WAKACJE CHORWACJA 2013

[mot]

 

@Kajetan1975 napisał:

Tylko od strony zatoki NIE MA gór, to jest "studnia" z wyrwą od zatoki.

                   

- nie żeby mi jakoś szczególnie zależało na promocji Prapratna, ale z tą "studnią", to Pan grubo przesadza.

[Ivan]

Witam wszystkich

Od dłuzszego czasu sledze temat wyjazdu do Chorwacji.

Miło sie robi patrzac na te wspaniałe widoki i wasze opisy z poprzednich lat.Byłem raz w Chorwacji z moja dziewczyna obecna małzonka jeszcze pod namiotem w okolicach Sibenika i mimo ze kolejne wakacje spedzilismy we Włoszech i widzielismy wspaniałe rzeczy to  z wielkim sentymentem wspominamy wakacje w Chorwacji-chyba poprostu bardziej nam odpowiada mentalnosci ludzi i ten kraj.

Ale do tematu

Zastanawiam sie nad wyjazdem, lecz nie jechałem jeszcze tak daleko z przyczepa,poki co po kraju.

Nie wiem czy moj mały bąbel "czytac syn 2 letni" da rade przez tyle kilkometrow.

Rozbijacie to koledzy na 2 etapy podrozy czy cisniecie na maxa!

Jest to około 1500km wiec jest co ciagnac budke.Ale za to jest gwarancja pogody,ciepłej wody i zimnego Karlovacko

Wiadomo jak to u nas nad Bałtykiem-loteria pogodowa

Moze poprostu trzeba sie spakowac i pojechac

p.s 

pod oliwka w namiocie wytrzymalismy

a czy da sie przezyc w budce bez klimy???? )

Pozdrawiam wszystkich

[Cytrus]

Kajetan z Bielska to pewnie na raz to trzaśnie my trochę dalej mamy , ja planuje postój w okolicy Postojnej ( Słowenia ) to tak około 1150 km do przejechania mam, znam swoje możliwości więc nie straszne mi to, zawsze jak dopadnie kryzys to na parking i spać, mam 3 i 12 latka, największe odległości pokonuje nocą jak dzieciaki śpią.

[Kajetan]

Witam wszystkich

Od dłuzszego czasu sledze temat wyjazdu do Chorwacji.

Miło sie robi patrzac na te wspaniałe widoki i wasze opisy z poprzednich lat.Byłem raz w Chorwacji z moja dziewczyna obecna małzonka jeszcze pod namiotem w okolicach Sibenika i mimo ze kolejne wakacje spedzilismy we Włoszech i widzielismy wspaniałe rzeczy to  z wielkim sentymentem wspominamy wakacje w Chorwacji-chyba poprostu bardziej nam odpowiada mentalnosci ludzi i ten kraj.

Ale do tematu

Zastanawiam sie nad wyjazdem, lecz nie jechałem jeszcze tak daleko z przyczepa,poki co po kraju.

Nie wiem czy moj mały bąbel "czytac syn 2 letni" da rade przez tyle kilkometrow.

Rozbijacie to koledzy na 2 etapy podrozy czy cisniecie na maxa!

Jest to około 1500km wiec jest co ciagnac budke.Ale za to jest gwarancja pogody,ciepłej wody i zimnego Karlovacko

Wiadomo jak to u nas nad Bałtykiem-loteria pogodowa

Moze poprostu trzeba sie spakowac i pojechac

p.s 

pod oliwka w namiocie wytrzymalismy

a czy da sie przezyc w budce bez klimy???? )

Pozdrawiam wszystkich

 

Spokojnie młody Ci wytrzyma. Nasz jeździł już na Chorwacje mając 7 miesięcy i to bez cepy, czyli droga na raz

 

Rozbijaj na dwa etapy, w razie pytan o fajne mijsca - służe pomocą. Słowacja czy Węgry...

 

Jedź i nie zastanawiaj sie. Po to masz budę, żeby byc niezależnym

 

Klimą tez się nie przejmuj. Co, będziesz siedział w cepie cały czas?? Bierz wiatrak i wystarczy

 

Kajetan z Bielska to pewnie na raz to trzaśnie my trochę dalej mamy , ja planuje postój w okolicy Postojnej ( Słowenia ) to tak około 1150 km do przejechania mam, znam swoje możliwości więc nie straszne mi to, zawsze jak dopadnie kryzys to na parking i spać, mam 3 i 12 latka, największe odległości pokonuje nocą jak dzieciaki śpią.

 

Kajetan z Bielska nic nie trzaska na raz. Zawsze jest postój albo na Słowacji albo na Wegrzech, na spanko. Tak koło 24 - nie później. czasem i w dzień na basenach węgierskich... Zawsze przyjeżdżam na noc przed kemping docelowy i wjeżdżam rano, żeby nie płacic bez sensu za noc.

Edytowane 10 Kwietnia 2013 przez Kajetan1975 (wyświetl historię edycji)

[bartosz_b]

Na raz to można z dwójką driverów i bez małego dziecka, my z naszym 3 latkiem też dzielimy trasę mniej więcej na pół. W zeszłym roku na Peljesac jechaliśmy 3 dni Postoje Węgry z basenami i Środkowa Dalmacja już z ciepłym morzem

[Kajetan]

Czy nikt nie jedzie do Chorwacji z siedmiolatkiem albo coś w okolicy? Albo nastolatki, albo 2-3 latki... a jak już ktoś taki się znajdzie to inny termin albo kierunek...

[barwol]

Kajetan, oba kempingi są fajne i moje dzieciaki bardzo mile je wspominają. San Marino ma lepszą i własną plażę. Jest głośniejszy od Prapratno ale tylko dlatego, że ten drugi jest SUPER spokojny. To co jest jeszcze ważne w przypadku Prapratno to dojazd z górki drogą publiczną, która (szczególnie w wolne) jest obstawiona samochodami osób kąpiących się na plaży. Jak się ma większy skład to potrafi być ciasno. Jeżeli chodzi o zachody słońca to MOT bardzo dobrze to opisał. Traktuj je jako zbawienie w upale a nie kłopot.

[tomaszowiak]

witam ponownie jak się pytasz o mój ponton to jest taki 360x silnik suzuki 10 koników spokojnie daje radę 3 osoby w prowadza w ślizg i jest super radość a jeśli chodzi o mojego 14 latka to jest jak przeczkolanka chyba ma to po mamie da rade . Na kemping z Tomaszowa Lub wybija 1150 km biore to na 2 x wyjazd obiad spanie okolice Budapesztu rano morze jeszcze baseny koło budapesztu blisko toru formuły 1 i po obiadku w drogę zostaje 550km spokojnie na wieczór docieram do celu na kemping w puszczają do 22 i od 6 rano .A co chodzi o spokój na kempingu to jest tak ;kemping jest podzielony na parcele A piersza od morza =droga i dużo ludzi B jest trochę tańsza ale trudno tam znaleść wolną parcele no i są place bez numerów tak zwane parcele C w recepcji pani mówi ci żebyś sobie sam znalazł plac jaki ci się podoba a takich jest bardzo dużo a spokój od strony wesołego miasteczka wcale nie musowo się rozkładać chociaż tam jest czynne od 19do24 ale i tak z tantej strony kempingu są same prcele A-B tak że niemcy niech mają mają wesoło za to Płacą Ja mam opatrzoną miejscówkę i tam jest jak w domu na działce spokój i do plaży blisko.

[Kajetan]

witam ponownie jak się pytasz o mój ponton to jest taki 360x silnik suzuki 10 koników spokojnie daje radę 3 osoby w prowadza w ślizg i jest super radość a jeśli chodzi o mojego 14 latka to jest jak przeczkolanka chyba ma to po mamie da rade . Na kemping z Tomaszowa Lub wybija 1150 km biore to na 2 x wyjazd obiad spanie okolice Budapesztu rano morze jeszcze baseny koło budapesztu blisko toru formuły 1 i po obiadku w drogę zostaje 550km spokojnie na wieczór docieram do celu na kemping w puszczają do 22 i od 6 rano .A co chodzi o spokój na kempingu to jest tak ;kemping jest podzielony na parcele A piersza od morza =droga i dużo ludzi B jest trochę tańsza ale trudno tam znaleść wolną parcele no i są place bez numerów tak zwane parcele C w recepcji pani mówi ci żebyś sobie sam znalazł plac jaki ci się podoba a takich jest bardzo dużo a spokój od strony wesołego miasteczka wcale nie musowo się rozkładać chociaż tam jest czynne od 19do24 ale i tak z tantej strony kempingu są same prcele A-B tak że niemcy niech mają mają wesoło za to Płacą Ja mam opatrzoną miejscówkę i tam jest jak w domu na działce spokój i do plaży blisko.

 

 

czekaj, czekaj bo ja teraz zakumałem, ze Ty z Tomaszowa Lubelskiego jesteś Zaraz się okaże że rodzina, bo ja sporą familie mam w Bełżcu Rakije na to konto trzeba obalić  

 

Drewniany kościółek jeszcze stoi? Szumy jeszcze szumią? Pałacyk w Narolu odremontowali? A jak camping w Suścu? Pociąg do Bełżca przez słynną stacje Maziły City jeszcze jeździ?

[tomaszowiak]

Pociąg nie ma bo go Tusk zabrał do warszawy na metro :] a ty skąd masz tak dobre info ziomal jesteś z roztocza czy co pozdrawiam i na pstrąga zapraszam na tanew.

[Kajetan]

Pociąg nie ma bo go Tusk zabrał do warszawy na metro :] a ty skąd masz tak dobre info ziomal jesteś z roztocza czy co pozdrawiam i na pstrąga zapraszam na tanew.

 

We mnie sporo wschodniej krwi płynie. Ojciec z Litwy, a ze strony mamy - dziadek z Bełżca (chyba coś Ci to mówi) babcia ze Lwowa. Spora rodzina w Bełżcu została. Głównie Surowcowie (albo Surowce), Mazurkiewicze... Długo by gadać... temat nA długi wieczór na kempingu albo na PW bo odchodzimy od tematu watku

Edytowane 10 Kwietnia 2013 przez Kajetan1975 (wyświetl historię edycji)

[Ir & Ed]

We mnie sporo wschodniej krwi płynie. Ojciec z Litwy, a ze strony mamy - dziadek z Bełżca (chyba coś Ci to mówi) babcia ze Lwowa. Spora rodzina w Bełżcu została. Głównie Surowcowie (albo Surowce), Mazurkiewicze... Długo by gadać... temat nA długi wieczór na kempingu albo na PW bo odchodzimy od tematu watku

Kajetan1975 napisał:

We mnie sporo wschodniej krwi płynie. Ojciec z Litwy < zachęcam do odwiedzin

Pozdrawiam,

[ufolz]

ired nie śmieć w temacie swoimi odnośnikami... - Litwa to inny dział..

[Kajetan]

Kajetan1975 napisał:

We mnie sporo wschodniej krwi płynie. Ojciec z Litwy < zachęcam do odwiedzin

Pozdrawiam,

 

Ired, czy jest jakies miejsce, w którym Ty nie byłeś i nie masz gotowej mapy na googlach ?   Może Senegal albo Kambodża

 

Twoja wiedza jest tak bezcenna jak i powalająca

[mileniusz]

Kajetan1975 napisał:

We mnie sporo wschodniej krwi płynie. Ojciec z Litwy < zachęcam do odwiedzin

Pozdrawiam,

U mnie matka z Litwy pochodzi, to już wiadomo czemu Ty uczynny człowiek. Ludzie z Kresów to dobrzy ludzie są. A gdzie jedziesz w tym roku? Bo bym się podłączył ( 90km/h jade bez turbulencji)