Skocz do zawartości

Kemping w Brennej


kempingbrenna

Rekomendowane odpowiedzi

Jesli można to wypowiem sie z pozycji właścicela omawianego kempingu. Problem z młodzieża jak już ktoś wcześniej zauważył jest praktycznie wszędzie, nie tylko na kempingach, ale także w hotelach, pensjonatach itp. Trudno odmowić komuś przyjęcia na kemping jeśli przy przyjeździe zachowuje się w porządku, jest trzeźwy i kulturalny. Jeśli widzimy że młodzież jest "kłopotliwa" to na samym wstępie im odmawiamy. Trudno poradzić sobie natomiast w przypadku gdy ktoś dopiero wieczorem przychodzi pijany i zakłóca ciszę nocną. Zazwyczaj ma to miejsce w piątek albo sobote i tacy ludzie przyjeżdżają na jeden dzień, więc straszenie wyrzuceniem niewiele pomaga. Policja też nic nie zrobi poza uspokojeniem na chwilę. Między innymi dlatego pare lat temu zdecydowaliśmy się wprowadzić strefę dla młodzieży. Jeśli ktoś preferuje cisze i spokój wystarczy ustawić się w innej części campingu i po problemie. Generalnie jest tak że gdzie są ludzie tam zawsze bedą się zdarzały problemy. To samo tyczy się sanitariatów, sprzątamy wszystko na bierząco, ale jak rano przyjdzie naraz 20-30 osób to proszę uwierzyć ciężko jest utrzymać porządek, choć oczywiście robimy co w naszej mocy. Opisywane sytuacja zapewne miała miejsce w weekend gdy ludzi jest zdecydowanie więcej. Trochę przykro się robi gdy ktoś twierdzi że właściciel nic nie robi bo i tak ma pełny kemping. Proszę wierzyć, że prowadzenie kempingu to nie jest łatwy kawałek chleba, szczególnie bedąc małą firmą rodzinną. Tymniemniej cenimy sobie wszelkie uwagi zarówno te pozytywne (na szczęście jest ich zdecydowanie więcej) jak i negatywne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 63
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Szanowny p. campingbrenna proszę wybaczyć ale to Pan ponosi odpowiedzialność za przestrzeganie regulaminu na campingu. Dam przykład - we Wlszech na camping przyjechały dwa samochody z holenderskimi numerami pootwierali drzwi i dawaj głośna muzyka. Na zwróconą uwagę przyciszyli ją, ale po chwili znowu to samo. Po interwencji u właściciela campingu młodzi ludzie dostali 15 minut na spakowanie i opuszczenie campingu. Na takie zachowanie jest tylko jedna odpowiedź - nie musisz być u mnie i przeszkadzać gościom. To jedyna recepta na walkę z chamstwem. Ci młodzi albo zrozumieją o co chodzi , albo więcej nie przyjadą a zyska Pan opinię stanowczego, że do Pana warto przyjechać i odpocząć w miłej atmosferze.

Pozdrawiam i zapewne w parę przyczep w nadchodzącym sezonie zjawimy się u Pana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Straszenie wyrzuceniem pomaga pod warunkiem, że osoby usłyszą że jak będą głośno to nawet o 2 w nocy będą musiały wyjechać, a nie na drugi dzień rano, bo to faktycznie dla załóg przyjeżdżających na 1 noc nie jest żadną karą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, nasza kultura narodowa nie przewiduje wyrzucania hałaśliwych z kempingu :-( Problem w tym, że bardzo często potrafimy żądać usunięcia innych z kempingu, ale sami równocześnie mamy pretensje, że nie możemy się bawić do późna. Przecież nie po to jedziemy na kemping, żeby mi ktoś zabraniał zabawy w nocy. Dla mnie rozwązaniem jest wyodrębnienie strefy ciszy i strefy zabawy. Dopóki nie dojrzejemy do tego, że godzina 22:00, czy 23:00 jest godziną rozpoczęcia ciszy nocnej. Dla właściciela kempingu wyrzucanie kogoś też nie jest interesem życia. Ilu jest turystów w ogóle? A teraz ilu z nich będzie oczekiwało ciszy? A ilu z nich będzie tej oczekiwanej ciszy przestrzegać? Nawet na tym forum pojawiają się często dyskusje o tym, że nie podoba się na kempingach zachodnich właśnie to, że o określonej godzinie ma być cisza! W tej sytuacji rozumiem właścicieli kempingów, którzy wyznaczają odrębne strefy. Nie rozumiem takich, którzy na skargi w ogóle nie reagują, bo to nie jest kemping! Wówczas chciałbym wiedzieć w ogóle za co pobierane są opłaty? Ale na pewno w naszych, krajowych warunkach nie przyjmie się zbyt prędko utrzymywanie ciszy kosztem usunięcia kogoś z kempingu. To są bardzo wyjątkowe sytuacje tych ośrodków, które mają stałą klientelę.

 

Nikomu nie zarzucam hipokryzji. Ale przypomnijcie sobie wszelkiego rodzaju forumowe spotkania. Ile jest właśnie zabaw do późna? Siedzenia przy ognisku, przy gitarach, włączonej muzyce. Żeby być uczciwym i żądać usunięcia hałaśliwej młodzieży, samemu należałoby zakończyć o określonej porze. A jednak nie - my chcemy się bawić, ale hałasująca młodzież nam przeszkadza? Wyłącznie wyodrębnienie strefy na zabawy, a pozostawienie strefy ciszy jest rozwiązaniem.

 

Dla kolegi kempingbrenna moim zdaniem brawa za to, że zechciał przedstawić swój punkt widzenia. Tylko wtedy możemy się wzajemnie zrozumieć :-)

 

A oczywiście zapomniałem dodać - odrębną kwestią jest zabawa, a odrębną pijackie rozruby. Na takie zachowania musi być bezwarunkowa interwencja obsługi włącznie z usunięciem rozbrykanego pijactwa.

Edytowane przez Michalc3 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie info dostałem tydzień temu

 

witam,

mysle ze ok 15 kwietnia bedziemy juz zaczynac, oczywiście można zostawić przyczepę, jeśli jest to poza sezonem (lipiec-sierpień) to wtedy odpłatność za dzień postojowego przyczepy to 2 zł. jeśli ktoś jest w przyczepie to pobieramy opłaty zgodne z cennikiem na stronie.

pozdrawiam i zapraszam ;)

Łukasz Holeksa, tel. 889 745 926

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Jesli można to wypowiem sie z pozycji właścicela omawianego kempingu. Problem z młodzieża jak już ktoś wcześniej zauważył jest praktycznie wszędzie, nie tylko na kempingach, ale także w hotelach, pensjonatach itp. Trudno odmowić komuś przyjęcia na kemping jeśli przy przyjeździe zachowuje się w porządku, jest trzeźwy i kulturalny. Jeśli widzimy że młodzież jest "kłopotliwa" to na samym wstępie im odmawiamy. Trudno poradzić sobie natomiast w przypadku gdy ktoś dopiero wieczorem przychodzi pijany i zakłóca ciszę nocną. Zazwyczaj ma to miejsce w piątek albo sobote i tacy ludzie przyjeżdżają na jeden dzień, więc straszenie wyrzuceniem niewiele pomaga. Policja też nic nie zrobi poza uspokojeniem na chwilę. Między innymi dlatego pare lat temu zdecydowaliśmy się wprowadzić strefę dla młodzieży. Jeśli ktoś preferuje cisze i spokój wystarczy ustawić się w innej części campingu i po problemie.

Przeglądając katalog kempingów natrafiłem na niepochlebne opinie o Kemping Kotlarz w Brennej. Prawdę mówiąc nie byłem na tym polu i nie wiem jak tam jest naprawdę.

Natomiast odpowiedż właściciela zmusza mnie do małej polemiki. Wypowiem się z pozycji turysty, to oczywiście moja pozycja. Szanowny Panie, napiszę o własnych doświadczeniach i obserwacjach. Kiedyś dawno, dawno temu na Interkamp w Łebie, obsługa jeździła po terenie meleksami. Widziałem na przestrzeni kilku sezonów jak na parę razy meleksie wieziono nieposkładane namioty i rzesztę tobołków. To wszystko leciało za bramę, po chwili przychodzili młodzi gniewni. Pakowali się za bramą, a konkretnie za szlabanem i tyle ich widziano. Fakt może Pan powiedzieć " to było za komuny ". Opiszę panu sytuację z ubiegłego sezonu na kempingu ADA CAMP w Mielnie. Czterech dobrze zbudowanych ludzi ok. 25-30 lat, duży namiot+ samochód. Do póżnego popołudnia - względny spokój, pominę milczeniem nieziemski syf zrobiony wokoło namiotu. Puste butelki i puszki po piwie, resztki jedzenia, śmieci. Wieczorem zaczyna się balanga. Muza z autka, wrzaski, przekleństwa, jakieś pijackie gonitwy dookoła namiotu itd. Sąsiedztwo tych gości- choć trudno nazwać ich gośćmi kempingu. Jakby wymarło, nagle wyparowali jak eter z probówki. W ich okolicy zapanowała pełna napięcia atmosfera. Na całe szczęście ich popisy nie trwały zbyt długo. Pojawił się właściciel, on ich nie zamierzał nawet uciszac, on ich po prostu wypiepszył. W ciągu 2 godzin pod okiem obsługi panowie wylądowali za bramą i nikogo nie obchodziło, że było już po 23. Atmosfera na kampie od razu się poprawiła. Pan piszę o jakiejś niemocy Pańskiej i policyjnej w utrzymaniu porządku. Bardzo przepraszam, ale większej bzdury nie słyszałem. Pan jako właściciel pola zawsze może wyprosić ze swojego terenu niemile widzianych gości. Obojętnie czy mają pobyt na dwa, trzy, czy dziesięć dni. Czasem się można obawiać reakcji pijanej młodzieży na takie polecenie, czy prośbę- tu mogę Pana zrozumieć. Wtedy prosi się policję o pomoc przy wykwaterowaniu a nie przy uciszeniu delikwentów. To Pańskie prawo. Może ubędzie troszkę kasy, ale zyska reputacja kempingu. To chyba opłacalne. Tworzenie gdzies na boku miejsca dla wrzeszczącej, pijanej i czasem Chamskiej młodzieży. Dodatkowo tzw. ciche przyzwolenie na więcej niż jakieś normy. Według mnie nie rozwiazuje sprawy. Dlaczego? ano dlatego, że zawsze ktoś przy pełnej obsadzie będzie musiał z taką zgrają sąsiadować. Ten sektor nie jest przecież ogrodzony murem. W dodatku można czasem taką grupkę zawadiaków spotkac przy toalecie lub na polu. Może się zdarzyć- czego Panu nie życzę, że ktoś zechce im zwrócić uwagę na niestosowne zachowanie i dostanie w przysłowiową michę. Po mojemu będzie pan wtedy w jakimś stopniu winnym zaistniałej sytuacji. Uprawiam karawaning od prawie 30 lat. Wiele do tej pory widziałem i przeżyłem na kempingach. Prawdę mówiąc niewiele potrafi mnie już zaskoczyć. Dla porządku nie jestem jakimś ortodoksem, i zwolennikiem jakiejś żelaznej dyscypliny. Wiem doskonale, że na polu panować powinien jakiś luzik, nocne rozmowy przeważnie zakrapiane czymś mocniejszym itd. Czasem nawet trudno zapanować nad głośniejszą rozmowa towarzystwa przy swojej przyczepie, ale zawsze się jakoś staram. Poza tym wiem , że większość jest dosyć tolerancyjna, znająca realia i jeśli czytam skargi na młodzież i chałas, to musi to być zdecydowane przegięcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wszystko na temat. Podpisuję się rękami i nogami :) Brawo Markoclaps.gif A ja nawet przez chwilę myślałem żeby tam jakieś spotkanie forumowiczów zorganizować. Chyba trochę mi teraz przeszło...hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....Kotarz był i będzie kempingiem dla nastolatków urywających się z domu.

 

Szkoda że w okolicy po za polem w Wiśle nic więcej nie ma, a na weekend nie zawsze się chce/opłaci jechać dalej niż 100km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda że w okolicy po za polem w Wiśle nic więcej nie ma, a na weekend nie zawsze się chce/opłaci jechać dalej niż 100km

 

Jest, w zasadzie dzisiaj się o tym dowiedziałem :-)

http://www.lesnica.osp.org.pl/index.php?pid=13

 

Pole namiotowe OSP, podobno dość sympatyczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.