Regulacja hamulców w przyczepie.

[Ventyl]

Trochę czasu minęło od ostatniego posta .

 

Części dotarły wpadły nowe tuleje ślizgowe, stare były lepiej spasowane na rurze niż nowe które przyszły. Ale jak już kupilem to poszły nowe. Kosz amortyzator, tulei X2, uszczelki rury X2, safety ball - 300 zł 

 

Amortyzator też w końcu zamówiłem nowy, patrząc na to jak ceny idą w górę to stwierdziłem że lepiej mieć teraz niż potem drożej.

https://youtu.be/UPBrm5FGkZA

 

Wszystko ładnie zmontowałem w całość. 

 

Później zrobiłem regulacje hamulców według opisu z forum oraz filmiku knota który idzie znaleźć na YT.

 

I teraz tak przyszedł czas na jazdę próbną pierwsza jazda przyczepa łupie przy hamowaniu, podczas cofania najpierw słychać było dobiecie do końca a potem uderzenie automatu cofania.

 

To przyczepa jeszcze raz w górę , ponowna regulacja.

 

I teraz pytanie do znawców po kolejnej regulacji. Przyczepa przy ruszaniu nie szarpie, podczas cofania jest gites, wszystko działa.

Czy przy dobrze wyregulowanych hamulcach efekt przysiadania auta jest normalny czy za mocno wyregulowane ?

W trakcie jazdy jak mocniej hamuje to czuję że przyczepa hamuje nawet idzie odczuć jak auto przysiada tyłem . Jak rozpędziłem się do 80 i mocniej zahamowałem to nawet dało się usłyszeć pisk z koła przyczepy.

 

Mam też nadal łupniecie w hak ale tylko w przypadku hamowania takiego na prawdę ostrego czyli powiedzmy pedał w podłogę, jest wtedy wrażenie że UN mimo że nowy tak gwałtownego manewru nie jest w stanie wytłumić.

[BUMERANG]

Wg. mnie przysiadanie spowodowane jest rozkładem masy cepki , a nie problemem z hamulcami.

Ja też czuję hamowanie cepki.

Nie podoba mi  się tylko to łupnięcie przy gwałtownym hamowaniu. Może należałoby by jeszcze podciągnąć na pręcie 

Edytowane 17 Lipca 2023 przez BUMERANG (wyświetl historię edycji)

[Analog82]

4 minuty temu, BUMERANG napisał(a):

Nie podoba mi  się tylko to łupnięcie przy gwałtownym hamowaniu. Może należałoby by jeszcze podciągnąć na pręcie 

To moze byc kwestia regulacji, w tym roku wymienialem okladziny cierne , przy okazji wymienili tez linki i jakies sprezyny. W kazdym razie bardzo sie zdziwilem jak hamuje teraz. Praktycznie brak "lupniecia " w hak, hamuje bardzo miekko. Jak mocno depne w hamulec to jest lekkie uderzenie, ale to nie to co bylo przed serwisem.

[Ventyl]

21 minut temu, BUMERANG napisał(a):

Wg. mnie przysiadanie spowodowane jest rozkładem masy cepki , a nie problemem z hamulcami.

Raczej nie przyczepa pusta  jeszcze nie przygotowana na wyjazd.

 

Przysiadanie odczuwalne jest tak jak by przyczepa na tyle mocno hamowała że dociąża tył auta w tym momencie.

 

23 minuty temu, BUMERANG napisał(a):

Nie podoba mi  się tylko to łupnięcie przy gwałtownym hamowaniu. Może należałoby by jeszcze podciągnąć na pręcie

Spróbuje jeszcze podciągnąć bo zaraz po regulacji było uderzenie jak podciągnołem na pręcie to zmalało prawie do zera nie licząc tego gwałtownego hamowania.

 

Tylko boje się że wtedy hamulce jeszcze mocniej będą hamować.

[BUMERANG]

12 minut temu, Ventyl napisał(a):

Tylko boje się że wtedy hamulce jeszcze mocniej będą hamować.

To chyba prawidłowo.

Uczucie hamowania przyczepą będzie zależeć w dużej mierze od stosunku masy cepka/holownik.

Jak ruszam swoją przyczepę pierwszy raz po zimie to pierwsze hamowanie ( delikatny zjazd w dół do drogi ) powoduje bardzo sile odczucie ciągnięcia wstecz przez przyczepę. Dopiero jak się bębny dotrą z rdzy jest normalnie.

[Ventyl]

Przyczepą zrobione od ostatniej regulacji około 50 km w normalnym ruchu miejskim i jest gites. 

Raz na cała trasę było uderzenie przy ruszaniu. ale to jak już rozciągnął się amortyzator i pociągnęło przyczepę a tak to super. Efekt przysiadania nadal delikatny jest ale moim zdaniem tak ma być. Po prostu wiadomo że przyczepa hamuje.

[Michał Wybacz]

W dniu 3.04.2007 o 02:27, jacek l napisał(a):

Sie ma Pabloo,

 

ja 2 lata temu wymieniłem w muzeum łożyska, simeringi i dałem nowe okładziny hamulcowe,

w Markach jest firma co nakleja za nieduże pieniądze.

Co do regulacji to robie tak, że po wyregulowaniu wstępnym na podniesionej przyczepie i zdjętych kołach {od tyłu bębna tak jak w instr. Knotta, tylko, że w Al-ko jest taka dziurka i zębatka wewnątrz jak w zwykłym hamulcu bębnowym w aucie, z samoregulacją }, zakładam koła,

opuszczam i reguluję długość pręta tak aby na zaciągniętym w 4/5 ręcznym, przyczepy nie dało się popchnąć.

Tak jak piszesz, działanie hamulca czuć dopiero przy intensywnym hamowaniu.

Zawsze zastanawiałem się czy dobrze to robię aż przyszedł czas próby w postaci psa, który

mi wyskoczył nagle przed machę, a był dużym psem i wolałem go nie puknąć.

Zadziałało tak, że sam byłem zdziwiony, po daniu w heble [ ostrym ] poczułem oczywiście jak

przyczepa najechała na auto ale po ułamku sekundy hamulce zadziałały-nie zablokowały kół

ale zahamowały je i całość zestawu nie zmieniła kierunku jazdy, zdziwiony byłem, że tak to się skończyło, od tego czasu przestałem się obawiać gwałtownego hamowania, oczywiście z rozsądnej prędkości i na suchym. Uff, ale długo napisałem.Jacek.

 

Ps. nie zapomnij nasmarować linek.

Panowie pomożecie, szukam warsztatu lub osoby prywatnej która pomoże mi ogarnąć wymianę łożyska plus wykonanie serwisu hamulcowego w przyczepie kempingowej najlepiej z okolic powiatu wołomińskiego