![](https://forum.karawaning.pl/uploads/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
Robak
-
Postów
2141 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Wydarzenia
Artykuły
Kempingi
Firmy
Informacje Karawaning.pl
Odpowiedzi opublikowane przez Robak
-
-
Kuchnia wejdzie do Ducato, tylko musisz sobie znaleźć chudą kucharkę
Ale tak poważnie, to zazdroszczę tej kuchni.
-
Jeśli odkręcisz wszystkie śruby od bakisty i oderwiesz trójkąty oraz oderwiesz zszywki od takera które łączą blachę od zewnątrz (pod uszczelką okienną) i wykręcisz wkręty przy dolnej (nad bakistą) i górną (od okna) listwy zewnętrznej (pod uszczelką) to wysuniesz parapet razem ze ścianką, pod warunkiem, że styropian w tej ściance nie jest klejony i do płyty i do blachy. Ja dzisiaj wyciąłem podłogę w bakiście, trzeba było w kawałkach, bo inaczej bez zdjęcia bakisty się nie da. Nową podłogę zrobię z dwóch poprzecznych sklejek, od góry kilka warstw lakieru, od dołu Bitex. Przy okazji muszę podkleić bakistę w kilku miejscach oraz kupić nową uszczelkę do klapy, bo ta pamięta jeszcze Franza Josefa. Kupiłem ceownikowy profil do ścianek gipsowych, z którego zrobię fantastyczne kapiwąsy z obu stron. Od przodu będą wchodziły miedzy blachę poszycia a ściankę, a z boków pod kątem prostym do nowo zrobionej podłogi, długie na jakieś 30cm. Poszukuję w tej chwili namiarów na żywicę epoksydową i siateczkę, którą chcę popodklejać bakistę od środka.
PS. W którym miejscu masz pękniętą bakistę? Bo jeśli na płaskiej górnej ściance, pod tą dolną listwą, no to nie może być przyczyną puchnięcia parapetu, od tej ścianki jest jeszcze w górę uskok ok 1,5 cm i na nim dopiero leży parapet. Jeśli parapet jest mokry, to znaczy, że z góry musi gdzieś lecieć woda, który zbiera ię na górnej powierzchni bakisty pod parapetem. Stawiam na lampy lub nieszczelną listwę górną, ew pęknięty dach, ale to od razu raczej widać. Patrzyłem na model Twojej cepki, to jest chyba dokładnie to co u mnie?
-
Parapet jest przykręcony przez bakistę razem z tymi trójkątami, do tego kilka wkrętów przechodziło od bakisty przez parapet i wkręcały się w tę płytę dookoła okna. Ja najpierw usuwałem tę płytę główną, bo była mokra i częściowo się sypała. Do tego jest od spodu w parapecie frez na całej długości w który wchodzi sklejka z tego pionowego elementu do którego wkręcone są uchwyty stołu, to trzyma dość mocno parapet. Parapet też był całkowicie suchy. U mnie powodem wilgoci w tych boczkach były nieszczelności pod światłami pozycyjnymi. Płyty (ok 15x10 cm) do których były przykręcone dwoma wkrętami były mokre jak gąbki. Ta płyta główna przy oknie zbudowana jest jak mur pruski, czyli pionowe i poziome listewki a w środku styropian, który jest przyklejony bezpośrednio do blachy poszycia. Jeśli już się zabrałeś za robotę to też to zdejmij. Uszczelkę kupiłem na allegro, to jest dokładnie ta sama co z Niewiadówki, tylko tam ma 370 cm długości, a u mnie 400 cm, poprosiłem to mi ucięli więcej, zapłaciłem z kurierem 90pln, w sklepie na miejscu chcieli za tę uszczelkę 75 pln na metr (!)
PS. Przepraszam, te kilka wkrętów (dokładnie trzy) nie szły od bakisty, tylko przez parapet do ukośniej ścianki, czyli były wkręcane przed założeniem bakisty. Czyli już wiesz, że aby zdjąć parapet bez rozbierania poszycia...
-
Lewa strona, sucha płyta spodnia, mokre drewno, farelka pracuje pełną parą, tu wystarczy impregnacja po osuszeniu.
Prawa strona, mokra płyta spodnia, już była kiedyś widocznie naprawiana, usunę częściowo warstwy zniszczone, od spodu po obydwu stronach dojdą nowe sklejki, kapinos na cały przód i zachodził bedzie na ok 30-40 cm na boki. To wyeliminuje podciekanie pod spód.
Widoki od spodu:
Uzupełnione zniszczone elementy + impregnacja
-
Nadeszła pora na następną relację. Rozebrałem już płytę pod oknem, parapet (suchy i zdrowy), bardzo nasiąknięte wodą były deseczki do których przykręcone są światła przednie przyczepki, okazałosię że otwory uszczelniane były silikonem sanitarnym. Ktoś już na tym forum pisał o silikonach do uszczelniania. Potwierdzam, zapomnijcie o tym. W sklepach z akcesoriami lakierniczymi i nie tylko można kupić uszczelniacz do szyb samochodowych, który idealnie wypełnia nieszczelności, nie twardnieje przy tym do końca. Za tubę płaciłem 9,99. Odsłoniłem prawy, bardziej wilgotny narożnik, wyciąłem sklejkę podłogową, sklejkę na ścianie bocznej i na ścianie przedniej. Okazało się, że mokry jest tylko sam narożnik (listwy konstrukcyjne boczne pionowe są zdrowe, nawet nie są czarne, tylko mokre). Jakiś fachowiec już kiedyś łatał to miejsce od dołu, przybijając łatę nie wiem z czego takerem. Drewno jest mokre, ale nie zgniłe, po odsłonięciu wierzchu pod spodem jest zdrowe (wilgotne) drewno. Farelka 24h załatwi sprawę. Uzupełnię braki, od spodu po oczyszczeniu z zabezpieczenia nakleją dużą łatę ze sklejki wodoodpornej, od spodu zamaluję Bitexem. Myślę też o zrobieniu ze starej uszczelki okna otwieranego takiego, kapiwąsa na narożnik, będzie miał ok 4 cm wysokości i jakieś 20 cm długości z przodu i z boku. Może ktoś z Was coś takiego robił? Wydaje mi się, że to będzie na amen zabezpieczało przed podciekaniem wody ze ścianek przyczepy? Miałem co prawda kapiwąsy z uszczelki listwy narożnej, ale to widać nie bardzo działało.
-
Naczytałem się ciekawej historii kolegi Koguta i już się nie mogę doczekać relacji, mam nadzieję, że będzie równie profesjonalna
-
Tak, bakista ma lekkie pęknięcia u góry w narożnikach, ale o dziwo parapet jest zdrowiutki, do wymiany mam obramowanie okna, uszczelka i takie poprzeczne trójkąty z obu stron. Po rozebraniu okazało się że cała szkoda u góry powstała od niedoklejonej uszczelki, dodatkowo prawe górne światło obrysowe jest przykręcone do deseczki, która jest pod poszyciem (to tłumaczy zaciek na listewce pod szafką), tam po wkręcie też szła wilgoć, ale to wszystko jest mały problem. W bakiście po każdym deszczu mam mokrą sklejkę na podłodze, sądzę że to wina starej i wypaczonej uszczelki klapy bakisty, wiec wymiana uszczelki i nowa sklejka na podłogę. Jutro napstrykam zdjęcia z rozbiórki to wrzucę. Całe szczęście, że okazało się, że aby te elementy drewniane wymienić, nie trzeba zdejmować poszycia i bakisty. Samą bakistę podkleję od spodu siatką z jakimś mocnym klejem od spodu, u góry wrzucę sporo uszczelniacza pod listwę aluminiową. Co do podłogi w narożnikach to zobaczę ich stan po odcięciu uszkodzonych powierzchni górnej sklejki, co do bocznych ścianek od wewnątrz, odetnę sobię płytę poszycia w miejscu niewidocznym ( to będzie akurat pod siedzeniami w miejscu niewidocznym i zrobię sobie w nich takie drzwiczki rewizyjne ze sklejki, będe mógł od czasu do czasu sprawdzać, czy coś tam się nie dzieje. Na koniec podłogę od spodu pokryję nową warstwą środka konserwującego.
-
U mnie styropian nad oknem, pod dachem jest idealny, jak nówka i nigdzie nie widać zacieków. Niestety nie mogę nic do Ciebie napisać na PW, nie wiem dlaczego, wychodzi że masz nieaktywne konto (?) A my prawie krajanami jesteśmy
Boguszów znam doskonale. Ale, ale Bartek, a udało Ci się wyjąć ścianki przednie bez rozbierania poszycia zewnętrznego??? U mnie wygląda, że ścianki są skręcane od zewnątrz?
-
Hej Bartosz:)
Dziękuję za czujność już Ci odpowiadam:
Ścianka między kibelkiem a szafką jest zdrowa jak nie przymierzając. Zapach jest od początku ok i także teraz po wielu deszczowych dniach jest ok. Instalacja gazowa, co sprawdziłem pierwsze jest w porządku idealnym, piecyka nie sprawdzałem bo nie zamierzam z niego korzystać, ale na oko wszystko jest zdrowe. Przednie okno nie chodzi, jest ok, lewa rączka po mocniejszym naciśnięciu rusza się delikatnie razem ze ścianą, ale to wynika z zamoczenia ścianki pod oknem, o którym pisałem, prawa strona i rączka jest twarda i ani nie drgnie. Przewód wodny nigdzie nie ciekł, nawet miałem problem z odłączeniem trójnika, rurki wewnątrz są mocno zabrudzone po latach więc przy okazji wszystkie je wymienię na nowe. Jeśli chodzi o kibelek to jest sucho i czysto, myślę że z brodzika to nikt nigdy nie korzystał. Obydwa koła działały i nie było problemów z jazdą i nie ma do tej pory, a już kilka razy ją ciągałem. Zaczep ze stabilizatorem działał i działa, nie było tylko zabezpieczenia fabrycznego które dokupiłem po kupnie. Dane z tabliczki i dowodu to pierwsze co sprawdzałem, razem z oryginalnością tabliczki, inaczej bym nie kupił. I na koniec najważniejsze: nie kupiłem jej we Wrocławiu i nie ma możliwości, aby była we Wrocławiu wtedy gdy ją widziałeś. Generalnie stan jak na przyczepę 20 letnią jest naprawdę świetny, te narożniki są namoczone na naprawdę niewielkiej powierzchni, porównując z tym, co koledzy na forum pokazywali w swoich. Gdybym się uparł to po uszczelnieniu narożników mógłbym ją wysuszyć i dać sobie spokój, ale lubię mieć wszystko idealnie więc się chętnie pobawię.
Dziękuję Kolegom za zainteresowanie tematem oczywiście fotki będę robił.
Bartek, to jest moja przyczepka, czy tę widziałeś?
To zdjęcia kibelka zaraz po kupnie:
A to odrobina luksusu którą sobie zafundowałem do 20 letniej cepki
I na koniec, dziękuję Bartku, ale cały przód mi nie jest potrzebny, na szczęście Bozia dała troszkę zdolności manualnych więc zabawa będzie ciekawa, ale może masz jakieś zdjęcia ze swojego remontu? I jeszcze jedno na koniec, moja przyczepa była zarejestrowana w Ostrowie w listopadzie 2012. Jaką rejestrację miała Twoja?
-
No tak, dzisiaj sobota
Poczekam na pomoc aż odpalicie forum w robocie...
-
Pisz do mnie na PW
-
Witajcie Szanowne Forumowiczki i Forumowicze!
Chciałbym pochwalić się zakupem naszej pierwszej przyczepki, wypasionej Hobby z 1993 roku.
Przyczepka zadbana, tak wygląda po naszych dodatkach, pachnąca, czyściutka...
Z powodu osobistej dociekliwości pogłębionej lekturą tego forum postanowiłem pogrzebać trochę paluchem, a pewnie większość z Was wie, że jakby człowiek nie grzebał gdziekolwiek paluchem to zawsze coś kurde wygrzebie...
Zaczęło się, że nie spodoba mi się listewka do której przykręcona jest roleta, oddrapałem tapetę i ukazała się sklejka z zaciekiem....
No to kuropazurem oderwałem przy oknie uszczelkę w dolnym prawym rogu, a że akurat mocno padało okazało się, że pod uszczelką jest woda. Możliwość w tym miejscu wydawała mi się tylko jedna: przeciek pod listwą łączącą plastikowe poszycie dachu z blachą.
Kupiłem więc uszczelniacz do szyb samochodowych, uszczelniłem i jak już właśnie kończyłem robotę w deszczu to zauważyłem od zewnątrz w górnym lewym rogu okna uszczelkę odstającą na jakieś 5 mm od blachy
Ponieważ palcem robiony nie jestem wysunąłem słuszny wniosek, że woda wcieka sobie tędy ( po kolorze deski pod uszczelką sądzę że nie od kilku dni, ale raczej lat).
Naładowałem wierną wkrętarkę i zacząłem robotę.
Oto co się ukazało:
to lewa strona, a to prawa:
Znalazłem winowajcę uszkodzeń w narożnikach:
Zakończenia listew bocznych były odgięte od ścian, odeszła także uszczelka i mim tego, że są z nich wysunięte tzw wąsy to woda wciekała sobie między uszczelkę a poszycie a potem już drewienko ciągnęło wodę jak chłop na kacu...
Oczywiście może ktoś napisać, pisz chłopie w temacie remontowym, ale ja potrzebuję pomocy fachowców od Hobby.
Chcę wymienić wszystkie elementy przodu, które miały kontakt z wilgocią, nawet jeśli już dawno są suche, co zrobić z podłoga już doskonale wiem, po lekturze forum, tu nie ma problemu. Ścianę na której znajduje się okno wykonam z płyty OSB 25 mm bo taką ma grubość ściana w przyczepce (co prawda jest ona ciężka, ale po wycięciu okna to będzie niewielka powierzchnia), pozostałe elementy ściany przedniej także z płyt OSB, następnie wszystko pięknie wytapetuję.
Uszczelkę do okna kupie na metry, wiem, że taka jest. Bakistę po zdemontowaniu oddam do klejenia i uzupełnienia ubytków.
Teraz zaczynają się moje prośbo pytania:
1. Czy ktokolwiek z Was ma lub gdzieś się natknął na zdjęcie takiej przyczepy po zdjęciu przednich elementów, czyli bakisty i blachy pomiędzy bakistą i poszyciem dachu? Chodzi mi o foto po zdjęciu przodu a przed zdemontowaniem drewnianych elementów, chciałbym wiedzieć jak to wygląda, gdyż wymienić elementy płyty wewnątrz mogę tylko po zdjęciu przodu.
2. Listwa boczna łącząca ścianę z dachem i przodem ( w którą wchodzi kedra) składa się z dwóch elementów, które łączą się w połowie dachu. Czy muszę odkręcić całą połowę, czy mogę odkręcić w połowie i ją delikatnie odgiąć aby wyjąć element blaszany poszycia przedniego?
Pozdrawiam
Adam.
-
Dziekuję za dopisanie, to była taka mała prowokacja, która okazała się strzałem w dziesiątkę
Pozdrawiam!
-
Ponieważ Hobby Klub nie działa, proszę o anulowanie mojej skromnej kandydatury:)
-
Pewnie nie masz dzieci
-
Super, dziękuję za info. Nawet mozna się rozbić pod palmami!
-
Witam. Tymar byłeś tam? Na stronie nie ma nic o kempingu.
-
Taka jest prawda, a dzieje się tak wtedy w handlu, jesli hurtownia ktora zaopatruje sklepy/warsztaty prowadzi jednocześnie sprzedaż detaliczną w cenach hurtowych:) To się nazywa handel XXI wieku.
-
Finger, to ja wiem, że można podjechać i nawet się potargować, ale ja bym wolał najpierw dowiedzieć się od użytkowników i wtedy pojechać na targi. Barum kupowałem kilkakrotnie do aut osobowych i zawsze byłem zadowolony, tak więc wygrywa Barum.
-
Kup kilka puszek farby w sprayu i zostaw na godzinkę dzieciaki samopas
-
Ja mam w moim rozmiarze wzmocnioną, tylko ona ma 15 lat:) Dziękuję za pomoc i gorąco pozdrawiam!
-
-
No właśnie o to mi chodzi. Te proponowane opony tego symbolu nie posiadają.
-
Witaj Zanka
Naklejkę już mam na mocnym wypasie, jakieś dwa razy większą niż oryginał, aż bije po oczach. Przez pomyłkę kupiłem dwie, jeśli chcesz, wyślę Ci drugą w prezencie, za całkowite free:)
HOBBY 460 classic i dłubanie paluchem.
w Hobby
Opublikowano
No tak, ja chcę się wyrobić przed zimą, żebym miał sucho na mrozy. Nie wiesz, gdzie można kupić uszczelkę klaby bakisty?