Skocz do zawartości

Ostrożnie na drogach!!!


mymlon

Rekomendowane odpowiedzi

Nie oszukujmy się , co 3 jeździ pijany , a wypadki z ich udziałem to niski %.

i co w zwiazku z tym ? mamy to tolerowac? patrzec na to bez zadnej reakcji ? bo niski procent ? wiesz glupoty nie wylecze , autobusu nie bede zatrzymywac co najwyzej mu pare k.. przez CB posle ale kolege ktory po pijaku wsiada w mojej obecnosci do samochodu z checia przejazdzki ja na 100% nie puszcze , nawet jezeli ten dzien mialby byc ostatnim dniem znajomosci , pil to albo Taxi lub autobus, ewentualnie spacerek jezeli ma blisko ,jezeli daleko - miejsce do spania zawsze sie znajdzie :( ale nigdy go na dwoch gazach za kierownice nie puszcze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 90
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

i co w zwiazku z tym ? mamy to tolerowac?

 

Nie , nie .

Masz rację , tylko ja chcę pokazać ,że większym zagrożeniem jest małolat bez doświadczenia w szybkim aucie.

Pod wpływem też są niebezpieczni i z tym się zgadzam.

Najbardziej niebezpieczni są politycy wymyślający coraz to głupsze i beznadziejne przepisy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację , tylko ja chcę pokazać ,że większym zagrożeniem jest małolat bez doświadczenia w szybkim aucie.

Pod wpływem też są niebezpieczni i z tym się zgadzam.

Panowie, a ja ruszę z innej beczki.

A czy nie uważacie, że w pewien sposób nieodpowiedzialność, bo obydwa wasze przykłady o takową się ocierają, jest w pewien sposób naszą narodową tradycją?

 

Ciągnąc dalej, temat nieodpowiedzialności, od paru dni przestałem się dziwić, że pół Świata się z nas (Polaków) śmieje.

A jak się mają nie śmiać jeżeli, tu opiszę to co widziałem na własne oczy (choć na początku nie wierzyłem im).

My Polacy, potrafimy obalić każdy stereotyp.

U nas nie ma sezonowości, jeżeli coś zostało stworzone do czegoś, zawsze można zmienić temu zastosowanie.

W tę ostatnią śnieżycę (parę dni temu) jadąc około godziny 5.30-6 rano, oczom moim, poprzez bardzo intensywne opady śniegu, ukazał się taki obrazek.

Droga biała, około -17 stopni, koleiny tylko wyjeżdżone przez samochody, jedno światło (czyli motocykl), po bokach szeroko rozstawione nogi, z przyczepionymi do butów deskami, nartami lub czymś podobnym i popyla takie coś po drodze publicznej.

No cóż można pomyśleć?

To, już chyba każdy sam sobie pomyśli.

 

Naprawdę po tym co opisałem, nie zdziwię się, jak kiedyś latem zobaczę skuter śnieżny jadący po ulicy.

Przecież to wielki problem nie jest.

Aby tylko do przedniej płozy kółeczko, albo kółeczka dorobić, a gąsienice dadzą radę :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas nie ma sezonowości

 

Ale za to są zloty - np. takie :(

 

 

http://demotywatory.pl/619891/Zlot--milosnikow-letniego-ogumienia

 

 

Bardzo dobre! Takie zloty odbywają się w dowolnym miejscu ,o dowolnej porze,a wpisowe to zbyt duża pewność siebie. :(:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KONZIO-co ty powierz na temat roweru , a na nim jadąca starsza kobieta , rano bez świateł w długim płaszczu merdającym się po między kolanami i na kierownicy cztery wielkie siaty.

Dodam , że śnieg i kobita jedzie środkiem drogi na rynek sprzedać jajka , ser i masło. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga biała, około -17 stopni, koleiny tylko wyjeżdżone przez samochody, jedno światło (czyli motocykl), po bokach szeroko rozstawione nogi, z przyczepionymi do butów deskami, nartami lub czymś podobnym i popyla takie coś po drodze publicznej.

 

Teraz to może i dziwne, ale kiedyś to była normalka. Sam kiedyś jeździłem simsonem skuterem zimą. Sezon trwał 12 m-cy :) A ludzie we wioseczkach nieopodal Białegostoku często też tak śmigali... cuż, środków transportu nie było za wiele.

 

Zaglądając głębiej w suwalszczyznę to można spotkać nadal takich co jeżdżą motorem zimą.

 

Ale z nartami to jeszcze nie widziałem :mikolaj::hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

środków transportu nie było za wiele.

No tak, ale o ile wtedy, ze względu na to co napisałeś, takie rozwiązania były na porządku dziennym, o tyle teraz, jest to delikatnie ujmując, chyba trochę dziwne.

Szczególnie teraz, kiedy cena jednośladu, jest często znacznie wyższa od ceny np. pierwszego z brzegu "Malara".

Może rozmiarowo i komfortowo, Maluch zbliżony jest do motocykla, ale to zawsze 4 kółka, a nie 2, a i spalanie ma porównywalne, albo i mniejsze (zależy jaki motocykl).

 

[ Dodano: Pią 25 Gru, 2009 01:57 ]

na temat roweru ,

Na temat rowerzystów, to ja Ci muszę powiedzieć, że w ogóle mam swoje zdanie.

Nie, lubię ich, a w szczególności tych jeżdżących po drogach i bez przerwy ubiegających się o swoje prawa.

Ja się zawsze pytam, prawa prawami, a który z nich ma prawidłowo wyposażony rower (światełka, odblaski, itp..), ba a nawet jak ma, to używa ich zgodnie z przepisami?

Dalej, posiada kask na głowie.

Dodatkowo pytam skoro każdy inny pojazd ma OC,motocykliści, motorowerzyści je płacą, dlaczego mają nie płacić go rowerzyści, uczestnicy ruchu drogowego?

Dlaczego skoro na skuter (już niedługo), motor, czy samochód potrzebne są prawa jazdy, na rower ich nie ma?

Kiedyś było coś takiego jak karta rowerowa.

Co to ma za znaczenie ile ktoś ma lat, w kwestii znajomości przez niego, PODSTAWOWYCH przepisów ruchu drogowego, czy znaków.

Liczyć na to, że pełnoletni, to znaczy zrobi to we własnym interesie, to tak jak liczyć, że jak pełnoletni, to na pewno po gorzale nie wsiądzie za kierownicę auta.

 

Na pewno ktoś powie "bredzi debil skończony, co można zrobić rowerem", tak?

Ja mam babcię niewidomą od lat, po tym jak taki Pan na kolarce najechał na Nią na przejściu dla pieszych.

Okulary, które miała na twarzy wbiły Jej się w oczy, a zęby wyszły przez wargi, a po tym jak walnęła twarzą o krawężnik, do dnia dzisiejszego ma blizny po szwach.

Niech Jej i mojemu dziadkowi to powie, który to, MUSI być babcinymi oczami.

Bo jak nawet, babcia "pójdzie" do sklepu, czy na bazarek, tuż przy domu, to za 1 bluzeczkę Chińską i 2 pary Chińskich skarpetek zapłaciła kiedyś 100zł. Bo Ją orżnęli.

A te wspaniałe znaczniki na banknotach, to się nadają na plaster do.....

Niech ktoś, kto je wymyślił, spróbuje "bez podglądania" powiedzieć co ma za banknot w ręku.

Spróbuj jeden z drugim, ze Świata ludzi sprawnych, przenieść się w Świat ciemności, bo jakiś debil nie znający się na przepisach (choć to najmniej ważne), nie mający za grosz wyobraźni, musiał realizować swoje huci.

Ja wiem, to się mogło stać i z samochodem i z motorem, ale w tym wypadku to chociaż coś było by można. Tutaj można było - NIC!!!

 

Ja sam, dzięki Pani jadącej po jezdni na rowerze, która to była uprzejma zobaczyć kumoszkę, idącą po chodniku, po drugiej stronie jezdni i zeskoczyła ze swego bicykla, mnie wprost pod koła, żeby Jej nie walnąć, straciłem lusterko, a samochód z przeciwka lusterko i szybę boczną.

Po zaistnieniu tegoż zdarzenia, zanim zdążyłem się wyczłapać z auta, Panie się zdematerializowały, a ja wybecelowałem 600zł na pokrycie strat Pana z przeciwka.

 

A Ci genialni Strit fajterzy - kurierzy rowerowi?

No, przecież to elita i śmietanka towarzyska, tej jakże zacnej grupy społecznej, zdrowych Polaków.

Jeżdżących po miastach, tuż za rurą wydechową setek aut, ciężarówek i autobusów.

No, samo zdrowie.

No, niech tylko, na skrzyżowaniu nic nie jedzie, to ani czerwone światło, ani ludzie na chodnikach nie stanowią.

Chodnik, jezdnia, jezdnia chodnik, kawałek torowiskiem, po przystanku tramwajowym też da radę.

 

Ścieżek, pewnie jest za mało?

No tak, należy się cieszyć, że mało osób wpadło na pomysł, żeby np. krowę, albo owce hodować w mieście, bo to byłby kolejny problem społeczny.

Pastwisk, jest w miastach za mało.

A narciarze? Górek też, jak na lekarstwo.

O motolotniarzach, też moim zdaniem nie wolno zapominać.

No a już, królestwem tej choroby jest chyba Warszawa.

Miejsc parkingowych nie ma, pół miasta przerobione na deptaki, chodniki, ścieżki, wszędzie słupki, co to jedne wyglądają jak "członek męski", podczas chwil uniesienia, inne zaś jak plastikowa jego imitacja.

I z roku na rok, coraz mniej miejsca, żeby jechać samochodem.

Gdzie się da, poszerzają nie jezdnię, żeby to miasto rozładować, tylko chodniki lub ścieżki.

To w ogóle zlikwidować jezdnie, po co one szpecą ten jakże urokliwy, zakątek Europy.

Zostańmy już w całości nie tak jak teraz to nas określają "zielonymi płucami Europy", tylko "buszem Europy".

 

Ja mam zawsze tylko jedno przesłanie, do tych "walczących" rowerzystów.

Ja jak coś, maskę w samochodzie wyklepię, z ich po spotkaniu, z toną żelastwa może być gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KONZIO,

no to pojecałeś po cyklistach.

I ja się jeszcze dorzucę>

Najgorsza odmiana rowerzystów to ci usportowieni :mikolaj: "kolarze" co to wielcy sportowcy sport uprawiają.

Jak jedzie to to takie we dwóch to zbogiem sprawa ale ci porombańcy jeżdżą jeden obok drugiego w trzech albo czterech. Muszą jechać obok siebie bo to trzeba pogadać ani myślą jeden za drugim :) . A jak przychodzi niedziela no to chylaj dusza piekła nie ma to to chamstwo peletony tworzy i w :hehe: mają wszystkich no bo oni tacy ekologiczni i o zdrowie dbają :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam sie z Wami tym razem, uwazam, ze jak sa madrzy wlodarze miasta, to zrobia tak, zeby dalo sie jezdzic rowerem wszedzie.

 

Kiedys troche pomieszkiwalem w Berlinie, tam rower jest na porzadku dziennym, chcialbym, zeby bylo tak i w moim miescie, ale tu niestety przewazaja buraki z rejestracjami z calej Polski i to oni stanowia ruch uliczny, bo uwazaja, ze jak juz mieszkaja w stolycy to musza jezdzic autami i to szybko a rowerem to obciach albo na wsi...Nie mowie juz o pani prezydent i radnych co to w teczkach przynoszeni sa a pojecia o zyciu nie maja, bo znikad sie wzieli i g...wiedza, to jest tak jak burmistrzami dzielnic zostaja ludzie co to z czarnej d...y sie wzieli a o tej dzielnicy to w telewizji slyszeli a teraz nia z nadania rzadza...

 

Dzisiaj bylismy na Wigili u tesciow kilka ulic dalej - jest pieknie, same rejestracje swojskie, wszyscy grzeczni i uprzejmi, jest gdzie zaparkowac, ale najlepiej jest na Wszystkich Świetych, no kocham to świeto, jest pieknie i wreszcie sami ziomale...

 

Wracajac do roweru, to wlasnie w miescie jest to super pojazd i jak tylko moge to wszedzie bym na nim jezdzil, kocham to, nie mowiac o tym, ze mozna JEDNO piwo sobie wypic.

 

I jestem za tym, zeby wszedzie na jednym pasie zrobic sciezki rowerowe a samochody wypieprzyc z centrum w ogole tak jak to jest w innych duzych miastach fajnych na swiecie.

 

Samochod syf - ROWER forever.

 

Ale mnie wkurzyliscie konstruktywnie.

I sie zeby nikt nie obrazal - to jest glos w dyskusji, choc moze troche agresywny, za co sorki...

I sa rowerzysci w prawie, droga jest dla wszystkich, i moga zajmowac cala szerokosc jezdni, ja tez tak jezdzilem jak Karol/Janusz byl maly, bo sie balem, ze DEBIL w samochodzie moze na niego najechac.

 

Z jednym sie zgadzam, jak juz rowerem po drodze, to oswietlenie musi byc porzadne a nie chinskie g z supermarketu.

 

I nie jestem zadnym ekologiem, Jacek.

 

Konzio, to straszne, co stało sie Twojej Babci, tez uwazam niekiedy, ze rowerzysci momentami przesadzaja, ale u mnie przed domem jest skrzyzowanie i nie ma tygodnia, zeby DEBILE w autach kogos nie potracili, bywaja wypadki smiertelne a juz porozbijane puszki to po pare tygodni tu stoja zanim je do huty zabiora, ostatnio taka Toyota juz kwartal stoi rozbita, moze czas ja podpalic, to wreszcie zniknie, czynia to ludzie za kierownicami samochodow, Jola odprowadzala Karola i odbierala cala podstawowke, bo te CHAMY za nic maja obowiazek PUSZCZENIA PIESZYCH majac zielona strzalke do skretu w prawo - tego nie powinno byc w ogole.

 

I nie mylmy pojec - to nie rowerzysci sa winni temu, ze jada ulica, to glupota kierowcow i brak sciezek powoduje Wasza niechec do dwukolkowcow, na KAZDEJ ulicy mozna wymalowac pas rowerowy, tylko trzeba mniej myslec o sobie a wiecej o innych i przestac wreszcie sie spieszyc, bo szef kazal, albo musimy zarobic jeszcze 500 zetow, pieprzyc szefa i ten caly kapitalizm w polskim wydaniu - rozum górą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I sa rowerzysci w prawie, droga jest dla wszystkich, i moga zajmowac cala szerokosc jezdni, ja tez tak jezdzilem jak Karol/Janusz byl maly, bo sie balem, ze DEBIL w samochodzie moze na niego najechac.

to mogę zrozumieć że człowiek swoje pociechy chroni.

Ale kiedy 20 czy więcej idiotów bo inaczej tego nazwać nie można kiedy robi sobie tour de france ino to wybacz ale to banda kretynów i idiotów.

A jeżeli chodzi o ścisłość to przepisy ruchu drogowego jaso i wyraźnie mówią żę należy się poruszać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni i nie stosowaie się do tego przepisu może byś karane mandatem. A nie jak święte krowy po całej szerokości jak się komu podoba. Cyrk z peletonami na ulicach to poprostu jest nie dopuszczalne.

A jak tylko się ciepło robi to w niedzielę takich peletonów to co niedziela ze dwacieścia mi pod oknami śmiga i to całąszerokością jezdni bo idioci zakręt ścinają wjeżdzając na przeciw legły pas.

I chyba mi przyznacie że zjawisko niedzielnych pletonów nie jest marginalne bo tak siędzieje w całym kraju.

Ja rozumiem rower jest dla ludzi ale z rozsądkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wjezdzanie na przeciwlegly pas, zgadzam sie - glupota i prowokowanie wypadku - jezdzenie cala szerokoscia jezdni - wolno tak robic i nic zlego w tym nie widze, oczywiscie mowimy o jezdzie w miescie, kazdy samochod jadacy 50/60 km/h spokojnie zahamuje i za nimi pojedzie i w odpowiednim miejscu wyprzedzi. A co maja zrobic - jak debile sciezek nie maluja i nie buduja to jest to jakas forma protestu, choc ryzykowna - jest.

To moze wreszcie dotrze, ze i z ich podatkow te drogi buduja, nie tylko z tych co puszkami jezdza...

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

i ja tu swoje 5 groszy wtrace ,

nie jestem wrogiem rowerzystow , ale sa rowerzysci i "rowerzysci" fakt maja prawo poruszania sie po drodze tylko ze,,,,, my zeby usiasc za kierownica pojazdu musimy zdac egzamin oni nic nie musza ,wystarczy im ze pojda do sklepu ,kupia rower i juz moga smigac gdzie i jak im sie podoba ,jest wypadek ,wiadomo kierowca winny i potracil takiego "dobrego"czlowieka na rowerze ,Jacek powiedz mi ,tylko szczerze ilu rowerzystow stosuje sie do takich rad a ilu albo to ma gleboko w d.... albo wogole o czyms takim nie wie ? byl kiedys obowiazek posiadania karty rowerowej i komu to przeszkadzalo ? milicjanci z nudow tez i rowerzystow czasem sprawdzali czy takie cudo posiadaja i jak delikwent jej nie mial to mu "niebieski"zabieral wentylki i mogl sobie defilowac z rowerkiem na plecach do domku :mikolaj: ale za to bylo wiadomo ze ten "ekolog"na rowerku chociaz znal podstawowe zasady poruszania sie na drogach a nie mial tylko pojecie o tym jak sie na tym rowerze utrzymac :hehe: po za tym powiedz mi co taki rowerzysta w godzinach popoludniowych robi na np wislostradzie na prawym pasie?bo dla mnie to poprostu smierci szuka ,a nie raz widzialem odwaznych co potrafili w 3 -4 obok siebie jechac ,bo niby maja prawo tam przebywac tylko ze powinni jechac ok 1metra od prawej krawedzi jezdni a nie zajmowac caly pas , wiem ze sciezek dla rowerzystow jest jeszcze stosunkowo za malo w kraju ale to nie znaczy ze sa to "swiete krowy" ,jadac samochodem musze sie stosowac do przepisow ruchu drogowego ,posiadam samochod i w nim swiatla ,hamulce i co najwaznijsze mam prawo jazdy ,ktore nie kupilem tylko zeby je zdobyc musialem zdac egzamin i z przepisow i z jazdy , zas rowerzysci ? ile tych rowerow posiada prawidlowe oswietlenie,sprawne hamulce? ile rowerzystow w trosce o wlasna d,,,, wyjedzie na drogi ubranych w ciuchy na ktorych znajdziemy chociaz jednen odblask? zobacz nam kierowcom nakazano zakupic kamizelki odblaskowe i musisz taka kamizelke wozic w samochodzie a czy nie mozna by bylo tych "ekologow" na rowerach w te "kaftany" ubrac?koszt maly za to efekt bylby taki ze bylby taki rowerzysta juz z daleka widoczny a to przeciez o jego a nie moje zycie chodzi

 

temat rzeka

 

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam sie z Wami tym razem, uwazam, ze jak sa madrzy wlodarze miasta, to zrobia tak, zeby dalo sie jezdzic rowerem wszedzie.

Jacku drogi.

1) W pełni, masz prawo mieć inne zdanie;

2) Masz, też i rację w tym miejscu.

Tylko wszędzie musi być zachowany ten z"złoty środek", czyli równowaga. Nie można kosztem czegoś, w tym wypadku dróg, budować chodników, czy ścieżek rowerowych. Bo wraz z rozwojem technologicznym samochód wdarł się w życie prawie chyba każdego (a przynajmniej większości), co to powoduje, nie muszę chyba tłumaczyć.

 

To moze wreszcie dotrze, ze i z ich podatkow te drogi buduja, nie tylko z tych co puszkami jezdza...

To jest już cytat z drugiego Twojego postu i tu Jacku nie do końca się z Tobą zgodzę (choć zaznaczam, że nie wiem czy dobrze zrozumiałem to co chcesz przekazać, ale napiszę to co ja myślę o kwestii podatku, z którego się buduje drogi, czyli tzw. podatku drogowego.

 

Jeżeli chodzi o w/w, to zostało to przepięknie załatwione, jeśli chodzi o wprowadzenie go do ceny paliwa.

Np.

Podatek drogowy, płaci:

- moja piła spalinowa tnąca moje drewno, do mojego kominka;

- moja kosiarka spalinowa, tnąca moja prywatną trawę;

- mój agregat prądotwórczy, jak mi elektrownia prądu nie dostarczy

- moja odśnieżarka, jak przewala śnieg.

 

Ale wybacz rowerzysta, który jedzie drogą podatku nie płaci. Bo nie kupuje benzyny.

Jasne można powiedzieć, że w/w urządzenia mają negatywny wpływ na ekologię, ale w podatku drogowym, głównie chodzi chyba o drogę. Ekologiczne opłaty zawarte w nim są jakieś tam odsetkowe.

 

Ja również przepraszam za ciężki temat i może ciężkie przedstawienie sprawy, ale znów kolejna rzecz została ruszona, którą spostrzegam tak jak spostrzegam.

Póki co na razie życzę Wszystkim Wesołych Świąt i do kolejnego klikania.

Idę trochę do rodziny, bo już mnie gonią.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jacek l,

 

witam tu prowadzących ten temat jak rzeka.

Jacku nie wiem jak często używasz pojazdu w celach zarobkowych- służbowych czy do codziennej pracy.

Mieszkam we Wrocławiu, moja praca polega na dojechaniu do miejsc poza Wrocławiem.

Dla znających tą trasę przytoczę bliżej o co mi chodzi.

Jadąc z domu do Brzegu Dolnego, jest to droga drugo lub trzecio rzędna, co dziennie mijam po kilka osób na rowerze zmierzających na stację kolejową w tych rejonach, lub w innym celu.

Większa część tych rowerzystów nie posiada oświetlenia jak i innych wyróżników oznaczających rowerzystę w ruchu. Jacku ja wyjeżdżam o godz. 4.oo lub 5.oo przez okrągły rok, w dzień letni, słoneczny, w zimie w dzień dżdżysty i ciemny.Przed każdym takim wyjazdem to klnę na tą trasę bo wiem co może mnie spotkać w drodze.

Ja mam świadomość że ciąży na mnie ograniczenie zaufania, ale nie moę tego mieć wyryte w mojej psychice na stałe, mam jeszcze inne sprawy które też zajmują moją uwagę.

To jest jedna droga, druga to taka sama na Oborniki Śląskie lub na Trzebnicę.

Myślę że na innych jest tak samo.

 

Druga sprawa.

Pod Wrocławiem jest góra Ślęza w miejscowości Sobótka.

Przez okrągły rok masa rowerzystów turystów i kolarzy z klubów we Wrocławiu zmierza w ten rejon.

Przez całą drogę musimy być skupieni na ten fakt, bo przecież na kierowcy ciąży obowiązek zachowania należytej uwagi, nie na innym użytkowniku drogi.

Temat pseudo kierowców z ostrzyżoną głową lub jadących w bolidzie taty to też temat rzeka. Lecz taki pojazd ma rejestrację i jest rozpoznawalny a rowerzysta tego nie posiada. W najgorszym przypadku salwuje się ucieczką w pole.

Sam jestem kierowcą samochodowym i rowerzystą i wiem jak należy się zachować.Jestem za tym aby rowerzyści mieli obowiązek posiadania kfalifikacji na dany pojazd tj. rower lub motorower itp.

Następny temat to brak ścieżek dla rowerzystów. Z pustego to i sam Salomon nie naleje.Nie zrobimy tego w ciągu jednego sezonu a poszanowanie przepisów możemy wspólnie propagować i się ich domagać od innych.

 

Do innych tu wypowiadających przychylam się do ich wypowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.