Skocz do zawartości

Pozdrawianie innych turystów karawaningowych.


Tomii

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 106
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

A czy wogóle ktokolwiek macha karawaniarzom?
Ja tam im nie macham choć może powinienem mają taką "dołującą" profesję :):)

A tak na przyszłość frames, karawaniarz to przedsiębiorca pogrzebowy a posiadacz kempingu bądź kampera to karawanignowiec :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaję sobie sprawę, że ludzie są stworzeniami stadnymi i jako takie oczekują akceptacji swojego miejsca w masie ciżby oraz odrobiny sympatii i uprzejmości od współplemieńców. W dyskutowanym wątku, dyskutując o braku tradycji pozdrawiania się na drodze pomiędzy podróżującymi karawaningowcami, wyolbrzymiamy chyba brak/niechęć do pozdrawiania się, robiąc z tego trochę sztuczny problem. Tak mi się wydaje.

 

Pewnie, że miło jest gdy ktoś kogoś bezinteresownie pozdrawia innego słowem, skinieniem głowy, gestem (takie pozdrawianie się jest bardzo popularne wśród mijających się na szlaku turystów kwalifikowanych górskich oraz kolarzy - niezależnie czy są to zawodowcy czy amatorzy bicyclingu).

 

Ale czy my, kawaraningowcy powinniśmy to robić tak namiętnie i bezwzględnie każdorazowo?

Najpierw pytanie - niby dlaczego mamy się pozdrawiać podczas mijania się?

Czy tylko dlatego, że wleczemy przyczepy campingowe? Że one nas wyróżniają z masy pojazdów jadących drogami?. To niby ma nas w jakiś sposób, nobilitować, łączyć, polepszać nasze ego, do tego stopnia byśmy usiłowali tworzyć jakąś elitę? A może zamiast machania witkami, powinniśmy się zatrzymać i paść sobie czule w ramiona?

Przecież gdyby przyjąć taką zasadę/obowiązek pozdrawiania się (bo czemu niby gorsi mają być piesi, szczupli, grubi, rowerzyści, itp.), to na ulicach, placach, drogach, sklepach wszyscy nie powinni robić nic innego, jak tylko się wzajemnie pozdrawiać: przechodnie w czerwonych koszulach powinni sobie wymieniać uprzejmości poprzez kiwnięcie głową, osobnicy w zielonych Tshirtach zaś na swój widok powinni w radości rozdziawiać swoje buźki wymawiając jakieś magiczne słowo uznane za formę pozdrowienia, okularnicy też nie powinni przechodzić obok siebie obojętnie, bez przekazania sobie wyraźnego znaku pozdrowienia, podobnie idący z teczkami, w sandałach, a także jeżdżący małymi autami, dużymi, czarnymi itp. Mielibyśmy jeden wielki bałagan UPRZEJMOŚCI.

Pewnie przegiąłem, pisząc to w zbyt sarkastycznym tonie. Trudno, pewnie spadną na moją głowę gromy.

 

Ja jadąc autem nikogo nie pozdrawiam (co najwyżej złorzeczę na użytkowników dróg, i to nazbyt często – z wiadomych zresztą powodów) i od nikogo pozdrowień nie oczekuję.

Jadąc autem pragnę tylko jednego, by jadący poruszali się w sposób w miarę zgodny z przepisami ruchu drogowego, a przede wszystkim przewidywalny i bezpieczny dla mnie. Przeróżne gesty i ruchy dłońmi widziane przez szybę samochodu mogę odbierać odmiennie od intencji osoby nadjeżdżającej z przeciwka (np. może kombinuje jak ukatrupić spacerującą po szybie muchę, a może z żoną prowadzi - popartą żywą gestykulacją - dyskusję o problemach polityki bliskowschodniej Stanów Zjednoczonych Ameryki).

 

Szeroko rozumianej kultury zaś, i to możliwie najwyższej, bo kultury przez duże K, oczekuję od ludzi przebywających na polach namiotowych i campingach.

Chcę, wręcz żądam, by po godzinie 22.00 nie wydzierali mord w pijackim widzie, by zaniechali otwierania jakie szerokie, ościeży w swoich maszynach w celu słuchania rozkręconych na maksa radioodbiorników (marnej na ogół jakości odtwarzanego dżwięku), by swoje pieski trzymali na smyczach i nie puszczali ich samopas by mi walnął klopsa pod moim namiotem czy przyczepą (żądam tego mimo, iż jestem miłośnikiem zwierząt, ale tylko gdy są wyszkolone i pod pełną kontrolą właściciela), by dzieci (o ile nie zostały sprane na kwaśne jabłko przez rozeźlonego ojca) nie wydzierały się wniebogłosy, oczekuję by pozostawiano po sobie czystość w WC (spuścić wodę) i łazience (spłukać umywalkę) oraz zmywalni naczyń.

Jeżeli to będę mi gwarantowali wszyscy przebywający na wypoczynku karawaningowcy, będę wysoce ukontentowany.

A jeżeli jeszcze ktoś mnie uprzedzi i mijając mnie podczas spaceru powie z rana DZIEŃ DOBRY (cześć, hi, serwus panie nerwus) lub MORGEN względnie DOBROJE UTRA będę szczęśliwy, jak małe dziecko, obdarowane upragnioną zabawką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że bardzo dużo przesady jest w tych stwierdzeniach: Pod słońce, na łuku drogi, koszmarne polskie drogi itd., itd. Jeżeli tak myslimy to lepiej siedzieć w domu i nigdzie się nie ruszać. A jednak ruch na drogach przyczep i kamperów jest duży i w komunikatach policji nie słuchać żeby uczestniczyły w kolizjach drogowych. A dlaczego ? A no dlatego, że kierowcy z przyczepami kempingowymi i kamperów zdają sobie sprawę, że nie są pojazdami sportowymi, są bardziej "dojrzałymi". Jadąc kierowca musi obserwować drogę nie tylko przed nim, nie patrzeć "jak sroka w kość" w tablicę ze wskaźnikami, ale obserwować i to co dzieje się z boków i z tyłu. Tym samym obserwujemy mijane nas pojazdy i gest pozdrowienia wymaga 3-4 sekund, mniej niż palenie papierosa, picie kawy itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszak jazda samym autem czy motocyklem po naszych drogach to walka o przeżycie .Jeśli ktoś tego nie wie -jest szczęśliwym człowiekiem, poza tym skąd wiesz ilu innym karawaniarzom nie machałeś ,bo akurat piłęś kwe podana przez kochaną ...

 

Ale czy my, kawaraningowcy powinniśmy to robić tak namiętnie i bezwzględnie każdorazowo?

Najpierw pytanie - niby dlaczego mamy się pozdrawiać podczas mijania się?

 

Tak! tak! tak!

oboje macie absolutna rację:)

 

najlepiej wcale sie nie pozdrawiać w trakcie jazdy bo i po co?

Lepiej pić kawę z ukochaną, najlepiej podaną po 22-ej i to w ciszy, gdzie piesek nie nabruździł pod namiotem, sąsiad spłukał toaletę a jeśłi już najdzie was ochote na gest pojednania i sympatii dla bliźniego to machajcie już tylko karawaniarzom :)

 

p.s.

chłopaki bez urazy, ale każdy będzie robił to co uzna za słuszne i mimo wielu sytacji na drodze, gdy nie odmachnie nam ( wam ) nikt, nadejdzie ta "wiekopomna chwila" ( jak mawiał niejaki Pawlak :) ) ze spotkacie mnie i wam odmachne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

duzo slow malo tresci... i kogo kochani chcecie przekonac???? i dlaczego na sile???? ja macham pozdrawiam ktos nie macha nie pozdrawia.. trudno jego sprawa... ale powiem tylko (i jeszcze raz) TyLkO gestem kogos przkonacie.. nie argumentami bo chyba ich na to tak naprawde nie ma bo zawsze na nasze tak ktos powie jedno nie... pozdrawiajcie kofani a pewnie tego milego gestu naucza sie tez inni ....

 

:):):):):):):):hej::)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy wogóle ktokolwiek macha karawaniarzom?
Ja tam im nie macham choć może powinienem mają taką "dołującą" profesję :):)

A tak na przyszłość frames, karawaniarz to przedsiębiorca pogrzebowy a posiadacz kempingu bądź kampera to karawanignowiec :)

chyba przesadzasz,zwrot karawaniarza na tm forum a nawet w tym topicu pojawia się normalnie,a w dodatku Opel Carawan to zwykły Opel kombi ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.................

 

Ale czy my, kawaraningowcy powinniśmy to robić tak namiętnie i bezwzględnie każdorazowo?

Najpierw pytanie - niby dlaczego mamy się pozdrawiać podczas mijania się?

Czy tylko dlatego, że wleczemy przyczepy campingowe? ...........

 

 

cołosc powyzej

 

zgadzam sie z Twoją opinią :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcecie to nie machajcie,ani karawaniarzom,ani karawaningowcom,Wasza sprawa.

 

Ja jak widzę samochód z przyczepą podnoszę rękę w geście pozdrowienia i tyle.

Myślę,że jest to bardzo miłe.

 

Jeżeli nie chcecie tego doświadczyć,Wasza strata.

 

Następnym razem jak mi ktoś nie odmacha,to pomyślę,że mijałem się z Lucjanem albo framesem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcecie to nie machajcie,ani karawaniarzom,ani karawaningowcom,Wasza sprawa.

 

Ja jak widzę samochód z przyczepą podnoszę rękę w geście pozdrowienia i tyle.

Myślę,że jest to bardzo miłe.

 

...........

Przecież nikt nie mówi ,że jest to be ,albo do dupy,

Raczej chodzi o to aby nie rzucać wiąchą za kimś ,kto nie odmachnął hehehe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra dobra.frames, luzik ,mam nadzieję,że się nie gniewasz :)

Ja naprawdę się na nikogo nie gniewam za to,że mi nie odpowie miłym gestem.Stwierdzam,że po prostu nie zna tego nie pisanego zwyczaju i tyle.

 

CZYLI SIĘ POZDRAWIAMY. :)

jasne ,że luzik ,pzdo ,ale bez ortodoksji

btw

w polandzie w zasadzie nie ma domniemania ,że inny człowiek jest zyczliwy,

wiec niektórzy nigdy na to nie wpadną :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.