Skocz do zawartości

Vlub lub bus, ekonomiczny i nieawaryjny do ciągniecia przyczepy


terenowiec

Rekomendowane odpowiedzi

Toyotą mogę ciągnąć 2,8 tony, a to trudne będzie do osiągnięcia przy vanie. Poza tym różnica między Passatem, a minivanem nie jest duża i kobieta sobie poradzi. VW Sharan i jego bracia mają ponadto strasznie ciekawe rozwiązanie, w postaci foteli tylnych - zintegrowanych dla dzieci. Ze zwykłego robi się w kilka sekund fotelik dziecięcy. To wygoda, bo dziś przerzucamy zwykłymi fotelikami okrótnie z auta do auta i wypadało by kupic jeszcze dwa (razem cztery) aby w każdym aucie był komplet. Oczywiście to detal, ale z detali składa się ostateczna ocena.

Co do Chyslera Voyagera to mam mieszane uczucia. Z jednej strony auto, które prezentuje się bardzo cieklawie, z drugiej strony różne opinie - mocno skrajne - na temat ich awaryjności i kosztów napraw. Osobiście rozmawiałem dopiero z jednym mechanikiem na ich temat. Teraz muszę porozmawiac z ludźmi, którzy tymi autami dużo jeździli przez kilka lat. Znami ich trzech. Może porozmawiam w tym tygodniu. Są to praktycy, do tego znajomi, więc raczej powiedzą mi prawdę, co o autach tych sądzą.

 

Poza tym w Voyagerach ponoć - podkreślam - ponoć, silniki diesla są awaryjne? Chciałem się tego dowiedzieć na forum Chrayslera Voyagera, ale jest ono płatne i osoby z zewnątrz informacji zaczerpnąć nie mogą.

Edytowane przez terenowiec (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

 

jesli chodzi o amerykance to moim zdaniem zagazowana benzyna - te silniki sa bardzo wytrzymale i to im wiekszy tym lepiej - niby dziwne ale 2,5 spali o wiele wiecej paliwa jak 3,3 czy 3,8

uwazac trzeba na skrzynie biegow i to czy posiada dodatkowa chlodnice oleju skrzyni biegow

posiadaczowi chryslera,dodge polecam przed zakupem poszukac dobrego warsztatu znajacego te samochody bo tu p.Jurek - kowal od maluszkow wiecej zaszkodzi jak pomoze

sa to duze wygodne samochody ale wymagajace troski i dobrego mechanika :)

 

 

pozdrawiam

 

P.S. sam bym chetnie kupil grand voyagera ale mam za daleko do dobrego serwisu tych samochodow

Edytowane przez radwan (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie złe słowa słysze pod adresem diesli, oraz skrzyń automatycznych. A są sztuki, które mają silniki 2,4 litra z manualnymi skrzyniami: http://otomoto.pl/chrysler-grand-voyager-C22034168.html czy to przypadkiem nie są najmniej awaryjne egzemplarze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że jesteś zdecydowany na Sharana. To dobrze - bierz z przekonaniem. Z mitów wyczytanych w sieci często ciężko jest wywróżyć prawdę o marce i modelu. Sharan ma dość często opinię awaryjnego auta (np. na Elektrodzie), ale jak widać u nas na forum użytkownicy piszą inaczej. Kup i opisz po jakimś czasie -sam będę ciekawy wrażeń.

 

Ale jak sam widzisz po pomiarach mojego auta Sharan nie jest jedynym modelem, w którym mieszczą się i ponton i silnik 117 cm. U mnie mieści się i wzdłuż i w poprzek. Takich samochodów jest pewnie więcej. Kup co Ci w duszy gra i zobaczymy za rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toyotą mogę ciągnąć 2,8 tony, a to trudne będzie do osiągnięcia przy vanie. Poza tym różnica między Passatem, a minivanem nie jest duża i kobieta sobie poradzi. VW Sharan i jego bracia mają ponadto strasznie ciekawe rozwiązanie, w postaci foteli tylnych - zintegrowanych dla dzieci. Ze zwykłego robi się w kilka sekund fotelik dziecięcy. To wygoda, bo dziś przerzucamy zwykłymi fotelikami okrótnie z auta do auta i wypadało by kupic jeszcze dwa (razem cztery) aby w każdym aucie był komplet. Oczywiście to detal, ale z detali składa się ostateczna ocena.

Co do Chyslera Voyagera to mam mieszane uczucia. Z jednej strony auto, które prezentuje się bardzo cieklawie, z drugiej strony różne opinie - mocno skrajne - na temat ich awaryjności i kosztów napraw. Osobiście rozmawiałem dopiero z jednym mechanikiem na ich temat. Teraz muszę porozmawiac z ludźmi, którzy tymi autami dużo jeździli przez kilka lat. Znami ich trzech. Może porozmawiam w tym tygodniu. Są to praktycy, do tego znajomi, więc raczej powiedzą mi prawdę, co o autach tych sądzą.

 

Poza tym w Voyagerach ponoć - podkreślam - ponoć, silniki diesla są awaryjne? Chciałem się tego dowiedzieć na forum Chrayslera Voyagera, ale jest ono płatne i osoby z zewnątrz informacji zaczerpnąć nie mogą.

 

W Voyagerach bardzo awaryjne były silniki 2,5 TD sprzed 2001 r. Włoska produkcja MV Motori. Fuzja z Mercedesem wyszła chryslerowi na dobre, zarówno silnikowo (2,5CRD) jak i jakościowo. W każdym samochodzie znajdziesz sztuki awaryjne i te nie do zajeżdżenia. Za 20 tyś masz szansę dostać Granda z 2002 r. i wersja CRD jak i 2,4 benz. będzie jak najbardziej europejska, z manualem, produkowana w Austrii w Graz więc nie amerykańska egzotyka.

 

Nie liczyłbym jednak na to, że jakikolwiek 10-letni van będzie miał poniżej 200000 km przebiegu. Takich po prostu zdrowi na umyśle nie sprzedają (chyba, że mają kasę na nowy).

Już pisałem, swojego kupiłem przy 150 tyś km, teraz ma 240 tyś i właśnie kilka dni temu u naszego forumowego kolegi przeszedł tuning: moc z 146 KM(wynik z hamowni - 240 tyś km i żadnych strat, katalogowo 142) przy 3490 obr/min na 167 przy 3356 obr/min i moment z 360 Nm przy 2473 obr/min na 405 Nm przy 2572 obr/min.

Zrobiłem ten manewr celowo pod półtoratonową przyczepę. Zobaczymy, jak się będzie spisywał.

 

Jest to mój 10 samochód i że jestem taki głupi, że wszystkie należycie serwisuję, powiem, że wszystkie kosztują. I nie można porównywać, że z amerykańcem jadę do porządnego warsztatu wymienić rozrząd za 2000 a w sharanie "pan Zenek (bez urazy do Zenków)" w jakimś Norauto, Q-serwisie czy garażu zrobi to za 800 zł. Na porządnych częściach w porównywalnych klasach samochodów kosztuje to m/w tyle samo. (porównaj, ile kosztuje serwis landcruisera; serwis, a nie rzeczy, które można zrobić samemu)

Nie namawiam do chryslera, bo będzie na mnie, ale ja, póki co nie sprzedaję. Honda Odyssey jeszcze za droga ;-)

 

Powodzenia!

 

PS w voyagerach udźwig na haku jest 1600 kg, (2,5 CDR, 2,4 benz, 2,8 CRD) oprócz silnika benz. 3,3 tu jest 1200 lub 1300! i 3,8 benz. ma 2T

Edytowane przez marfipl (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jestem po rozmowie z dwoma kolegami, właścicielami firmy zajmującej się montażem Auto-Gazu. Chłopaki obaj jeździli Chryslerami Voyagerami. Jeden miał 3,3 litra, drugi 3,8 litra. Obaj auta chwalą, choć obaj musieli naprawiać w swoich samochodach skrzynie biegów. Jeden za naprawę zapłacił 4 tysiące, drugi długo szukał, ala zapłacił 1300zł. Kolejna awaria w skrzyni, to wejście w tryb awaryjny. Naprawił to ktoś z Krakowa czy Częstochowy (nie pamiętam) i zrobił obejście, by tryb ten się nie właczał. Uważają, że jak skrzynia jest dobra i się jeździ delikatnie, to nic się z nią nie powinno stać. Podkreślili wspaniały komfort, nieporównywalny do innych aut. Odradzają kupno diesla, bo ich znajomy, za naprawę nowego motoru CRD zapłacił 12 tysięcy! Odradzają też zagazowaywanie VW Sharane VR 6, twierdzac, że się do tego nie nadaje. Zaznaczam, że jest to ich praca, którą się zajmują od kilkunastu lat.

Mówią, że jak chcę kupować Voyagera, to musi być on zadbany z dobrą skrzynią. Odradzają tez sztuki z silnikiem 2,4, gdyż ich zdaniem, jak na to auto, sa to motory za słabe.

 

W ogóle twierdzą, że do takiej przyczepy jak moja najlepszy jest silnik niskoobrotowy z dużym momentem. Mówiąc to, wskazali na mojego Land Cruisera. Wyjasniłem, że auto choć wspaniałe, ma za mały bagażnik. A i apetyt w jeździe miejskiej wokół komina jest nie mały.

Edytowane przez terenowiec (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i :gitara: 3,8 to jedyna wersja na jaką bym się zamienił. Do skrzyni aut. trzeba tylko zamontować dodatkową chłodnicę i jest OK. Co do silników to też słyszałem, że 2,8 są mniej trwałe od 2,5. Już się nie rozpisuję, bo mnie :policja::banned: Ile ludzi, tyle opinii. Mój ojciec mawia "-ja ci dobrze radzę, rób jak uważasz..." ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jestem po rozmowie z dwoma kolegami, właścicielami firmy zajmującej się montażem Auto-Gazu. Chłopaki obaj jeździli Chryslerami Voyagerami. Jeden miał 3,3 litra, drugi 3,8 litra. Obaj auta chwalą, choć obaj musieli naprawiać w swoich samochodach skrzynie biegów. Jeden za naprawę zapłacił 4 tysiące, drugi długo szukał, ala zapłacił 1300zł. Kolejna awaria w skrzyni, to wejście w tryb awaryjny. Naprawił to ktoś z Krakowa czy Częstochowy (nie pamiętam) i zrobił obejście, by tryb ten się nie właczał. Uważają, że jak skrzynia jest dobra i się jeździ delikatnie, to nic się z nią nie powinno stać. Podkreślili wspaniały komfort, nieporównywalny do innych aut. Odradzają kupno diesla, bo ich znajomy, za naprawę nowego motoru CRD zapłacił 12 tysięcy! Odradzają też zagazowaywanie VW Sharane VR 6, twierdzac, że się do tego nie nadaje. Zaznaczam, że jest to ich praca, którą się zajmują od kilkunastu lat.

Mówią, że jak chcę kupować Voyagera, to musi być on zadbany z dobrą skrzynią. Odradzają tez sztuki z silnikiem 2,4, gdyż ich zdaniem, jak na to auto, sa to motory za słabe.

 

W ogóle twierdzą, że do takiej przyczepy jak moja najlepszy jest silnik niskoobrotowy z dużym momentem. Mówiąc to, wskazali na mojego Land Cruisera. Wyjasniłem, że auto choć wspaniałe, ma za mały bagażnik. A i apetyt w jeździe miejskiej wokół komina jest nie mały.

 

 

Święta prawda nawiązując do rozmowy telefonicznej mówiłem że bolączką są skrzynie ale znam faceta który jezdzi normalnie i wymienia olej w asb co 45 tyś zrobił już 600 tyś i jeżdzi dalej ja tylko wymieniłem tylne amortyzatory na gazowe bo w stadarcie dla mnie są zaa miekie a i przyczepa prowadzi się o niebo lepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze skrzyniami to jest taki problem, że nie wiadomo co sie kupuje. Nic po mojej dbałości, skoru kupię już zajechaną. Trzeba będzie kilku dobrych tysięcy by ją naprawić, a dopiero później można zacząć dbać. Blacharkę, zawieszenie jaka jest widzimy i czujemy. Tu kupujemy kota (skrzynię) w worku.

 

A inne pytanie. Czym się różni Grand Voyager od Town end Country?

Edytowane przez terenowiec (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czym się różni Grand Voyager od Town end Country?

Wyborem silników (tylko benzyna), wyposażeniem, układem siedzeń (co ciekawe mniej korzystny niż GV), tapicerką ...

Zasadniczo T&C to taka bardziej luksusowa wersja GV. Coś jakby salonka :-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawsze kupno auta to loteria :niewiem: nigdy niewiesz co w nim siedzi i nikt nie zagwarantuje że awaria jaka kolwiek nie wystapi :-] Trzeba zaryzykować i być dobrej myśli :ok: Oczywiście warto dobrze sprawdzić autko ale wszystko i tak wyjdzie w "praniu" :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze skrzyniami to jest taki problem, że nie wiadomo co sie kupuje. Nic po mojej dbałości, skoru kupię już zajechaną. Trzeba będzie kilku dobrych tysięcy by ją naprawić, a dopiero później można zacząć dbać. Blacharkę, zawieszenie jaka jest widzimy i czujemy. Tu kupujemy kota (skrzynię) w worku.

 

A inne pytanie. Czym się różni Grand Voyager od Town end Country?

 

 

Skrzynie jak najbardziej można sprawdzić samemu

 

sprawdzasz olej jaki ma kolor i zapach dokładnie wąchasz olej na bagnecie jak czuć spalenizną to ktoś katował asb a trzeba naprawde katować auto żeby tak się stało kolor powinien być słomkowy przezroczysty, nastepnie wsiadasz do auta i delikatnie jedziesz asb musi zmieniać biegi płynie bez szarpnięć jak i przyspieszjąc jak i zwalniając tak samo na pełnym gazie , tylko spokojnie auta mają od 170 do 220 koni i można się zdziwić .

 

Jedziesz do ASO podpinasz pod kompa i sprawdzasz czy nie ma błendów , naprawa asb wcale nie jest taka droga na orginalnych cześciach to koszt 3 tyś zł z gwarancją na rok .

 

 

Czym się różni Grand Voyager od Town end Country?

 

Generalnie silnikami t&c to silniki 3,3 i 3,8 i wyposarzeniem zazwyczaj sa siedzenia kapitańskie w skórze podgrzewane klima 3 strefowa elktryczne boczne dzwi i klapa bardzo fajna sprawa i chromowe wykończenia na zewnątrz auta o super nagłośnieniu tempomacie 8 poduszkach już nie wspomne .

 

Tu jest to fajnie pokazane

 

http://www.youtube.com/watch?v=pGUdkJaCykQ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli w wolnym tłumaczeniu można powiedzieć, że Chrysler Town & Country ma wszystko to, co Voyager + plus kilka ciekawych i wartościowych dodatków? Czyli że Voyager to uboższa warsja Chryslera Town & Country? Czy dobrze to interpretuję?

Edytowane przez terenowiec (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.