![](https://forum.karawaning.pl/uploads/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
Robak
-
Postów
2141 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Wydarzenia
Artykuły
Kempingi
Firmy
Informacje Karawaning.pl
Odpowiedzi opublikowane przez Robak
-
-
Oczywiście, zapraszam do lektury:
http://forum.karawaning.pl/topic/14383-hobby-460-classic-i-d%C5%82ubanie-paluchem/
-
Można poprosić o link?
-
Nie dzwoń i nie uprzedzaj, zobaczę jutro, wtedy zadzwonisz.
Edit. Napiszę na forum wyniki moich obserwacji. Może się okazać, że przyczepka jest ok. Położenie nowej podłogi w ponad dwudziestoletniej przyczepce nie świadczy o tym, że to jest złom.
-
Ja poproszę także o info, niezależnie od tego kiedy, ale chyba lepiej poczekać do wiosny.
-
Inhalt, u mnie problemem nie była bakista, tylko zaciekające od dołu narożniki i od góry przez lampy pozycyjne oraz "odleziona" uszczelka okienna. Bakistę kleję tylko z powodów estetycznych. Tutaj kolega ma podobny problem, oczywiście gdyby przyczepa była nowsza, droższa, zwróciłbym się do kolegi Adrewa, to jest jasne, ale jeśli przyczepa jest starsza, a kolega ma jakieś tam zdolności manualne i trochę czasu i samozaparcia to może sam popróbować, najgorsze co mu się może przytrafić to nabranie doświadczenia w konstrukcji swojej przyczepy.
-
Już ja dobrze wiem, gdzie muszę wsadzić palucha
-
Witaj. Postaram się jutro rano podjechać i zobaczyć.
-
Nie, nie zauważyłem tego od razu, tylko po pewnym czasie i postanowiłem sam sobie to naprawić, dlatego nie mogę napisać, że mam o coś specjalnie pretensje. Nie zgłaszałem tego całkiem świadomie. Zresztą dzwoniłem jeszcze po zakupie w sprawach technicznych dot. przyczepki i nigdy nie miałem problemu z pomocą, kontakt był ok. Można tylko dywagować, czy sprzedający wiedział czy nie wiedział i jeśli wiedział to czy powinien uprzedzić. Ja bym uprzedził klienta. Zresztą ten, kto będzie kiedyś kupował przyczepkę ode mnie będzie miał pełną dokumentację fotograficzną naprawy.
-
Pastuch elektryczny się sprawdzi na pewno, słyszałem o przypadku pewnego gościa, który miał problemy z pudlem sąsiada, notorycznie obszywającym mu wycieraczkę. Było to dawno, kiedy jeszcze były wycieraczki wykonane z drutu, a owijało się je w szmatę do podłogi...
-
Belmondo, sam widziałem w filmie, jak kot załatwiał się do sedesu! I nawet wodę po sobie spuszczał! Ile taki kotek nasadzi? Wystarczy jak raz na trzy-cztery tygodnie kasetę wymienisz, więc z zapachami mamy luz, a jeśli chodzi o jedzenie to trzeba brać kota z centralnej Polski, który z miasta Łodzi pochodzi, jak jest łowny, to przeżyje do wiosny, a jak nie, to znaczy, że nie masz problemów ze szczurami czy innymi ryjówkami!
-
Mnie rozwaliły zakupy w budowlanym markecie, jakbym siebie widział
-
Pozwolę się wtrącić, gdyż też kupiłem przyczepę od tego sprzedawcy. Moje przygody możecie przeczytać na forum. Kto chce, ten znajdzie. Pojechałem całkowicie zielony na plac, sam wybierałem mądrzejszy tylko o porady z tego forum. Nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z przyczepami, ba! Nawet nigdy w środku żadnej nie byłem
Doszliśmy do wniosku, że przeznaczymy minimalną kwotę, licząc się z tym, że jeśli będzie trzeba coś zrobić, to dołożymy, za frycowe trzeba płacić. Wybraliśmy sami z placu, bez namów. Przyczepa naprawdę czysta i bez zapachów, ale dwadzieścia lat robi swoje. Nie wiem, czy sprzedający wiedział o wadach, kiedyś wierzyłem, że nie, ale po kilku miesiącach już wiem, ,że nie mógł nie wiedzieć. Ja teraz jestem ekspertem od nieszczelnych Hobby, więc ekspert nie mógł nie wiedzieć. Nam się udało, niewielkim kosztem (nie liczę robocizny, bo ta jest moja) mamy fajną przyczepkę, ale inni mogą mieć mniej szczęścia. Moja rada jest taka: jeśli ktoś jest całkowicie zielony, niech szuka za wszelką cenę pomocy, nie liczmy na pomoc sprzedającego. Nie w tym kraju.
-
Albo osiedlić kota na zimę w przyczepce!
-
Broń mnie Panie Boże Belmondo, żebym pomyślał, że kupiłeś cepkę po strzelaniach, albo nawet wprost z planu Top Gear! Kratki Ci nie przegryzie gryzoń, bo szczury nie jadają plastiku, no chyba, że zostawisz w środku suchą krakowską na zimę, a w otwory zawsze możesz sobie wsadzić korek
-
Port, a jakie to są większe otwory? Jeśli ktoś ma otwory takie, przez które szczur przehasa to powinien zmienić cepkę
-
Świetny pomysł, a jak będziemy zmęczeni, przytulimy się na łyżeczkę do kolegi po kiju!
-
Zobacz tutaj: sklep.klaja.pl, a jeśli nie to na pewno znajdziesz na necie, sporo jest sklepów. Ale najpierw rozbierz, może wcale nie trzeba będzie tej uszczelki wymieniać, może wystarczy dać ją na warstwę uszczelniacza i przykręcić wkrętami w innym miejscu.
-
Remont rób od środka, ja tak robiłem. Listwę musisz zdjąć, bo pod nią jest nieszczelność, nie możesz najpierw uszczelnić, bo prawdopodobnie będziesz wymieniał elementy ściany, do której ta listwa jest przykręcona.. Uszczelkę kup nową, sprzedawane są na metry. Jeśli chodzi o uszczelniacz, to ja kupowałem specjalny do szyb samochodowych, on nie twardnieje do końca, cena za tubę 9,99.
-
Zacznij od odgięcia uszczelki okiennej i już będziesz dużo wiedział. Pozdrawiam.
Edit. Tam na dachu masz klasyczny basen, którędy woda ma odpływać? Ktoś nawalił uszczelniacza nie przejmując się co jest pod listwą. Sprawdź jak wygląda drzewo pod uszczelką, raczej na pewno jest gąbka. Wyjmij okno i zdejmij te listwy na dachu, które były paluchem uszczelniane to zobaczysz.
-
Bo taka kobieta to się potrafi przywiązać. Ja choruję na movera, ale gdybym mojej tylko o tym powiedział...
-
Tym bardziej, że za te środki kupisz świetną przyczepę,a z kamperem już byłby poważny problem. Ja popróbuję kilka sezonów i się zobaczy. Jeszcze przed wakacjami nawet mi do głowy nie przyszło, że kupię przyczepkę.
-
Ładna, ta na zdjęciu to chyba brała udział w produkcji Szczęki 7. Jak już się zastanawiasz, to na pewno kupisz
A może lepiej kampera?
-
Dzięki Bartosz, a jak Twoje prace? Zakończyłeś?
-
Zakończyłem prace związane z wymianą ściany przedniej oraz narożników.
Lewa strona wymagała znacznie mniej pracy.
Kapiwąsy zabezpieczyłem hammeritem.
I oto efekt końcowy:
Najgorsze jest to, że tej roboty teraz praktycznie nie widać, a tyle się człowiek namachał
Jeśli pogoda i czas pozwoli, zabiorę się do klejenia bakisty. Po kilku próbach okazało się, że fantastycznie łączy zwykła, najzwyklejsza Kropelka. Rozpuszcza tworzywo i po wyschnięciu tworzy bardzo silną spoinę, jak po spawaniu, próbowałem złamać próbkę w miejscu klejenia i nie dałem rady. Pęknięte mam elementy pod uszczelką przy zamku. Do tego trzeba zrobić nową podłogę i założyć nową uszczelką klapy.
Pomoc w ocenie
w Kącik kupującego
Opublikowano
Kolego Kranik, już zdaję relację. Od dołu, podłoga wygląda na zdrową, ale na łączeniach podłogi z poszyciem oraz w narożnikach położono bardzo dużo uszczelniacza, wiec trudno powiedzieć, czy tylko dla zabezpieczenia na przyszłość, czy coś już tam się zaczynało dziać.
Od środka w narożnikach wygląda tak:
Raczej ok, ale jakieś delikatne spęcznienie widać.
Ciekawe jest to, że całe pomieszczenie z dużym łóżkiem pomalowane jest biała farbą emulsyjną, z przodu prosto na starą tapetę, po bokach na tapetę strukturalną położono farbę, nie wiem z jakiego powodu, może coś zaciekało i po uszczelnieniu i wysuszeniu pomalowano, ale nie wygląda to ładnie.
Rączki manewrowe sztywne, nie zauważyłem miękkich ścian.
Zastanawia mnie pęknięcie w narożnikach okna dachowego w tym pomieszczeniu, jaki powód, to już jakiś ekspert od tego modelu musiałby się wypowiedzieć.
Teraz podłoga. Kolega Rosolek oczywiście miał rację, położono (dość nieudolnie, żeby nie napisać niechlujnie) panele podłogowe, ale nie potrafię powiedzieć z jakiego marketu. Żeby było ciekawie, położono je bez odkręcania mebli i wygląda to tak:
Tak więc kto wie, co tam jest pod spodem i co tam mogło nawpadać.
Poduszki dawno mają za sobą lata świetności. Osprzęt wygląda na kompletny, ale nie podłączałem ani prądu ani gazu, truma wygląda na bardzo dawno nie włączaną, w bakiście jest butla gazowa, kable, jest przedsionek (nie wiem w jakim stanie) oraz podłoga do przedsionka (sztuczna trawa).
Wrażenia artystyczne:
Zapach - starzyzna, na pewno nie była picowana do sprzedaży, jest w środku wręcz zaniedbana, brakuje niektórych drobnych elementów, jak np listwy narożne. Pożółkły sztruks poduszek, ponadrywana tapeta, brudne okna dachowe, z zewnątrz widoczny mech w niektórych miejscach uszczelniacza. Ja kupiłem przyczepę z 93 r więc tylko dwa lata młodszą, ale wnętrz nie da się ze sobą porównać nijak. Bakista pęknięta w narożniku, zardzewiały mechanizm koła i hamulca. Na pewno nie była trzymana pod dachem ani w pokrowcu. Kwestia gustu i Twoich oczekiwań. Oczywiście cena nie jest zbyt wygórowana i pewnie coś byś jeszcze utargował, ale ja bym dał sobie spokój, jest teraz tyle tego towaru, że na pewno coś lepszego znajdziesz. Ja bym jej nie kupił.