długości antenki, to nie jest ona chyba dobierana ze zbytnią starannością przez producenta,

 

Dlatego napisałem że to mniej ważny powód, bo możliwy do sprawdzenia.

 

To zatrzymywanie się napędu może wynikać niekoniecznie z przegrzewania się silników, tylko np. wew. elementów centralki, co powoduje włączenie się zabezpieczenia przeciążeniowego lub temperaturowego.

 

Stała na drodze i musiałem działać, żeby ją ściągnąć i podstawowy błąd jaki zrobiłem to to, że nie sprawdziłem czy miga jakiś alarm. Podejrzewam, że jakieś zabezpieczenie zadziałało choć nie bardzo widzę co miało by być powodem. Dlatego od razu później zrobiłem pomiar prądu, sprawdziłem czy silniki są ciepłe (były zupełnie zimne), czy przewody się nie nagrzały.

Zaistniały problem, tym bardziej nie zachęca mnie do ingerowania w układ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.